Wspieraj Kulturę

Wspieraj Kulturę Znajdziesz tu dobre książki 📚

I love this game 📹🎾 ćwierć miliona wyświetleń
22/07/2025

I love this game 📹🎾 ćwierć miliona wyświetleń

🎉 Facebook uznał mnie za czołowego twórcę zyskującego popularność w tym tygodniu.
21/07/2025

🎉 Facebook uznał mnie za czołowego twórcę zyskującego popularność w tym tygodniu.

🔥 Dziś gorąco jak w Miami. Ale nie tym z seriali.Więc z jaką książką zaczynacie ten upalny tydzień?U mnie to „Miami” Joa...
21/07/2025

🔥 Dziś gorąco jak w Miami. Ale nie tym z seriali.
Więc z jaką książką zaczynacie ten upalny tydzień?

U mnie to „Miami” Joan Didion – książka, która nie zostawia złudzeń.
Niech nikt Ci nie mówi, że Miami to tylko plaża i palmy. Didion podnosi kotarę.

📚 W naszym domu książki Didion pojawiły się dzięki mojej żonie.
Długo je omijałem – czułem, że są zbyt wymagające.
Ale „Miami” w końcu mnie złapało.
I nie puściło.

To nie jest książka o mieście.
To nie jest nawet książka o Ameryce.
To jest książka o rozpadzie – tego, co przez lata było lansowane jako sen.

📸 Patrzysz na pocztówkę z South Beach – a Didion odkleja papier.
Pokazuje, co kryje się pod spodem:
🌀 emigracja,
🌀 korupcja,
🌀 polityczne intrygi,
🌀 rozczarowanie.

Nie moralizuje. Notuje. A Ty czujesz bezsilność.
Bo wiesz, że to nie tylko tam.
To się dzieje tu i teraz – może bliżej, niż myślisz.

💬 Czytaliście Didion?
Zapiszcie ten post, jeśli szukacie książki, która nie daje spokoju.
I dajcie znać w komentarzu: która książka ostatnio naprawdę Was wstrząsnęła?

Współpraca reklamowa

Pokaż że jesteś fanem Stephena Kinga nie mówiąc że jesteś fanem Kinga 😌
20/07/2025

Pokaż że jesteś fanem Stephena Kinga nie mówiąc że jesteś fanem Kinga 😌

Czy można o 1:15 w nocy zjeść jagodziankę? Jak myślisz? 🧐
19/07/2025

Czy można o 1:15 w nocy zjeść jagodziankę?
Jak myślisz? 🧐

📖 To nie jest Ameryka z twoich wspomnień.To nie ta, którą pokochaliśmy w dzieciństwie, oglądając seriale w sobotnie pora...
16/07/2025

📖 To nie jest Ameryka z twoich wspomnień.
To nie ta, którą pokochaliśmy w dzieciństwie, oglądając seriale w sobotnie poranki.
To nie Miami z palmami, drinkiem z parasolką i deskorolką Tony’ego Hawka przywiezioną przez ciocię z wakacji.

Joan Didion w „Miami” zdziera filtr Instagrama z tego miasta i pokazuje jego drugie – brutalnie prawdziwe – oblicze.
To książka, która nie opowiada o American Dream, tylko o jego ruinach.
O mieście zbudowanym na rozczarowaniu, politycznych intrygach, przemocy i wykluczeniu.

To historia ludzi, którzy nie przyjechali tu na urlop, tylko uciekali przed reżimem.
To miejsce, gdzie zimna wojna nie była metaforą, tylko realnym dramatem, rozgrywającym się na ulicach.
Miami jako tropikalna iluzja. Piękne na obrazkach, toksyczne pod powierzchnią.

💬 Czytasz to i myślisz: to nie brzmi jak Miami, które znam?
Dokładnie o to chodzi.

📌 Jeśli lubisz książki, które obalają mity i pokazują świat od drugiej strony — zapisz ten post.
📚 A jeśli czytałeś/-aś Miami albo inne książki Didion – daj znać w komentarzu, co cię w nich poruszyło.

👉 Może znasz kogoś, kto wciąż wierzy, że Miami to tylko słońce i palmy? Wyślij mu ten post.
Może się zdziwi.
Współpraca reklamowa

📚✨ Literatura naprawdę potrafi łączyć ludzi…Z Kamilą Kolińską – znaną dziś jako Zocharett – poznałem się kilka lat temu ...
16/07/2025

📚✨ Literatura naprawdę potrafi łączyć ludzi…

Z Kamilą Kolińską – znaną dziś jako Zocharett – poznałem się kilka lat temu podczas jednego z paneli literackich, które miałem przyjemność prowadzić na Targach Książki w Lublinie. Wystarczyło kilka słów, żeby odkryć, że pochodzimy z tych samych stron. Od razu poczułem, że to nie było przypadkowe spotkanie.

Później zacząłem śledzić jej działania w sieci – pełne pasji, energii i szczerości. Obserwowałem, jak rozwija się jej kanał, jak buduje wokół siebie społeczność ludzi zakochanych w książkach, jak mówi o literaturze z ogromnym zaangażowaniem. Ale to, co najbardziej mnie poruszyło, to to, że Kamila nie jest tylko pisarką ani tylko influencerką – jest prawdziwą twórczynią. Autentyczną. Empatyczną. Obecną. I to wszystko tworzy jej siłę.

Dzięki ogromnemu zaangażowaniu Hotelu Arche Częstochowa, który był organizatorem wydarzenia i wielkim promotorem kultury w naszym mieście, udało się zorganizować spotkanie autorskie, które zostanie w moim sercu na długo.

Na to wydarzenie przyszli nie tylko mieszkańcy Częstochowy – przyjechały też osoby z Zabrza, Rudy Śląskiej i innych miast, żeby być częścią tej chwili. I właśnie wtedy, wśród książek, rozmów, emocji, uświadomiłem sobie coś ważnego:

💬 Książki naprawdę łączą ludzi.
Tworzą przestrzeń, w której możemy się spotkać – bez względu na to, skąd jesteśmy i kim jesteśmy.

Dziękuję Wam za obecność.
Dziękuję Kamilce za zaufanie i obecność – pełną światła i prawdy.
I dziękuję Hotelowi Arche Częstochowa – nie tylko za organizację, ale za serce do kultury i ludzi.

Dla takich chwil warto robić to, co robię.
I wierzyć, że literatura – wciąż – ma moc. ✨

Arche Hotel Częstochowa x Arche Księgarnia

Fotografie wykonał Marek Tęcza

Czasem bywa trudno.Przebodźcowanie, stres, wątpliwości – to wszystko zna każdy, kto wkłada serce w to, co robi. Od ponad...
14/07/2025

Czasem bywa trudno.
Przebodźcowanie, stres, wątpliwości – to wszystko zna każdy, kto wkłada serce w to, co robi. Od ponad dekady hobbystycznie promuję czytelnictwo. Czasem z większym, czasem z mniejszym echem. Ale nie o liczby tu chodzi. Każda jedna osoba, która sięgnęła po książkę dzięki moim działaniom – to dla mnie ogromny sukces.

Dziś znów miałem zaszczyt prowadzić spotkanie autorskie – tym razem z niezwykłą Kamilą Kolińską, znaną jako Zocharett. Hotel Arche w Częstochowie stworzył do tego magiczną przestrzeń – hotelowy ogród tętnił życiem, słowem i emocjami.

I wiecie co? Przyjechały dziewczyny z Zabrza i Rudy Śląskiej, by być częścią tego spotkania! Dla mnie to wciąż szaleństwo – piękne, wzruszające, prawdziwe.

Bo książki zmieniają świat. Zmieniają naszą optykę, nasze emocje, pomagają zrozumieć siebie i innych.

Czytajcie książki. Rozmawiajcie o nich. Dzielcie się nimi.
To ma sens. I ma moc.

Dziękuję, że mogę być częścią tej historii.
❤️📚 Arche Hotel Częstochowa

Weekend jak każdy – obowiązki domowe, praca, załatwianie spraw, które ciągle się piętrzą. Gdzieś pomiędzy tym wszystkim ...
13/07/2025

Weekend jak każdy – obowiązki domowe, praca, załatwianie spraw, które ciągle się piętrzą. Gdzieś pomiędzy tym wszystkim – chwila z książką. I to wystarczyło, żeby znów złapać oddech.

Nie, nie mam dość książek.
Czasem mam dość zmęczenia, które zabiera mi siłę, żeby po nie sięgnąć. Mam dość dni, które wysysają ze mnie energię i zostawiają pustkę, w której trudno sięgnąć po cokolwiek – nawet po coś, co kocham.

Ale właśnie wtedy czytanie mnie ratuje.
Bo w książkach jest cisza, której często nie ma wokół mnie. Jest sens, który czasem trudno znaleźć w codzienności.

I kiedy piszecie mi, że dzięki mnie zaczęliście znowu czytać, że książka polecona przeze mnie coś w Was poruszyła – to serio daje mi siłę.
Nie robię tego dla lajków. Robię to, bo wierzę, że czytanie potrafi zmieniać ludzi – i życie.

Czasami naprawdę mi źle. I wiem, że nie jestem sam z tym uczuciem. Ale wiem też, że dobra książka potrafi postawić człowieka na nogi. Choćby na chwilę.

📚 Jeśli masz dziś trudny dzień – spróbuj sięgnąć po coś, co cię kiedyś poruszyło. Albo po coś nowego.
Daj sobie chwilę. Dla siebie. Dla spokoju.

Bo w tym całym chaosie – te kilka stron może zrobić ogromną różnicę.

Tęsknię za latem ☀️🌄
12/07/2025

Tęsknię za latem ☀️🌄

Możesz pomóc w rozwoju projektu Wspieraj Kulturę – postaw mi wirtualną kawę! ☕️Link znajdziesz w komentarzu.Jeśli chcesz...
12/07/2025

Możesz pomóc w rozwoju projektu Wspieraj Kulturę – postaw mi wirtualną kawę! ☕️
Link znajdziesz w komentarzu.

Jeśli chcesz wesprzeć mnie w inny sposób – zostaw komentarz, polub ten post lub udostępnij dalej. Dzięki temu trafi on do większej liczby osób i pomożesz szerzyć kulturę. 🙌

Z góry wielkie dzięki za każde wsparcie! 💛

Jaką książkę udało wam się przeczytać w pierwsze dni lipca? 🌞🌄 Ja nigdy nie spodziewałem się, że czytanie horroru może s...
11/07/2025

Jaką książkę udało wam się przeczytać w pierwsze dni lipca? 🌞🌄 Ja nigdy nie spodziewałem się, że czytanie horroru może sprawiać mi tyle frajdy.
Serio. To nie jest gatunek, po który sięgam na co dzień. Ale „Mary. Przebudzenie grozy” mnie zaskoczyła – nie tanimi straszakami, ale klimatem, który sączy się powoli, cicho, niepokojąco. Trochę się nawet denerwuję, że latem słońce zachodzi tak późno. Bo przecież to nocą straszy się najlepiej.

Mary – główna bohaterka – jest daleka od stereotypów. Nie mamy tu młodej dziewczyny biegnącej przez las. Mamy kobietę w średnim wieku, zmęczoną, uciekającą od siebie, od przeszłości, od głosów. I to właśnie sprawia, że ta historia działa. Bo kiedy horror zaczyna się od zmęczenia i niezrozumienia – przestaje być tylko fabułą, a zaczyna przypominać coś... znajomego.

Autor(ka) genialnie rozgrywa przestrzeń – pustynia, dom-labirynt, sekta, duszna atmosfera małego miasteczka. Tu wszystko gra na jednym instrumencie: niepewności. Czy to opętanie? Choroba psychiczna? Przebudzenie? A może jedno i drugie?

Ta książka sprawiła, że mam ochotę wrócić do filmów grozy. Ale nie po to, żeby się bać, tylko żeby znów poczuć ten dreszcz niepewności, to zawieszenie między tym, co realne, a tym, co dziwne.
I mam cichą nadzieję, że właśnie takie książki sprawią, że w Polsce wróci moda na naprawdę dobry horror.

Nie dla efektów.
Dla emocji.

Współpraca reklamowa

Adres

Czestochowa

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Wspieraj Kulturę umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do Wspieraj Kulturę:

Udostępnij

Kategoria

Kartkowanie rąk nie brudzi

Wspieraj Kulturę - ma na celu promocje czytelnictwa, kultury hip hop oraz środowisk jazzowych.