TV Czarne

TV Czarne Materiały wideo w jakości HD na temat wydarzeń w mieście i gminie Czarne

LOTNICZE OPOWIEŚCI   W zapomnienie odchodzi ten czas, gdy rejon Miastka był potęgą lotniczą. Niemały wpływ na to miało i...
06/08/2025

LOTNICZE OPOWIEŚCI
W zapomnienie odchodzi ten czas, gdy rejon Miastka był potęgą lotniczą. Niemały wpływ na to miało istnienie lotniska zapasowego w okolicy Koczały – Pienieżnicy. Na podwórkach i placach wzbijały się w górę latawce, modele samolotów. Kilku absolwentów LO ukończyło Szkołę Orląt w Dęblinie, może kiedyś podzielą się swoimi wspomnieniami. Kto wie, może także kiedyś odezwą się piloci samolotów agrarnych, sanitarnych i strażackich, które w dawnym powiecie wykonywały swoje zadania. Przeglądając stare kartki pocztowe (zdjęcia) miast pomorskich można czasami zobaczyć uchwycony lecący nad nimi samolot czy sterowiec. Pomijając kwestie czy były to fotomontaże, w historii Miastka i regionu a w zasadzie nieba nad nimi, uchwycić można ciekawe wątki z historii lotnictwa w tym nawet światowego.
Słynny baloniarz latał nad powiatem miasteckim
Gawędę o dawnym lotnictwie i lotnikach wypada zacząć od balonów. Można rzec, że historia baloniarstwa w służbie nauki w Niemczech dopiero co się rozpoczęła gdy w latach 80-tych XIX w. berlińscy meteorolodzy Wilhelm von Bzold i Richard Adolph Aßmann w celu przeprowadzenia badań w powietrzu zjawisk pogodowych i jego parametrów rzucili pomysł zorganizowania lotnictwa naukowego. Przedstawiony on został Niemieckiemu Stowarzyszeniu Promocji Podróży Sterowcem 2 czerwca 1888 roku. Aßmann został organizatorem berlińskiego lotnictwa naukowego. Mimo problemów finansowych projekt rozwijał się w głównej mierze dzięki fundatorom, starano się pozyskać dla niego środki państwowe.
W 1891r. wydawca Berliner Börsen-Zeitung, Kurt Killisch-Horn (1856–1915), udostępnił pasjonatom balon do organizacji wycieczek. Nosił on nazwę M.W., co było skrótem od „Machen wir!“ „My Robimy!” Balon został zaprojektowany przez pochodzącego z Szamotuł porucznika berlińskiego wydziału sterowców (późniejszego generała majora) Hansa Großa. Od stycznia do listopada 1891 r. balon ten odbył pięć lotów badawczych. W locie trzecim jako obserwator wziął udział główny bohater tej opowieści Joseph Arthur Stanisław Berson. 27.11.1891 r. balon uległ uszkodzeniu i został skasowany.
Następnym słynnym balonem był Humboldt. Nazwany został na cześć braci Alexandra (1769 –1859) oraz Wilhelma (1767 – 1835) Humboltów. Pierwszy był niemieckim przyrodnikiem i podróżnikiem uznawanym za twórcę nowoczesnej geografii, drugi – filozofem i politykiem. Wykonany został ze środków przekazanych przez cesarza Wilhelma II na rzecz Niemieckiego Towarzystwa Promocji Lotnictwa. Jego konstruktorem był także por. Hans Groß. Balon miał pojemność 2514 metrów sześciennych i średnicę 16,87 m. Materiałem, z jakiego został wykonany, była bawełna gumowana, a ważył 350 kg. Startowi do pierwszego lotu przyglądał się 1 marca 1893 w Berlinie sam cesarz Wilhelm II. Trwał 6 godzin i 16 minut, przeleciał wówczas 202 km i wylądował przy złamaniu nogi załoganta w Wussow (dziś Osowo, powiat goleniowski). Ogólnie odbył 6 lotów, ich celem było prowadzenie badań naukowych związanych głównie z poznawaniem atmosfery na dużych wysokościach. Jego załoga nie była stała, latali nim ówcześni pionierzy i pasjonaci. Jednym z nich był wspomniany już Arthur Bernson, który w 1891 r. odbył loty w balonie M.W. : 8 sierpnia 1891 r. po przelocie 89 km ( max wysokość 1720 m) w czasie 2 h 46 min lądował w Mieszkowicach; 24 października 1891 r. po przelocie 34 km (max wys. 1240 ) w czasie 3 h 5 minut lądował w Schmachtenhagen k. Oranienburga, a 27 listopada 1891 r. po przelocie 90 km ( max wys. 1870 m) w czasie 3 h 14 min. lądował w Chojnie. Ówczesne loty balonowe były niebezpieczne, towarzyszyły im liczne turbulencje, co czasami kończyło się przymusowym lądowaniem. Taki był finał także drugiego lotu, podczas którego balon przyziemił w Rogoźnie w dniu 14 marca 1893 r. W gondoli znajdowali się wówczas konstruktor Hans Groß, Richard Aßmann i Arthur Berson. Balon w ciągu 3 godz. i 47 min. lotu przeleciał 250 km i ponoć wzniósł się na maksymalną wysokość 6105 m, co było rekordem wszystkich jego lotów. W kolejny lot Humboldt wyruszył 28 marca. Großowi i Bersonowi towarzyszył wówczas meteorolog Reinhard Süring, a balon przez 9 godzin pokonał 275 km, dolatując do wioski Hermannsdorf w Rudawach. Wyprawa także zakończyła się awaryjnym lądowaniem, wymuszonym wydarciem przez piorunochron 3-metrowej dziury w skorupie balonu. Ostatni lot miał miejsce 26 kwietnia 1893 roku i zakończył się w Henrykowie ( niem. Kloster Heinrichau ) w dzisiejszym powiecie ząbkowickim na Dolnym Śląsku. Balon w ciągu 11 godzin przeleciał 370 km. Po wylądowaniu, gdy z balonu wypuszczano wodór, miało miejsce wyładowanie elektrostatyczne i eksplozja, która zniszczyła Humboldta. Zafascynowany baloniarstwem Cesarz Wilhelm II przeznaczył z własnej szkatuły
32 000 marek na nowy balon. Otrzymał on imię Phoenix. Jego projektant poznany już por. Groß (Berliński Oddział Sterowców), wykorzystując doświadczenia lotów z Bersonem, wprowadził do konstrukcji tzw. rozrywacz powłoki balonu, który podczas awaryjnego lądowania miał zadanie szybko opróżnić balon, by zapobiec jego ponownemu wzlotowi lub ciągnięciu kosza po ziemi. Pierwsze zastosowanie rozrywacza nastąpiło 25.07 1893 r. podczas próby lądowania pod Kościerzyną w sytuacji, gdy kotwica zawiodła i nie wytrzymała naporu wiatru (20m/s). Był to drugi lot Phoenixa i wszystko wskazuje, że przelot nastąpił nad miasteckimi terenami. Co ciekawe, mimo osiągnięć tego balonu (23 załogowe loty badawcze, ok. 180 h przebywania w powietrzu i pokonanych 6290 km oraz licznych efektów badawczych) o tym podkościerskim wydarzeniu się nie pamięta. Niestety 2 maja 1896 r., gdy balon po sprzedaży eksploatowany był przez wojsko, wkrótce po tym awaria rozrywacza faktycznie unicestwiła balon. Wcześniej 4 grudnia 1894 r. meteorolog Berson ustanowił światowy rekord wysokości lotu balonem – 9155 m. Drugi raz Berson pojawił się nad miasteckimi terenami 08.11.1900 roku. Tego dnia realizowany był lot balonem o numerze 48167; przelot obejmował Berlin, Szczecin i Bytów (niem. Bütow ). W balonowym koszu siedziało dwóch doktorów: Berson i dr Otto Knopp. Balon ten, wg danych z kalendarza z 1901 r., pokonał trasę 335 km i osiągnął czas przelotu 8 godzin i 12 minut, co dało średnią prędkość 38,5 km/h. Lot miał charakter komercyjny i poznawczy, nad Berlinem sondowano wysokość 4500 m a nad Szczecinem 5900 m. Była to epoka trzeciego historycznego balonu Prussen. Berson 10 stycznia 1902 r. z baloniarzem Hermanem Eliasem (1876 –1955) ustalił nowy niemiecki najdłuższy dystans lotu w przełożeniu na czas, przelatując na balonie 1470 kilometrów w 30 godzin w podróży z Berlina Tempelhof do Połtawy. Dr Joseph Arthur Stanisław Berson (06 sierpnia 1859 – 03 grudnia 1942). Zaliczany jest do pionierów europejskiej aeronautyki, był także wybitnym fizykiem i meteorologiem, dlatego jego dwukrotny przelot nad regionem miasteckim i lądowanie w Bytowie nabiera wymiaru nie tylko ciekawostki. Jest po prostu historycznym wydarzeniem Pochodził z Nowego Sącza. Urodził się w rodzinie żydowskiej prawnika Leona Bersona. Studiował w Wiedniu, w Niemczech i w Anglii. Władał 6 językami. Zajmował się badaniem atmosfery ziemskiej podczas lotów balonem. Zaliczany jest do współtwórców medycyny lotniczej. Istnieje teoria, że Berson swoje obserwacje meteorologiczne robił nad morzem, gdyż szukał kominów cieplnych do lepszego wznoszenia. W 1900 r. przeleciał balonem przez Bałtyk. W 1901 r. osiągnął (razem z R. Süringiem) rekordową wysokość 10 800 m, co dało mu sławę w światowym baloniarstwie. Rekord ten został pobity po 30 latach. Ogólnie brał udział w 50 z 65 załogowych lotów balonem w charakterze obserwatora, a 19 razy był także pilotem balonu. Był autorem 77 prac i 126 publikacji naukowych. Interesował się także kulturą, tłumaczył obcojęzyczne wiersze na język niemiecki. Był również znany jako zapalony kolekcjoner motyli. Miał dwie żony. Jego pierwsza żona, Helen B. Feininger była Amerykanką pochodzenia niemieckiego, zmarła w 1899 roku po zaledwie pięciu latach małżeństwa. W 1904 roku poślubił Ruth Bergstrand (1879 –1945) ze Szwecji. Choć biografowie do tego się nie odnoszą, to data śmierci Bersona zbieżna jest z trwającą wówczas z Holokaustem i akcją deportacyjną Żydów niemieckich na Wschód. Miał sześcioro dzieci. Jego syn Arthur Felicjan Andrzej Berson (1912 – 2003) był również meteorologiem i w 1944 roku członkiem zespołu Sverre Petterssen, który na podstawie uzyskanych danych meteo doprowadził do przekonania gen. Dwighta D. Eisenhowera by odroczyć lądowanie aliantów we Francji o jeden dzień, z 5 na 6 czerwca 1944 r. Co jak wiemy przyczyniło się do sukcesu aliantów w Normadii.
Camp de prisoiner de Bütow czyli lotnicy Francuzi w Bytowie
W 1914 wybuchła Wielka Wojna, która pod względem rozwoju lotnictwa miała przełomowe znaczenie. Piloci samolotów bojowych stawali się bohaterami narodowymi, często czczonymi do dziś „asami”. Otrzymywali bardzo wysokie odznaczenia i nierzadko szybko ginęli. Wśród „asów” byli nie tylko Niemcy Richthofenów, Austriacy z Godwinem Brumowskim, ale i Francuzi, Anglicy, Rosjanie. Lotnictwo doby tej wojny stało się rodzajem sił zbrojnych i jest nim nadal we wszystkich armiach świata. Do 1916 roku w Bytowie istniał obóz jeniecki dla żołnierzy armii rosyjskiej. Przebywało w nim dość dużo Polaków i to nie tylko żołnierzy carskich, ale także działaczy niepodległościowych związanych z POW. Pod koniec 1916 wszystkich ewakuowano do Czerska. Natomiast do Bytowa zwieziono z innych obozów Francuzów, wśród nich było najmniej dwóch wybitnych lotników. 5 kwietnia 1918 r. w obozie jenieckim w Bytowie znalazł się były dragon a późniejszy francuski generał brygady, por. Emmanuel Raymond Emile Marie Bonneau (1888 – 1975), w 1959 r. otrzymał Krzyż Wielki Orderu Legii Honorowej. Drugim znanym lotnikiem – jeńcem bytowskiego obozu był Lucien Coupet (1888 – 1969 ). Po powrocie z niewoli był słynnym pilotem oblatywaczem i światowym rekordzistą przelotów. Odznaczony został Krzyżem Oficerskim Orderu Legii Honorowej.
Lot” Italii”
Wśród prac wspomnianego słynnego pilota balonów prof. Bersona, były opracowania poświęcone lotom arktycznym gen. Umberto Nobile. Pierwsza wojna światowa udowodniła, że złote czasy balonów i sterowców mijały bezpowrotnie. Baloniarstwo stało się malowniczym sportem, a balony wojskowe zaczęły wykonywać role zaporowe wobec samolotów. Jeszcze przez jakiś czas próbowano wykorzystywać sterowce do celów wielkich badań naukowych i przelotów pasażerskich. Skończyło się to tragicznie. Rankiem 16 kwietnia 1928 r. mieszkańcom ówczesnego powiatu miasteckiego (dziś bytowskiego) ukazał się lecący od strony Wielkopolski duży sterowiec. Dumnie i majestatycznie oddalił się w kierunku Słupska. Jego pojawienie się o tej porze związane było z zakłóceniami w locie i nawigacyjnym pobłądzeniem w rejonie Sudetów, spowodowanym warunkami atmosferycznymi. Wyprowadzony z matni przez pracowników radia Katowice (przerwali audycję i zorganizowali radiolatarnię) dotarł nad Wrocław, potem był Poznań, stąd bez zakłóceń kontynuował lot. Sterowiec ten nosił nazwę N4 "Italia", miał 105,4 m długości i 19,4 m średnicy, osiągał prędkość 112,3 km/h. Ładowność jego wynosiła 9405 kg, a jego pojemność na gaz liczyła 18,500 metrów sześciennych. Była to konstrukcja włoska będąca kopią sterowca norweskiego N-1 Norge, który w 1926 r. pod dowództwem Amundsena przeleciał nad biegunem północnym. Oba sterowce wzorowane były na niemieckim Zeppelinie, a ich konstruktorem był Włoch, gen. Umberto Nobile. Jako że brał udział w wyprawie Amundsena i miał już doświadczenie polarne, zorganizował własną wyprawę na „Italii”; jej celem był biegun północny. Przelot nad ziemią miastecką w 1928 r. odbył się w trakcie jej realizacji. Generał dowodził wówczas nie tylko sterowcem, ale i całą ekspedycją polarników. Start do wyprawy nastąpił w Mediolanie 15 kwietnia 1928 roku o 01.55 w nocy. Italia leciała trasą: Wiedeń, Berno, Kłodzko, Katowice, Wrocław, Poznań i o 7.50 dotarła do bazy w Jezierzycach pod Słupskiem. Tu dokonano niezbędnych napraw i 3 maja sterowiec wystartował do docelowej bazy na Spitzbergenie, dokąd dotarł 6 maja. Biegun osiągnięto 24 maja 1928 r. Dzień później doszło do katastrofy, gdyż oblodzona Italia uderzyła w lód. Oderwała się gondola z częścią załogi, a inni poszybowali w górę i nigdy już ich nie odnaleziono. Ci, co ocaleli, oczekiwali na pomoc w Czerwonym Namiocie, który wyciągnięto z gondoli. Nadawany sygnał SOS przechwycił 3 czerwca radziecki radioamator, 22-letni Mikolaj Schmidt z wioski Wochma (Вохма ) k. Kirowa. Dzięki niemu rozpoczęła się akcja ratunkowa, podczas której zasłynął lodołamacz „Krasin“, który17 lipca dotarł do Czerwonego Namiotu. Łącznie w akcji tej zginęło dziewięć osób, wśród nich był Roald Amundsen, legendarny zdobywca bieguna południowego. Natomiast w wyniku katastrofy zginęło ośmiu członków ekspedycji. Ośmiu uratowano, w tym siedmiu ocalił Krasin. Pośrednią ofiarą katastrofy Italii może być wspomniany radioamator Schmidt, który jako radziecki Niemiec i inżynier został skazany za sianie wrogiej propagandy i rozstrzelany w 1942 r. w Taszkiencie. Miał 36 lat. Zrehabilitowano go w 1984 r. Co ciekawe Nobile i Berson utrzymywali ze sobą kontakt także osobisty, który przerwała wojna i śmierć Bersona. 6 maja 1937 r., podczas cumowania na lotnisku w Lakehurst w stanie New Jersey, spłonął niemiecki sterowiec „Hindenburg”. Zginęło 13 pasażerów i 22 członków załogi. Była to najsłynniejsza katastrofa sterowca, po której zaprzestano eksperymentów w dziedzinie komunikacji pasażerskiej. Wykorzystywanie sterowców zamarło na wiele lat. W dzisiejszych czasach trwają próby ich reaktywacji.
Katastrofa Junkersa pod Rokitkami
6.11.1934r. na trasie Königsberg – Berlin leciał należący do Państwowego Niemieckiego Przedsiębiorstwa Kolejowego samolot JU 52 „D-AVAN“ (Ju 523 MGE). Na jego pokładzie byli: pilot kpt. Fritz Erb, pilot Emil Mehlis (ur. 06.06.1898 r. ), radiooperator Werner Preiss (ur. 11.02.1910 r. w Stargardzie) oraz
1 mechanik i 6 innych lotników (Por. Bertholt Neuenhagen, Bernhardt Arnulf, Friedrich Grobe, Arnold Helmers, Helmut L.). Samolotem dowodził kpt. Erb, był on doświadczonym pilotem, często występował w pokazach lotniczych. Niestety lot ten został przerwany w wyniku tragicznej katastrofy lotniczej, jaka miała miejsce blisko granicy z Polską, między Rokitkami a Dambee (Karznica niem. Karstnitz). Jej przyczyny nadal są nieznane. Stąd od razu pojawiły się plotki sugerujące, że samolot wiózł tajne materiały i pilot, chcąc uniknąć przymusowego lądowania na terenie Polski, zdecydował się lądować awaryjnie jeszcze na terenie Niemiec. Przeczy temu obecność aż 6 innych pilotów, co sugeruje, że był to lot szkoleniowy mający za zadanie doskonalenie umiejętności lotniczych w trudnych warunkach atmosferycznych i przy ograniczonej widoczności. Takie szkolenia wobec narzuconych Niemcom ograniczeń w rozwoju lotnictwa były często praktykowane. O wypadku przypomina kamień ustawiony za wsią między dwiema brzozami, można do niego trafić po przejściu kilkuset metrów od pierwszego domu. Niegdyś widniał tam napis, którego sens można tak zinterpretować: „Ku pamięci 10-ciu poległych w dniu 06.11.34 r., służących ojczyźnie lotników”. Miejsce wypadku nosi nazwę „lotnisko”. W Niemczech uczczono także pilota Fritza Erb. Jego imieniem nazwano jedną z wyprodukowanych w 1935 r. w zakładach AGT w Lipsku maszyn JU
D-AMIP «Fritz Erb». Samolot ten latał do 1937 r. dla Lufthansy, a od sierpnia 1937r. włączony został do zespołu "Pamir Expedition" barona von Gablenz odbył lot do Azji. Leciał trasą Bagdad, Teheran, Kabul. Następnie do lutego 1941 r. latał w Azji z identyfikatorem: UE-XXIV. W 1941r. został zniszczony podczas bombardowania Hongkongu przez Japońskie Siły Powietrzne.
Historie wojenne
Katastrofa 17.01.1941 r. w czwartek na południe od Miastka spadł i spłonął samolot Dornier DO – 17 Z3 z morskiego lotniczego dywizjonu uzupełnień 2Fl/Erg. Gr. (See), czyli Flieger - Ergänzungsgruppe See. Jednostka powstała rok wcześniej 27 stycznia 1940 roku w leżącym między Mrzeżynem a Kołobrzegiem małym Rogowie (niem. Kamp). Sformowano ją na bazie Flieger-Ersatz-Bataillon 26. Spełniała ona głównie zadania szkoleniowe. Jej pierwszym dowódcą był ppłk Eugen Bischoff (27.1.40 – 10.7.43 ), którego później zmienił ppłk Gerhard Kolbe (10.7.43 – 3.10.44). Samolot DO-17 Z3 był jednym z kilku rodzajów maszyn jakie w dywizjonie latały. Była to wersja rozpoznawcza z aparatem fotograficznym w komorze bombowej. Ogólnie zbudowano 368 egzemplarzy tych samolotów.
W samolocie spod Miastka lecieli nawigator por. marynarki Ernst Joachim Streit, sierżanci: pilot Fritz John i radionawigator Karl Lieback. Wszyscy wymienieni lotnicy zginęli. Przyczyny katastrofy nie są znane. Dywizjon został rozwiązany 3.10.44r. Jednak lotnisko spełniało nadal ważną rolę szkoleniową także na wodnosamolotach, korzystały z niego różne dywizjony, także Chorwaci
z chorwackiej eskadry bliskiego rozpoznania (Nahaufklärungsstaffel Kroatien).
Za „miedzą”
Na cmentarzu w Brzeźnie Szlacheckim, na grobie rodziny miejscowego wieloletniego proboszcza i Borowego Młyna ks. Witolda Chylewskiego, przymocowana została marmurowa tabliczka wspomnieniowa. Jest niewielkich rozmiarów, lecz potencjał jej wymowy jest wielki. Przedstawiono na niej znak lotnictwa polskiego biało-czerwoną szachownicę oraz wgłębienie w kształcie krzyża bojowego. Napis na niej informuje, że wspomina polskiego żołnierza – pilota, który spoczywa daleko od Brzeźna na cmentarzu w Newark (na tabliczce widnieje jako Nework ) w Anglii i poległ jako lotnik Polish Air Force ( Polskie Siły Powietrzne ) 15.01.1942 r. Nazywał się Franciszek Józef Chylewski i był rodzonym młodszym bratem księdza i choć nigdy w Brzeźnie Szlacheckim nie był, to poprzez brata i tę tabliczkę jest z nim związany na stałe. Urodził 12 lipca 1916 r. we wsi Silno na terenie późniejszego powiatu chojnickiego. Ukończył siedmioklasową szkołę powszechną w Tczewie i szkołę zawodową. Został ślusarzem i elektromechanikiem. W 1937 r. rozpoczął czynną służbę wojskową w 4 pułku lotnictwa w Toruniu.
W wojsku ukończył kurs pilotażu podstawowego. W wojnie 1939 r. sposobem kombinowanym: pieszo, koleją, samochodami dotarł 17 września przez Dubno do granicy polsko-rumuńskiej, którą przekroczył. Po Rumunii była Jugosławia, Grecja i drogą morską z Aten dotarł do Francji. Po jej upadku ewakuował się do Wielkiej Brytanii, gdzie przeszedł kursy językowe i szkolił się na dwusilnikowych samolotach Oxford, następnie Wellington. Ostatecznie otrzymał przydział do 300 Dywizjonu Bombowego "Ziemi Mazowieckiej", stacjonującego w tym czasie w Hemswell w hrabstwie Lincolnshire. Pierwszy lot bojowy odbył nocą z 23/24.12.1941 r. jako drugi pilot Wellingtona IV BH; celem nalotu była Kolonia. W nalocie tym uczestniczyło jedenaście załóg 300 dywizjonu. Tak rozpoczął służbę bojową…
W nocy 15 na 16.01. 1941 r. Sgt/kpr pilot Franciszek Chylewski wyleciał jako drugi pilot na Hamburg. Załogę tego Wellingtona IV BH-K (Z1265) stanowili: F/O mjr pilot Jan Bąk – I pilot, , F/O mjr naw. Wacław Mosiewicz – obserwator, Sgt/sierż. Paweł Krenżel – strzelec radiotelegrafista, Sgt/st. szer. Marian Łagodziński – strzelec, P/O ppor. Stefan Berdys - strzelec. Pogoda w czasie lotu nad cel była dobra, niestety podczas powrotu nastąpiło jej pogorszenie. Wellington Chylewskiego pogubił się i nie mógł natrafić na lotnisko. Kilka razy powtarzał manewr i mimo podawanych przez radio namiarów z ziemi i złej widoczności, świateł lotniska nie zauważono. Doszło do tragedii, Wellington rozbił się we wsi Clipston w pobliżu Hucknall, w hrabstwie Nottinghamshire. Cała załoga zginęła.
Sierżant pilot (Sergeant) / kpr Franciszek Chylewski został odznaczony Krzyżem Walecznych, Medalem Lotniczym, posiadał Polowy Znak Pilota (nr 936). Wraz z całą załogą został pochowany na Cmentarzu Lotników Polskich w Newark-on-Trent, gdzie obok lotników i żołnierzy spoczywają trzej prezydenci RP na uchodźstwie.

Miastko po raz drugi
W Miastku stoi pomnik, na którego cokole umieszczony został samolot myśliwski Lim-5. Jest to samolot licencyjny powstały w wyniku polskich przeróbek radzieckiego MiG 17 F. Produkcja tego typu Lim-ów realizowana była w latach 1956 – 1960. Łącznie powstało ich 477 egzemplarzy. 12 lipca 1993 r. miał miejsce pożegnalny lot Lima-5 (nr boczny 1717), który symbolicznie zakończył erę tych samolotów w Polsce. Ponieważ boczny numer cokołowego samolotu wynosi 409, to wiadomo, że ma on nr seryjny 1C04-09 i , że w maju 1957 r. trafił do 28. plm w Słupsku. Samolot uznawany jest za prezent ofiarowany dla miasta w 1989 r. przez pierwszego polskiego kosmonautę gen. Mirosława Hermaszewskiego, ponoć był on także jego pilotem, co nie zostało potwierdzone, lecz jest możliwe, gdyż w słupskim 28 plm Hermaszewski był dowódcą eskadry. Przyjmującym ten niecodzienny dar był ówczesny dyrektor miejscowej Fabryki Rękawiczek i Odzieży Skórzanej Bogdan Karwowski. Obaj panowie dobrze się znali. Hermaszewski jeszcze nim stał się kosmonautą, kilka razy przebywał w Miastku także z rodziną. Odwiedzał dyrektora. Robił też zakupy słynnych wyrobów skórzanych. Trudno powiedzieć, kiedy dyrektor namówił Hermaszewskiego do podjęcia starań o przekazanie samolotu do Miastka. Faktem jest, że stało się to w lipcu 1989 r. Hermaszewski był już słynnym kosmonautą, generałem i komendantem dęblińskiej Szkoły Orląt. Jak głosi poczta pantoflowa, kosmonauta otrzymał od zakładów w prezencie pamiątkę, czyli specjalnie dla niego uszytą lotniczą kurtkę skórzaną. Ponieważ powszechne jest twierdzenie mówiące o podarowaniu samolotu przez Hermaszewskiego, nasuwa się przypuszczenie, iż była to jego własność. Jest to raczej wątpliwe. W 1989 r. zaczynał się czas masowego wycofywania i sprzedawania zbędnego sprzętu wojskowego, stąd niektóre egzemplarze – często wartościowe – były za zgodą upoważnionych przełożonych i obowiązujących przepisów (instrukcji) przekazywane np. na potrzeby społeczne bez pobrania opłat lub odstępowane za przysłowiową złotówkę. Można przypuszczać, że mający wówczas coś do powiedzenia w lotnictwie polskim Mirosław Hermaszewski „załatwił” ten samolot dla Miastka. Podarowanego za jego pośrednictwem Lim-a przywieziono w częściach i złożono na terenie zakładu. Równolegle wykonywano dla niego cokół, do którego została przymocowana tablica pamiątkowa z napisem: „Ku chwale polskich skrzydeł w 50. rocznicę wybuchu II wojny światowej - mieszkańcy Miastka”. Gotowy pomnik został odsłonięty
1 września 1989 r. Warto wspomnieć, że za ostatnią jednostkę, w której samolot latał, uważa się 19. Lotniczą Eskadrę Holowniczą. Powstała w 1954 r., od 1956 r. stacjonowała w Redzikowie - Słupsku, jej rozformowanie nastąpiło w 1999 r. Jednostki nie ma, a samolot po konserwacji i remontach jednych cieszy, a drugich denerwuje, gdyż kojarzony jest z minionym systemem i często (mimo tablicy) nie z II wojną światową a z lotniskiem zapasowym 28 plm koło Koczały w Pieniężnicy i katastrofami lotniczymi jakie w tamtym rejonie miały miejsce. Jedna z nich dotyczy także samolotu Lim 5, który – pilotowany przez Stanisława Miturskiego – wleciał w dniu 14 lipca 1965 r. w silną burzę w rejonie Koczały. W czasie przelotu przez ciężkie chmury pilot najprawdopodobniej utracił orientację, samolot wpadł do jeziora. Cztery lata przed odsłonięciem pomnika, 13 listopada 1985 r., por. pil. Zbigniew Krupa wystartował do lotu ćwiczebnego na przechwycenie celu imitowanego przez drugiego MiGa-23 kpt. pil. Jerzego Bekuna. Zadanie to wykonał o 14.16, chcąc wyjść ze strefy przechwycenia, wykonał gwałtowny zwrot samolotem, co doprowadziło do wejścia jego w lot nurkowy. Na wysokości 700 m zorientował się, że grozi mu niebezpieczeństwo, nie katapultował się, lecz podjął próbę ratowania samolotu, chcąc doprowadzić do jego lotu poziomego. Manewr ten nie udał się i z prędkością ok. 1100 km/h samolot uderzył w ziemię niedaleko Pieniężnicy. Pilot zginął na miejscu.
Z lotniska korzystał 26 plm z Zegrza Pomorskiego. Np./ w 1970 roku pułk wykorzystywał lotnisko na dłużej, a kadra mieszkała w wynajętych kwaterach w Koczale.

Ostatni akord
6 sierpnia 2004 r. na pasie startowym w Pieniężnicy doszło do lądowania awaryjnego samolotu Cessna 177 SP-FLG, Przyczyną zdarzenia było zmniejszenie mocy silnika uniemożliwiające lot poziomy, co mogło nastąpić na skutek zmniejszenia mocy silnika, stopień jego zużycia przy sprzyjającej wystąpieniu zdarzenia wysokiej temperatury powietrza, która mogła spowodować zmniejszenie o kilka procent mocy silnika. Gdy nad ziemią miastecką spojrzy się w niebo oczami wyobraźni, zobaczyć można lecący w kierunku Słupska sterowiec Italia gen. Nobile i mknący ze Słupska do Koczały odrzutowiec przyszłego polskiego zdobywcy kosmosu. Po swoich wyczynach jeden został komunistą, a drugi przestał nim być i czy się komu podoba, czy też nie, obaj mają swoje miejsce w historii postępu, skąd wymazać się ich nie da.

Andrzej Szutowicz, Krystian Czapiewski

Źródło:
Januszewski S. "Pionierzy. Polscy pionierzy lotnictwa 1647 - 1918. Tom 1". Fundacja Otwartego Muzeum Techniki. Wrocław 2017.
Phönix (Ballon) – Wikipedia. http://www.samolotypolskie.pl/samoloty/15177/126/Phoenix2 https://bezpieczenstwo.dlapilota.pl/06-08-2004-ladowanie-awaryjne-samolotu-cessna-177-sp-flg-wskutek-usterki-silnika-2010 http://www.muzeum.kolobrzeg.pl/pl/muzeum/historie/niemiecki-garnizon-kamp-rogowo-w-latach-19351945/ https://pl.wikipedia.org/wiki/Dornier_Do_17 Lim-6bis, eksponat Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie CC BY-SA 1.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=985997 By Oryginalnym przesyłającym był Cel 84 z angielskiej Wikipedii - Na Commons przeniesiono z en. wikipedia., Domena publiczna, https://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_samolotu_MiG-23_w_Koczale https://rg.ru/2020/04/30/rodina-tri%20ordena-za-tri-dnya.html http://www.warheroes.ru/hero/hero.asp?Hero_id=11249 https://pomorskie.naszemiasto.pl/bytow-jerzy-barzowski-10-lat-po-katastrofie-an-24/ar/c1-6449385https://gp24.pl/samolot-rozbil-sie-niedaleko-czarnej-dabrowki/ar/4848547 Konrad Remelski. Jak kosmonauta Mirosław Hermaszewski podarował Miastku samolot (zdjęcia) https://gp24.pl/jak-kosmonauta-miroslaw-hermaszewski-podarowal-miastku-samolot-zdjecia/ar/c1-14739102 Andrzej Gurba.Pomnik Lim-5 podarowany przed laty mieszkańcom Miastka przez Mirosława Hermaszewskiego został odnowiony https://gp24.pl/pomnik-lim5-podarowany-przed-laty-mieszkancom-miastka-przez-miroslawa-hermaszewskiego-zostal-odnowiony/ar/4416809

Pierwsze w historii użycie rozrywacza w balonie Phönix po nieudanym lądowaniu w pobliżu Kościerzyny, 25.07.1893 r.
(Źródło: Rys. Hans Gross via Richard Assmann und Arthur Berson ”Wissenschaftliche Luftfahrten”, Tom 2).

06/08/2025

Już 10 sierpnia 2025 r. o godz. 14:00 zapraszamy na pełne radości popołudnie podczas Polsko-Ukraińskiej Hulanki na terenie przy świetlicy wiejskiej w Sokolu! 🎶🥟

W programie:
✨ występy artystyczne
✨ warsztaty i animacje dla dzieci i dorosłych
✨ park zabaw dla najmłodszych
✨ pyszne jedzenie i wspaniała atmosfera

Przyjdź, odpocznij i przeżyj wyjątkowe chwile razem z nami! 💚💛

Organizatorzy: Sołtys, Rada Sołecka i KGW w Sokolu, Urząd Miasta i Gminy Czarne, Czarneńskie Centrum Kultury oraz Stowarzyszenie Mniejszości Ukraińskiej i Jej Sympatyków Smereka.

16/07/2025
A Czarne tańczyło.
13/11/2024

A Czarne tańczyło.

Polacy Narodowe Święto Niepodległości świętowali na różne sposoby. Niektórzy biegając, idąc na piknik, jeżdżąc na motocyklach, albo wspólnie zbierając śmieci.

Address


Alerts

Be the first to know and let us send you an email when TV Czarne posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.

  • Want your business to be the top-listed Media Company?

Share