12/04/2025
https://www.facebook.com/share/p/1A4ENdMyTg/?mibextid=wwXIfr
Dawniej, gdy życie miało inny rytm, prawie każda kobieta potrafiła haftować. Igłą i nitką przekazywała tkaninie to szczególne poczucie piękna, które mieszkało w jej sercu. Jedna wyszywała poszewkę na poduszkę, inna serwetkę pod święty obrazek, a jeszcze inna — ślubny ręcznik. Każda z tych prac była wyjątkowa, bo powstawała z miłości, przy świetle lampy naftowej lub świecy, w ciszy wieczoru. Z prostych nici rodziła się magia.
Ale jak wyglądało to piękno z drugiej strony? Czy wnuczek, który siedział u babci pod nogami i słuchał jej wspomnień z młodości, był w stanie rozpoznać w tych poplątanych nitkach, węzełkach i chaotycznych ściegach — bukiet czerwonych tulipanów? bochenki chleba na ręczniku? jarzębinę wijącą się wokół kolumny?
Nie. Od lewej strony haft wydawał mu się dziwny, niechlujny, zupełnie bez sensu.
— Babciu, co ty właściwie wyszywasz?
— Coś bardzo pięknego, kochanie...
Pięknego? Patrzył z powątpiewaniem na plątaninę wystających nitek i zupełnie nie rozumiał, o co jej chodzi.
Ale kiedy haft był gotowy, babcia odwracała płótno i z uśmiechem pokazywała mu prawą stronę — i wtedy widział: kwiaty, wzory, kolory układające się w prawdziwy obraz.
Mijały lata. Chłopiec dorósł.
I nie raz, gdy w życiu robiło się naprawdę trudno, gdy wszystko wydawało się niesprawiedliwe i poplątane, gdy więzi się rwały, a nadzieje gasły, podnosił oczy ku niebu i pytał:
— Boże, co Ty robisz?
I w wyobraźni słyszał ten znajomy głos z dzieciństwa:
— Wyszywam coś bardzo pięknego...
Bo kiedy życie wydaje się bez sensu, pełne węzłów i rwanych nici, kiedy wszystko wokół przypomina lewą stronę haftu — pamiętaj: to jeszcze nie koniec. To tylko odwrotna strona wielkiego dzieła.
Przyjdzie dzień, kiedy Stwórca odwróci tkaninę. I zobaczymy prawą stronę. I wtedy wszystko, co wydawało się bólem, przypadkiem i chaosem — stanie się częścią pięknego wzoru naszego życia, wyszytego z miłością.