13/10/2025
Jeśli kochasz jazz oraz kraftowe piwo, gorąco polecam klub Jazz Dock.
Jest to bezsprzecznie moja ulubiona miejscówka muzyczna w Pradze. Uwielbiam spędzać tam czas, zresetować ośrodki stresu w mózgu, sączyć złotą ambrozję i chłonąć muzykę na żywo najwyższej próby.
W miniony weekend wybrałem się na koncert Carlos Mieres & Joe Kučera International Quintet, który odbył się w ramach Europe Blues Train Festival. Zdecydowanie warto był ruszyć tyłem z południowej Pragi, czesko-latynosko-berlińsko-włoska ekipa wirtuozów instrumentalistów dała popis stylowego kunsztu i stylu, a urugwajskie tango jazzowe przeciwko wycince amazońskiej dżungli przniosło moją dusze w inny, lepszy wymiar czasoprzestrzeni.
W mojej ocenie na zajebistość Jazz Dock silnie wpływa oferta chmielowa; na kranie dostępne są tam10,7 od Úněticky Pivovar oraz 12 i special (w tych dniach jest to New Zeland Lager 13) od Pivovar Muflon.
Z koncertu wyszedłem bardzo zadowolony. W drodze powrotnej wyściskałem rzeźbę Nepomucena na moście Karola, dzięki czemu wykonałem tego wieczoru dwie misje: odchamiłem się kulturalnie i zorganizowałem od opatrzności środki finansowe na kojenie miesiące życia w Czechach.