30/08/2025
🌾„Od ziarna do chleba – opowieść o dawnych żniwach”🍞
Na rozległym polu, skąpanym w sierpniowym słońcu, gospodarz zamaszyście prowadzi kosę. Ostrze lśni w blasku dnia i słychać miarowe świiist–szszsz, gdy kłosy padają jeden za drugim. Tuż obok, nie mniej pracowicie, pochylona gospodyni ścina zboże sierpem – jej ruchy są krótkie, ale wprawne, tak jak nauczyły ją lata doświadczenia. Razem, ramię w ramię, zbierają plony, które przez całą wiosnę i lato dojrzewały na polu.
Gdy zboże zostało skoszone, przychodziła kolej na wiązanie snopków. Z kłosów układano wiązki, które potem ustawiano w polu w kształt „kopy” – by ziarno doschło na słońcu i przewiało się na wietrze. Dwanaście takich snopów tworzyło mendel, a mendle liczyły się jak małe skarby – bo po nich gospodarz wiedział, jaki będzie chleb w nadchodzącym roku. Dopiero gdy snopki obeschły, zwieziono je furmankami do gospodarstwa, a tam czekała kolejna praca…
Kiedy snopy trafią do obejścia, przychodzi czas na ciężkie zadanie. Gospodarz bierze cep – drewniane narzędzie o dwóch ramionach – i zaczyna rytmicznie młócić zboże. Łup, łup, łup! Rozlega się po całym podwórzu. Ziarenka wysypują się z kłosów, a słoma i plewy odchodzą na bok. To praca mozolna, lecz satysfakcjonująca – każdy uderzony snopek to krok bliżej do bochna chleba.
Na koniec widzimy stodołę. Przed nią gospodyni w chustce, sypie ziarno kurom, które podskakują radośnie, gdacząc na całe gardło. Między drzewami powiewa pranie – bielizna schnąca na słońcu. A wśród niej figlarny napis, jakby sam wiatr go szepnął:
„Kto majtki buchnie, temu d**a spuchnie.”
Takie poczucie humoru dawniej nie było niczym niezwykłym – bo nawet przy ciężkiej pracy zawsze znajdowało się miejsce na żart.
Całość zamyka opowieść o narzędziach, które służyły ludziom przez pokolenia. Najpierw siewnik, którym ziarno równym rzędem trafiało do ziemi. Potem kosiarka konna, gdzie koń i człowiek razem zbierali plony szybciej niż samą kosą. Dalej młocarnia, która zastąpiła cepy i przyspieszyła oddzielanie ziarna od słomy. A na końcu sieczkarnia – by pasza dla bydła była drobna i pożywna.
A.M.