30/07/2025
Są czasem takie sytuacje w życiu których nie można przemilczeć.
PART 1 – 2015. Początek układanki
Nie do końca rozumiem, co tak naprawdę wydarzyło się ze strony Czacha Games i dlaczego postanowili publicznie wylać swoją frustrację na Forum Gry Planszowe dotykając osoby mocno z nim związanych. W dodatku zrobili to w sposób, który pozostawia więcej pytań niż odpowiedzi. Skoro jednak już pojawili się na scenie, warto nieco uporządkować tę czasoprzestrzeń, która wydaje się być mocno przegięta.
Uprzedzam — będzie długo, gorzko i tylko dla tych o mocnych nerwach.
PART 2 – Towarzyszu Maximie. Z Rosji z miłością (do gier)
Maxim Istomin — rosyjski projektant gier planszowych. Wychowany w Rosji, gdzie już od dziecka zajmował się projektowaniem gier. W latach 90. wyjechał do USA, by studiować prawo. Po powrocie do Rosji założył firmę zajmującą się lokalizacją gier planszowych na rynek rosyjski. W 2015 sprzedał swoje udziały, wrócił do USA i założył CrowD Games LLC — firmę, która miała podbić rynek amerykański.
Wcześniej współtworzył również znaną w Rosji firmę Hobby World https://hobbyworldint.com/contacts/, która do dziś działa bardzo prężnie nie tylko na rynku rosyjskim. Trudno odmówić Maximowi zatem sprytu, pasji i doświadczenia w tym co robi — widać od zawsze gry były jego światem i wielką pasją. Myślę że jego droga i kariera jest bardzo podobna do wielu innych projektantów/wydawców których dobrze znamy.
Ale... czy to tylko hobby?
PART 3 – Dwie firmy, jeden cień
Po powrocie do USA i założeniu CrowD Games LLC, Maxim nie zerwał kontaktów ze "starą Rosją". Wręcz przeciwnie — ściśle współpracował z firmą crowdgames.ru, którą pozostawił pod kierownictwem Jewgienija Masłowskiego. https://www.crowdgames.ru/
Na platformie Hive Interactive https://www.hiveinteractive.net/creator/crowd-games-290 można przeczytać, że zespół CrowD Games to "międzynarodowa, multikulturowa ekipa z siedzibą w Tallahassee". Z pozoru wszystko wygląda uczciwie i globalnie — ale czy aby na pewno?
Rosyjskie crowdgames.ru to dziś zupełnie odrębny podmiot. A jednak – to właśnie oni lokalizują, tłumaczą i drukują gry... wydawane przez CrowD Games LLC w USA. Kupują licencje, produkują, zarabiają — wszystko zgodnie z umową. Ale nie da się nie zapytać: czy tylko o gry tutaj chodzi?
PART 4 – Rok 2022. Czołgi, embargo i planszówki
Luty 2022. Wojska rosyjskie przekraczają granicę Ukrainy. Świat wstrzymuje oddech.
Sankcje, apele, protesty. W świecie planszówek — pozornie oderwanym od polityki — też zapanował duch jedności. Polskie wydawnictwa (nie jestem pewien czy dobrze pamiętam), takie jak Portal Games, Galakta, Granna czy Lucrum, odcięły się od rosyjskich autorów i partnerów. I choć wielu z nich poniosło straty — zachowali twarz. Brawo! Gdyby na samym początku inwazji rosyjskiej KAŻDA firma postąpiła podobnie to zapewne wojna trwałaby bardzo krótki czas i skończyła by się klęską strony rosyjskiej.
Tymczasem CrowD Games USA kontynuowało działalność, a ich rosyjski "klon" crowgames.ru jakby nigdy nic – nadal tłumaczył i wydawał ich gry. Przypadek? Pragmatyzm? Czy może coś więcej?
PART 5 – Normalność na rosyjskich zasadach?
Mijają kolejne dni, miesiące, lata wojny. Flagi solidarności z Ukrainą powoli znikają z profili, ale deklaracje o "braku współpracy z Rosją" pozostają. Deklaracje – bo praktyka? No właśnie.
Czy współpraca CrowD Games (USA) z crowgames.ru (Rosja) to jedynie licencjonowanie treści, czy może forma obejścia sankcji? Czy grając w tytuł wydany w USA, część zysków rzeczywiście trafia do Moskwy? Nie wiemy tego na pewno i to najbardziej boli że jako gracze/klienci mamy do tego prawo abyśmy jasno wiedzieli kogo wspieramy.
Ale pytania pozostają. A odpowiedzi milczą.
PART 6 – Czacha Games i „Nippon”, czyli cień podejrzeń i Nicpoń
W maju Czacha Games rozpoczęła przedsprzedaż gry Nippon Zaibatsu. Tytuł intrygujący, dobrze zapowiadający się, ładnie wydany.
Problem? Wydawcą oryginalnym jest... CrowD Games.
W sieci pojawiły się pytania: czy kupując grę od Czachy, wspieramy także crowgames.ru? A przez to – rynek rosyjski?
Czacha odpowiadała ogólnikami. Pojawiały się nerwowe reakcje, kontrola komentarzy aby na koniec zamieść niewygodną sprawę pod dywan tak jak inne ongiś poruszane. Zamiast przejrzystości – emocje, dezorientacja i… milczenie tam, gdzie trzeba było mówić. Gracz-klient ma prawo wiedzieć i ma prawo pytać oczekując klarownej odpowiedzi. To budzi zaufanie...tu zbudowało jedynie mur. Mur który niestety dzieli zamiast łączyć nas w tym wspaniałym hobby. Czacha Games ponownie schowała głowę w piasek bo tak wygodniej.....bo tak bezpieczniej.
Czy to możliwe, że Czacha Games została wciągnięta w coś, czego nie rozumiała w pełni? Czy może po prostu uznała, że nie warto drążyć, że rozejdzie się po kościach jak inne sytuacje z przeszłości i to wcale nie takie odległe?
PART 7 – Relacje i rozczarowania
Miałem okazję współpracować z wieloma wydawcami. Portal Games? Pełen profesjonalizm. Otwartość, szczerość, rozmowy nawet na trudne tematy. Trzewik — jak zawsze po swojemu — ale uczciwie. Generalnie nie ma co gadać....lubimy się...jak kot i pies.
Granna- Uczciwe podejście do sprawy i oczekiwania. "Jak możemy to pomożemy"
Muduko- zna swoje miejsce i wie że warto jest być otwartym na nowe pomysły aby rozwijać się na wielu płaszczyznach.
Galakta- nie współpracuję na tę chwilę z nimi ponieważ jasno poinformowali mnie że "jestem za mały" i to jest dla mnie bardzo fair, bo przynajmniej wiem na czym stoję. Szanuję szczerość.
Rebel- "Karol, pamiętamy o Tobie ale jesteś któryś tam w kolejce....raczej nie ale nie trać nadziei" . I to też jest spoko dla mnie, bo czasem się zgłoszę po coś i może akurat będą mieli dla mnie coś co mnie interesuje do ogrania.
Czacha? Tu było inaczej. Obietnice, spotkania na konwentach i ponownie obietnice.....ostatecznie brak odpowiedzi, znikająca komunikacja. Współpraca? Jeśli nie jesteś "na lajki" i nie mówisz dobrze, to nawet nie licz na barter. W moim przypadku – deklaracje były wielokrotnie, efektów brak. Co gorsza, w miejsce rozmowy – ataki i protekcjonalny ton. Brak zrozumienia i zero jedynkowe traktowanie.
Zapewne właśnie wydałem na siebie wyrok u nich ale cóż, czasem trzeba coś stracić aby coś zyskać. Może za dziesięć lat i ja cyknę sobie sweet focie na konwencie z Kubą z wydawnictwa i piekło zamarznie po raz drugi...
PART 8 – Głos sumienia czy oskarżenie?
Z informacji dostępnych publicznie można wysnuć prosty wniosek: CrowD Games USA i crowgames.ru mają bliską relację biznesową. Czacha Games – wydając gry od CrowD – *może pośrednio wspierać rosyjski rynek. Oczywiście, nikt tego nie mówi wprost i jestem daleki od tego że mając taką wiedzę robiliby to celowo. Nikt nie pokazuje jednak przelewów. Ale czy to wystarczające usprawiedliwienie, że podatki zostają w USA....ok zostają a zysk?
Pamiętam, jak bojkotowałem IKEA, Dove, Pepsi itd. Drobny gest, ale dla mnie ważny. Niektóre koncerny zmieniły swoją politykę, bo takich nic nie znaczących głosów jak mój było więcej. Wierzę, że tu właśnie głos konsumenta ma znaczenie. Nie wzywam do bojkotu, ale do refleksji. To nie my powinniśmy być dla wydawnictw ale oni dla nas.
PART 9 – Portal Games vs CrowD Games. Zrozumieć różnicę
Portal Games również ma swój oddział w USA. Kopiują te same tytuły lokując je na amerykańskim rynku. Różnica? Ich działalność jest transparentna, nie ma podejrzeń o jakiekolwiek konszachty. Ignacy nikogo nie unika, mówi wprost. Czasem dosadnie i bez dyplomacji ale wprost....i za to ich cenię. Masz jasno powiedziane i przed tobą są dwie tabletki : niebieska i czerwona- którą bierzesz zależy od Ciebie....wybór jest świadomy.
A CrowD? Dwuznaczność. Cienie. Półsłówka. To nie ich wina, mają prawo takimi być.
Czacha Games może nie wiedziała wszystkiego. Może wiedziała jednak aż za dużo. Ale jeśli firma publikuje grę pochodzącą od wydawnictwa powiązanego z rosyjskim rynkiem, to... czy nie powinna poinformować o tym graczy? Czy nie powinna zapewnić nas że wszystko jest ok i nie mamy się czego obawiać?
Jeżeli jest inaczej to czy nie powinna liczyć się z oburzeniem tych którym nie jest obojętnie to co dzieje się na świecie?
Pamiętajmy, że recenzenci/pokazywacze/influencerzy czy jak tam ich nazywacie nie mają obowiązku sprawdzać i robić dogłębną analizę skąd pochodzi dany tytuł/autor i jakie może mieć koligacje. Wydawca natomiast biorąc na siebie tak duże przedsięwzięcie jak wydanie gry już tak. Gambit odpuścił nowe wydanie Nippon, ja też, inni influencerzy nie. I każdy z nas miał do tego pełne prawo. Niestety Czacha Games "obraziła" się na tę sytuację że można coś insynuować. Można, bo nie mamy jasności sprawy a cała rozmowa schodzi do niskiego poziomu prezentowanego przez pracownika Czacha Games.
PART 10 – Zakończenie. Trzy sita Sokratesa
Na koniec przytoczę myśl Sokratesa (którą staram się stosować w swoim życiu, nie jest to łatwe ale zdecydowanie polecam przynajmniej próbować) – o trzech sitach: prawdy, dobra i użyteczności. Czy to, co napisałem, jest prawdziwe? Na pewno bazuje na publicznych źródłach i osobistych doświadczeniach. Czy jest dobre? Zależy. Może poruszy czyjeś sumienia. A czy jest potrzebne?
Uważam, że tak!
Nie chcę żyć w świecie, gdzie milczenie jest złotem tylko dla tych, którzy mają coś do ukrycia. Dlatego niech to, co napisałem, będzie zachętą do dialogu, nie atakiem. Do refleksji – nie linczu.
Nie wiem, czy Czacha Games popełniła błąd, czy tylko nie wiedziała. Ale skoro pytania się pojawiają, to może warto, żeby pojawiły się też odpowiedzi.
Bo nie chodzi tu tylko o jedną grę. Chodzi o zasady i ludzkie sumienie....