08/03/2025
W zeszłym roku o tej porze otrzymałam propozycję napisania książki o Omanie. Siedząc na pustyni zastanawiałam się czy dam radę i jak moja książka miałaby wyglądać.
Wczoraj wróciłam na Rub Al Khali z moją książką. Usiadłam, żeby odtworzyć okładkowe zdjęcie, ale tym razem… z moją książką w ręce.
Wiało niemiłosiernie. Nasz kierowca powiedział, że pustynia jest zła, na coś się gniewa. Może obłaskawiłam ją książką, bo w nocy wiatr ucichł.
Wczoraj pustynię zobaczyła moja córka. Czekałam na moment, gdy wezmę ją do Omanu świadomą, potrafiącą zrozumieć, jaka jest waga tego wyjazdu. Widziałam jej wielkie oczy, gdy zobaczyła ciągnące się kilometrami wydmy. To w końcu największa piaskownica świata.
Ta wizyta w Omanie jest wyjątkowa. Cieszę się, że los związał mnie z tym miejscem. Jeszcze stąd nie wyjechałam, a już zastanawiam się, kiedy wrócę. Jest w tej relacji jakaś magia.
Życzę każdemu, żeby znalazł miejsce, do którego będzie chciało się wracać. Te powroty są piękne.
Dziękuję, że towarzyszycie mi w tych powitaniach i pożegnaniach. Dziękuję za wsparcie. 💜 Chciałabym Was wszystkich tu zabrać i pokazać Sułtanat. Mam nawet kilka pomysłów na to 😊
Jeśli macie pytania o Oman - dawajcie śmiało!
🇴🇲