20/09/2025
Mój zapał do zrobienia obrazowej fotorelacji z Opolconu 2025 skutecznie ostudziła nie tyle duszna aura we wnętrzu niewentylowanego obiektu ZSE, ile przypadkowo zasłyszana rozmowa dwóch dziewczyn, które nieświadome mojego umocowania, siedząc na dworcowej ławce dosłownie za moimi plecami (jeszcze w Brzegu, w sobotę rano), opowiadały sobie z pasją o organizacji imprezy i zakulisowych wytycznych dotyczących czujność w kwestii... pedofili mogących rzekomo buszować po tak specyficznym evencie. Otóż "należy reagować na "dziadków", którzy się wpatrują i zgłaszać od razu organizatorom".
No cóż - słuszności takiej czujności nie wolno negować, natomiast trudno było już wejść na imprezę i strzelać setki zdjęć, przeciskając się pomiędzy tłumem spoconych, często prawie półnagich, dzieci, nastolatek i nastolatków, ze smartfonem w niepewnie drżących dłoniach... Zwłaszcza, że przebrany byłem (cosplayowałem postać z filmów z lat 80.) za... starego dziadersa w marynarce, białej koszuli z dużym kołnierzem, czapeczce z daszkiem i łysą niemal głową. Fryzurą jakże nie przystającą do różowych, fioletowych, białych tudzież czarnych i pomarańczowych peruk, wieńczących głowy uczestników ;).
Zatem fotoreporterskiej relacji z ,,niezapowiedzianej i nieoficjalnej wizyty "NaSFy",, na Opolconie 2025 - nie będzie. Dziękuję jednak dziewczynom z pierwszego zdjęcia za zaufanie i zgodę na publikację fotki.
W kolejnych postach przedstawię krótką relację z nieplanowanej, ale przeeeesympatycznej wizyty na prezentacji pewnej gry planszowej oraz flesze ze spotkania z Czechami. Niestety nie zrobiłem też żadnej fotki podczas bardzo interesującej prelekcji Andrzeja Pilipiuka o filatelistyce (polecam orgom różnych imprez!).
Pozdrawiam
Nadredaktor