12/05/2025
Żyjemy w czasach, w których smartfon stał się naszym stałym towarzyszem – mamy go zawsze pod ręką, zapisuje nasze wspomnienia, pomaga nam w pracy, rozrywce i... no właśnie – czasem przeszkadza w przeżywaniu wyjątkowych chwil.
Dlaczego o tym wspominam?
Jako DJ i wodzirej nie ograniczam się tylko do muzyki. Moją misją jest to, aby Wasze wesele było dopięte na ostatni guzik, a wspomnienia – jak najpiękniejsze. Dlatego poruszam też tematy, które mogą mieć wpływ na efekt końcowy. Jednym z nich są właśnie smartfony... a konkretnie – ich obecność w kulminacyjnych momentach, takich jak ceremonia, wejście na salę czy pierwszy taniec.
Nie ma nic złego w tym, że ktoś zrobi Wam zdjęcie. Problem pojawia się wtedy, gdy robi to 50 osób jednocześnie – i zamiast pięknych emocji, na zdjęciach widzicie tłum telefonów zasłaniających Waszych bliskich. A przecież inwestujecie niemałe pieniądze w profesjonalnego fotografa i filmowca!
Zaufajcie mi – fotograf zrobi to lepiej niż Wujek Zbyszek. I chyba wolicie mieć zdjęcie, na którym jesteście otoczeni uśmiechniętymi twarzami, a nie lasem telefonów, prawda?
Co możecie zrobić?
To naprawdę proste! Wystarczy poprosić Gości w zaproszeniu lub przez prowadzącego wesele, by w kluczowych momentach odłożyli telefony i po prostu przeżyli ten czas razem z Wami. Jeśli bardzo chcecie – wyznaczcie 2-3 osoby, które zrobią zdjęcia z innej perspektywy. I to naprawdę działa – nie raz już testowałem to rozwiązanie z moimi Parami Młodymi!
Załączone zdjęcia (tak, wygenerowane przez AI) pokazują coś, co naprawdę zdarza się coraz częściej – i myślę, że każdy fotograf i kamerzysta potwierdzi moje słowa.
Pamiętajcie – to Wasz dzień. Zadbajcie o to, by wspomnienia były czyste, prawdziwe i piękne.