Krajobrazy Ziemi Chrzanowskiej

Krajobrazy Ziemi Chrzanowskiej Ziemia Chrzanowska w obiektywie polskiego pieśniarza Piotra Kłeczka

Nocne krople deszczu nasyciły ziemię ciężką wilgocią. Jakby pragnęła wchłonąć w siebie całą pamięć ulewy. O świcie ostat...
15/09/2025

Nocne krople deszczu nasyciły ziemię ciężką wilgocią. Jakby pragnęła wchłonąć w siebie całą pamięć ulewy. O świcie ostatnie cienie frontu odpływały ku wschodowi, odkrywając majestat Beskidów i wyniosłych Tatr. Słońce, rozświetlone i pewne siebie, otuliło Libiąż złotym blaskiem. Beskidzkie doliny i lasy drżą od oddechu mgieł z zapachem igliwia i świeżych borowików. Wonne i podświetlone słonecznym światłem niosą nadzieję na obfite grzybobranie.
Jeżeli podoba się Państwu fotografia, miło mi będzie gdy zostanie udostępniona.

Dzisiejszy poranek w Regulicach rodzi się jak objawienie. Mgły snują się po dolinach niczym ciche westchnienia ziemi. Wi...
12/09/2025

Dzisiejszy poranek w Regulicach rodzi się jak objawienie. Mgły snują się po dolinach niczym ciche westchnienia ziemi. Wieża klasztorna Ojców Bernardynów w Alwerni dotknięta pierwszym promieniem Słońca, staje modlitwą w kamieniu.

Na horyzoncie korona Tatr, od Gerlacha po Krywań. Jakby niebo chciało podpisać się własnym majestatem na granicy świata i snu.

Jeszcze nieskoszona kukurydza, zwyczajna, codzienna. Zachowuje w sobie szept pól i rytm ludzkiej pracy, dopełniając pejzaż, który tego ranka jest bardziej poezją niż rzeczywistością. Każdy kłos wyciąga szyję by zachwycić oczy tym widokiem.

Jeżeli Podoba się Państwu fotografia, miło mi będzie gdy zostanie udostępniona.

Dzisiejsze zaćmienie Księżyca nad wieżą Kościoła Św. Klemensa w Lędzinach. Jeżeli podoba się Państwu fotografia, miło mi...
07/09/2025

Dzisiejsze zaćmienie Księżyca nad wieżą Kościoła Św. Klemensa w Lędzinach. Jeżeli podoba się Państwu fotografia, miło mi będzie gdy zostanie udostępniona.

Przy Rondzie Fablokowców ulica Wodzińska wspina się ku górze, rozlewając asfalt w zastygłą rzekę, która odbija ciężki od...
03/09/2025

Przy Rondzie Fablokowców ulica Wodzińska wspina się ku górze, rozlewając asfalt w zastygłą rzekę, która odbija ciężki od złota i ciepła oddech latarni. 1 września powietrze pachnie jeszcze nowością zeszytów i książek. Z daleka dochodzi echo szkolnego gwaru, który dopiero co ucichł. Chrzanów odsłania nocne oblicze. Kronika tajemnej liturgii utkana z lamp, drzew i księżycowego pyłu.
Jeżeli podoba się Państwu fotografia, miło mi będzie gdy zostanie udostępniona.

Kościół Nawiedzenia NMP w Paczółtowicach. Jeżeli podoba się Państwu fotografia, miło mi będzie gdy zostanie udostępniona...
29/08/2025

Kościół Nawiedzenia NMP w Paczółtowicach. Jeżeli podoba się Państwu fotografia, miło mi będzie gdy zostanie udostępniona.

Perła drewnianej architektury i miejsce cudownego kultu.
W cieniu doliny, gdzie ścieżki wiją się między wzgórzami, stoi świątynia niezwykła, zrodzona z jodłowych bali i wsparta dębową wieżą. Od początku XVI wieku trwa tu drewniany poemat. Kościół Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny to jeden z najpiękniejszych świadków wiary w Małopolsce.
Jednonawowa bryła, z prezbiterium zamkniętym trójbocznie, otoczona jest sobotami. Drewnianym gankiem, który chroni ściany przed deszczem i śniegiem, a jednocześnie zaprasza pielgrzyma do kręgu ciszy. Dębowa wieża, dobudowana w XVII wieku, wyrasta ponad gontowy dach a jej hełm przypomina płomień zawieszony nad doliną.
Wnętrze pełne jest barw i światła. Polichromie na stropie szepczą jeszcze głosem gotyku, a barokowe ołtarze lśnią złotem dawnych epok. Najcenniejszym skarbem pozostaje cudowny obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem, przywieziony z dalekiej Rusi. Według legendy konie, które go wiozły, nagle stanęły u progu tej świątyni i nie chciały ruszyć dalej. Uznano to za znak. I tak w Paczółtowicach pozostała Matka, która odtąd miała być Opiekunką tej ziemi.
Od pokoleń wierni przychodzili do Niej ze swymi troskami. Podczas II wojny światowej, w 1944 roku, mieszkańcy wsi mieli zostać rozstrzelani. Według przekazu, dzięki wstawiennictwu Matki Bożej Paczółtowskiej, Niemcy odstąpili od egzekucji. Dziś dziękczynną pamięć niesie tablica wmurowana w ścianę kościoła, lecz prawdziwe świadectwo zapisane jest w sercach.

Zamek Tenczyn w Rudnie na tle Tatr. Jeżeli podoba się Państwu fotografia, miło mi będzie gdy zostanie udostępniona.Dzisi...
24/08/2025

Zamek Tenczyn w Rudnie na tle Tatr. Jeżeli podoba się Państwu fotografia, miło mi będzie gdy zostanie udostępniona.

Dzisiejszy sierpniowy dzień oddychał niespokojnym rytmem natury. Z porannych wieści o pierwszym śniegu na Kasprowym Wierchu niewiele pozostało. W żlebach Wysokich Tatr śnieg trwał niczym znak wieczności. Subtelny, lecz niezniszczalny, tak jak sama góra. Białe wspomnienie lata, które przemienia się w jesień.
Silny północny wiatr niósł w sobie suchość i świeżość, jakby chciał zetrzeć z krajobrazu resztki lata i przypomnieć o bliskości jesieni. Rankiem chmury, ciężkie i niskie, osiadły na tatrzańskich grzbietach, jakby strzegły ich potęgi i nie chciały dopuścić wzroku człowieka do tej odwiecznej tajemnicy. Powoli, majestatycznie, zaczęły spływać ku południu.
Około siedemnastej niebo nad Słowacją przemieniło się w scenę, na której Tatry ukazały się w pełnej sile. Chmury stały się tłem, a góry aktorami, promieniującymi własną prawdą. Bielskie Tatry jeszcze pływały w ostatnich obłokach, jakby nie chciały całkiem porzucić swej intymności. Między Hawraniem a Muraniem przesuwały się niesione powiewem wiatru, a z widocznego na Łomnicy obserwatorium, można było spojrzeć na ten spektakl z góry. Jakby człowiek choć przez chwilę mógł oglądać świat oczyma nieba.
W tę epicką scenerię wpisał się Zamek Tenczyn. Jego mury, wciąż stojące mimo upływu stuleci, dopełniły obrazu. Przypomniały, że historia i natura są splecione w jednym dramacie. Dawniej, gdy drzewa wokół niego były niskie, widok ten musiał być jeszcze pełniejszy, jeszcze bardziej nieokiełznany.

Elektrownia EJ910 w Jaworznie przystrojona kolią świateł latarni i dzisiejszą Pełnią Księżyca. Jeżeli podoba się Państwu...
09/08/2025

Elektrownia EJ910 w Jaworznie przystrojona kolią świateł latarni i dzisiejszą Pełnią Księżyca. Jeżeli podoba się Państwu fotografia, miło mi będzie gdy zostanie udostępniona.

Sierpniowy wieczór na Osiedlu Flagówka w Libiążu.Jeżeli podoba się Państwu fotografia, miło mi będzie gdy zostanie udost...
09/08/2025

Sierpniowy wieczór na Osiedlu Flagówka w Libiążu.
Jeżeli podoba się Państwu fotografia, miło mi będzie gdy zostanie udostępniona.

Sierpniowy wieczór spłynął na Osiedle Flagówka w Libiążu ciężką, aksamitną masą, nabrzmiałą wonią ziół i gorącem dnia. Powietrze było lepkie od aromatu macierzanki i mięty, które, niczym szare ćmy, krążyły nad łąką i wpełzały do otwartych okien. Zieleń drzew, napęczniała od soku lata, zdawała się pulsować, jakby pod korą biły powolne, gorące serca.
Na niebie chmury, grube i miękkie jak stłoczone owce, rozsuwały się z oporem, odsłaniając wąską, strzelistą ranę. Z tej rany wypływała poświata wschodzącego księżyca jak gęste złoto, które ściekało po liściach i dachach, rozlewało się w bruzdach ulic, zastygało na szybach domów w cienkich, metalicznych powłokach. Osiedle, uwięzione w pierścieniu zieleni, drżało cicho pod naporem tej nocnej iluminacji.
Zioła z libiąskiej łąki, rozgrzane wspomnieniem dnia, wysyłały w powietrze ciężkie, senne opary. Wplatały się w mrok i światło, tworząc tkankę snu rozpiętą nad całym wzgórzem. A gdzieś w tej tkaninie, w samym środku jej drżącej struktury, miasto rosło jak roślina wyciągająca się ku niewidzialnemu słońcu.

Wczesny poranek. Powietrze drży lekkim chłodem, który przeszywa skórę jak delikatne wspomnienie czyjegoś dotyku. Nad koś...
24/04/2025

Wczesny poranek. Powietrze drży lekkim chłodem, który przeszywa skórę jak delikatne wspomnienie czyjegoś dotyku. Nad kościeleckim parkiem Księżyc jak kotwica rzucona w czas nowej doby. Nie zapowiada nocy. On ją wspomina. Ostatni akcent snu na powiece miasta Chrzanowa. Jeżeli podoba się Państwu fotografia, miło mi będzie gdy zostanie udostępniona.

Chmury, światło, góry – wszystko było dziś bliżej, niż powinno.Piątkowe niebo cały dzień było spięte ciężarem frontów. W...
18/04/2025

Chmury, światło, góry – wszystko było dziś bliżej, niż powinno.
Piątkowe niebo cały dzień było spięte ciężarem frontów. Wiatr przesuwał wartko chmury, jakby próbował zakryć coś, co powinno się wydarzyć. W pewnej chwili niebo, jakby się rozstąpiło.
Z jednej, wąskiej szczeliny wypłynęły Tatry Bielskie. Nie z oddali, lecz jakby tuż zza wzgórza. Hawrań, Murań, Płaczliwa Skała. Tatry Wysokie śniły jeszcze w chmurach ale czuło się w powietrzu ich ciężar. Zamek Tenczyn otulony zielenią. Jej świeżość pachniała wiosną. Czasem wystarczy chwila, by wszystko nabrało sensu.
Jeżeli podoba się Państwu fotografia, miło mi będzie gdy zostanie udostępniona.

W drugą noc kwietnia, w godzinie zawieszonej między jawą a snem, Chrzanów objawił mi się w aurze osobliwie ciepłej, jakb...
03/04/2025

W drugą noc kwietnia, w godzinie zawieszonej między jawą a snem, Chrzanów objawił mi się w aurze osobliwie ciepłej, jakby miasto oddychało własnym, przyczajonym żarem. Zatrzymałem samochód przy galerii Kasztelania. Zerknąłem w stronę miasta, które mimo chłodnych ośmiu stopni promieniowało tym tajemnym wewnętrznym ciepłem, starego brukowanego snu, rozlanego po zaułkach i gzymsach kamienic.
Ulica Szpitalna, kapryśna i figlarna arteria, wstęga, wijąca się jak myśl nieskończona. Przetykana latarniami niczym perłami na rzemieniu nocy. Wiodła wzrok ku osiedlu Północ, które majaczyło w oddali, niby dźwięk dawnego marzenia urbanisty. A nad tym wszystkim nieśmiały młody Księżyc. Zawieszony w pół drogi między istnieniem a snem, dopełniał harmonii światła i cienia.
Jeżeli podoba się Państwu fotografia, miło mi będzie gdy zostanie udostępniona.

Zamek Tenczyn tkwił w krajobrazie Rudna jak prastary, skamieniały sen. Majaczący na horyzoncie relikt dawnej potęgi, któ...
25/03/2025

Zamek Tenczyn tkwił w krajobrazie Rudna jak prastary, skamieniały sen. Majaczący na horyzoncie relikt dawnej potęgi, którego czas nie zdołał zetrzeć do końca. W wieczornym blasku rozżarzonego Słońca, jego mury płonęły cichym, bursztynowym ogniem. Światło wsiąkało w kamień, przenikało. Noc powoli nadchodzi, ale Zamek w tym ostatnim błysku, nie chce poddać się ciemności. Ciszę przerywa jedynie szelest wiatru. Niesie opowieści minionych wieków.
Jeżeli podoba się Państwu fotografia, miło mi będzie gdy zostanie udostępniona.

Adres

Świętokrzyska
Chrzanów
32-500

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Krajobrazy Ziemi Chrzanowskiej umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Udostępnij

Kategoria