
16/08/2025
Gdy kilka lat temu zaczynałam mindfulnessową podróż, z jakiegoś powodu zakładałam, że będzie to podróż samotna.
W jej trakcie okazało się, że poznałam nowych, cudownie wrażliwych i mądrych ludzi, od których się uczę i z którymi mogę dzielić nowe jeszcze dla mnie doświadczenie bycia nauczycielką uważności (jeśli się kiedyś przebranżawiał_ś wiesz, że przeważnie jest to wyzwanie sporego kalibru). Jestem im za to głęboko wdzięczna i nie ma takiej ilości owsianki na świecie, której mogłabym im nagotować, żeby to w pełni wyrazić;)
Co więcej, osoby, które już były ważne moim życiu zaczęły dopytywać, o co chodzi z tą całą medytacją i jakim cudem taka korba jak ja jest w stanie wysiedzieć pół godziny bez ruchu i robienia stu rzeczy na raz (nie wiedziały, że sto rzeczy wciąż się wydarza, ale w moich myślach). To, że mogłam dzielić się z nimi czymś, co jest dla mnie ważne też dodatkowo wzmacniało naszą więź i sprawiało, że miałam jeszcze większą motywację do praktyki i nauki.
A do czego zmierzam - jeśli coś jest dla Ciebie ważne łatwiej dbać o to razem. Jak o ogród. Czasem ktoś Ci pomoże plewić, a czasem wystarczy, że dostrzeże nowe kwiaty, które chciał_ś posadzić już od bardzo dawna, ale bał_ś się, czy się przyjmą, czy będą pasować do rosnącej obok lawendy, co ludzie powiedzą.... (to wcale nie jest o kwiatach).
Te osoby tam są. Jeśli będziesz niestrudzenie robić to co kochasz i wyjdziesz z tym do świata istnieje bardzo duże ryzyko, że ich spotkasz i szykuj się, że to, co się wtedy zadzieje, będzie tak bliskie magii, że zaczniesz rozważać przygarnięcie czarnego kota (ogólnie polecam każdy kolor kota).
Na koniec jeszcze słowo od jednego z moich duchowych nauczycieli, Thich Nhat Hanha z książki "Cisza": "Jeśli się zastanawiasz, jak wprowadzić do swojego życia więcej ciszy i przestrzeni, aby pielęgnować radość, pamiętaj, że łatwiej to osiągnąć, gdy ma się wsparcie. Jeśli nie możesz przeprowadzić się do cichszej i spokojniejszej okolicy, przynajmniej otaczaj się na tyle, na ile możesz, osobami, które podsycają zbiorową energię spokoju i współodczuwania. To czy znajdziesz więcej przestrzeni na radość, zależy między innymi od tego, czym i kim się otaczasz."