30/06/2023
Cóż, to musiało kiedyś się stać..
Anna - lat 34, właścicielka małej firmy, mama trójki dzieci, dwoiła się i troiła, aby jej doba się rozciągnęła. Niestety, jak to w życiu już bywa, doba ma tylko 24 godziny i ani godziny więcej. Kiedy udawało jej się dopiąć sprawy biurowe, wymuskać wszystko i nawet mieć porządek na biurku, to wracała do domu kompletnie wymęczona tą papierologią, a dzieci widziała tylko, gdy spały. Jeśli zaś była więcej w domu ze swoimi skarbami, to na jej biurku piętrzyły się stosy dokumentów, zaległych niezapłaconych faktur, kalendarz był w rozsypce, część jej udawało się zapisać, ale przez zalatanie większość rzeczy jej umykała. Ciągle wracała do niej myśl, zupełnie jak bumerang „po co ja to robię, życie mi ucieka, dzieci rosną, a ja nie mam czasu skupić się na tym co robię najlepiej, na swoim biznesie”. Pewnego dnia jej przyjaciółka Agnieszka wyciągnęła ją na kawę.
- Anka, weź powiedz tak szczerze, Ty cokolwiek sypiasz? Jesteś strasznie blada i wyglądasz jakbyś miała za sekundę zasnąć.
- No wiesz, sypiam, ale ciągle nie mam na nic czasu, jak coś ogarnę perfekcyjnie to cierpi na tym co innego, a ja ciągle się łudzę, że papiery będą mi zajmować mniej czasu, że w końcu to wszystko będzie takie proste. Cały dom jest na głowie Kamila, dzieci widzą mnie tylko w weekendy, a ja nawet nie mam siły realizować swoich pomysłów na rozwinięcie firmy..
- Ej, ale nie myślałaś, żeby kogoś zatrudnić?
- Myślałam, ojej, żebyś wiedziała ile ja nad tym już myślę, ale nawet nie miałabym kiedy przeprowadzić rekrutacji, a co dopiero przeszkolić..
- Kochanie, ale ja mam na myśli wirtualną asystentkę.
- Czekaj, kogo?
- Anka, błagam, na jakim świecie Ty żyjesz. Wirtualna asystentka to Twoja pomoc zdalnie - wystarczy, że skanujesz faktury, powierzasz jej swój kalendarz i ona Ci to ogarnia! niekiedy nawet przypomina o płatnościach bądź o tym, że ktoś Ci wisi kasę. W końcu byś się uwolniła od tych cholernych papierów. A nawet powiem Ci więcej, one potrafią także ogarniać wiele innych rzeczy jak social media i te pierdoły.
- Matko kotko, ja nie pamietam, kiedy odpalałam FP firmowy, wolę nie wiedzieć co tam się w skrzynce dzieje.
- Sama widzisz, potrzebujesz kogoś takiego i nawet nie mów, że nie! Odżyjesz w końcu.
Anna już na kolejny dzień siedziała na grupach pracowych, nie mogąc się nadziwić ile osób oferuje tak swoje usługi. Nie myśląc długo, chwyciła za telefon..
Brzmi znajomo? Niekoniecznie musi to być tak ekstremalny stan, żeby dojść do wniosku, że czas zrzucić z siebie te niechciane obowiązki. Tak, także te, których nie chcesz widzieć i prokrastynujesz nawet spojrzenie w tamtym kierunku, aby tylko ich nie widzieć.
I właśnie tutaj wkraczam Ja cała na biało (no dobra, na czarno) :)
Krótko o mnie: przez całą swoją karierę zawodową zajmuje się ogarnianiem firmowych chaosów, nie ważne czy to księgowość, czy spedycja, czy nawet firma informatyczna, jestem w tym skuteczna i dobra. Znam specyfikę finansów firmowych, wiem na co warto zwrócić szczególną uwagę przy planowaniu pracy, a także nie boję się rozmów przez telefon :) dla wielu osób to jest totalna zmora życia, także tego prywatnego. Mam ciągły głód nowości i wiedzy, sprawnie i szybko odnajduje się w każdej sytuacji (tak, nawet w tej, kiedy wszystko wali Ci się na głowę i trzeba zachować zimną krew).
Jestem w stanie pomóc Ci w tych wszystkich wymienionych rzeczach, a także w tych o których zapomniałam właśnie napisać :D nawet jeśli po południu potrzebujesz ogarnąć wizytę u lekarza czy cierpnie Ci skóra na samą myśl o odpisywaniu na maile. Wszystko jest kwestią dogadania, no może poza godzinami pracy, bo mam także etat :) ale hej, to jest właśnie moja tajna broń, wtedy kiedy już każdy myśli aby wyłączyć komputer i iść do domu, ja jestem na stanowisku na pełnych obrotach :)
Jeśli to wszystko co napisałam, zainteresowało Ciebie lub dochodzisz do wniosku, że MUSISZ się odciążyć z obowiązków, zapraszam do siebie :)
Izabela Wyszyńska - Twoja Wirtualna Asystentka
Przepraszam, Asystentka Bomba także pomaga jak może :)
