20/09/2025
No i stało się – mój sezon startowy dobiegł końca. 🎬
Od kilku dni czułem, że coś jest nie tak. Infekcja, coraz gorsze samopoczucie, a ja uparcie próbowałem „przepchnąć” treningi. Efekt? Zamiast poprawy – jeszcze większe zmęczenie. Organizm jasno powiedział STOP i muszę to uszanować.
Nie ma sensu udawać, że zawsze idzie zgodnie z planem. Sport to nie tylko starty, medale i szybkie treningi, ale też momenty, kiedy trzeba odpuścić. Teraz przede mną regeneracja, złapanie luzu i spokojne podejście do tego, co dalej.
Chcę wykorzystać ten czas, żeby popracować nad kilkoma aspektami, które w trakcie sezonu gdzieś umknęły. Ale przede wszystkim – pozwolić ciału i głowie odpocząć, nabrać świeżości i motywacji. Bo wiem, że to zaprocentuje w kolejnym roku.
Podsumowując – sezon zamykam z wdzięcznością za doświadczenia, lekcje i emocje, które przeżyłem. Teraz czas na reset i spokojny krok w stronę następnych wyzwań. 🙌
Za best season dziękuję tym, którym stękałem, jęczałem i marudziłem, w ostatnim czasie było to znacznie bardziej odczuwalne. Marta i Franio moi najbliżsi to dzięki Wam i dla Was, zdrowy mąż i tata… to ważne. Rodzice… dzięki, że jesteście. Giant Częstochowa wykonaliśmy kawał fajnej roboty przy dopieszczeniu aspektów sprzętowych w tym roku, Wiktor dzięki, za wszystkie próby, Przemek dzięki że na to pozwoliłeś. Kibice i wszyscy Ci, którzy dzwonicie, piszecie i macie coś do powiedzenia, jestem wdzięczny za waszą życzliwość i słowo, które nie zawsze mi pasuje ale dobrze, że jest. Robert, dobrze że bywasz, w ostatnim czasie trochę Cię zamęczałem, ale znamy się tyle lat, że nic Cię już nie zdziwi, próbowałem ale nie miało to sensu.