
03/07/2025
Mechanizm iluzji i zaprzeczeń – czyli jak mózg robi cię w konia, a ty mu jeszcze dziękujesz.
Wyobraź sobie, że masz w głowie prawnika z licencją wydaną przez Ministerstwo Wymówek i Samookłamywania. Ten prawnik pracuje na pełen etat, bez urlopu, i jego jedynym zadaniem jest bronić twojego nałogu. Ma w nosie fakty, rzeczywistość i zdrowy rozsądek – jego zadaniem jest tak zakręcić narrację, żebyś nigdy nie poczuł się winny, nawet gdybyś właśnie sprzedał lodówkę, żeby kupić flaszkę i ogolił kota, bo myślałeś, że to świnia.
Iluzja to ta część, która mówi ci:
– „Przecież ja panuję nad sytuacją!”
– „Zasłużyłem sobie.”
– „To tylko jedno piwko – dla smaku, dla towarzystwa, dla równowagi wewnętrznej czakry.”
– „Inni piją więcej!”
– „Nie mam problemu, po prostu lubię się napić, jak wszyscy.”
To jakbyś siedział w samochodzie bez hamulców, lecąc 120 km/h w stronę ściany, i mówił:
„Spokojnie, ogarniam.”
Zaprzeczenie z kolei to taki ochroniarz, który stoi przed wejściem do twojej świadomości i odsyła wszystkie niewygodne fakty z powrotem do piwnicy.
– „Nie, to nie przez picie się rozpadł mój związek.”
– „Nie, nie byłem agresywny, tylko wszyscy mnie prowokowali.”
– „Nie mam kaca, tylko coś mnie chyba zjadło w nocy.”
– „Nie jestem uzależniony – ja po prostu jestem artystą życia.”
To jakbyś dostał rachunek na milion złotych, spojrzał na niego, złożył na pół i powiedział:
„Nie widzę, więc nie istnieje.”
I teraz najlepsze: ten mechanizm działa tym lepiej, im większy masz problem. To jakby system przeciwpożarowy był zaprogramowany, żeby ciszej piszczeć, im większy pożar. A ty stoisz po pas w dymie i mówisz:
– „To tylko mgła. Klimatyczna. Lubię tak.”
⸻
Podsumowanie brutalne, ale z miłością:
Iluzje i zaprzeczenia to jak banda oszustów, którzy cię okradają, a ty jeszcze im podajesz herbatkę i mówisz: „Dzięki, że jesteście. Bez was musiałbym się zmierzyć z rzeczywistością.”
Ale kiedy już ich zdemaskujesz – zaczyna się prawdziwa wolność. A pierwsze, co wtedy czujesz, to wstyd, ulga i dzika wściekłość na własny mózg. I bardzo dobrze.
Chcesz z tym wygrać? Zacznij traktować każdą wymówkę jak podejrzanego na komendzie.
„A co ty tu kombinujesz, cwaniaczku?”