19/07/2025
👉👉👉TEGO BARSZCZYKU NIE POLECAMY⚠️❌
👉Lepiej nie mieć z nim kontaktu, bo może dotkliwie poparzyć. Szczególnie niebezpieczny w czasie upałów – wówczas ryzykowne jest znalezienie się w jego pobliżu.
👉Chodzi o barszcz Sosnowskiego - bardzo niebezpieczną dla zdrowia roślinę, zaimportowaną po II wojnie światowej do Polski, wówczas Ludowej, z byłego Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Miał być doskonałą paszą dla krów, a okazał się niewypałem, bo zwierzętom nie posmakował. Uprawy zaniechano. Ale roślina „zerwała się” spod kontroli i szybko rozpleniła. Jest niebywale inwazyjna i tak kłopotliwa i irytująco trudna do zwalczenia, że dorobiła się miana „zemsty Stalina”.
👉O barszczu Sosnowskiego pisaliśmy już nie raz i nie dwa... Ale przestróg nigdy za wiele. Warto pamiętać, na co można się narazić. Tym bardziej, że od przeszło półwiecza rozpanoszył się w okolicy. W czasie PRL-u wymknął się m.in. z upraw doświadczalnych w rejonie Śmiłowic.
👉Przez lata walczono z ekspansywną rośliną w gminie Gierałtowice. Upodobała sobie pobliża rowów i cieków wodnych. Łatwo można się było na nią natknąć – i nadal tak jest - na terenie Chudowa, Paniówek, Bujakowa. Do ulubionych przez barszcz Sosnowskiego miejsc należą też obszary w pobliżu szczygłowickiego lasu oraz pogranicze Szczygłowic i Wilczy (m.in. zarośla niedaleko stawu Zalane). To „ruchliwy” gatunek, więc można się go spodziewać w różnych miejscach w okolicy.
👉👉👉GROŹNY W LECIE
Jeśli robi się gorąco, staje się zdradziecko niebezpieczny. W upalne dni barszcz wydziela olejki eteryczne. Są one zawarte we wszystkich jego częściach. W kontakcie ze skórą i promieniami słonecznymi, szczególnie promieniami UVA i UVB, wiążą się z DNA komórek skóry i powodują oparzenia (fotodermatozę) II i III stopnia. Są bardzo bolesne i trudne do wyleczenia. Mówiąc potocznie: „ślimaczą się”.
👉Poparzenia są również możliwe bez fizycznego kontaktu z barszczem. Wystarczy wejść w niewidzialny obłok, jaki tworzą parujące z rośliny olejki. To szalenie niebezpieczne, bo poparzeniu mogą wówczas ulec... drogi oddechowe!
👉Jeśli jednak doszło już do kontaktu z rośliną, należy niezwłocznie i dokładnie obmyć skórę wodą z mydłem i unikać słońca przez nie najmniej niż 48 godz. Jeśli pojawią się objawy oparzenia, należy natychmiast udać się do lekarza.
👉Toksyny zawarte w barszczu mogą również wywołać bóle głowy, nudności i wymioty, podrażnienie dróg oddechowych, zapalenie spojówek. W skrajnych wypadkach może doprowadzić do zgonu. Kontaktu z nim powinny unikać zwłaszcza osoby cierpiące na alergię. Powtórzmy: w upalne dni barszczu nie powinno się dotykać, ani podchodzić do niego zbyt blisko.
👉👉👉JAK ROZPOZNAĆ BARSZCZ?
To taki „koper na sterydach”. Barszcz Sosnowskiego, zwłaszcza ten młody (mały), można łatwo pomylić właśnie z koperkiem. Ale duży jest naprawdę duży – osiąga nawet 3,5 m wysokości. Ma zieloną, bruzdowatą łodygę. Duże liście, z głębokimi wrębami, mają nawet kilkadziesiąt centymetrów długości. Drobne, białe kwiaty zebrane są w charakterystyczny baldach (podobnie jak kwiaty kopru). W połowie lipca, gdy barszcz przekwita, baldachy kwiatowe tracą biały kolor - są wtedy zielone lub żółto-brązowe.
👉Barszcz to bardzo „mobilna” roślina. Jak wspomnieliśmy wcześniej, można na nią natrafić niemal w każdym dzikim miejscu. Często występuje na obszarach nie uprawianych przez człowieka - np. łąkach, wzdłuż brzegów strumieni, rzek, na skraju zagajników. W czasie wakacji jej ofiarami są często dzieci, bawiące się beztrosko w takich miejscach, nieświadome zagrożenia. Barszcz coraz częściej pojawia się także na zielonych obszarach miejskich. Gdy go napotkamy, warto zgłosić to miejsce służbom, np. straży miejskiej. Jeśli nie jesteśmy pewni czy to właśnie barszcz, najlepiej zrobić zdjęcie (telefonem) i przesłać na podany przez służby adres. Specjaliści ocenią i odpowiednio potraktują zielonego intruza.
👉Walka z barszczem Sosnowskiego jest bardzo trudna. To niezwykle żywotny gatunek. Nawet jeśli wydaje się, że został wyeliminowany do cna, to po roku okazuje się, że faktycznie tak się tylko wydaje. Starania, by zniknął z pejzażu trwają ponad pół wieku. I jeszcze potrwają…
Na zdjęciu: poletko barszczu Sosnowskiego nad potokiem Promna w Paniówkach.
opr. /j/
📷 J. Miszczyk, zasoby internetu