25/05/2025
Wiem, ile pretensji mają nasi wyborcy w wyborach samorządowych o niepozyskiwanie środków z UE. Nie wiedzą lub nie chcą wiedzieć, że nasze położenie w podpoznańskiej, uważanej za bogatą gminie, zawsze wykluczało nas w kolejnych edycjach projektów z udziałem środków europejskich. To, że gmina nadal się rozwija i pięknieje, zawdzięczamy ciężkiej pracy naszych mieszkańców i mądrej polityce lokalnej, przyciągającej firmy płacące dosyć wysokie podatki. Drugą kwestią jest oddziaływanie uchylonej ustawy z dnia 13 listopada 2003 r. o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, która nakazywała dzielenie się pieniędzmi z gminami biedniejszymi. Gdyby nie "janosikowe", to kondycja gminy wyglądałaby jeszcze lepiej. Od 2003 r. "wypłynęło" na Wschód, skromnie licząc, ponad 50 milionów złotych, za które już dawno powstałaby wymarzona pływalnia. Zaciskamy zęby i wykonamy tą inwestycję, jednak żal i niezrozumienie dla postawy Wschodu pozostaje i jest jednym ze źródeł wojny dwóch plemion.
Jaka Polska, mentalnie wschodnia, czy zachodnia?
Przez 17 lat byłem prezydentem miasta Nowa Sól, na zachodnich rubieżach Polski. To tu odbyła się słynna konferencja Beaty Szydło, "Polska w ruinie".
Wtedy też, w roku 2015, większość Polaków uwierzyła w te kłamstwa i P*S wygrał wybory. Ale już wtedy Polska i moja ukochana Nowa Sól, nie były w ruinie. W ruinie byliśmy jeszcze w roku 2002 czy w 2007, kiedy P*S oddawał władzę. Ale nie w 2015. Dzisiaj Nowa Sól to piękne, nowoczesne, europejskie miasto, nie dzięki Szydło, Kaczyńskiemu, tylko dzięki ciężkiej pracy mieszkańców.
Młodzi ludzie, prawdziwej Polski w ruinie nie widzieli, dlatego są skłonni do miraży i wierzą w bajki "Z mchu i paproci".
Wtedy dzielono Polskę na A i B. My byliśmy, "ni pies, ni wydra".
Polska wschodnia dostała gigantyczne pieniądze z UE, a my o każde Euro musieliśmy się bić z rozżaleniem patrząc na te wagony pieniędzy jadące na wschód, przez ten nasz mityczny Zachód.
Dzisiaj można byłą Polskę B, nazwać Polską A, a nas, niby byłą Polskę A, nazwać Polską B. To my jesteśmy ten gorszy sort.
Na wejściu do Unii Europejskiej najbardziej zyskał Wschód Polski, w tym Podkarpacie. Tam powstała nowoczesna infrastruktura, piękne nowe drogi, zrewitalizowano miasta.
Najbardziej zyskała Polska Wieś!!!. Ta jeszcze 20 lat temu totalnie zacofana. Polskie wsie na wschodzie najbardziej zmieniły swoje oblicze, piękne gospodarstwa, nowe domy i maszyny za miliony i rolnik z widłami skierowanymi na zachód. Rolnicy mają KRUS, na który musi się zrzucić robotnik w fabryce.
Polska Wschodnia dostała gigantyczne pieniądze z UE i naszego wspólnego budżetu. Powtórzę: z naszego wspólnego.
A jest dzisiaj obwieszona banerami oszusta wyłudzającego mieszkanie od miasta i staruszka, jak choinka bombkami na Boże Narodzenie.
I jaki mamy teraz paradoks, ci którzy najbardziej zyskali na UE, dzisiaj są jej największym wrogiem. Ci co najwięcej zawdzięczają kolejnym rządom, co najmniej od roku 2004, chcą znów głosować na ciemnotę i zacofanie. Głosują na oszusta i wariata biegającego z gaśnicą, który bierze ok. 45 tysięcy miesięcznie z Brukseli i się nie brzydzi, ale chce cofnąć Polskę wschodnią do czasów sprzed Unii i zbliżyć do Moskwy i Mińska.
Jak to możliwe? Gdzie rozum, gdzie honor, gdzie uczciwość, gdzie zwykła ludzka przyzwoitość?
P.S. Kiedyś mówiło się: ciemnota i zacofanie, została ciemnota.
wśród fanów
Rafał Trzaskowski