
13/04/2025
SWOI GO NIE PRZYJĘLI…
Niedziela Palmowa jest pod wieloma względami dniem wyjątkowym. Dziś słyszymy Ewangelię dwa razy. Najpierw zostaje odczytany opis Jezusowego wjazdu do Jerozolimy, a w czasie liturgii Słowa – opis Męki Pańskiej. Te teksty wydają się być tak różne wobec siebie. Kontrast jest tym większy, gdy uzmysłowimy sobie, że dotyczą wydarzeń, które dzieli tylko kilka dni. Najpierw słyszymy pełne radości okrzyki: „Błogosławiony Król, który przychodzi w imię Pańskie”, by po pięciu dniach w czasie prześmiewczego ukoronowania cierniem rozległo się pełne pogardy: „Witaj, Królu Żydowski!” i dalej w czasie procesu wrogie żądanie tłumu: „Na krzyż z Nim! Ukrzyżuj Go!” Ten rozdźwięk pomiędzy dwoma tłumami jest zapisem dramat miłości odrzuconej, wyrażonego w słowach prologu Ewangelii św. Jana: [Słowo] „Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli”.
Z treści Ewangelii dowiadujemy się, że Jezus doskonale zdaje sobie sprawę z tego, iż droga do Jerozolimy jest drogą krzyżową, że czeka Go męka i śmierć. Jest tego świadomy, a jednak nie odstępuje od planu zbawienia. Modlitwa w Ogrójcu odsłania przed nami dramat zmagania się z tym, co stanowi kulminację tej drogi: „Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich. Wszakże nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie!”
Męka nie jest wyrazem jakiejś bezdusznej konieczności będącej wynikiem niefortunnego splotu następujących po sobie okoliczności i wydarzeń. Jest to najpierw wyraz głębokiego pragnienia samego Chrystusa, wyraz najwyższej miłości, bo „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich”. Dwa razy w opisach męki pojawia się wyraz tego pragnienia. Najpierw na początku ostatniej wieczerzy: „Gorąco pragnąłem spożyć tę Paschę z wami, zanim będę cierpiał”, a następnie z wysokości krzyża, zapisane przez św. Jana: „Pragnę”. W czasie całej męki tak mocno wybrzmiewa jej głęboki sens. To cierpienie podjęte jest ze względu na mnie. „To jest Ciało moje, które za was będzie wydane…” oraz „Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej, która za was będzie wylana”. „Za was…” – to „wy” nie jest nieokreślone, bo stanowi je „ja” i „ty”. „Za was” znaczy tyle samo co „za ciebie i dla ciebie”.