Polka wśród Masajów

Polka wśród Masajów :) Masajowie - tradycja, kultura
:) podróże po Tanzanii
:) praca on-line
:) profilaktyka
:) Zanzibar

Bardzo dużo się dzieje. Kasia i Sztefen doświadczają życia w buszu...
29/09/2025

Bardzo dużo się dzieje. Kasia i Sztefen doświadczają życia w buszu...

Fachowiec wczoraj zapewniał że dziś z samego rana będzie...nie odbierał telefonu.. przyjechał przed 15.00Zamontował sola...
28/09/2025

Fachowiec wczoraj zapewniał że dziś z samego rana będzie...

nie odbierał telefonu
.. przyjechał przed 15.00

Zamontował solar i niestety p***a w ogóle nie "zaskoczyła". Wyciągnęliśmy więc pompę z odwiertu by ją sprawdzić (stała trochę poza wodą i ciut zardzewiała). Ciekawa jestem co się zadzieje dalej...

https://zrzutka.pl/xy5jte

Fundi Madusi dojechał dziś przed 18.00 z solarem po który przed wczoraj po południu wyruszył do Aruszy!Jutro rano montuj...
27/09/2025

Fundi Madusi dojechał dziś przed 18.00 z solarem po który przed wczoraj po południu wyruszył do Aruszy!

Jutro rano montujemy!

Bardzo dużo się dzieje. Rozmawiamy, cieszymy się swoją obecnością... wieczory spędzamy przy ognisku.Odwiedzają nas dziec...
23/09/2025

Bardzo dużo się dzieje. Rozmawiamy, cieszymy się swoją obecnością... wieczory spędzamy przy ognisku.

Odwiedzają nas dzieci i goście i my też chodzimy w odwiedziny - dzisiaj zanieśliśmy trochę materiałów opatrunkowych, kilka stetoskopów, kilka opakowań zestawów do szycia, sporo narzędzi chirurgicznych i ginekologicznych do lokalnego ośrodka zdrowia (Kasia jest położną) w Lesoit.

Stefen zrobił kosz do koszykówki - jutro będą ćwiczyć gry i zabawy. Dzieci go nie odstępują ani o krok.

Sklepik fajnie działa - zakupiliśmy wagę i stolik.

Obserwujemy jak rośnie gliniany tradycyjny dom.

Kobiety robią kolejne bransoletki - możesz je mieć!

Jedziemy do Dar po naszych gości! Nie możemy doczekać się spotkania
19/09/2025

Jedziemy do Dar po naszych gości! Nie możemy doczekać się spotkania

Często słyszę pytanie: „Renata, co Ty właściwie w tym buszu widzisz? Przecież tu tyle trudności, niepowodzeń, tyle strac...
17/09/2025

Często słyszę pytanie: „Renata, co Ty właściwie w tym buszu widzisz? Przecież tu tyle trudności, niepowodzeń, tyle straconych szans...”

Tak, to prawda – widzę bezradność, niezaradność, ukrywanie problemów w domach, szkołach, urzędach. Widzę, jak ludzie męczą się z własną mentalnością i jak wiele szans zostaje niewykorzystanych. I bywa, że czuję frustrację, zmęczenie, bezsilność, jakbym waliła głową w mur.

Ale… ja nie koncentruję się na problemach. Bo problemy są wszędzie – w Afryce i w Europie. Zawsze można je wyciągać i mówić: „to się nie udało, to ktoś zmarnował, tego ktoś nie docenił”.
Ja patrzę inaczej.

Wiem, co dałam od siebie. Wiem, ile pracy i serca włożyłam. Jestem z tego dumna i szczęśliwa – bez oczekiwań, jak inni z tego skorzystają. Uczę się, że nie każdy projekt trzeba dowieźć do końca w dokładnie takiej formie, jaką sobie wymyśliłam. Czasem trzeba odpuścić, zostawić, zmienić tok myślenia. I to nie jest porażka – to lekcja.

A najpiękniejsze jest to, że mimo trudów, mimo surowych warunków i survivalowego życia Afryka daje mi niezwykłe doświadczenie. Tutaj czuję pierwotną siłę Ziemi, inny puls życia. Inne światło słońca, inny wiatr, wodę, ciszę i ślady pierwszych ludzi. Czuję, że wróciłam do domu.

I choć czasami mam wrażenie, że jestem kłębkiem nerwów i nieszczęść – kiedy patrzę na siebie, na swoje oczy i uśmiech, to wiem, że tu, w buszu, wśród Masajów, pomimo wszystko… jestem naprawdę szczęśliwa. 💚

Smuteczek... straciliśmy  krowę Tabako https://www.facebook.com/share/p/19GRjLXUHs/przez niedopilnowanie...Z krowami mia...
17/09/2025

Smuteczek...

straciliśmy krowę Tabako https://www.facebook.com/share/p/19GRjLXUHs/

przez niedopilnowanie...

Z krowami miało pracować dziś 2 ludzi. Jednego z nich spotkałam w miasteczku, a drugi zagadał się przy wodopoju z innymi i nie zauważył jak krowa sama zeszła do bardzo głębokiego wykopu, gdzie łbem zapadła się w błoto i wodę (utopiła się).

Niestety jak nie wyciągnę konsekwencji od obu zatrudnionych panów ... to będą bardziej nie uważni. Muszą mi odkupić krowę...

Zamiast szykować się do wyjazdu - mieliśmy jutro o 4.30 rano ruszyć do Bagamoyo - musimy tę sprawę załatwić tutaj i teraz.

Krowy nie dało się wyciągnąć i tam na miejscu Nyangu pozyskuje tyle mięsa ile się da :(.

W tej wodzie, którą przywieźliśmy, nie da się myć...zdecydowałam że usunę całą tę wodę z baniaka - rodzina Nyangu zabrał...
16/09/2025

W tej wodzie, którą przywieźliśmy, nie da się myć...

zdecydowałam że usunę całą tę wodę z baniaka - rodzina Nyangu zabrała ją z ogromną radością (dla nich to dobra woda) - i przy okazji wymyjemy baniak i usuniemy bezsensowną rurę od pompy do mini wieży ciśnień i zastąpimy ją miękkim wężem, który na ciepło w masajskiej kuchni Mhando dopasował do złączki.

Adres

Lutomia
58-100

Telefon

+48693532470

Strona Internetowa

https://zrzutka.pl/xy5jte, https://4fund.com/txy94d, https://zrzutka.pl/dc2c65

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Polka wśród Masajów umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do Polka wśród Masajów:

Udostępnij

Kategoria

Tworzymy niezwykły #dreamteam ludzi z pasją

Kiedy we wrześniu 2016 r. po raz pierwszy spotkałam się marką Forever, zupełnie nie wiedziałam, że tak wiele zmieni się w moim życiu.

Z wykształcenia jestem doktorem nauk humanistycznych z zakresu historii. Po studiach pracowałam na etacie i równocześnie prowadziłam własną firmę doradczą z zakresu pozyskiwania dotacji, naukowo-badawczą oraz wydawnictwo. Prywatnie jestem żoną i mamą 3 dzieci. Wraz z rodziną mieszkam w Górach Sowich - w małej miejscowości skąd wszędzie jest daleko.

Markę Forever - amerykańskiego potentata aloesowego - pokazała mi Monika Walkiewicz, która zachwyciła mnie swoją postawą. Pokazując mi firmę nie rekrutowała mnie na siłę, nie sprzedawała mi produktów lecz rozmawiała ze mną o moich aspiracjach, potrzebach, planach na karierę zawodową i rozwoju osobistym.

Świadomie kupiłam pierwsze produkty by je na sobie przetestować, a że za mną była bardzo długa i trudna droga do macierzyństwa (borykałam się m.in. z anemią, migrenami i zaburzoną gospodarką wodną) byłam bardzo ciekawa ich działania. O właściwościach aloesu nie trzeba było mnie przekonywać - bo jak powszechnie wiadomo jest to bardzo ceniona roślina. Niespodziewanie aloes pomógł nie tylko mnie, ale również jednemu z moich synów, który ponad 8 lat zmagał się z AZS.