
22/09/2025
𝐒𝐭𝐫𝐚𝐳̇𝐧𝐢𝐜𝐲 𝐰𝐢𝐚𝐭𝐫𝐮 𝐢 𝐰𝐨𝐝𝐲 – 𝐳̇𝐮ł𝐚𝐰𝐬𝐤𝐢𝐞 𝐰𝐢𝐚𝐭𝐫𝐚𝐤𝐢 𝐩𝐫𝐳𝐞𝐳 𝐰𝐢𝐞𝐤𝐢 .
Trudno ustalić kiedy wiatraki czyli młyny wietrzne pojawiły się w Polsce. W zależności od zastosowanych rozwiązań takich jak : właściwe ustawienie do kierunku wiatru oraz właściwości jego części obracalnej do nieruchomej rozróżniamy trzy zasadnicze typy wiatraków:
- wiatrak kozłowy czyli „ koźlak”
- wiatrak wieżowy zwany „holender”
- wiatrak rolkowy czyli „paltrak” .
𝗞𝗼𝘇́𝗹𝗮𝗸 – to czworoboczna, drewniana budowla o konstrukcji słupowej, wysokości 8 – 12 metrów, zwykle 2-kondygnacyjna, kryta dachem dwuspadowym z naczółkiem od strony skrzydeł. Nad ścianą od strony przeciwnej dach jest zwykle wysunięty, nadwieszony, tworząc zadaszenie osłaniające ganek i wejście.
𝐇𝐨𝐥𝐞𝐧𝐝𝐞𝐫– charakteryzuje się tym, że budynek wiatrak jest stały, mocno posadowiony, drewniany, bądź murowany, a obrotowi podlega (na specjalnym łożysku) tylko jego główna część, tzw. „czapa” wraz z wałem obrotowym i skrzydłami. Nakryty jest dachem o konstrukcji krokwiowej, zazwyczaj o zarysie, odwróconej dnem do góry łodzi rybackiej.
𝐏𝐚𝐥𝐭𝐫𝐚𝐤 – charakteryzuje się tym, że cały budynek, powyżej podmurówki jest obracany na specjalnej szynie i rolkach (a ponadto oparty jest na krótkiej osi). Nazwę tego wiatraka T.Domagała wiąże z terminem „palte – rokkon”, który oznaczał wierzchnie okrycie jakie nosili mennonici w kręgu Zaan, a mennonitom właśnie przypisuje się spopularyzowanie konstrukcji paltraka na Żuławach.
Siłę wiatru wykorzystywano do poruszania rozmaitych urządzeń. Na Żuławach wiatraki znajdowały zastosowanie jako:
1. 𝐦ł𝐲𝐧𝐲 w których dokonywano przemiału zboża na mąkę i kasze
2 „𝐩𝐨𝐦𝐩𝐲”służące odwadnianiu podmokłej i podlegającej notorycznemu zalewaniu ziemi delty Wisły.
"Mój dziadek Franz Fentrohs pracował w wiatrakach w Drewnicy / Schoenbaun u Grindemanna i Moedena. W 1913 r. kupił młyn wraz z 6 ha ziemi od mistrza młynarskiego Prange w Żuławkach/Fürstenwerder.
Mój ojciec Erich Fentrohs wyuczył się młynarskiego rzemiosła u Schlengera w Tiegenhof/Nowym Dworze Gd., które zakończył w 1937 r. w Gdańsku jako mistrz.
Wówczas to on pracował w młynie, a dziadek prowadził gospodarstwo 7 ha, 6 krów, 3 konie, przy którym mu pomagałem.
Moje pierwsze wspomnienia, wdrapuję się na czworaka po wale do młyna, ponieważ dopiero uczyłem się chodzić. A kiedy byłem już na górze, bardzo się przestraszyłem, że mogę spaść.
Potem przyglądałem się ojcu przy ostrzeniu kamienia i jak pełne worki ze zbożem były wciągane. Jako dziecko pomagałem mojemu ojcu otwierać worki, a w nagrodę mogłem przez dziurę w oknie wiatraka obserwować Wisłę Elbląską. Widok na Wisłę i przepływające parowce pozostanie na zawsze w mojej pamięci."
Wspomnienia Manfred Fentrohs.
, , , , , , ,