23/10/2025
Jesień kojarzy się przeważnie z długimi, ciemnymi wieczorami, deszczową aurą i chłodem. Czasem zadumy i refleksji. Na wsiach kończył się czas wegetacji i prac polowych - nie oznaczało to wszak nudy - wręcz przeciwnie. Okres jesienny był niezwykle pracowity i obfitujący w najróżniejsze przedsięwzięcia, które miały jak najlepiej przygotować do nadchodzącej zimy, a także - w życie towarzyskie.
Jednym z ważniejszych zajęć, które sprzyjało zacieśnianiu więzi sąsiedzkich i wspólnemu spędzaniu czasu, były na Górnym Śląsku szkubki lub szkubaczki, czyli darcie pierza. Pracę tę wykonywano na zasadzie wzajemnej pomocy. Wyciągano gromadzone przez lato pierze i rozpoczynano żmudne obdzieranie piór by przygotować puch na kołdry, pierzyny, zagłówki. Pracę tę wykonywały tylko i wyłącznie kobiety umilając sobie czas śpiewami i żartami. Nierzadko brały w nim udział panny na wydaniu, które miały okazję poznać tajemnice życia małżeńskiego. Wszak celem wspólnej pracy było przygotowanie się do szycia pierzyn i poduszek, które były ważną część posagu.
Wieczorami monotonną pracę przerywali chłopcy, którzy wpadali do izby i dmuchali w pierze, by wprowadzić zamieszanie. Była to również dobra okazja do wzajemnego poznawania się młodych. Na zakończenie gospodyni, u której odbywała się praca organizowała poczęstunek zwany wyskubkiem - najczęściej piekła z tej okazji kołocz i organizowała zabawę, nierzadko przy muzyce, która była dalszą okazją do zacieśniania więzów towarzyskich.
Po skończonej pracy w jednym gospodarstwie, przenoszono się wspólnie do kolejnego domu. Zwyczaj darcia pierza utrzymał się w naszym regionie długo i zanikł dopiero w połowie lat 70. XX wieku. W tym miejscu jednak warto wspomnieć, że kiedyś pierzyny i poduszki były najcenniejszymi przedmiotami w chłopskiej chacie - nierzadko - jak wynika z zapisków, droższymi nawet od ..mebli.
Dlaczego? Wypełnienie ich było kosztownym materiałem, którego gromadzenie trwało nawet kilka lat. Na uszycie jednej pierzyny potrzeba było pierza nawet z 15 dorosłych zwierząt. Te trzeba było długo hodować i odpowiednio tuczyć.
Jesienne i zimowe wieczory spędzano także na łuskaniu cebuli, kiszeniu kapusty, przędzeniu lnu i wełny, tkaniu i haftowaniu.