Bohemistyka UAM
- Strona główna
- Polska
- Poznan
- Bohemistyka UAM
Filologia czeska na Uniwersytecie im. Za co? Wersje są dwie. Jest zresztą cała rzesza „Pepików”, których raczej żaden Polak „Pepikami” by nie nazwał.
Adres
Collegium Maius, Fredry 10
Poznan
61-701
Strona Internetowa
Ostrzeżenia
Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Bohemistyka UAM umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.
Skontaktuj Się Z Firmę
Wyślij wiadomość do Bohemistyka UAM:
Dlaczego kochamy Czechy?
Czechy – mały naród, cieszący się w Polsce coraz większą popularnością i, według sondażu Instytutu Badania Opinii Homo Homini, uważany przez 39% P***ków za najsympatyczniejszy.
Za co? Wersje są dwie. Pierwsza dotyczy tych, którzy uwielbiają Krecika, piwo i smażony ser z frytkami (lub / i knedliki), druga tych, którzy do wymienionych dodają Rok ďábla, film Samotáři i eseje Mileny Jesenskiej. Grupa pierwsza możliwe zainteresowania grupy drugiej poznaje dzięki fanatykom, czechofilom, tłumaczom, obrońcom (prawdziwej, nie stereotypowej) czeskości, trudzącym się przełożeniem kultury, tradycji i charakteru narodowego południowych sąsiadów, niezmiennie (choć od pewnego czasu już mniej niezmiennie) kojarzonych z piwem, Szwejkiem, Hrabalem i, delikatnie rzecz ujmując, dziejowym oportunizmem...
Mityczna już „pepikowatość” ginie w obecności Václava Havla. Jest zresztą cała rzesza „Pepików”, których raczej żaden P***k „Pepikami” by nie nazwał. Mało „pepikowata” zdaje się być śmietanka czeskiej kinematografii – Petr Zelenka, Jiří Menzel, Miloš Forman. Z określaniem poprzez „pepikowatość” czeskiego charakteru narodowego niewątpliwie zgodziłby się artysta David Černý, który w rozmowie z Mariuszem Szczygłem wymienił składniki czeskiej tożsamości narodowej: "...niewymieszana, nieciekawa, lekko sknedlikowana, nasiąknięta piwem, nieopalona masa. Czech to wieśniak, który jest łakomy, zachłanny i przebiegły, a trochę tchórz". Ale czy nazwisko twórcy głośnej „Entropy” koresponduje z obśmianym, obnażonym, obłym i obficie opitym „Pepikiem”?