As Serwisowy - Praszkowski Przegląd Wydarzeń

As Serwisowy - Praszkowski Przegląd Wydarzeń Relacje z wydarzeń kulturalnych, sportowych i życia społeczno-gospodarczego gminy Praszka. Zapowiedzi imprez. Fotorelacje.

SOŁECTWO GANA ZAPRASZA
12/07/2025

SOŁECTWO GANA ZAPRASZA

12/07/2025
ZATRZYMANY W KADRZE CZASW Muzeum w Praszce czynna jest wystawa „Kwartet oleski”. Swoje fotografie, a jest ich 51, prezen...
11/07/2025

ZATRZYMANY W KADRZE CZAS
W Muzeum w Praszce czynna jest wystawa „Kwartet oleski”. Swoje fotografie, a jest ich 51, prezentują Arkadiusz Cebula i Wojciech Szczepański z Praszki, Norbert Nieslony z Olesna oraz Dawid Młotkowski z Szumiradu. Wernisaż wydarzenia miał miejsce w środę 9 lipca, a jego otwarcia dokonała Maria Feliks, dyrektorka placówki.
- Ta wystawa to zaproszenie do utrwalonych na zdjęciach czterech różnych światów, róznych spojrzeń - powiedziała. - Każdy z panów porusza inne tematy, dzieli się swoim osobistym spojrzeniem na świat, swoimi emocjami. Dziękuję artystom za udostępnienie fotografii.
- Pomysłodawcą wystawy, którą mieliśmy wcześniej w Oleśnie, a zdjęcia prezentowało sześc osób, był Norbert Nieslony - wyjaśnił Arkadiusz Cebula. - Teraz, w skromniejszym wymiarze, przenieśliśmy ją do Praszki.
Następnie każdy z autorów opowiadał o swojej pracy, o kulisach powstania pokazywanych prac.
- Moje zdjęcia zostały wykonane w ciągu godziny - wyjaśnił Dawid Młotkowski. - Z okna domu mam widok na stawek i rezerwat przyrody Smolik. Ktoregoś dnia wróciłem dość późno, kiedy księżyc oświetlał staw. Postanowiłem to wykorzystać i uwiecznić. To, co zrobiłem, trudno nazwać zdjęciem, bo stanowi połączenie fotografii z grafiką.
Norbert Nieslony wyjaśnił, iż fotografuje od 23 lat i ma na koncie kilkanaście indywidualnych wystaw, także zagranicznych.
- Mam sporo zdjęć kobiet w strojach toples oraz skandynawskich krajobrazów, mojego ulubionego miejsca - tłumaczył.
Tych ujęć pan Norbert w Praszce jednak nie pokazuje. Wzrok przyciąga na przykład rozżażona podkowa zanużona w wiadrze z wodą oraz ryba pływająca w wodorostach.
- Fotografia to jedyny sposób zatrzymania czasu - mówił obrazowo Norbert Nieslony. - Dziś nie jest ona kosztowna, nie trzeba, jak przed laty, kupować filmów. Szybciej można się jej nauczyć, bo od razu - w aparacie lub telefonie - widzimy błąd. Choć zdjęcie na kliszy jest bardziej „romantyczne”. W swoim archiwum mam około stu kilogramów materiałów - klisz, negatywów lub pozytywów.
Pan Norbert rozdał uczestnikom pocztówki ze swoimi zdjęciami opatrzone aforyzmami.
Wojciech Szczepański z firmy Fotofax prezentuje na wystawie zdjęciowy efekt swojego pobytu - w 2008 roku - na Kubie, zatytułowany „Old mobile Kuba”.
- To kraj pełen folkloru i kontrastów, gdzie czas się zatrzymał w miejscu - wyjaśnił. - Ale moją wagę zwróciła duża ilość jeżdżących po ulicach starych samochodów, nawet z lat pięćdziesiątych i to w dobrym stanie. Fotografowałem je więc. Długo leżały w domu i dopiero przy okazji oleskiej wystawy postanowiłem to pokazać. Przypuszczam, że te auta nadal tam jeżdżą.
Arkadiusz Cebula prezentuje zdjęcia wykonane w Paryżu, w październiku 2024 r. Swój cykl nazwał „Komórkomaniacy. Luwr”.
- Wiodącym tematem jest telefon komórkowy, bez którego chyba już nie potrafimy żyć - tłumaczył praszkowianin. - Na tym zdjęciowym reportażu pokazuję w zdjęciach czarno-białych, że czasami komórka jest czymś naprawdę zbędnym, niepotrzebnym, a niekiedy nawet niewłaściwym - tak, jak w sytuacji, gdy matka idzie z płaczącym dzieckiem i patrzy w telefon. Albo w Luwrze, gdzie jest zgromadzone tyle piękna, a wiele osób zamiast to oglądć, wpatrzonych jest cały czas w komórkę. Ale także to, że niekiedy jest ona potrzebna, na przykład kiedy rodzina robi sobie selfie, by wysłać je znajomym.
Na koniec były rozmowy o fotografii przy kawie i słodkim poczęstunku.
Wystwa „Kwartet oleski” będzie czynna do 31 lipca. Zachęcamy do zapoznania się z nią, bo warto.

NOWOŚCI BIBLIOTEKI W PRASZCEPoleca Sabina LambryczakJoanna Gromek-Illg - „Powrót pogubionych rzeczy. Foto opowieść o Wis...
10/07/2025

NOWOŚCI BIBLIOTEKI W PRASZCE
Poleca Sabina Lambryczak
Joanna Gromek-Illg - „Powrót pogubionych rzeczy. Foto opowieść o Wisławie Szymborskiej. Wydawnictwo Znak, stron 235.

Świat Wisławy Szymborskiej utrwalony w fotografiach. Co jeszcze - prócz kota - zostaje w pustym mieszkaniu? Listy od młodzieńczych miłości. Modne ubrania z różnych epok. Zabawne prezenty od kolegów poetów. I liczne fotografie - ze zwierzętami na rękach, na zwalonym drzewie, na ulicy podczas spaceru z przyjaciółmi, z Filipowiczem na rybach… - choć przecież sama poetka miała do pozowania stosunek raczej niechętny.
Joanna Gromek-Il lg przygląda się życiu Szymborskiej przez pryzmat „powracających przedmiotów”. Otwiera kolejne szuflady w jej słynnej komodzie i wydobywa z nich rozmaite drobne pamiątki, odsłaniając przed nami fascynujące, znane i nieznane portrety poetki.

Natalia Jukubus - „Pszczoły - zbrodnia, intryga, miód”. Wydawnictwo Mamdo, stron 274.

Skąd się bierze królowa w ulu? Dlaczego pszczoły tańczą? Czy lubią imprezować? Czy to prawda, że potrafią liczyć? Jak wygląda pszczele życie uczuciowe? Jak rozpoznać rodzaj miodu i jego jakość?
Życie w ulu to gra o tron. Nie brakuje intryg, spisków i krwawych rzezi. Znajdziesz tam również prawdziwą alchemię i mądrość, przekazywaną z pokolenia na pokolenie. Jest też miejsce na troskę, poświęcenie i ciężką pracę. I oczywiście na miód.
Natalia Jakubus, znana jako Pszczelara, od kilku lat prowadzi swoją pasiekę w urokliwym zakątku Podkarpacia. Przygląda się pszczołom nie tylko jako producentka miodu, ale także jako pasjonatka i popularyzatorka wiedzy o tych owadach. A wie o nich bardzo dużo.
W tej książce stworzyła niezwykłą, niemal filmową opowieść o świecie pszczół, który budzi się do krótkiego acz niezwykle intensywnego życia, kiedy tylko wiosenne promienie słońca przepędzą resztki mrozu. Ta historia wzrusza, przeraża i zachwyca jednocześnie. A przecież pszczoły to tylko małe, słodkie stworzenia…

NOWA WYSTAWA W MUZEUMW środę 9 lipca w Muzeum w Praszce miał miejsce wernisaż nowej wystawy czasowej „Kwartet oleski”. O...
09/07/2025

NOWA WYSTAWA W MUZEUM
W środę 9 lipca w Muzeum w Praszce miał miejsce wernisaż nowej wystawy czasowej „Kwartet oleski”. Otwarcia wydarzenia dokonała Maria Feliks, dyrektorka placówki, a następnie przedstawiła bohaterów wieczoru.
Na czterech ścianach swoje zdjęcia - łącznie jest ich 51 i o różnorodnej tematyce - prezentowało oraz o kulisach ich powstania opowiadało czterech oleskich artystów: Arkadiusz Cebula i Wojciech Szczepański z Praszki, Norbert Nieslony z Olesna oraz Dawid Młotkowski z Szumiradu. Dwaj pierwsi zaprezentowali swoje fotograficzne reminiscencje z wyjazdów do Francji i na Kubę, pozostali efekt pracy w zaciszu domowym.
Autorzy zdjęć odpowiadali także na pytania osób przybyłych na wernisaż, a było ich - mimo niesprzyjającej, deszczowej pogody - kilkanaście.
Wystawę "Kwartet oleski" można zwiedzać do 31 lipca.

Szczegółowa relacja oraz galeria zdjęć wkrótce.

REKORDOWA GIEŁDA W STROJCUW niedzielę 6 lipca na terenie Sołeckiego Centrum Rekreacji i Sportu w Strojcu odbyła się kole...
09/07/2025

REKORDOWA GIEŁDA W STROJCU
W niedzielę 6 lipca na terenie Sołeckiego Centrum Rekreacji i Sportu w Strojcu odbyła się kolejna giełda staroci.
- Już siódma z kolei - informuje Joanna Widera, instruktorka świetlicy wiejskiej, która - wraz z sołtysem Mateuszem Farysiem i radą sołecką - była organizatorką wydarzenia.
Słoneczna pogoda sprawiła, iż dopisała frekwencja wystawców.
- Mamy trzynaście stoisk - mówiła w niedzielę pani Joanna. - To rekord. Dotychczas najwięcej było jedenaście. Są stali goście, ale kilka osób przyjechało do nas po raz pierwszy.
W niedzielę wystawiali się kolekcjonerzy ze Strojca, Praszki, Kluczborka, Olesna, Zwierzyńca Trzeciego, Przystajni, Chudoby, Skotnicy, Jaworzna, Julianpola i Przedmościa.
Debiutantkami były na przykład panie Edyta i Aneta z Olesna.
- W sobotę na pchlim targu w Kluczborku dowiedziałaśmy się o giełdzie w Strojcu, więc postanowiłyśmy przyjechać - tłumaczyły. - Oferujemy ubranka dziecięce i młodzieżowe, trrochę odzieży dla dorosłych. Mamy buty i książki. Co nieco udało się sprzedać, choć liczyłyśmy na więcej. Chyba okres urlopowy sprawił, że kupujących jest mniej.
Z Olesna, też po raz pierwszy, przyjechała Karolina Włodarczyk z synem i siostrzenicą.
- Przywiozłam ubrania chłopięce i zabawki - wyjaśniła. - Trochę jestem zawiedziona, bo mało dziś ludzi. A jak nie ma ludzi, to i sprzedaż kiepska.
Barbara Przyjazna z Kluczborka, również debiutantka, o strojeckiej giełdzie dowiedziała się „pocztą pantoflową”.
- Mam do sprzedania stare wazony, karafki, kryształy, wyroby z porcelany, samowary - wyliczała. - Dziś jest mniej ludzi, niż się spodziwałam, ale za paliwo się zwróci i jeszcze na obiad zostanie.
Z tego samego miasta byli Małgorzata i Krzysztof Karolczykowie.
- Przyjeżdżamy do Strojca nie tylko po to, aby coś sprzedać, ale spotkać fajnych ludzi - tłumaczyła pani Małgorzata. - Tu rodzą się znajomości, wręcz przyjaźnie. Zarobione dziś pieniążki przeznaczymy na zakup karmy dla bezdomnych kociaków, których na naszym podwórku jest coraz więcej.
Kamil Kucharczyk ze Zwiarzyńca Trzeciego k. Panek uczestniczył w giełdzie pierwszy raz.
- Mam wyroby własne z metaloplastyki - wyjaśniał. - Także meble loftowe, będące połączeniem metalu i drewna. Dziś nie znalazł się nabywca, ale to nie zniechęca mnie. Takie rzeczy są dla specyficznego klienta.
Stanisław Augustyniak z Jaworzna jest stałym bywalcem wydarzenia - w niedzielę przyjechał po raz piąty. Za każdym razem przywozi coś nowego ze swojego domowego muzeum staroci. Tym razem oferował m.in. wyroby z mosiądzu, wagę, samowar, obrazy w drewnianych ramach, dużych rozmiarów walizkę podróżną.
Maja Tobiś z Przedmościa systematycznie pokazuje się w Strojcu.
- Tradycyjnie mam „graty taty, mydło i powidło” - tłumaczyła. - To ceramika, obrusy, biżuteria, drewniane figurki, wiklinowe kosze dla zwierząt, zabawki, a także ozdoby świąteczne. Nie uwierzy pan, ale sprzdałam na przykład bożonarodzeniową choinkę. Kilka rzeczy kupili też wystawcy.
Zadowolona wyjechała do domu Małgorzata Urbaniak-Królikowska ze Starego Bugaja.
- Moja oferta jest od nowoczesności do staroci - skomentowała. - Sprzedałam prawie wszystkie stare lalki z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Zainteresowanie wzbudziły płyty winylowe. Dziś przywiozłam małe krążki. W domu mam jeszcze około tysiąca dużych. Cieżko było je zabrać do Strojca, ale jestem umówiona z kolekcjonerem, który zainteresował się moją kolekcją i przyjedzie ją obejrzeć.
- Jako giełda wyrobiliśmy już sobie dobrą markę - podsumowała Joanna Widera.

BAWILI SIĘ POD LIPAMIW sobotę 5 lipca w parku za remizą Ochotniczej Straży Pożarnej w Przedmościu odbył się „Piknik pod ...
08/07/2025

BAWILI SIĘ POD LIPAMI
W sobotę 5 lipca w parku za remizą Ochotniczej Straży Pożarnej w Przedmościu odbył się „Piknik pod lipami”, zorganizowany przez Stowarzyszenie Odnowy i Rozwoju Wsi Przedmość, sołtysa i radę sołecką , OSP oraz świetlicę wiejską.
- To już czternasta edycja tej imprezy - wyjaśnia Beata Cichosz-Kowalska, pani prezes Stowarzyszenia, która dokonała jej otwarcia wraz z sołtyską Joanną Pacyną i Mateuszem Janickim, prezesem OSP, życząc wszystkim dobrej zabawy.
Pierwsza, 2-godzinna część wydarzenia, realizowana przez Happy Jungle z Gorzowa Śląskiego, adresowana była do dzieci. Animatorki Oliwia Raj i Agata Korzeniowska tak potrafiły je zachęcić, że plac ani na moment nie pustoszał. Prowadzące włączały też do aktywności rodziców. W pobliżu świetlicy wiejskiej działał plenerowy „gabinet kosmetyczny”, w którym Donata Pawełczyk i Martyna Wosiewicz zaplatały syntetyczne warkocze, zaś Joanna Pacyna robiła tatuaże. Do dyspozycji były również stoiska z zabawkami oraz okazały dmuchaniec.
O żołądki uczestników pikniku zadbała Gminna Spółdzielnia „Samopomoc Chłopska” z Praszki, a konkretnie: Anna Makówka, Joanna Preś, Nina Wiecheć, Aneta Majowska i Adam Preś. Można było posmakować m.in. bigosu, kiełbasek z grilla, kaszanki, karkówki, a także napić się ciepłych i zimnych napojów. Spółdzielnia miała też stoisko „Promocja pieczywa” - w ramach projektu „Zbożowy skarb Polski, czyli dziedzictwo, smak i zdrowie w każdym kęsie”. Każdy kto chciał miał okazję spróbować (gratis) świeżych wyrobów piekarniczo-cukierniczych. Drożdżówki z jagodami rozeszły się w mig.
O godz. 20:00 rozpoczęła się kilkugodzinna zabawa taneczna. Trwała do... niedzieli, bo ostatni amatorzy pląsów wyszli do domu o 3:00. Muzykę serwował DJ Robert z Dobrodzienia.
W przedmojskim parku zaszły w ostatnim czasie kolejne zmiany.
- Ze środków stowarzyszenia i funduszu sołeckiego zakupiliśmy zestaw zabawowy Birka - tłumaczy pani prezes. - Kosztował dwadzieścia tysięcy. Jest też nowy kosz do koszykówki.
Pojawiła się szansa na zadaszenie nad placem.
- Złożyliśmy wniosek do Lokalnej Grupy Działania „Górna Prosna” - wyjaśnia szefowa stowarzyszenia. - Czekamy na rozstrzygnięcie.
Piknik przygotowali: Beata Cichosz-Kowalska, Joanna Pacyna, Barbara Soberka, Dorota Smyrd, Donata Pawełczyk, Aneta Sitna, Dorota Janikowska, Mateusz Janicki, Michał Janicki, Martyna Wosiewicz, Sławomir Trawiński, Roman Noga, Tomasz Noga, Szymon Wójcik, Patryk Koziołek, Daniel Koziołek, Jarosław Woźniak, Kamil Pawlak oraz członkowie Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej: Natalia Mieszkalska, Lena Król, Konstantinos Tegos, Franek Kowalski i Blanka Wiktorek.
- U nas jest tak, że jeśli trzeba coś większego zrobić, to ludzie potrafią się zjednoczyć - podsumowała Beata Cichosz-Kowalska.

W MUZEUM POWSTAŁY MALOWANE CUDEŃKAJeśli się uczyć, to od najlepszych. Wyznając tę zasadę Muzeum w Praszce do poprowadzen...
07/07/2025

W MUZEUM POWSTAŁY MALOWANE CUDEŃKA
Jeśli się uczyć, to od najlepszych. Wyznając tę zasadę Muzeum w Praszce do poprowadzenia warsztatów malowania porcelany, które odbyły się w sobotę 5 lipca, zaprosiło Ewę Giemzę, uznaną twórczynię ludową z Prudnika, laureatkę licznych konkursów.
Otwarcia wydarzenia dokonała Maria Feliks, dyrektorka muzeum, po czym prowadząca zaprosiła uczestników do zwiedzenia wystawy „Malowana opolska porcelana” ze zbiorów Muzeum Wsi Opolskiej. Dla niektórych osób była ona inspiracją do pracy.
W warsztatach wzięło udział 11 osób.
- Warto spróbować nauczyć się czegoś nowego - tłumaczyła swoją obecność Ewa Wiecha, członkini zespołu „Kamea”.
Wszyscy otrzymali filiżanki i podstawki oraz niezbędne materiały - flamastry, pędzelki, farby, a także przykładowe, papierowe wzory „malowideł”.
- Porcelanę można malować pędzelkiem lub stalówką - wyjaśniła Ewa Giemza. - Z ceramiką jest jak z pismem. Każdy ma inny jego charakter, nie do podrobienia. W malowaniu również nie da się wykonać drugiego takiego samego wzoru. Każdy jest inny i niepowtarzalny.
Prudniczanka wyjaśniła również jak mieszać kolory farb, aby otrzymać oczekiwaną barwę.
Wszyscy pracowali w skupieniu, by osiągnąć jak najlepszy efekt. Jedynakiem w typowo kobiecym gronie był 8-letni Nikodem, który na warsztaty przeszedł ze starszą siostrą, pod opieką babci Grażyny.
- Nikodem od najmłodszych lat lubił rysować - powiedziała.
W trakcie zajęć chłopiec pokazał, że nie tylko lubi, ale i potrafi. Wykonana przez niego praca zyskała uznanie pozostałych uczestników.
Co przy malowaniu porcelany jest najważniejsze - wyobraźnia, talent plastyczny, czy cierpliwość?
- Jeśli nawet ktoś nie ma talentu, a będzie systematycznie pracował, to może dojść do odpowiedniego poziomu - stwierdziła Ewa Giemza. - Na pewno osobie obdarzonej talentem przyjdzie to łatwiej. Generalnie malowanie powinno sprawiać przyjemność.
Pani Ewa komplementowała uczestników warsztatów.
- Jak na pierwszy raz, to wyszło świetnie - skomentowała.
- Nie przypuszczałam, że w półtorej godziny można zrobić coś tak fajnego - powiedziała Lidia Bor, jedna z pań biorących udział w wydarzeniu.
Wszyscy zabrali swoje prace do domu, by następnego dnia je wypalić.
- Należy to zrobić w piekarniku - poinstruowała Ewa Giemza. - Przez czterdzieści pięć minut w temperaturze stu sześćdziesięciu stopni.
Prowadząca zaprosiła na bezpłatne warsztaty malowania porcelany do Muzeum Ziemi Prudnickiej, które odbędą się we wrześniu.

SPORTOWY POCZĄTEK WAKACJIW piątek 4 lipca na praszkowskim orliku odbyły się dwa turnieje, które zainaugurowały sportowe ...
06/07/2025

SPORTOWY POCZĄTEK WAKACJI
W piątek 4 lipca na praszkowskim orliku odbyły się dwa turnieje, które zainaugurowały sportowe wakacje w naszym mieście. Mecze rozgrywali młodzi piłkarze, rywalizowali również siatkarze plażowi.
Futbolowe zmagania zgromadziły liczne grono uczestników. Zgłosiło się ponad dwadzieścia 2-osobowych zespołów, które 6-minutowe spotkania rozgrywały na trzech boiskach równocześnie i w czterech kategoriach wiekowych. Przyjechali nawet młodzi zawodnicy z Kluczborka. Nad całością czuwał Łukasz Cieśla, instruktor piłki nożnej Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury i Sportu w Praszce. Widać było, że chłopcom bieganie za piłką sprawiało dużą frajdę.
Wśród przedszkolaków najlepsi okazali się: 1. Kacper Pakuła i Stasiu Popczyk, 2. Oskar Cieśla i Julian Ośródka, 3. Jakub Pluskota i Oskar Adamczyk. W kategorii klas I-III kolejność czołówki była następująca: 1.Maksymilian Duda i Wojciech Wnęk, 2. Konrad Pawelec i Kuba Górka, 3. Ksawery Olejnik i Olaf Macheta.
Rywalizację młodzików - z kompletem 5 zwycięstw - wygrali Oskar Wicher i Jan P***k, którzy wyprzedzili Patryka Perka i Krystiana Gaika oraz Alana Kopańskiego i Daniela Garncarka. Bardzo zacięty przebieg miał finał wśród orlików. W regulaminowym czasie Dominik Kościelny i Bartosz Woźny remisowali z Ksavierem Stasiem i Frankiem Stępniem 3-3, ale w dogrywce ci pierwsi strzelili cztery bramki, nie tracąc żadnej i ostatecznie zwyciężyli 7-3. Na 3. miejscu uplasowali się Oskar Popczyk i Radek Stodółka.
Statuetki dla trzech pierwszych ekip wręczył Jarosław Knaga, zastępca dyrektorka M-GOKiS-u. Pozostali uczestnicy otrzymali słodkie nagrody pocieszenia.
- Mam nadzieję, że świetnie się bawiliście - powiedział pan Jarosław. - Życzę wszystkim udanych wakacji.
Do turnieju siatkówki plażowej (w kategorii open), który poprowadził Bogdan Pawlak, trener M-GOKiS-u, zgłosiło się 6 ekip, w tym jedna z Olesna. Wśród zawodników byli nie tylko amatorzy, ale również „zawodowcy” - wśród nich mający za sobą występy w I-ligowym Mickiewiczu Kluczbork i II-ligowym Krispolu Września, 2-metrowy Bartosz Lentner. Grano jednego seta do 21 pkt, ze zmianą boisk po 11 punkcie.
W pierwszym półfinale Lentner i Ulfik pokonali 21:9 rodzinny duet Maxim Klimiński - Maciej Klimiński. W drugim Daniel Pamuła i Dawid Pakuła wygrali 21:19 z Mateuszem Baranem i Jakubem Wolnym. Przegrani zmierzyli się w mecz o 3. miejsce. Po zwycięstwie 21:16 przypadło ono parze Baran - Wolny.
Finał Lentner/Ulfik - Pakuła/Pamuła był jednostronny. Przy zmianie boisk ci pierwsi prowadzili 11:3, by ostatecznie pokonać rywali 21:12.
W meczu o 5. miejsce Bartosz Michalewski i Eugeniusz Michalewski wygrali z Filipem Popiołkiem i Aleksandrem Kuliberdą 21:16.
Trzy najlepsze ekipy otrzymały statuetki, które wręczał Bogdan Pawlak.

MUZEUM W PRASZCE ZAPRASZA NA WERNISAŻ NOWEJ WYSTAWY
06/07/2025

MUZEUM W PRASZCE ZAPRASZA NA WERNISAŻ NOWEJ WYSTAWY

ŻŁOBEK ZAKOŃCZYŁ KOLEJNY ROKWe wtorek 2 lipca maluchy z Publicznego Żłobka w Praszce zakończyły kolejny, szósty już, rok...
04/07/2025

ŻŁOBEK ZAKOŃCZYŁ KOLEJNY ROK
We wtorek 2 lipca maluchy z Publicznego Żłobka w Praszce zakończyły kolejny, szósty już, rok zajęć. W uroczystości oprócz rodziców milusińskich uczestniczyły także Emila Stachulec i Małgorzata Małycha z Referatu Oświaty Urzędu Miejskiego.
- Dziękujemy, że zaufaliście nam i powierzyliście pod opiekę swoje dzieci - powiedziała na początku wydarzenia Grażyna Dorynek, dyrektorka placówki. - Za wspieranie nas w realizacji pomysłów, często wspólnych.
Miłe słowa - za dobrą współpracę - dyrektorka skierowała też pod adresem członkiń Rady Rodziców: Nicole Szymy, Justyny Żyty i Pauliny Antosik, a także opiekunek.
- Wszystkim pięknie dziękuję za ten rok - powiedziała pani Grażyna.
Najpierw zakończenie miały „Biedronki” - młodsza grupa - które pląsały w rytm piosenki „Przyszło lato”, a potm odebrały od dyrektorki dyplomy i książeczki „Inspirujące bajki”, po czym utonęły w objęciach rodziców.
- Wszystkiego dobrego na wakacje - zakończyła Grażyna Dorynek. - Dużo słońca, uśmiechów i fajnych zabaw.
Grupa starsza to „Kangurki”.
- Do przedszkola odchodzi dwadzieścioro dzieciaczków - wyjaśniła.
Starszaki zaprezentowały się w odsłonie wokalnej (także w języku angielskim) i tanecznej. Na ukulele akompaniowała im opiekunka Katarzyna Pilak. Trafionym pomysłem okazał się wspólny taniec rodziców ze swoimi pociechami - w rytm piosenki „Mamo, tato zatańcz ze mną”.
Żłobkowi „absolwenci” na pożegnanie - przy dźwiękach fanfar - otrzymali od pani Grażyny oraz anglistki Agnieszki Kucharzewskiej medal, dyplom, książeczkę i worek na papcie do przedszkola.
- Wszystkie upominki zostały ufundowane przez Radę Rodziców - dodała Grażyna Dorynek.
Po części oficjalnej pani dyrektor zaprosiła wszystkich na festyn pod hasłem „Mamo, tato - kochamy Was”. Były dmuchańce, animacje z „Planetą Zabawy” z Olesna, nie zabrakło poczęstunku.
W tym roku do żłobka uczęszczało 50 dziewczynek i chłopców, a załogę placówki stanowiły: Grażyna Dorynek, Justyna Ignaczak, Kamila Szukała, Paulina Gmyrek, Irena Piśniak, Katarzyna Pilak, Ewa Mielczarek, Małgorzata Kotasińska, Anna Tracz, Sabina Chęcińska, Sylwia Bożek, Jadwiga Kirchstein, Joanna Kołodziej oraz Amelia Mencfel.
- Jest jeszcze kilka wolnych miejsc na nowy rok zajęć - podsumowała pani dyrektor.

Adres

Praszka Gmina

Telefon

34 3591 009

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy As Serwisowy - Praszkowski Przegląd Wydarzeń umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do As Serwisowy - Praszkowski Przegląd Wydarzeń:

Udostępnij