11/05/2024
Dzisiaj sobota, więc wczoraj był Piątek, a jak Piątek to i święto!
Wczorajsze piątkowe pastafariańskie rozważania toczyły się wokół możliwości stworzenia świata przez inne istoty zamiast przez Latającego Potwora Spaghetti. Czy byłoby to w ogóle możliwe?
Jakie to istoty? Na przykład Bóg judeo-chrześcijańsko-islamski. Potężny poruszyciel sam nieporuszony i doskonały, istniejący odwiecznie i niepodzielny. Większość wierzących uznaje, że istnieje On poza światem, więc mógłby być jego stwórcą. Ale poza światem nie ma czasu. Jeżeli nie ma czasu to nie ma też działania, bo działanie to następujące po sobie zdarzenia, a jeżeli następuje one po sobie, to jedno jest wcześniej a drugie później, więc muszą następować one w czasie. Nie mógł więc On stworzyć świata, nawet jeżeli istnieje.
Inny przykład to stworzenie świata przez wielkiego czarnego kota, który ma kocie twórcze moce. Czy to byłyby możliwe? Samo stworzenie może i byłoby możliwe, ale kot, jak to kot, zacząłby się tym wszechświatem bawić, gonić stworzone słońca i planety aż w końcu wszystko by się rozpadło. Drugim i ważniejszym argumentem przeciwko stworzeniu świata przez kota, jest to, że leżąc, przeciągając się i mrucząc, nie chciało by mu się zająć czymś tak przyziemnym.
Po analizie wielu przypadków doszliśmy do wniosku, że tylko Latający Potwór Spaghetti mógł stworzyć nasz świat, pozostałych bogów, koty, karła i ludzi. Istnieje on w swoim niezależnym czasie a po użyciu świętego napoju, z nudów, chce mu się robić różne dziwne rzeczy. Któż z nas, nie chciałby przy piwku, stworzyć swojego własnego świata?
Ramen!