
25/04/2025
Drodzy,
Pogrzeb Piotra Borkowskiego odbędzie się:
7 maja o godz. 13.00 spotykamy się na Nowym Mieście w Warszawie na mszy pogrzebowej w Parafii Nawiedzenia NMP, ul. Przyrynek 2). Potem, o godz. 15.00 pochowanie na Cmentarzu Wojskowym Powązki (ul. Powązkowska 43/45).
Pożegnamy Wspaniałego Artystę i Człowieka.
Wspieramy mocno Elizę Borkowską - wdowę.
--------------------------------------------------------------------
Karolina Cicha
Jeśli ktoś chciałby nas wesprzeć obecnością w tej trudnej chwili, to w imieniu swoim i mojej siostry - Elizy - bardzo zapraszam na pogrzeb Piotra Borkowskiego, który odbędzie się 7 maja.
7 maja o godz. 13.00 spotykamy się na Nowym Mieście w Warszawie na mszy pogrzebowej w Parafii Nawiedzenia NMP w Warszawie (ul. Przyrynek 2). Potem, o godz. 15.00 zaplanowany jest pochówek na Powązkach Wojskowych (ul. Powązkowska 43/44). Dzięki silnemu wsparciu środowiska kultury (Listy słali m.in. Stowarzyszenie Filmowców Polskich, Gildia Scenarzystów Polskich - Polish Screenwriters' Guild, Speakers Avenue, Wydawnictwo Anagram) jak też wielu głosom wybitnych artystów sztuki filmowej, Piotrek będzie pochowany w Alei Zasłużonych. (A już chyba dzięki jakimś anielskim konszachtom, temu świętemu człowiekowi Miasto Stołeczne Warszawa przydzieliło miejsce pod drzewem bzu, który tak bardzo z Elizą ukochali.) W imieniu swoim, a przede wszystkim zbolałej w smutku wdowy Elizy, dziękuję Państwu za te wszystkie działania.
„Szwagier” to nie jest dobre słowo do oddania relacji i straty, jaką czuję po śmierci Piotrka. Dużo bliższe słowo to po prostu „starszy brat”. Piotrek był w rodzinie od czasu kiedy byłam nastolatką, był razem z Elizą obecny we wszystkich ważnych momentach mojego życia, od kiedy je świadomie pamiętam, był doradcą we wszystkich ważnych decyzjach, nie tylko tych artystycznych, ale też życiowych. Był przyjacielem, wnikliwym słuchaczem, mediatorem, wprowadzaczem w dorosłe życie. A ostatnio był też pierwszym w rodzinie sprzymierzeńcem idei zmian w moim życiu, przeprowadzki za miasto i budowy wymarzonego domu. Był kimś, kto dodaje odwagi, skrzydeł i wiary w siebie. Był osobą, która mnie dogłębnie rozumiała, często bardziej niż ja samą siebie.
Jeśli ktoś chciałby nas wesprzeć obecnością w tej trudnej chwili, to w imieniu swoim i mojej siostry - Elizy - bardzo zapraszam na pogrzeb Piotra Borkowskiego, który odbędzie się 7 maja.
7 maja o godz. 13.00 spotykamy się na Nowym Mieście w Warszawie na mszy pogrzebowej w Parafii Nawiedzenia NMP w Warszawie (ul. Przyrynek 2). Potem, o godz. 15.00 zaplanowany jest pochówek na Powązkach Wojskowych (ul. Powązkowska 43/45). Dzięki silnemu wsparciu środowiska kultury (Listy słali m.in. Stowarzyszenie Filmowców Polskich, Gildia Scenarzystów Polskich - Polish Screenwriters' Guild, Speakers Avenue, Wydawnictwo Anagram) jak też wielu głosom wybitnych artystów sztuki filmowej, Piotrek będzie pochowany w Alei Zasłużonych. (A już chyba dzięki jakimś anielskim konszachtom, temu świętemu człowiekowi Miasto Stołeczne Warszawa przydzieliło miejsce pod drzewem bzu, który tak bardzo z Elizą ukochali.) W imieniu swoim, a przede wszystkim zbolałej w smutku wdowy Elizy, dziękuję Państwu za te wszystkie działania.
„Szwagier” to nie jest dobre słowo do oddania relacji i straty, jaką czuję po śmierci Piotrka. Dużo bliższe słowo to po prostu „starszy brat”. Piotrek był w rodzinie od czasu kiedy byłam nastolatką, był razem z Elizą obecny we wszystkich ważnych momentach mojego życia, od kiedy je świadomie pamiętam, był doradcą we wszystkich ważnych decyzjach, nie tylko tych artystycznych, ale też życiowych. Był przyjacielem, wnikliwym słuchaczem, mediatorem, wprowadzaczem w dorosłe życie. A ostatnio był też pierwszym w rodzinie sprzymierzeńcem idei zmian w moim życiu, przeprowadzki za miasto i budowy wymarzonego domu. Był kimś, kto dodaje odwagi, skrzydeł i wiary w siebie. Był osobą, która mnie dogłębnie rozumiała, często bardziej niż ja samą siebie.