
29/05/2025
Kiedy zrozumiesz, że każda opinia jest obciążona historią osoby, która ją wyraża – wszystko się zmienia.
Każdy osąd, każda krytyka, każde „Ty zawsze...” lub „Ty nigdy...” – to nie jest absolutna prawda o Tobie.
To jest czyjaś historia.
To jest jego filtr.
To jest to, co w tej osobie rezonuje – i nie zawsze musi mieć cokolwiek wspólnego z Tobą.
Bo wiesz?
Każda opinia to w gruncie rzeczy… mała spowiedź.
O tym, co ten ktoś czuje.
O tym, czego się boi.
O tym, co mu samemu trudno w sobie przyjąć.
Dlatego, gdy usłyszysz czyjąś ocenę – zamiast brać ją jak ciężki plecak na swoje plecy – możesz się uśmiechnąć i w myślach powiedzieć:
👉 „Dziękuję, że dzielisz się swoją historią. Ale moja jest inna.”
Nie musisz wchodzić w dyskusje, nie musisz nic udowadniać.
Czasem wystarczy cicho powiedzieć w sobie:
„Nie przyjmuję tej przesyłki. Adresat nieznany.”
Bo wiesz co?
Twoje życie pisze się Twoim piórem. Nie cudzym.
💬 Jak Ty to czujesz?