Znaki Czasu

Znaki Czasu Znaki Czasu - Wydawnictwo z tradycją, rok założenia 1921 Pragniemy tylko jednego — duchowej i intelektualnej satysfakcji czytelników.

"Znaki Czasu" to pismo, które od samego początku swego istnienia, to jest od 1910 roku, nieustannie zwraca uwagę na najbardziej aktualne zagrożenia i problemy tego świata — narastanie przemocy, kryzysy, upadek moralności, rozpad tradycyjnego modelu rodziny, degradację środowiska naturalnego, rozprzestrzenianie się chorób.

Artykuł pt.: „Miłość, która nie ustaje"„Ta historia zaczyna się na początku lat 50. XX wieku w małym mieszkaniu państwa ...
23/07/2025

Artykuł pt.: „Miłość, która nie ustaje"

„Ta historia zaczyna się na początku lat 50. XX wieku w małym mieszkaniu państwa Taylorów w Waltham w stanie Massachusetts. Edith nie umiała przestać kochać Karla nawet po tym, co się wydarzyło.
Edith Taylor była pewna, iż jest najszczęśliwszą kobietą w mieście. Ona i Karl byli małżeństwem od dwudziestu trzech lat, a jej serce nadal zaczynało szybciej bić, kiedy on wchodził do pokoju. Co do Karla, to zachowywał się pod każdym względem jak mężczyzna zakochany w swojej żonie. Kiedy wyjeżdżał w delegację, pisał do Edith codziennie i posyłał jej drobne upominki.

W lutym 1950 roku Karl został wysłany na Okinawę, by otworzyć tam nowy dom handlowy i przez kilka miesięcy nadzorować jego funkcjonowanie. Wyjechał daleko i na długo. Tym razem nie przysyłał podarunków. Edith rozumiała. Oszczędzał pieniądze na ich wymarzony dom.

Samotne miesiące ciągnęły się jeden za drugim. Za każdym razem, kiedy Karl miał już wrócić do domu, pisał, że musi zostać „jeszcze trzy tygodnie”, „jeszcze miesiąc”, „jeszcze dwa miesiące”. Nie było go już cały rok, a jego listy nadchodziły coraz rzadziej. Edith rozumiała, że nie przysyłał podarunków, ale czyżby oszczędzał na znaczkach pocztowych?

Wtedy, po wielu tygodniach milczenia, nadszedł list.

Pierwszy list
„Droga Edith! Życzyłbym sobie, by istniał łagodniejszy sposób poinformowania Cię, że nie jesteśmy już małżeństwem”…"

Zainteresował Cię artykuł? Możesz przeczytać go w całości klikając w poniższy link ⬇

Ta historia zaczyna się na początku lat 50. XX wieku w małym mieszkaniu państwa Taylorów w Waltham w stanie Massachusetts. Edith nie umiała przestać kochać Karla nawet po tym, co się wydarzyło. Edith Taylor była pewna, iż jest najszczęśliwszą kobietą w mieście. Ona i Karl byl...

Niektóre cuda wyglądają na nadprzyrodzone, ale są tylko ułudą, magiczną sztuczką. Niektóre są po prostu oszustwem albo m...
20/07/2025

Niektóre cuda wyglądają na nadprzyrodzone, ale są tylko ułudą, magiczną sztuczką. Niektóre są po prostu oszustwem albo można je wyjaśni naukowo jako naturalne zjawiska.

Ale czasami cuda są nieoczekiwane, niepowtarzalne i niewiarygodne – rzeczywiście cudowne!

Prawdziwe cuda mają to do siebie, że pojawiają się w najbardziej zaskakujących miejscach i momentach. Nie da się ich przewidzieć ani zaplanować. Kiedy Bóg zdecyduje się na cudowną interwencję w naszym życiu, dzieje się to wtedy, gdy najmniej się tego spodziewamy.

A Ty, doświadczyłeś kiedyś czegoś, co nazwałbyś prawdziwym cudem? ☺️

https://sklep.znakiczasu.pl/ebooki/1468-e-cuda-w-nieoczekiwanych-miejscach-e-pdf.html

„Kochać umysłem"„Kocham cię całym umysłem! — czy słyszałeś takie wyznanie? Przypuszczalnie nie. Takie wyrażenie miłości ...
16/07/2025

„Kochać umysłem"

„Kocham cię całym umysłem! — czy słyszałeś takie wyznanie? Przypuszczalnie nie. Takie wyrażenie miłości wydaje się na pozór dziwaczne, jednak jest coś szczególnego w byciu kochanym przez kogoś jego umysłem.
Będziesz miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej myśli swojej, i z całej siły swojej, a bliźniego swego, jak siebie samego”1. To niezwykłe oświadczenie. Mamy miłować Boga nie tylko sercem, ale z całej myśli swojej. Greckie słowo przetłumaczone tutaj jako „myśl” to dianoia — oznacza aktywność myślową, pojmowanie, rozumowanie i refleksję w sensie zrozumienia czegoś. W ramach koronnego aktu Bożego stworzenia otrzymaliśmy dar inteligentnego myślenia — zdolność refleksji nad życiem, Bogiem, przyrodą, nauką, innymi ludźmi i samym sobą.

Psycholodzy szacują, że każdej doby ludzki umysł przetwarza od sześćdziesięciu do osiemdziesięciu tysięcy myśli. To oznacza około trzech tysięcy myśli na godzinę! Nasze myśli są potężnym środkiem, który może służyć poprawie życia naszego i innych ludzi. Szlachetne myślenie oddaje cześć Bogu i pomaga nam rozwijać się stosownie do naszego powołania. Przyjrzyjmy się zasadniczym cechom szlachetnego myślenia.

Intelektualna staranność
Pokorni chrześcijanie są w stanie poszerzać swoje zrozumienie świata w sposób niedostępny dla ludzi aroganckich i pysznych. W podejmowaniu decyzji są ostrożni, by nie przeoczyć ważnych szczegółów.

Wszyscy znamy przypadki, w których niedbałe myślenie w pracy, edukacji, więziach, nauce i teologii prowadziło do nieszczęsnych skutków. Czasami te negatywne skutki pojawiają się rychło, ale bywa, że dopiero po dłuższym czasie. Tak czy inaczej niedbałe myślenie zawsze jest niebezpieczne.

Tragicznym przykładem intelektualnej niedbałości były fatalne katastrofy dwóch samolotów Boeing 737 MAX — pierwsza u wybrzeży Indonezji w 2018 roku, a druga w Etiopii zaledwie pięć miesięcy później. W obu katastrofach zginęło łącznie 346 osób. Powodem tych nieszczęsnych zdarzeń było błędne oprogramowanie komputerowe. System zawierał krytyczną wadę, która sprawiała, że samoloty nieoczekiwanie, raz po raz zaczynały przechodzić w lot nurkujący. Wskutek błędnych decyzji Federalnego Urzędu Lotnictwa firma Boeing otrzymała znaczną swobodę w kwestii nadzoru, co przyczyniło się do zaniedbań w kwestii bezpieczeństwa samolotów Boeing 737 MAX. Niedbałość w myśleniu doprowadziła do tragicznej śmierci setek cennych ludzi. Spowodowała także poważne problemy i straty finansowe firmy Boeing i Federalnego Urzędu Lotnictwa.

Przykład Jezusa zmusza nas do starannego myślenia i działania. Jego staranność ukazana w stworzeniu oraz Jego życiu na ziemi powinna inspirować nas do starannego myślenia. Bóg nigdy nie działa pochopnie, ale zawsze we właściwym czasie. Nie oddajemy Mu czci, kiedy nie jesteśmy staranni i gruntowni w myśleniu, wierzeniu, mowie, planach i działaniach. Intelektualna staranność będzie prowadzić do powodzenia we wszystkich sprawach.

Intelektualna bezstronność
Żyjemy w świecie pełnym uprzedzeń. Wystarczy posłuchać wiadomości, by usłyszeć bieżące wydarzenia opisywane w propagandowy i polemiczny sposób. Ten duch uprzedzenia może się podświadomie wkraść w nasze myślenie. Wielu ludzi wyraża zdecydowane poglądy polityczne, etyczne, teologiczne, dotyczące stylu życia i… właściwie każdej sprawy. Jednak niewielu jest skłonnych uważnie i bezstronnie rozważyć myśli i poglądy przeciwne ich uprzedzeniom."

Jeśli zainteresował Cię artykuł, przeczytaj go w całości klikając w poniższy link ⬇

Kocham cię całym umysłem! — czy słyszałeś takie wyznanie? Przypuszczalnie nie. Takie wyrażenie miłości wydaje się na pozór dziwaczne, jednak jest coś szczególnego w byciu kochanym przez kogoś jego umysłem. Będziesz miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej d...

„Religia — samo zło?"„Sądząc po nieustających atakach medialnych na nauczanie dzieci religii i na ich angażowanie w prak...
13/07/2025

„Religia — samo zło?"

„Sądząc po nieustających atakach medialnych na nauczanie dzieci religii i na ich angażowanie w praktyki religijne oraz na klauzulę sumienia lekarzy odmawiających aborcji, można odnieść wrażenie, że religia — z punktu widzenia sekularnego — to samo zło.
Nie minęły dwa miesiące, gdy zapowiedziałem, że przeciwnicy spowiadania dzieci przez katolickich księży nie poprzestaną na żądaniach zakazania tej praktyki religijnej, ale będą drążyć dalej — że następne w kolejności, z czym będą walczyć, to nauczanie religii w szkołach, a gdy już to osiągną, może nawet nauczanie religii w domach przez rodziców. Oparłem się na głośno wyrażanym przez te środowiska celu, którym jest „opóźnienie ekspozycji dzieci na treści religijne, świat religii, świat Kościoła”. Walka z nauczaniem dzieci religii będzie się odbywać pod hasłem „stop przemocy wobec dzieci”, co będzie padało na podatny grunt, bo kto nie chce chronić dzieci przed krzywdą. Wystarczy tylko ludzi przekonać, że nauczanie dzieci religii wywołuje w nich traumy i stresy, a wszystko, co je wywołuje, to jakaś forma „przemocy psychicznej”, a skoro przemocy, to trzeba tego zakazać. No i jeszcze, że pojedyncze przypadki takich zranień psychicznych starczą za dowód powszechności tego zjawiska.

Straszna lekcja religii
Liberalne media raz po raz załamują ręce nad przemocą psychiczną, jaka ma spotykać dzieci podczas szkolnej katechezy. A to chłopcu, któremu umarł tata, katechetka miała powiedzieć, że jeśli jego tata był grzeszny, to nie poszedł do nieba. Inna katechetka puściła dzieciom film o ukrzyżowaniu, inne obejrzały na lekcji religii Pasję Mela Gibsona, a jeszcze inne dziecko dowiedziało się, że grzesznicy nie idą do nieba. Jakiś ksiądz w każdym trzęsieniu ziemi czy wybuchu wulkanu widział zapowiadane znaki nadchodzącego końca świata. Inny mówił o diable, zwiedzeniach i opętaniu. Było też straszenie konsekwencjami świętowania Halloween i nieświętowania niedzieli, czytania Harry’ego Pottera i nieczytania świętych lektur.

Oczywiście zaraz znajdzie się jakiś uczony pedagog, który autorytatywnie zawyrokuje, że wszelkie treści przekazywane na lekcjach religii, które wzbudzają w dzieciach lęk, wstyd czy poczucie winy, mogą zakłócać ich dobrostan i właściwy rozwój psychiczny. Liberalna gazeta czy portal od razu zapyta swoich czytelników, albo jeszcze lepiej członków różnych facebookowych grup apostatów lub antyklerykałów, co niepokoi lub niepokoiło na lekcjach religii w szkołach ich dzieci. W odpowiedzi zostaną zasypani opowieściami tylko jednej treści — o dzieciach przeżywających po lekcjach religii czy wizycie w kościele traumy, smutnych, budzących się w nocy z krzykiem, moczących się, i że niektórym pomogła dopiero terapia pod okiem psychiatry czy psychologa.

Oczywiście nie ma co bronić braku taktu w konkretnych sytuacjach u niektórych katechetów czy braku wyczucia, co — w zależności od wieku dzieci — można już im mówić i jak, a z czym powinno się jeszcze poczekać. Jednak biorąc pod uwagę skalę krytyki i ciężar zarzutów, można odnieść wrażenie, że winni są nie konkretni katecheci, ale nauczanie religii w ogóle. Lub jeszcze krócej: winna jest religia jako taka. Reszta w domyśle — wycofać, zakazać, nie uczyć.

Tymczasem nauka religii tej czy innej to przecież nie tylko nauka o samych miłych rzeczach. Grzech i jego rozległe konsekwencje w każdym przejawie życia na ziemi, włącznie z chorobami i śmiercią, nie są niczym miłym. Nie wszystko, co nas złego spotyka, musi być przez nas bezpośrednio zawinione, ale też nikt nie jest prędzej czy później bez grzechu. Grzech pociąga za sobą często tragiczne konsekwencje już w tym życiu, ale potrafią one sięgać dalej, odbierając szansę na życie wieczne u boku Boga. Żeby wyzwolić się z tej mocy grzechu potrzeba nam Boskiego Zbawiciela. I On się już pojawił. Jezus Chrystus żył bez grzechu i oddał za pokutujących grzeszników swoje życie w zastępstwie, żeby nie musieli ponosić wiecznych konsekwencji grzechu. I była to dwa tysiące lat temu najstraszliwsza śmierć — ukrzyżowanie. I to nie było nic miłego. Chrześcijaństwo nie tylko uczy o rzeczach dobrych i świętych, ale też złych i grzesznych. I nie da się uczyć chrześcijaństwa bez mówienia dzieciom o obu tych sferach i ich konsekwencjach. To nauka o życiu i śmierci — najpierw Jezusa Chrystusa, ale też naszym życiu i naszej śmierci, w aspekcie doczesnym i wiecznym. I tym, od czego zależy jedno i drugie. I nie da się, mówiąc o zbawieniu, nie mówić o sądzie i odpowiedzialności za swoje czyny. Wszystko to musi być oczywiście nauczane w formie dostosowanej do wieku dzieci — ale ma być nauczane. Jezus pozostawił nam taki testament: „Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem”1."

Zainteresował Cię artykuł? Przeczytaj go w całości klikając w poniższy link ⬇

Sądząc po nieustających atakach medialnych na nauczanie dzieci religii i na ich angażowanie w praktyki religijne oraz na klauzulę sumienia lekarzy odmawiających aborcji, można odnieść wrażenie, że religia — z punktu widzenia sekularnego — to samo zło. Nie minęły dwa miesiąc...

Witamina B12 to niezwykle istotny składnik odżywczy, który odgrywa kluczową rolę w naszym organizmie. Odpowiada za prawi...
10/07/2025

Witamina B12 to niezwykle istotny składnik odżywczy, który odgrywa kluczową rolę w naszym organizmie. Odpowiada za prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego, produkcję czerwonych krwinek oraz wspiera naszą odporność.

Niestety, wiele osób może borykać się z jej niedoborem, co może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych.

Zadbaj o to, aby w Twojej diecie nie zabrakło produktów bogatych w tę witaminę! 🌱💊

https://sklep.znakiczasu.pl/zdrowie/1318-witamina-b12.html

„Wkład polskiego adwentyzmu w kulturę narodową"„Jeżeli przez kulturę najogólniej rozumieć religię, moralność, wychowanie...
26/06/2025

„Wkład polskiego adwentyzmu w kulturę narodową"

„Jeżeli przez kulturę najogólniej rozumieć religię, moralność, wychowanie, oświatę i naukę, opiekę społeczną, zdrowie oraz literaturę, muzykę i sztukę — to adwentyzm w każdej z tych dziedzin ma swój udział i osiągnięcia.
Adwentyzm jest protestancką orientacją religijną nawiązującą do tradycji apostolskiej oraz reformacyjnego dziedzictwa wiary. Wspiera i umacnia podstawowe kanony wiary chrześcijańskiej.

Religia i moralność
Jednym z takich kanonów jest przestrzeganie Dekalogu, czyli dziesięciorga przykazań Bożych. Regulacje etyczne Dekalogu obejmują olbrzymią sferę oddziaływań w zakresie etyki indywidualnej i społecznej oraz stosunku człowieka do Boga, bliźnich i siebie samego. Adwentyzm traktuje Dekalog jako przejaw Boskiego prawa natury, wszczepionego w ludzkie serca i płynącego z miłości Boga do człowieka. Prawa regulującego kwestie moralne. Prawa, które jest wzorcem życia. To Boski kodeks, według którego będziemy sądzeni na Sądzie Ostatecznym.

Adwentyzm ubogaca chrześcijańską myśl społeczną, poruszając takie tematy jak: godność osoby ludzkiej i prawa człowieka, dostojeństwo małżeństwa i rodziny, etos pracy, potrzeba troski o zdrowie, zwalczanie alkoholizmu, nikotynizmu i narkomanii oraz innych patologii społecznych. Podnosi tematykę umiłowania Ojczyzny, odnowy moralnej, ochrony środowiska, szerzenia pokoju, pluralizmu, tolerancji i wolności religijnej, dialogu międzywyznaniowego oraz współpracy ze wszystkimi ludźmi dobrej woli w czynieniu dobra.

Wychowanie,
oświata i nauka
Również w dziedzinie szeroko pojętej edukacji narodowej polski adwentyzm ma swój udział. Kościół adwentystów bowiem zawsze podkreślał doniosłe znaczenie wychowania w dobrze funkcjonującej rodzinie oraz promował zdobywanie wykształcenia jako fundamentu samorealizacji i rozwoju człowieka.

W pierwszym rzędzie należy tu wymienić działalność edukacyjną w postaci katechizacji wiernych. Realizuje się ją w ramach tzw. szkoły sobotniej prowadzonej we wszystkich zborach adwentystycznych oraz w formie katechizacji młodzieży szkolnej w ramach systemu oświaty."

Przeczytaj artykuł w całości klikając w poniższy link ⬇

Jeżeli przez kulturę najogólniej rozumieć religię, moralność, wychowanie, oświatę i naukę, opiekę społeczną, zdrowie oraz literaturę, muzykę i sztukę — to adwentyzm w każdej z tych dziedzin ma swój udział i osiągnięcia. Adwentyzm jest protestancką orientacją religijną ...

„Religia — samo zło?"„Sądząc po nieustających atakach medialnych na nauczanie dzieci religii i na ich angażowanie w prak...
20/06/2025

„Religia — samo zło?"

„Sądząc po nieustających atakach medialnych na nauczanie dzieci religii i na ich angażowanie w praktyki religijne oraz na klauzulę sumienia lekarzy odmawiających aborcji, można odnieść wrażenie, że religia — z punktu widzenia sekularnego — to samo zło.
Nie minęły dwa miesiące, gdy zapowiedziałem, że przeciwnicy spowiadania dzieci przez katolickich księży nie poprzestaną na żądaniach zakazania tej praktyki religijnej, ale będą drążyć dalej — że następne w kolejności, z czym będą walczyć, to nauczanie religii w szkołach, a gdy już to osiągną, może nawet nauczanie religii w domach przez rodziców. Oparłem się na głośno wyrażanym przez te środowiska celu, którym jest „opóźnienie ekspozycji dzieci na treści religijne, świat religii, świat Kościoła”. Walka z nauczaniem dzieci religii będzie się odbywać pod hasłem „stop przemocy wobec dzieci”, co będzie padało na podatny grunt, bo kto nie chce chronić dzieci przed krzywdą. Wystarczy tylko ludzi przekonać, że nauczanie dzieci religii wywołuje w nich traumy i stresy, a wszystko, co je wywołuje, to jakaś forma „przemocy psychicznej”, a skoro przemocy, to trzeba tego zakazać. No i jeszcze, że pojedyncze przypadki takich zranień psychicznych starczą za dowód powszechności tego zjawiska.

Straszna lekcja religii
Liberalne media raz po raz załamują ręce nad przemocą psychiczną, jaka ma spotykać dzieci podczas szkolnej katechezy. A to chłopcu, któremu umarł tata, katechetka miała powiedzieć, że jeśli jego tata był grzeszny, to nie poszedł do nieba. Inna katechetka puściła dzieciom film o ukrzyżowaniu, inne obejrzały na lekcji religii Pasję Mela Gibsona, a jeszcze inne dziecko dowiedziało się, że grzesznicy nie idą do nieba. Jakiś ksiądz w każdym trzęsieniu ziemi czy wybuchu wulkanu widział zapowiadane znaki nadchodzącego końca świata. Inny mówił o diable, zwiedzeniach i opętaniu. Było też straszenie konsekwencjami świętowania Halloween i nieświętowania niedzieli, czytania Harry’ego Pottera i nieczytania świętych lektur.

Oczywiście zaraz znajdzie się jakiś uczony pedagog, który autorytatywnie zawyrokuje, że wszelkie treści przekazywane na lekcjach religii, które wzbudzają w dzieciach lęk, wstyd czy poczucie winy, mogą zakłócać ich dobrostan i właściwy rozwój psychiczny. Liberalna gazeta czy portal od razu zapyta swoich czytelników, albo jeszcze lepiej członków różnych facebookowych grup apostatów lub antyklerykałów, co niepokoi lub niepokoiło na lekcjach religii w szkołach ich dzieci. W odpowiedzi zostaną zasypani opowieściami tylko jednej treści — o dzieciach przeżywających po lekcjach religii czy wizycie w kościele traumy, smutnych, budzących się w nocy z krzykiem, moczących się, i że niektórym pomogła dopiero terapia pod okiem psychiatry czy psychologa.

Oczywiście nie ma co bronić braku taktu w konkretnych sytuacjach u niektórych katechetów czy braku wyczucia, co — w zależności od wieku dzieci — można już im mówić i jak, a z czym powinno się jeszcze poczekać. Jednak biorąc pod uwagę skalę krytyki i ciężar zarzutów, można odnieść wrażenie, że winni są nie konkretni katecheci, ale nauczanie religii w ogóle. Lub jeszcze krócej: winna jest religia jako taka. Reszta w domyśle — wycofać, zakazać, nie uczyć."

Zainteresował Cię artykuł? Przeczytaj go w całości klikając w poniższy link ⬇

Sądząc po nieustających atakach medialnych na nauczanie dzieci religii i na ich angażowanie w praktyki religijne oraz na klauzulę sumienia lekarzy odmawiających aborcji, można odnieść wrażenie, że religia — z punktu widzenia sekularnego — to samo zło. Nie minęły dwa miesiąc...

Po co zostawiać życie twojego dziecka na łasce losu, skoro możesz powierzyć je Bogu? Bez względu na to, czy twoje dzieck...
17/06/2025

Po co zostawiać życie twojego dziecka na łasce losu, skoro możesz powierzyć je Bogu?

Bez względu na to, czy twoje dziecko ma trzy lata czy trzydzieści trzy, nigdy nie jest za późno, aby odkryć radość płynącą z aktywnego udziału w tym, co Bóg robi w jego życiu. Nie chodzi o to, aby być doskonałym rodzicem. Chodzi o to, aby być rodzicem, który się modli.

Książkę możesz nabyć w naszym sklepie ⬇

https://sklep.znakiczasu.pl/rodzina/364-moc-modlitwy-rodzica.html

„Związani z Ojczyzną"„Co spowodowało, że Polska, państwo tak wielkie i znaczące, o tak bogatej historii chrześcijaństwa,...
13/06/2025

„Związani z Ojczyzną"

„Co spowodowało, że Polska, państwo tak wielkie i znaczące, o tak bogatej historii chrześcijaństwa, na 123 lata została wymazana z mapy Europy?
Jedną z zasadniczych przyczyn było doprowadzenie w Polsce do upadku XVI-wiecznej reformacji protestanckiej. Reformacja bowiem nie zajmowała się jedynie sferą odnowy religijnej, ale także znacząco wpłynęła na rozwój narodowego języka, piśmiennictwa i narodowej kultury. Była czynnikiem decydującym o ówczesnej wielkości Polski pod każdym względem.

Naród polski nigdy nie pogodził się z utratą niepodległości. Świadczą o tym słowa naszego hymnu: „Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy”. Legiony polskie wraz z armią Napoleona dotarły aż pod Moskwę. Powstania listopadowe i styczniowe, choć nie przyniosły spodziewanego sukcesu, przypomniały Europie i światu o istnieniu narodu polskiego i naszym umiłowaniu wolności.

Nowe nadzieje odżyły w czasie pierwszej wojny światowej w wyniku klęsk i poważnego osłabienia państw zaborczych. To, czego nie udało się nam odebrać szablą, odzyskaliśmy dzięki intelektualnej, kulturowej i duchowej wielkości Polaków. Jednym z naszych ówczesnych bohaterów był pianista i polityk Ignacy Paderewski. To dzięki niemu sprawa polska stanęła na porządku obrad pokojowych, a prezydent Stanów Zjednoczonych Woodrow Wilson stanowczo stwierdził, że bez odbudowy państwa polskiego trwały pokój nie będzie możliwy. Wskrzeszona w 1918 roku Polska przystępuje do organizowania swego samodzielnego bytu.

Był to też ważny okres dla Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, wspólnoty religijnej nurtu protestanckiego, która pojawiła się na ziemiach polskich już w 1888 roku. Początkowo Kościół rozwijał się w oparciu o misjonarzy zagranicznych i literaturę obcojęzyczną. Jednak po odzyskaniu niepodległości i ostatecznym ustaleniu polskich granic na Zjeździe Kościoła w 1921 roku scalono wszystkie polskie ośrodki adwentyzmu i powołano do życia polskie wydawnictwo adwentystyczne, a w 1926 roku również adwentystyczną szkołę misyjną. W okresie międzywojennym Kościół liczył 3600 dorosłych wiernych."

Artykuł w całości możesz przeczytać klikając w poniższy link ⬇

Co spowodowało, że Polska, państwo tak wielkie i znaczące, o tak bogatej historii chrześcijaństwa, na 123 lata została wymazana z mapy Europy? Jedną z zasadniczych przyczyn było doprowadzenie w Polsce do upadku XVI-wiecznej reformacji protestanckiej. Reformacja bowiem nie zajmowała s...

Czy wiesz, że każdy z nas ma talent? 🌟To nie jego wielkość się liczy, ale to, co z nim robimy! 😉 W tym audiobooku odkryj...
10/06/2025

Czy wiesz, że każdy z nas ma talent? 🌟

To nie jego wielkość się liczy, ale to, co z nim robimy! 😉 W tym audiobooku odkryjesz historie ludzi sukcesu, którzy udowadniają, że kluczem do osiągnięcia celu jest ciężka praca nad własnym talentem. Nawet Michał Anioł mówił: „Moje mistrzostwo…”. To pokazuje, że to nie wyjątkowe zdolności decydują o sukcesie, ale determinacja i zaangażowanie.

Zainspiruj się ich historiami i przekonaj się, jak możesz rozwinąć swój potencjał. Nie czekaj – kup audiobook już dziś i zacznij swoją drogę do sukcesu! 🎧 Podziel się swoimi przemyśleniami w komentarzach! 👍

https://sklep.znakiczasu.pl/audiobooki/1472-sukces-jest-w-twoich-rekach-audiobook-mp3.html

„Halina. Niewierzący wobec umierania"„Dla Boga nie ma znaczenia to wszystko, co dla nas staje się przeszkodą w relacjach...
06/06/2025

„Halina. Niewierzący wobec umierania"

„Dla Boga nie ma znaczenia to wszystko, co dla nas staje się przeszkodą w relacjach z ludźmi. Co tak naprawdę ma wierzący do zaoferowania niewierzącemu, i to w sytuacji, w której nie wolno mu nawet mówić o Bogu?
Halina była niewierząca i dość otwarcie o tym mówiła, zwłaszcza po tym, gdy kapelan szpitalny chciał się dowiedzieć, dlaczego nie przyjmuje komunii. Tylko jeszcze jedna pacjentka nie przyjmowała komunii. To było dopiero coś! Rozeszło się po całym dużym oddziale szpitala onkologicznego. Obie też nie chodziły do świetlicy na telewizję, kiedy emitowano program z uzdrowicielem, który spojrzeniem miał skutecznie pomagać chorym. Krótko mówiąc, były dziwowiskiem, bo odrzucały obie moce, które według powszechnie panującej opinii mogły im pomóc. A co wam szkodzi? — pytali chorzy. Przecież nawet jak nie pomoże, mówili, to i nie zaszkodzi. A rak, wiadomo, choroba nieprzewidywalna. Warto szukać pomocy tam, gdzie to tylko możliwe.

Tą drugą, która nie przyjmowała komunii i nie chodziła na „uzdrowicielską” telewizję… byłam ja. W tym czasie, kiedy sale pustoszały i pacjentki, które były w stanie chodzić, szły do świetlicy, miałyśmy trochę czasu dla siebie i na pogadanie.

Halina nie była osobą, którą można było ot tak polubić. Była bardzo wyniosła, niedostępna, owiana zapachem najlepszych kosmetyków, drogich perfum, w świetnych ciuchach jak na warunki szpitalne, często milcząca, gdy inne pacjentki paplały dla zabicia czasu. Nasze rozmowy przenosiły nas w świat za oknami szpitala; nie dotyczyły ani choroby, ani życia szpitalnego, a tym bardziej nie dotykały Pana Boga. Halina wiedziała, że jestem osobą wierzącą, z tak zwanej mniejszości wyznaniowej, ale raz poprosiła, aby nie mówić przy niej o Bogu. No i nie mówiłyśmy. Te nasze pogawędki zbliżyły nas do siebie mimo wielkich różnic w pojmowaniu świata, odmiennych poglądów, a także przepaści religijnej. Ze wszystkich chorych, z którymi leżała na sali pooperacyjnej, wydawała się nam, pacjentkom, najmniej zagrożona zdrowotnie. Nad pozostałymi wisiały ciężkie wyroki i czekałyśmy na ułaskawienie. Halina wyszła pierwsza do domu, ale wcześniej wymieniłyśmy telefony i adresy. W tamtym momencie zastanawiałam się, czy kiedykolwiek do siebie zadzwonimy."

Zainteresował cię artykuł? Przeczytaj go w całości ⬇

Dla Boga nie ma znaczenia to wszystko, co dla nas staje się przeszkodą w relacjach z ludźmi. Co tak naprawdę ma wierzący do zaoferowania niewierzącemu, i to w sytuacji, w której nie wolno mu nawet mówić o Bogu? Halina była niewierząca i dość otwarcie o tym mówiła, zwłaszcza po tym...

Adres

Srodmiescie

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 09:00 - 16:00
Wtorek 09:00 - 16:00
Środa 09:00 - 16:00
Czwartek 09:00 - 16:00

Telefon

22 331 98 00

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Znaki Czasu umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do Znaki Czasu:

Udostępnij

Kategoria