Auto Plus Radio i TV

Auto Plus Radio i TV Auto Plus Radio i TV to: audycje radiowe, programy TV, imprezy motoryzacyjne, motorsport... . Zapraszamy !

Słuchajcie nas: Melo Radio ( Moto Warszawa ), Radio 7 ( Auto Moto 7 ).

Wrażenia z jazdy - Foto-aneksFaworyt - MG ZS Hybrid + Exclusive.MG - chiński producent samochodów o brytyjskich korzenia...
26/06/2025

Wrażenia z jazdy - Foto-aneks
Faworyt - MG ZS Hybrid + Exclusive.
MG - chiński producent samochodów o brytyjskich korzeniach ma ambicję, by stać się najpopularniejszym chińskim producentem. Chociażby na polskim rynku motoryzacyjnym. I to im się udaje, bo sprzedają tyle pojazdów, ile wszystkie pozostałe chińskie marki. Model ZS marketingowcy z MG uznali jako ten, który ma być "logicznym środkiem lokomocji", czyli takim nie za małym i nie za dużym. Co to rodzaj pojazdu? To zgadnijcie Szanowni,... oczywiście to SUV ( a może crossover?), z klasyczną linią nadwozia, oczywiście dla tego "gatunku". Nam do gustu przypadły duże szyby i klasycznie wyglądające tylne lampy.
A wnętrze? Takie, jak na modę panującą wśród chińskich producentów klasyczne - ha, ha... . Jeśli szukamy klasyki wśród ekranów - tego przed kierowcą i tego "centralnego". Ten przed kierowcą broni się wyglądem pozbawionym zbędnych ozdobników. Jego specyficzną cechą (tak to nazwijmy) jest zmienność grafiki - a to pojawia się wskaźnik poboru energii (bo taki ustawiliśmy), a to skan drogi, którą podróżujemy. Ten większy ekran, czyli ekran multimediów - odrębny, nie związany z tym poprzednim, jest czytelny, oczywiście dotykowy i "fizyczne" są tylko wybrane funkcje. Szkoda, że wśród tych fizycznych brakuje sterowania klimatyzacją. A propos klimatyzacji - jest automatyczna, ale jednostrefowa - to trochę za mało, jak na pojazd tych rozmiarów. Fotele przednie - bardzo wygodne, tylna kanapa takoż, choć przydałby się tam podłokietnik, aaaa... i oświetlenie tej kanapy.... Ciemne wnętrze nocą... . No za ciemno.
Bagażnik - naszym zdaniem wystarczający - 443 l pojemności. Uwaga! Jego klapa jest trudna do podnoszenia i opuszczania. Albo jest za ciężka albo amortyzatory "za twarde".
Napęd hybrydowy tego pojazdu to silnik benzynowy o pojemności 1,5 l i mocy 102 KM, silnik elektryczny o mocy 136 KM i... uwaga... 3 biegowa przekładnia automatyczna. To wszystko daje moc systemową 197 KM. Ten zespół działa bardzo sprawnie i sprawdza się w różnych warunkach drogowych. A więc czy to autostrada, czy ulice dużego miasta, dynamika jest wystarczająca.
Czegoś jednak brakuje... 3 przełożenia w skrzyni biegów - trochę malizną pachnie, a na dodatek wysokie obroty silnika benzynowego drażnią uszy. Zresztą nie tylko uszy są poszkodowane, bo wysokie obroty to także zwiększone zużycie paliwa. Owszem, nie przekraczało ono 6,5 l / 100 km, ale gdy jechaliśmy delikatnie, dbając o odpowiedni odzysk energii, to komputer pokładowy wskazywał 3,3 l / 100 km.
Zawieszenie jest komfortowe, nawet trochę za komfortowe. Podobnie troszkę chyba też zbyt komfortowy jest układ kierowniczy. Naszym zdaniem MG ZS hybryd + to samochód dla użytkownika, który nie jest wymagający. Po prostu chce mieć poprawny samochód i już. A, jeszcze jedno... gdzie w menu jest regulacja dźwięku mediów? - tego nie wiemy.... .
Więcej o tym samochodzie w naszych radiowych audycjach.
PS
"Nasz" MG nabrał ochoty na grilla. Nie, żeby zaraz miał na cos apetyt. Ot, postać chciał obok. Najbliżej była polana na warszawskich Bielanach.

Wrażenia z jazdy - Foto-aneks.Oszczędniejszy - Forthing T-Five Hybrid."Chińskie Lambo" - ta ksywka, nadana czas jakiś te...
17/06/2025

Wrażenia z jazdy - Foto-aneks.
Oszczędniejszy - Forthing T-Five Hybrid.
"Chińskie Lambo" - ta ksywka, nadana czas jakiś temu przez chyba jednego z dziennikarzy motoryzacyjnych, mocno przykleiła się do tego modelu. Nadwozie, szczególnie z przodu jest faktycznie do "Lambo" nieco podobne. Podobne jest także logo, tylko zwierzątko jest nieco inne. Taki Forthing gościł w naszej redakcji czas jakiś temu, tak więc nie będziemy go powtórnie opisywać. Zmian jest niewiele, a importer zapowiada rychłą dostawę T-Five z roku produkcyjnego 2025. Tam zmian będzie więcej.
Poprzednio dysponował tylko napędem spalinowym. Teraz "nasz" gość przybył z napędem hybrydowym. Właśnie hybrydą się teraz zajmiemy.
Przypominamy, że T-Five to crossover średniej wielkości, jeździ więc jak "hybrydy" crossovery średniej wielkości innych producentów. Zespół napędowy nie ma opcji ładowania z gniazdka - może to i dobrze, bo auto jest tańsze w zakupie, no i w serwisowaniu. A z czego się składa owy zespół? Otóż oczywiście z silnika benzynowego 1,5 litrowego, jak na chiński samochód przystało, silnika elektrycznego i bezstopniowej skrzyni biegów. Całość pracuje bardzo cicho. Przyspieszenie jest poprawne i, zaskoczenie, silnik elektryczny "samotnie" pracuje bardzo rzadko. Moc systemowa? 245 KM, a więc źle nie jest. "Hybrydę" kupuje się, by jeździć ekonomicznie, w przypadku T-Five chyba tak jednak nie jest. Zużycie paliwa jest bowiem porównywalne z klasycznym napędem spalinowym. Jeżdżąc dynamicznie mamy zużycie ponad 10 l. / 100 km. Delikatnie jeżdżąc nieco mniej, niż 8 l. / 100 km.
Zwróciliśmy uwagę na sportowo wyglądające przednie fotele ze stosownym napisem "Forthing". Skłaniają one do dynamicznej jazdy, ale... zawieszenie jest raczej komfortowe, układ kierowniczy też. Pozycja za kierownicą bardzo wygodna, ale ma jedną wadę. Po przejechaniu mniej więcej 200 km kierowca odczuwa ból prawej nogi. Sprawdzaliśmy. Taki ból pojawił się u trojga naszych redakcyjnych kierowców. Czekamy teraz na kolejną dostawę T-Five... i te zapowiadane, korzystne zmiany, ot choćby multimediów, klimatyzacji i kilku "drobiazgów".
O nich oczywiście poinformujemy niebawem.
Więcej o tym samochodzie w naszych radiowych audycjach.
PS
Wracając z Łowicza, na moment zaparkowaliśmy w okolicach Nieborowa. Piękna pogoda i takież okoliczności przyrody sprzyjały małej sesji zdjęciowej.

Wrażenia z jazdy - Foto-aneks.Charakterystyczny - KGM Actyon 1 5 T-GDI AT  4WD Wild.Niedawno prezentowaliśmy SsangYonga ...
03/06/2025

Wrażenia z jazdy - Foto-aneks.
Charakterystyczny - KGM Actyon 1 5 T-GDI AT 4WD Wild.
Niedawno prezentowaliśmy SsangYonga Torresa w jego najnowszej odsłonie. A teraz... samochód bardzo podobny..., ale to KGM. O tym także informowaliśmy, SsangYong zmienił nazwę na KGM ( nowy właściciel - koreański koncern). Podobnie, jak Torres, Actyon to SUV. Producent twierdzi, że to SUV Coupe. Naszym zdaniem to SUV Van. Słupek "C" jest bardzo szeroki i przypomina nieco osłonę rodem z "dostawczaka". Wygląd zewnętrzny jest charakterystyczny dla SsangYonga - przepraszamy, KGM. To dobrze, bo ta marka jest po prostu rozpoznawalna. W rozpoznawalności pomagają też 2 uchwyty na masce o zagadkowym przeznaczeniu. "Nasz" Actyon przyciągał uwagę dwukolorowym lakierowaniem. Oświetlenie przodu i tyłu to przykład na to, że można uzupełnić działania programu komputerowego i zaprojektować coś ciekawego.
Wnętrze - Torresowate - nam się podoba. Jest jednak pewne "ale". To brak "fizycznych" przycisków. Oba ekrany są czytelne i wystarczająco duże. Zwróciliśmy uwagę na spłaszczoną z dołu i góry kierownicę. Świetnie "leży" w dłoniach. Jakość wykonania Actyona pozytywnie zaskakuje, jest nawet alcantara i imitacja drewna. Wyposażenie także "z górnej półki", na przykład systemem kamer 360 °.
I znowu wracamy do Torresa, ponieważ pod maską Actyona "mieszka" identyczny, jak w Torresie silnik o pojemności 1,5 l T - GDI i mocy 163 KM. Napęd na 4 koła przekazywany jest przez automatyczną skrzynię biegów Aisin.
Actyon, oprócz szerokich słupków "C", ma także jeszcze coś z "dostawczaka". To pojemność bagażnika - 668 l.
Actyonem wybraliśmy się w trzyosobowym składzie w podróż na Dolny Śląsk. Podróż komfortową. Wygodne przednie fotele, wygodna tylna kanapa ( dobrze się tam śpi... ha, ha...). Dynamika Actyona jest wystarczająca, nie ma powodu do specjalnych narzekań. Dwa ostre przyspieszenia, jedno gwałtowne hamowanie są tego potwierdzeniem. Zawieszenie jest, naszym zdaniem, takie pomiędzy komfortem, a sportem. I widoczność. Widoczność jest miejsca kierowcy jest korzystna, z jednym małym wyjątkiem. Duże boczne lusterka nieco przesłaniają widoczność na skrzyżowaniach, ale do tego się można przyzwyczaić. Po prostu podnieść głowę. No i gra. Widoczność do tyłu skutecznie utrudniają wspomniane 2 słupki "C". Minusem Actyona jest mały zasięg - około 500 km. Powody: mały zbiornik paliwa - 50 l. i dość duże zużycie owego paliwa. Może powodem owego zużycia były kilometry przejechane autostradami i drogami szybkiego ruchu. Samo zużycie to mniej więcej 10 l / 100 km. W warunkach jazdy miejskiej rośnie do wartości dwucyfrowych. No, ale jak ktoś się uprze i będzie jechał bardzo delikatnie, z prędkością 90 km/h, to wydatnie zmniejszy to zużycie do niecałych 8 l./ 100 km.
Podsumowując: Actyon zostawił w naszej redakcji miłe wspomnienia i dobre wrażenia. Czekamy na kolejne propozycje rodem z KGM.
PS.
KGM odwiedził CO (Centrum Ogrodnicze) w W (Warszawie) na PBW (Prawym Brzegu Wisły).

Wrażenia z jazdy – Foto-aneks. Pozostał - Volvo XC 90, T8 AWD Plug-in Hybrid.Tak, tak... pozostał... pozostał na rynku m...
28/05/2025

Wrażenia z jazdy – Foto-aneks.
Pozostał - Volvo XC 90, T8 AWD Plug-in Hybrid.
Tak, tak... pozostał... pozostał na rynku motoryzacyjnym pomimo, że zaplanowano jego rychły koniec. Zastąpić go miał model EX 90 - futurystyczny SUV, oczywiście elektryczny, a stało się nieco inaczej, bo istnieją one obok siebie. Tak naprawdę zupełnie sobie nie przeszkadzając. Naszym zdaniem zadecydowały uwarunkowania rynkowe, po prostu XC 90 nadal jest pożądanym pojazdem, nadal ma swoich klientów i nadal przynosi zyski producentowi. Minęło ponad 10 lat od jego debiutu, a zmian w jego wyglądzie wiele nie ma.
XC 90 AD 2025 otrzymał nową, większą atrapę chłodnicy, zmieniły się przednie reflektory, zderzak no i tylne lampy.
Wewnątrz także wielu zmian nie ma. Przede wszystkim odmłodniał ekran multimediów - wyszło mu to na dobre, bo w ogóle te multimedia działają o wiele skuteczniej, nie wiesza się tam nic, a i obsługa ekranu jest łatwiejsza. Zmieniły się tworzywa, z których wykonano deskę rozdzielczą. Czy na lepsze? Naszym zdaniem materiał, który pojawił się w jej części, przypomina te materiały, z których robi się koszule, te na chłodniejsze dni. Pojawił się też dodatkowy uchwyt na kubek lub butelkę. Nadal wzorcowo brzmi samochodowe audio.
No ale teraz najważniejsze! Jednostka napędowa tego samochodu. To dwulitrowy silnik benzynowy napędzający koła przednie, silnik elektryczny napędzający koła tylne, no i oczywiście automatyczna skrzynia biegów. Ale to wszystko pracuje!!! Producent podaje, że od zera do "setki" to Volvo, nie lekkie przecież, przyspiesza w nieco więcej niż 5 sekund. Wyprzedzanie jest szybkie i bezpieczne. Kilka razy udało nam się tę tezę udowodnić.
Pneumatyczne zawieszenie sprawia, że tym samochodem podróżuje się komfortowo i... no właśnie... bezpiecznie. Bezpieczeństwo to oczywiście nadal wyróżnik tej szwedzko-chińskiej marki.
Zużycie paliwa... hmmm... Podróżowaliśmy "naszym" XC90 drogami ekspresowymi nie przekraczając przepisów ruchu drogowego, ale także nie "zamulając" ruchu. Średnie zużycie przekroczyło 10 l. / 100 km, jednak chwilowe zużycie przy spokojnej jeździe "schodziło" poniżej 7 l. / 100 km.
No dobra, oszczędnie nie jest, ale ... przecież nie wspomnieliśmy o mocy jednostki napędowej. Zostawiliśmy sobie to na koniec. To uwaga! 455 KM. W takiej sytuacji ekonomia schodzi na trochę dalszy plan. Siedmioosobowy, komfortowy SUV to, naszym zdaniem, nadal wzorzec dużego pojazdu.
Oby tak dalej...
Więcej o tym samochodzie w naszych radiowych audycjach.
PS.
Naszym Volvo XC90 dotarliśmy nad Bałtyk, tak tak, macie rację... do Łeby. tam odwiedziliśmy Posejdona, a tak prawdę mówiąc Ośrodek Wczasowy Posejdon - domki i pokoje. Tam właśnie zrobiliśmy trochę zdjęć.

Wrażenia z jazdy - Foto-aneks.Piękny - Renault Symbioz - E-Tech full hybrid Esprite Alpine.Tak wiemy i pamiętamy, ten sa...
21/05/2025

Wrażenia z jazdy - Foto-aneks.
Piękny - Renault Symbioz - E-Tech full hybrid Esprite Alpine.
Tak wiemy i pamiętamy, ten samochód gościł już w naszej redakcji. Wtedy przyjechał w wersji Iconic, czyli "wszystkomającej". Teraz przybył w wersji Esprit Alpine. Oczekiwaliśmy, że będzie to wersja z elementami wizualnymi nawiązującymi do Alpine, czyli marki z rodziny Renault o sportowych genach. Spodziewaliśmy się też uboższego wyposażenia. Tu myk, ten "gość" miał to samo, jak "gość" poprzedni. No, na przykład podgrzewaną przednią szybę, czy podgrzewane przednie fotele. Różnice? Ot choćby fotele z logo Alpine. Dobrze, że lakier nie był matowym. Lakier matowy jest bowiem stresogenny. Każda, najdrobniejsza nawet ryska likwidowana musi być przez profesjonalistów, bo "matu" się nie poleruje. Tak, wiemy, że są fani matowych lakierów. My niestety (lub stety) do nich nie należymy.
Symbioz jest piękny. Taka konstatacja wynikająca nie tylko z naszych odczuć, ale także z opinii wielu osób, które zapoznały się z tym Symbiozem. Owszem, Symbioz to taki większy( i ładniejszy) Captur, ale z większym bagażnikiem. Owszem, wnętrze też ma podobne, ma też tę cechę, którą zauważamy i, niestety jej nie lubimy. To jednostrefowa klimatyzacja, która w Capturze jakoś "ujdzie". W Symbiozie zaś, samochodzie z większymi ambicjami, raczej nie. Przedstawiciele Renault w Polsce "odpytani" na okoliczność zmian w wyglądzie deski rozdzielczej i zastosowania 2 strefowej klimatyzacji odpowiedzieli, że "dzisiaj jest nieco za wcześnie na te zmiany". A więc zmiany wykluczone nie są.
Wróćmy do detali, które bardzo lubimy. To między innymi dach Solarbay, który odpowiednim sterownikiem można uczynić matowym lub przezroczystym .
Oczywiście hybrydowy układ napędowy, czyli czterocylindrowy silnik benzynowy o pojemności 1,6 l, silnik elektryczny ( łączna moc to 145 KM) zużywa minimalne ilości paliwa (około 4,4 l / 100 km), a na dodatek w mieście wykorzystuje energię elektryczną (stąd tak niskie zużycie paliwa) i "nie zamula" ruchu, zarówno w mieście, jak i poza nim. Na tak zwanej "ekspresówce" zużycie wzrasta do 7 l / 100 km. No cóż, 120 km/h musi kosztować ... ha,ha...
I na koniec jeszcze o zapowiadanych zmianach. Otóż Renault Captur i Symbioz otrzymają wkrótce nową jednostkę napędową E-tech 160 KM. Oczywiście full Hybrid. W jej skład wchodzą czterocylindrowy silnik benzynowy o pojemności 1,8 l, dwa silniki elektryczne i przekładnia Multimode ( czyli wieloprzełożeniowa, o której już wielokrotnie wspominaliśmy). Akumulator będzie miał zwiększoną pojemność do 1,4 KWh. Zużycie paliwa ma być jeszcze mniejsze.
Symbioz, naszym zdaniem, ma coś wspólnego z wymarzoną przez wielu Panów kobietą... piękna, oszczędna, szybka w działaniu... a że ma jakieś drobne wady... No cóż, zarówno piękna kobieta, jak i Symbioz mają do tego prawo.
Więcej o tym samochodzie w naszych radiowych audycjach.
PS
Wraz z Symbiozem wybraliśmy się "na grilla", oczywiście na warszawskie Bielany. Oczywiście wykorzystaliśmy także ten czas na zrobienie zdjęć.

Wrażenia z jazdy - Foto-aneks.Elektryczny - Citroen e-C3. Pamiętacie Citroena 2 CV? Tak brzydki, że aż piękny ( to cytat...
16/05/2025

Wrażenia z jazdy - Foto-aneks.
Elektryczny - Citroen e-C3. Pamiętacie Citroena 2 CV? Tak brzydki, że aż piękny ( to cytat ze Szwejka, ale dotyczył psa pinczera). 2 CV miał pewną cechę - potrafił jeździć poza utwardzoną drogą, a na dodatek przewieźć koszyk pełen jajek i żadnego nie potłuc.
Czy potrafi to współczesny Citroen C3? - z tego, co jest nam wiadomo, takiej próby nie wykonano.
Wiadomo jednak, że współczesny C3, naszym zdaniem będący w pewnym sensie kontynuatorem 2 CV, poza drogą daje sobie radę ( wszak to crossover ), na dodatek ładny crossover.
Wnętrze także jest, no co najmniej charakterystyczne, żeby nie powiedzieć ładne i niestety, albo stety, nieco minimalistyczne. Wskaźniki umieszczone na podszybiu są dokładnie tam, gdzie być powinny, gdzie oczekują tego nasze oczy, a na dodatek są projekcją obrazu na czarnej powierzchni. Panel klimatyzacji jest umieszczony osobno (Uwaga, pochwała). Na drzwiach zaś umieszczone są metki. No tak, jak na swetrach na przykład. Te metki to różne optymistyczne hasła, ot na przykład "be happy". Wykończenie wnętrza jest z kategorii "oszczędność", ale nie jest to oszczędność, która denerwuje, choć brakuje różnych informacji na wspomnianym wcześniej ekranie (na przykład o zużyciu energii elektrycznej). Fotele są za to bardzo wygodne i na dodatek ładne. No właśnie, jest też coś klasycznego. Tę e-C3 uruchamia się przy pomocy kluczyka włożonego do stacyjki.
Bagażnik duży nie jest, ma 310 l pojemności. Jak na małe auto elektryczne wystarczy.
Teraz czas na kilka słów o jednostce napędowej. To silnik elektryczny o mocy 113 KM oraz akumulator o pojemności 44 KWh. Kierowca ma do dyspozycji owe mechaniczne konie i ... moment obrotowy, nieduży, 120 Nm.
e-C3, który opisujemy, nie jest też szybki, ale naszym zdaniem nie jest też oszczędny. Już po przejechaniu pierwszych kilometrów zasięg samochodu bardzo szybko malał, co jest w pewnym sensie stresogenne dla kierowcy. Na dodatek komputer pokładowy informuje, że naładowanie akumulatora od 25 do 100% trwa 1,5 godziny - no to trochę długo.
Wniosek? - czekamy na wersję hybrydową C-trójki. "Benzyniaki" dostępne są jedynie z ręczną skrzynią biegów. Naszym zdaniem właśnie taka hybryda będzie bardzo ciekawym samochodem samochodem miejskim, bo przecież napęd hybrydowy współpracuje z automatyczną, bądź zautomatyzowaną skrzynią biegów. A tak a propos przewozu jajek, o którym wspomnieliśmy. Zawieszenie jest więcej niż poprawne, może więc jednak spróbować je powozić w pięknym wiklinowym koszyczku zapiętym w pasy na tylnej kanapie - jakiś to pomysł jest.
Wiecej o tym samochodzie w naszych radiowych audycjach.
PS
Z powodów technicznych zdjęcia "towarzyszące" słowu dobyliśmy z czeluści internetu.

Wrażenia z jazdy - Foto-aneks. Mocny - Suzuki S-Cross 1,5 Strong Hybrid.Suzuki S-Cross nie jest nowością na polskim rynk...
13/05/2025

Wrażenia z jazdy - Foto-aneks.
Mocny - Suzuki S-Cross 1,5 Strong Hybrid.
Suzuki S-Cross nie jest nowością na polskim rynku motoryzacyjnym. Jest jednak popularny ... w pewnej grupie wiekowej. Łączy bowiem w sobie cechy klasycznego pojazdu z nowoczesnymi rozwiązaniami technicznymi. Szczególnie związanymi z bezpieczeństwem kierowcy i pasażerów.
Potencjalny klient może przebierać...w jednostkach napędowych oferowanych przez producenta.
S-Cross, który odwiedził naszą redakcję, pod maską miał układ hybrydowy Dual Jet.
Zacznijmy jednak od wyglądu zewnętrznego pojazdu. To, naszym zdaniem, klasyczny crossover. 11 lat temu wyglądał on podobnie. Zmiany? Proszę uprzejmie - inny przód i inny układ tylnych lamp.
Wnętrze jest obszerne. Cztery osoby wygodnie się w nim mieszczą, a i pięć też może się wybrać w podróż. We wnętrzu także szukamy zmian. Oto niektóre z nich - dotykowy ekran multimediów, systemy bezpieczeństwa (wszak to już obowiązkowe wyposażenie). kamera 3600 z widokiem 3D. Pozostały analogowe "budziki", osobny panel automatycznej klimatyzacji, taki z pokrętłami, twarde tworzywa w wystroju deski rozdzielczej, klasycznie regulowane fotele.
Bagażnik w "hybrydzie" zawsze jest mniejszy, niż w samochodzie z napędem spalinowym. Jest tak też w "naszym" Suzuki. Pojemność bagażnika - 293 l. "pachnie malizną".
O napędzie hybrydowym już wspominaliśmy. W jego skład wchodzą : półtoralitrowy, wolnossący silnik benzynowy o mocy 102 KM, mały akumulator litowo-jonowy, silnik elektryczny o mocy 33 KM i zautomatyzowana sześcioprzełożeniowa skrzynia biegów AGS. Moc systemowa tego układu to tylko 116 KM. By w pełni korzystać z tego hybrydowego napędu należy włączyć tryb "ECO" osobnym przyciskiem. Pozostałe trzy tryby są dostępne po użyciu innego przełącznika.
S-Cross Strong Hybrid - tak się zwie "nasz" pojazd - po drodze porusza się poprawnie. Zawieszenie znosi dobrze nawet podróż po dziurawej, szutrowej drodze. Hamulce, układ kierowniczy, podobnie jak zawieszenie, "dają radę".
Czy S-Crossa lubimy tankując go na stacji benzynowej? Jeżdżąc ekonomicznie (napęd na 4 koła dostępny jest tylko przy małej prędkości w trybie "śnieg") zużycie paliwa trochę przekracza 6 l./ 100 km.
Spotkaliśmy się z opinią, że Suzuki to marka szczególnie lubiana przez seniorów. Coś w tym jest, bo S-Cross jest tego przykładem.
Więcej o tym samochodzie w naszych radiowych audycjach.
PS
Wykorzystaliśmy chwilę wytchnienia by konterfekt tego Suzuki "zapisać" na karcie SD. Miejsce zdarzenia - warszawskie Bielany.

Wrażenia z jazdy - Foto-aneks.Inny - SsangYong Torres Wild - model z 2025 r. Torres od trzech lat obecny jest na polskim...
11/05/2025

Wrażenia z jazdy - Foto-aneks.
Inny - SsangYong Torres Wild - model z 2025 r.
Torres od trzech lat obecny jest na polskim rynku motoryzacyjnym. Gdy w 2022 roku pierwszy raz mieliśmy możliwość przejechania nim kilkudziesięciu kilometrów, od razu zauważyliśmy, że jest to samochód - indywidualista.
Linia nadwozia przypomina, jako żywo pewną brytyjską markę, ale nie jest to zarzut.
Ta właśnie linia jest nadal atutem Torresa. Ale czy SsangYonga? Otóż już nie, bo ta znana koreańska marka została przejęta "drogą kupna" przez równie znany koreański wielobranżowy koncern KG i po dodaniu słowa "mobility" nazwa brzmi teraz KGM.
A nam trochę żal SsangYonga...
Wróćmy do wyglądu zewnętrznego Torresa AD 2025. Ładny przód, charakterystyczne, szerokie słupki "C" i pokrywa bagażnika, która wydaje się być otwierana do boku. Otóż to, wydaje się, bo otwiera się klasycznie do góry. Zagadkowe są uchwyty na masce silnika. Długo zastanawialiśmy się, do czego mogą służyć. Już chcieliśmy zorganizować konkurs, a tu dotarła do nas informacja, że są to uchwyty do mocowania przednich, dodatkowych, dalekosiężnych lamp.
Zmieniło się za to wnętrze. Zgodnie z panującą modą pojawiły się dwa ekrany - ten przed kierowcą i ten "od multimediów" - oczywiście dotykowy. Także, zgodnie z modą, drążek zmiany przełożeń automatycznej skrzyni biegów zastąpił "taki dżojstik".
Fotele z przodu i tylna kanapa są wygodne. Na dodatek są bardzo dobrze wykonane. Fotel pasażera może być regulowany przez kierowcę lub pasażera tego podróżującego "z tyłu"- na boku oparcia ma dodatkowe elementy regulacji.
Producent przekonuje, że bagażnik ma pojemność 703 litrów. Hmmm.... nie sprawdzaliśmy tego, ale wydaje się nieco mniejszy.
Modna jest ostatnio pojemność 1,5 l. Nie opisujemy tutaj szklanego naczynia, ale silnik... w Torresie benzynowy, czterocylindrowy o mocy 163 KM, współpracujący w "naszym" Torresie z sześcioprzełożeniową, automatyczna skrzynią biegów, napędzający koła przedniej osi.
Jak to jedzie? - zaskakująco dobrze. Moc silnika jest wystarczająca (można ustawić pracę jednostki napędowej w tryb "Sport").
Zawieszenie jest kompromisem między bezpieczeństwem, a wygodą.
Mimo dużej wysokości nadwozia samochód w zakrętach, jak to mawiają kierowcy, "nie podpiera się klamkami". Można też z takiego Torresa korzystać poza drogami utwardzonymi - wjedzie i wyjedzie.
Zużycie paliwa - o tym parametrze zawsze wspominamy. Zależy ono od stylu jazdy - ostra jazda i jazda "po mieście", to ponad 10 l./ 100 km., spokojna, gdzieś "w trasie" - to lekko ponad 6 l./ 100 km.
Naszym zdaniem szkoda, że Torres ma teraz inne "nazwisko" - KGM... no cóż, nowy, a tak na prawdę to stary producent decyduje.
Więcej o tym samochodzie w naszych radiowych audycjach.
PS
"Nasz" Torres bardzo chciał wybrać się drogą wodną z Warszawy do Serocka. Niestety pływać nie umie, ale daliśmy mu szansę "zerknąć" na Kanał Żerański, którym już wkrótce pływać będzie statek do Serocka.

Wrażenia z jazdy - Foto-aneks.Ekskluzywny - MG HS PHEV Exclusive.Wszystkim, którzy twierdzą, że samochody chińskie są ni...
09/04/2025

Wrażenia z jazdy - Foto-aneks.
Ekskluzywny - MG HS PHEV Exclusive.
Wszystkim, którzy twierdzą, że samochody chińskie są niedopracowane i źle wykonane mówimy w tym przypadku zdecydowane nie. Owym przypadkiem jest brytyjsko-chiński duży SUV MG HS PHEV.
Nadwozie bardziej przypomina konstrukcje europejskie niż chińskie. Z daleka trudno odróżnić ten samochód od innych podobnych konstrukcji.
Wnętrze jest, jak już wspomnieliśmy, ekskluzywne. Fotele, tylna kanapa, boczki drzwi przyciągały wzrok nie tylko naszych pasażerów, ale i "ulicznych oglądaczy". MG - litery dumnie prezentujące się z przodu i tyłu pojazdu, są wabikiem dla fanów motoryzacji. MG to przecież znana i uznana przez wiele lat brytyjska marka, a że produkowana w Chinach... no cóż.
Wracając do wnętrza, tak naprawdę chińskie z wyglądu są dwa ekrany, które przypominają te stosowane przez innych producentów z Kraju Środka. Charakterystyczne dla nich jest jaskrawe w dzień i stonowane w nocy podświetlenie. Pięciu podróżujących pasażerów ma do swojej dyspozycji dużo miejsca. Dwóch wysokich pasażerów i jeden średniego wzrostu na tylnej kanapie mogą się wybrać nawet w dłuższą podróż. Kierowca i pasażer z przodu mają jeszcze lepsze warunki. Jest mały minus. Kierowca niższego wzrostu narzekał będzie na zbyt małą regulację wysokości fotela kierowcy. Przydałaby się takowa gdyż boczne wsteczne lusterka przeszkadzają w obserwacji przejść dla pieszych i skrzyżowań.
MG HS w tej wersji to pojazd hybrydowy (akumulator trakcyjny zabiera dużo miejsca w bagażniku). Pomimo wszystko pojemność bagażnika w tym pojeździe - 507 l. w zupełności wystarczy.
A teraz słów kilka o jednostce napędowej. W jej skład wchodzą: silnik benzynowy o pojemności 1,5 l. i mocy 142 KM, silnik elektryczny o mocy 183 KM współpracujące z dwusprzęgłową skrzynią biegów. Moc systemowa to 272 KM, które napędzają koła przedniej osi.
Na wyróżnienie zasługuje zasięg ponad 100 km przy użyciu wyłącznie silnika elektrycznego. Uwaga ! Na samym "elektryku" samochód ten można rozpędzić do 140 km. / h.
"Naszym" MG przejechaliśmy ponad 800 km. w różnych warunkach drogowych i średnie zużycie paliwa wskazane przez komputer pokładowy wyniosło 6,1 l. / 100 km. Naszym zdaniem to niezły wynik.
Czy ten model będzie cieszył się podobną popularnością jak inne dostępne w Polsce MG? Czas i cena pokażą.
Więcej o tym samochodzie w naszych radiowych audycjach.
PS
"Naszym" MG odwiedziliśmy łączkę w okolicach Centrum Olimpijskiego na warszawskim Żoliborzu. Na niektórych zdjęciach widoczny jest ... oryginalny marokański tkany ręcznie dywan.

Wrażenia z jazdy - Foto-aneks.Topowy - Renaut Rafale Plug-in atelier Alpine e-Tech 4x4 300KM O Renault Rafale już wspomi...
01/04/2025

Wrażenia z jazdy - Foto-aneks.
Topowy - Renaut Rafale Plug-in atelier Alpine e-Tech 4x4 300KM
O Renault Rafale już wspominaliśmy. A że to samochód, którym jeździ Prezydent Republiki Francuskiej, a to, że "bratem" jest Renault Espace, a to, że Rafale "flagowcem" Renault jest. Wspominaliśmy także, że czekamy na wersję z napędem na cztery koła. Oto ona.
Wygląd nadwozia, wnętrze, fotele są takie same jak w wersji o mocy 200 KM. Czyli robią wrażenie zarówno na oglądających, jak i podróżujących. Ci drudzy mają jednak wyraźna przewagę bo wrażenia z najkrótszej choćby jazdy, są bardzo pozytywne.
A teraz wyjaśnimy znaczenie elementów, z których składa się pełna nazwa wersji Rafale, która do nas dotarła.
Plug-in - czyli możliwość doładowania akumulatora trakcyjnego z zewnętrznego źródła zasilania. Naszym zdaniem przydatne jest to dla użytkownika wtedy gdy ma on stały dostęp do takowego źródła. Ładując akumulator "do pełna", zwiększa zasięg pojazdu o ponad 90 km., co w warunkach codziennej jazdy miejskiej daje efekty w postaci minimalnego zużycia paliwa. Dłużej bowiem pracują dwa elektryczne silniki, a przyspieszenie samochodu o napędzie elektrycznym zawstydza właścicieli mocarnych V6 i V8. Jeżeli korzystamy z Rafale nie doładowując go (z bardzo różnych przyczyn), ta funkcja wydaje się zbędna.
Atelier Alpine - to topowa wersja wyposażenia, bogatsza od na przykład Esprit Alpine. Nam w wyposażeniu nie brakowało niczego. A czy coś nam przeszkadzało? No może zbyt mała regulacja wysokości fotela kierowcy i utrudniona widoczność skrzyżowań i przejść dla pieszych. Umiejscowienie dużych bocznych wstecznych lusterek jest tego powodem.
E-Tech - to oczywiście napęd hybrydowy składający się z benzynowego, turbodoładowanego, trzycylindrowego silnika o pojemności 1,2 l., dwóch silników elektrycznych i wieloprzełożeniowej skrzyni biegów. Przednia i tylna oś napędzane są osobnymi silnikami elektrycznymi dzięki czemu ten Rafale ma napęd na cztery koła.
300 KM - to moc systemowa, którą osiąga ta jednostka napędowa. Uwierzcie nam, Rafale w tej wersji przyspiesza bardzo skutecznie ( producent podaje, że od 0 - 100 km/h rozpędza się w 6,4 s. ).
Nie zapomnieliśmy o czterech kołach skrętnych, dzięki którym jadąc wolno korzystamy z małego promienia skrętu, a jadąc szybko, ze skutecznej i bezpiecznej , możliwości pokonywania zakrętów.
Zużycie paliwa ... no właśnie, trudno je oszacować. Korzystając z naładowanego akumulatora trakcyjnego, umiejętnie wykorzystując technikę jazdy "hybrydą", zużycie paliwa to około 3,5 l./100 km. Zdecydowana jazda autostradą zwiększa to zużycie ponad dwukrotnie.
Czy bagażnik w takim samochodzie jest ważny? Naszym zdaniem tak. Ma on pojemność 539 l. przed i 1826 l. po złożeniu tylnej kanapy.
300-tu konne Rafale... samochód komfortowy. usportowiony, bezpieczny i wyróżniający się w tłumie innych pojazdów na drodze. Oczywiście nie jest tani. A czy zdobędzie popularność? Przekonamy się może za rok.
Więcej o tym francuskim samochodzie w naszych radiowych audycjach.
PS
A my znowu szukaliśmy wiosny. Tym razem skręciliśmy z "7" w stronę Palmir i zatrzymaliśmy się na bardzo dobrze zorganizowanym parkingu. Przejawy wiosny oczywiście zauważyliśmy.

Wrażenia z jazdy - Foto-aneks.Wypasiona - Omoda 5 EV Premium. Zacznijmy od tego, że Omoda to marka należąca do chińskiej...
23/03/2025

Wrażenia z jazdy - Foto-aneks.
Wypasiona - Omoda 5 EV Premium.
Zacznijmy od tego, że Omoda to marka należąca do chińskiej grupy Chery. Jako że Omoda ma zaistnieć wyraziście na rynku europejskim, ma już w swoim wyposażeniu wiele elementów z zakresu bezpieczeństwa i komfortu wymaganych przepisami Unii Europejskiej.
Nadwozie elektrycznej Omody niewiele różni się od omawianej już przez nas Omody z napędem spalinowym. Inny jest oczywiście przód, inne felgi przystosowane do odzysku energii.
Wnętrze także niewiele różni się od wersji spalinowej. Bogate wyposażenie to jedna z cech wyróżniających ten pojazd wśród innych. Bardzo wygodne przednie fotele i tylna kanapa, ergonomiczne ułożenie elementów sterowania pojazdem i, co ważne, wysoka jakość wykonania. Nic nie trzeszczy, nic nie drży. Wielu oglądających Omodę, która gościła u nas w redakcji stwierdziło, że jej wnętrze, w pewnym stopniu, przypomina Mercedesy. Jest tak chociażby z powodu dwóch ekranów. Jednego z informacjami dla kierowcy, drugiego powiązanego z multimediami. Oba są czytelne, a my zwróciliśmy szczególną uwagę na jakość obrazu z kamer: tylnej, przedniej i 360 stopni. Wyposażenie tej Omody zgodne jest z nazwą wersji, czyli Premium. Jest praktycznie wszystko. Na przykład wyświetlacz Head-Up, automatyczna klimatyzacja, różnego rodzaju czujniki, asystemt świateł drogowych, aktywny tempomat, nawigacja ... . Zagadkowym jest dla nas lusterko wstecznie wewnętrzne, dwupołożeniowe, ale z rejestratorem tego, co się dzieje na zewnątrz pojazdu. Znaleźliśmy minusy. Ot, choćby dostępność na ekranie multimediów ważnych funkcji, brak przycisków regulacji głośności dostępnych dla pasażera.
Pod maską znajduje się elektryczny silnik o mocy 204 KM. Producent zapewnia, że po naładowaniu akumulatora trakcyjnego "do pełna", zasięg wynosi 430 km. Niestety "nasza" Omoda, a właściwiej jej komputer, wskazał 360 km. Niestety także zasięg ten dość szybko malał, gdy w mroźną pogodę wyruszaliśmy w drogę. W warunkach jazdy miejskiej, przy ustawieniu siły rekuperacji na maksimum, zasięg był wyraźnie coraz mniejszy. Nie mieliśmy możliwości sprawdzenie jak szybko ładuje się wspomniany akumulator. Producent podaje, że od 30 do 80 procent pojemności szybka ładowarka "załatwia sprawę" w 28 minut.
Jazda elektryczną Omodą jest komfortowa. Oczywiście cisza, która jest efektem zastosowania podwójnych szyb, oczywiście fotele podgrzewane i wentylowane, oczywiście podgrzewana kierownica i doskonała widoczność z miejsca kierowcy to argumenty świadczące o wysokiej jakości elektrycznej Omody.
Odpowiedni stosunek tejże jakości do ceny powinien przyciągnąć do tego pojazdu klientów. Czy tak się stanie? Naszym zdaniem, jeżeli już, to z pewnością nie teraz. Należy poczekać na rozwój infrastruktury związanej z elektromobilnością. Uważamy bowiem, że właśnie infrastruktura powinna pojawić się najpierw, potem powinny pojawić się argumenty wspomagające rynek samochodów elektrycznych, a dopiero w trzeciej kolejności zwiększone dostawy elektrycznych samochodów. Ekolodzy zapewne za tę opinię nas nie polubią, ale cóż, to nasze zdanie.
Więcej o tym samochodzie w naszych radiowych audycjach.
PS
Wiadomo, elektryk. Szanowaliśmy więc każdy kilometr przejechany tą Omodą. Zdjęcia zrobiliśmy więc na redakcyjnym parkingu.

Adres

Srodmiescie

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Auto Plus Radio i TV umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do Auto Plus Radio i TV:

Udostępnij