25/09/2024
To tak... po wyborach do Rady Gminy już kurz opadł.
Mam parę przemyśleń, chciałem się nimi z Państwem podzielić.
1. Mamy drugą przedstawicielkę z Rotmanki. Po wygranej Wójtowej (która to musiała zrezygnować z mandatu w tym momencie) P. Ustarbowska weszła do RG :-) Bardzo liczę na Jej aktywność i od razu mówię sprawdzam!
Pisałem do Pani Ustarbowskiej w trakcie wyborów, że Pani baner wisi na barierkach przy płocie nad potokiem, (nie udało mi się uzyskać zgody od zarządcy tego terenu na tego typu powieszenie). Pani twierdziła, że wszystkie zgody ma. Proszę o ich publiczne pokazanie.
Zachęcam też pozostałych Radnych czy Kandydatów z Rotmanki do ujawnienia tego typu danych ( Romnik, -Mirosław Sulewski) itd...
2. Jak Państwo myślą... ile osób (na 21 w RG jeśli dobrze pamiętam) liczy Komisja najbliższa nam mieszkańcom (czyli tzw "Skarg i wniosków")..... Uwaga.... dwie osoby! Badum!psss! Jeden z klubów/komitetów mówiąc kolokwialnie olał tę komisję. Nie dość, że trzeba się narobić bo skarg dużo, to do tego zdaje się formalnie w tydzień musi być pierwsza reakcja na skargę/wniosek... Nomem omen "Wnioski" wyciągnijcie Państwo sami komu powierzyliście swój głos i jak teraz go wykorzystuje.
3. Same wybory. Pamiętacie ile było banerów na płotach prywatnych i przydrożnych?
Podobało mi się jak jeden z mieszkańców z osiedla Za potokiem przy ul. Bajki "pojechał" mnie, ze wrzuciłem mu do skrzynki program wyborczy (pomimo naklejki 'R' czy "nie wrzucać ulotek"-już nie pomnę). Był to rzekomo automatyczny "skreślacz" jego głosu bo jest to robione nielegalnie (pomijam, że miał tych ulotek od każdego komitetu, a i tak zagłosował na jeden-którego ulotkę miał - wbrew swoim deklaracjom). Dyskusja do znalezienia na grupie. "Łaska wyborców na pstrym koniu jeździ" chciałoby się powiedzieć ;-)
Wracając do banerów. Każdy kandydat powinien móc się wykazać umową z właścicielem takiego płotu oraz tym, że uzyskał zgodę np. od Zarządcy drogi na umieszczenie plakatu - co jest też często jest związane z konkretną kwotą za taką usługę.
Zapytajcie Państwo swoich kandydatów i poproście ich o pokazanie takich zgód, kwot wpłat itd.... Ciekawe ilu będzie w stanie pokazać tego typu dokumenty... (Dodajmy jeszcze dla ścisłości, że dzieje się to z kasy tego konkretnego Kandydata, poprzez konto Komitetu Wyborczego)... a właśnie kasa i kwoty...
4. Gdyby ktoś chciał kandydować w przyszłości.
Są konkretne limity na "reklamę wyborczą" na dane stanowisko. W moim przypadku na radnego to było coś koło 1100-1300 w tych wyborach. Ulotki, banery, koszty ich wywieszenia podkreślam LEGALNIE!, programy wyborcze książeczkowe, spotkania, wynajęcie sal, gadżety typu tulipany rozdawane na Dzień Kobiet (akurat taki był okres wyborów i "okazja") etc... W moim konkretnym przypadku pochłonęły około 800zł. Tak! Jestem debilem ;-) Wydałem 8 stówek żeby zebrać "zjebki", że zaśmiecam makulaturą Państwa skrzynek, z perspektywą dodatkowej pracy po godzinach po mojej pracy zawodowej na rzecz swojego i mojego otoczenia, lepszego dobra, wpływu na to co się wokół mnie dzieje etc... Symptomatyczne prawda? Muszę mieć coś nie tak z głową.
Państwo też tak myślą (że sołtysi, radni itp społecznicy) mają "coś nie tak z głową", że się w to pchają? ;-) :-D