Sam tu i tam

Sam tu i tam Czołem! Od dwóch dekad przemierzam szlaki, głównie góry, ale nie tylko. Jeśli ciekawią Cię takie przygody - zapraszam! Jestem Krzysiek.

Najlepiej czuję się ze zbyt ciężkim (zawsze ) plecakiem, namiotem, najlepiej jeszcze przemoczony gdzieś w głębokim lesie. Włóczę się po górach permanentnie od kilku lat, pomyślałem, że fajnie byłoby zebrać informacje o polecanych miejscach i trasach w jednym miejscu. Tak powstał pomysł na stworzenie strony z opisem tras, a że wędruję zazwyczaj sam to powstała strona www.samtuitam.pl. Postaram się ją sukcesywnie uzupełniać o nowe informacje. Mam nadzieję, że Ci się przyda!

Zaskoczyło mnie powracające pytanie: kto miał pierwszeństwo?Wczoraj miałem pecha, w trakcie treningu, gdy biegłem do dom...
04/11/2025

Zaskoczyło mnie powracające pytanie: kto miał pierwszeństwo?

Wczoraj miałem pecha, w trakcie treningu, gdy biegłem do domu (chodnikiem) potrącił mnie samochód wyjeżdżający z parkingu. Na szczęście nic wielkiego się nie stało, trochę zdartej skóry, kilka potłuczeń. Gdy ochłonąłem to dobiegłem do domu, dziś też trening już mam za sobą. Boli, ale będę żył.
Nie o tym jednak chciałem napisać, otóż przy praktycznie każdej rozmowie na ten temat padało pytanie o to kto miał w tej sytuacji pierwszeństwo? Kto doprowadził do tej groźnej sytuacji? Z mojej perspektywy.... KIT Z TYM! Co za różnicę robi fakt pierwszeństwa gdy 70 kg delikatnego ciała spotyka się z 1 500 kg blachy?
Wiecie, że nikt mnie nie zapytał o to, co można było zrobić by do tej sytuacji nie doszło?

A można było zrobić jedną zasadniczą rzecz: zatrzymać się. Widząc manewrujący, próbujący wyjechać z parkingu samochód mogłem się po prostu zatrzymać i dać mu włączyć do ruchu. Ja jednak będąc przekonany że jestem dobrze widoczny oraz mam przecież pierwszeństwo (!!!) parłem naprzód i dziś mam oczywiście poczucie, że to nie ja złamałem przepisy, ale to JA mam opatrunki do zmiany i co chwilę syczę z bólu gdy nieopatrznie dotknę, którejś rany.

Więc tak - kit z pierwszeństwem, reguła ograniczonego zaufania rządzi!

Niedługo minie rok od premiery a wciąż za mną chodzi! Możliwe, że dlatego, że zostałem trafiony tym utworem w w bardzo o...
02/11/2025

Niedługo minie rok od premiery a wciąż za mną chodzi! Możliwe, że dlatego, że zostałem trafiony tym utworem w w bardzo odpowiadającym momencie.
W listopadzie 2024 roku wybrałem się w Jeseniki, w Polsce było szaro i mgliście, ale ciepło. W Czechach w sumie też... Poza Jesenikami. Tam było biało, a z powodu wiejącego wiatru miejscami powstały zaspy, w które zapadałem się do pasa, najgłębsza w jaką wpadłem sięgała mi do pach ;)
Już pierwszego dnia zorientowałem się, że nie przygotowałem się na takie warunki i trzeba zmienić plany, więc zawróciłem ze szlaku do auta w którym spędziłem noc. No i właśnie wtedy moja ulubiona stacja tłukła do bólu ten utwór, tak mi się skleił z zimowym klimatem, że siedząc nad planem kolejnej wyprawy w Jeseniki palce jakoś same wpisały w wyszukiwarkę tytuł utworu. Chyba będzie moim hymnem na cześć zimy ;)

Utwór pochodzi z solowego albumu Bogdana Kondrackiego (premiera 20.11.2024 // 2trackrecords).Muzyka, wszystkie instrumenty, produkcja i mix: Bogdan Kondracki...

Na szlaku każdego miłośnika turystyki górskiej z kraju nad Wisłą, prędzej czy później musi pojawić się Szczeliniec, Błęd...
02/11/2025

Na szlaku każdego miłośnika turystyki górskiej z kraju nad Wisłą, prędzej czy później musi pojawić się Szczeliniec, Błędne Skały, Góry Sowie, potem zapewne naturalnym wyborem w regionie będzie odwiedzenie Skalnego Miasta Adršpach. A co jeśli te pozycje masz już odhaczone a region Ci się podobał?
Zapraszam Cię do zapoznania się z listą miejsc, które ja polecam w tym rejonie i może niekoniecznie do powtórzenia mojej trasy ale np. do wybrania kilku interesujących pozycji czy bardziej atrakcyjnego dla Ciebie fragmentu trasy. W końcu nie każdy musi czuć potrzebę pchania się z namiotem w czeskie krzaki 😉

Plan i opis trasy:

https://www.samtuitam.pl/chko-broumovsko-1

Przy okazji każdego wyjazdu, na którymś tam kilometrze przychodzi taki moment, że zaczynam się zastanawiać czy naprawdę ...
27/10/2025

Przy okazji każdego wyjazdu, na którymś tam kilometrze przychodzi taki moment, że zaczynam się zastanawiać czy naprawdę wszystko to musiałem sobie pakować na garb? No i cóż, prawda jest taka, że jakaś tam część spokojnie mogła zostać w domu ;)
I przy okazji praktycznie każdego wyjazdu powtarzam sobie, że następnym razem to już na pewno aparat fotograficzny zostanie w domu!
A potem przychodzi ten następny wyjazd i i tak go zabieram ;)

Zdjęcia własne: październik 2024 r.
Miejsce: Beskidy, w drodze na Luboń Wielki ( 1 022 m)

Podoba się? To polub/obserwuj mój profil. Niedługo znów coś wrzucę 😉

Jakie to bliskie mojemu sercu! Prostota podróżowania, polegania na swoich umiejętnościach i kondycji zamiast na wyrafino...
24/10/2025

Jakie to bliskie mojemu sercu! Prostota podróżowania, polegania na swoich umiejętnościach i kondycji zamiast na wyrafinowanym sprzęcie. Wędrówki dla samego wędrowania a nie odhaczenia kolejnego szczytu gdy ważniejsze z kim a nie w jakim tempie idziesz. Gdy nocowanie na drewnianej pryczy było standardem a nie fanaberią i nie trzeba było organizować spotkania integracyjnego by nocujący na kwaterze się poznali tylko jadło i spało się razem. Na szczęście jeszcze czasami można na chwilę wrócić do tych klimatów, ale trzeba się bardzo postarać. Tyle, że dziś to fanaberia dziwaka a wtedy był to standard.
Pozdrowienia dla miłośników bluzy bez metki z napisem "pro", plecaków z wyprzedaży i spania byle gdzie na szlaku ;)

Rok temu w październiku włóczyłem się po Beskidach w ciągłym deszczu, no dobra czasami był deszcz a czasami tylko mżawka...
23/10/2025

Rok temu w październiku włóczyłem się po Beskidach w ciągłym deszczu, no dobra czasami był deszcz a czasami tylko mżawka. Generalnie przez prawie cztery dni szansy na wyschnięcie nie było. I nie żałowałem tego wyjazdu nawet przez chwilę. Właśnie sobie uświadomiłem, że w tym roku najprawdopodobniej przeskoczę ten etap, bo ostatni wyjazd w góry (Tatry Zachodnie) to był już śnieg, trochę słońca i trochę zimowej pizgawki ;) a następny planowany wyjazd zapowiada się... w głęboki śnieg ;) Więc błotna i deszczowa jesień w górach chyba mnie ominie. No i trochę żal... Taka pogoda ma swój urok.

Zdjęcia własne: październik 2024 r.
Miejsce: Beskidy

Podoba się? To polub/obserwuj mój profil. Niedługo znów coś wrzucę 😉

Usiadłem w końcu do przygotowywania dla Was propozycji tras na przyszły rok i znowu zamiast pisać i wprowadzać współrzęd...
21/10/2025

Usiadłem w końcu do przygotowywania dla Was propozycji tras na przyszły rok i znowu zamiast pisać i wprowadzać współrzędne to siedzę i gapię się na zdjęcia ;) Bólu nóg już dawno nie pamiętam i zostały tylko wspomnienia niesamowitych widoków.

Fajne mam hobby, prawda?!

Zdjęcie własne: czerwiec 2024 r.
Miejsce: CHKO Broumovsko, Czechy

Podoba się? To polub/obserwuj mój profil. Niedługo znów coś wrzucę 😉

Rozbawiło mnie do łez. Miłego oglądania!
21/10/2025

Rozbawiło mnie do łez. Miłego oglądania!

Jeśli tematyka górska jest Wam bliska, lub po prostu macie w pamięci postać Jerzego Kukuczki to bardzo Was proszę o rozw...
21/10/2025

Jeśli tematyka górska jest Wam bliska, lub po prostu macie w pamięci postać Jerzego Kukuczki to bardzo Was proszę o rozważenie przekazania wsparcia na zrzutkę dotyczącą rozbudowy izby pamięci.
Izba jest dostępna za darmo, oprowadza po niej Pani Cecylia, żona Pana Jerzego. Każda wizyta w tym miejscu to niezapomniane wspomnienie.

Trwa zbiórka na rozbudowę Izby Pamięci Jerzego Kukuczki | wspinanie.pl https://wspinanie.pl/2025/10/trwa-zbiorka-na-rozbudowe-izby-pamieci-jerzego-kukuczki/

Izba Pamięci Jerzego Kukuczki znajduje się w Istebnej, w przysiółku Wilcze. W 1997 roku, kilka lat po tragicznej śmierci Kukuczki na południowej ścianie Lhotse, jego żona Cecylia postanowiła, że stworzy […]

Przez wiele lat odwiedzałem to miejsce, podwórko na blokowisku w Szczecinie. Mieści się tam nasza  przychodnia lekarska,...
20/10/2025

Przez wiele lat odwiedzałem to miejsce, podwórko na blokowisku w Szczecinie. Mieści się tam nasza przychodnia lekarska, wiec domyślacie się, nie kojarzyło mi się najlepiej. Pewnego dnia jednak zauważyłem, że ktoś wykorzystał fragment ściany do małej instalacji artystycznej i się po prostu zachwyciłem. Spójrzcie na pomysł, jak cudownie zostało wykorzystane to miejsce, i skrzynka energetyczna i drabina. Fantastyczne! Do tego sam rysunek: starszy gość podsadza swoją, żonę (przyjaciółkę?) do drabiny wiodącej na dach. Może chcieli sobie przypomnieć stare czasy gdy leżeli tak godzinami i gapili się na chmury, a może mieli schowany koc i chcieli jak w piosence Perfectu:

"W pewną letnią noc
Gdzieś na dach wyniosłem koc
I dostałem to, com chciał"

Mam nadzieję, że się im w końcu udało...

Zdjęcie własne.
Miejsce: Szczecin, ul Odzieżowa.
Czas: bliżej nieokreślony ;)

Podoba się? To polub/obserwuj mój profil. Niedługo znów coś wrzucę 😉

"Aby poznać człowieka, trzeba zostać jego towarzyszem podróży " mówi stare tureckie przysłowie. Cóż mam wrażenie, że się...
18/10/2025

"Aby poznać człowieka, trzeba zostać jego towarzyszem podróży " mówi stare tureckie przysłowie. Cóż mam wrażenie, że się już trochę znamy 😉
Gdy wyruszasz z kimś to współdzielicie tą podróż na wielu poziomach. Wędrując razem, musicie zsynchronizować swoje tempo, dopasować się do siebie pod wieloma względami, jeśli ktoś przeżywa kryzys to trzeba sobie z nim poradzić wspólnie inaczej wszyscy utkniecie tam gdzie jesteście, jeśli ktoś chce sięgnąć po jakiś swój osobisty rekord, wszyscy muszą zwiększyć tempo. No i dużo się komunikujecie, nawet wtedy gdy nie pada ani jedno słowo. Nie musicie nazywać, ubierać w słowa tego co wspólnie w tym samym czasie przeżywacie. A jedno słowo: "Zaje..ście!" wypowiedziane na szczycie wystarczy za wiele linijek opisu 😉
Życzę każdemu by na swoje szlaki wyruszał zawsze z ludźmi, którzy będą potrafili go wspierać po drodze a nie sprowadzać ze szlaku w pola jeżyn, no chyba, że jeżyny akurat dojrzały, to oczywiście inna sprawa 😉

Fotka ze szczytu Krywania od Sylwii Erdmańskiej - dzięki!
Październik 2025r.

❄️ Zima w górach potrafi zaskoczyć – nie tylko pięknymi widokami, ale i oblodzonymi szlakami. Jeśli chcesz wędrować bezp...
18/10/2025

❄️ Zima w górach potrafi zaskoczyć – nie tylko pięknymi widokami, ale i oblodzonymi szlakami. Jeśli chcesz wędrować bezpiecznie, a nie planujesz wspinaczki na lodowiec, mini raczki będą Twoim najlepszym sprzymierzeńcem. Dowiedz się, jak wybrać odpowiedni model, czym różnią się raczki trekkingowe od biegowych i na co zwrócić uwagę przed pierwszym zimowym wyjściem w góry.

👉 Przeczytaj praktyczny poradnik i przygotuj się na sezon zimowy bez poślizgów. Link w komentarzu.

Adres

Szczecin
70-123

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Sam tu i tam umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Udostępnij

Kategoria