
16/08/2025
Brydż w literaturze - Ian Fleming, "Moonraker", Wydawnictwo Skarpa Warszawska
Bond odegrał małe przedstawienie i z przesadną skrupulatnością, typową dla mocno nietrzeźwego człowieka, przypatrzył się swoim kartom.
– U mnie również wygląda to dość obiecująco – odrzekł trochę niewyraźnie. – Jeśli mój partner też coś ma, a karty nam się dobrze ułożą, ugram sporo wziątek. Co pan proponuje?
– Wydaje się zatem, że mamy mniej więcej równe szanse – oznajmił nieszczerze Drax. – A co pan sądzi o dodatkowej setce każdą lewę? Z tego, co pan mówi, wynika, że nie sprawi to panu większego kłopotu.
Bond udał, że się namyśla. Starał się wyglądać na nieco zdezorientowanego. Po raz kolejny z uwagą przeanalizował rękę, oglądając jedną kartę po drugiej.
– No dobrze – odezwał się w końcu.
– Wchodzę w to. Szczerze mówiąc, zachęcił mnie pan do działania. Na pewno dostał pan dobre karty, więc muszę zablokować pańską odzywkę i walczyć o swoje. – Bond spojrzał mętnym wzrokiem na M. – Pokryję pańskie straty, drogi partnerze. No dobrze, zaczynajmy. Hm… Siedem trefl.
Dalszy ciąg link w komentarzu