VideoNena Tworzę treści video telefonem. Nagrywam aktywności, usługi i wydarzenia na potrzeby social media.

Lubię być w ciąży i lubię rodzić - często te wypowiadane przeze mnie słowa budzą zdziwienie czy wręcz niedowierzanie. I ...
03/02/2025

Lubię być w ciąży i lubię rodzić - często te wypowiadane przeze mnie słowa budzą zdziwienie czy wręcz niedowierzanie.

I nie - nie mam nadmiernie wysokiego progu bólu, skłonności do masochizmu, a moje trzy dotychczasowe porody nie były ani szybkie ani łatwe. Choć fakt faktem, że dzięki Bogu żaden z nich - jeden szpitalny, drugi domowy i trzeci domowy z awaryjnym transferem do szpitala, nie pokomplikowały się nadmiernie. Z naciskiem na „nadmiernie”.

To trochę taki sentyment jak maratończyka do biegania albo alpinisty do wspinaczki na wymarzone szczyty. To doświadczenie i widoki, są warte każdego wysiłku.

Niedogodności czy ból są częścią życia, a my możemy wybrać, na które się piszemy.

Kocham wszystkie etapy ciąży pomimo ich uciążliwości (które osobiście mi nigdy mocno nie dokuczały). Wiem jednak, że nie każda kobieta może się cieszyć beztroską ciążą i rozumiem, że można to odczuwać zupełnie inaczej.

Lubię ten proces, kiedy moje ciało zajmuje się całkowicie tym do czego zostało stworzone - do noszenia i chronienia życia, które w nim powstaje. Jest w tym dla mnie coś absolutnie świętego. Kolejny człowiek, kolejna osobowość. Część mnie, która przejdzie dalej.

No, ale to boli przecież! Tak! Jest to jednak jedyny rodzaj bólu, którego sens rozumiem. Godzę się na niego. Każdy skurcz, każda fala bólu otwiera moje ciało i stanowi kolejny krok do spotkania z moim upragnionym dzieckiem. To jedyny ból, który ma dla mnie sens, bo wiem co mnie czeka u jego kresu.

Kiedyś blokowałam swoje ciało przed każdym napływem bólu, ale nauczyłam się pozwalać sobie na ból - wpuszczam go po to, by zrobił co ma zrobić i sobie poszedł. Nie walczę, bo wiem dlaczego przychodzi.

Ot takie sentymenty mnie nachodzą przy końcówce, bo w tym tygodniu czeka mnie kwalifikacja do porodu domowego z położną.

Po ostatnim porodzie z transferem do szpitala, już nie marzę, że będzie idealnie, pięknie i bezproblemowo niemalże - jak z Zosią. Ale chcę być gotowa jak najlepiej potrafię na ten kolejny, trudny, ale warty wszelkiego wysiłku, cud.

Wiem, że są piękne historie porodowe i prawdziwie traumatyczne. Tych drugich nie neguję. Sama mam w głowie kilka takich sytuacji, ale zostawiam je.

… lubię zajrzeć do pokoju dzieci już po ich zaśnięciu, zatrzymać się przy każdym z nich i w cichości swoich myśli bądź w...
15/01/2025

… lubię zajrzeć do pokoju dzieci już po ich zaśnięciu, zatrzymać się przy każdym z nich i w cichości swoich myśli bądź w modlitwie, naprawić to co udało mi się zepsuć w ciągu dnia, zrzucić z siebie złość, zirytowanie, prosić o wybaczenie i wybaczyć, jeśli w ciągu dnia nie zdążyłam.

Poprawiam poduszki, kołderki tak jakbym chciała poprawić ich sny i wspomnienia danego dnia.

Bez tej otoczki pośpiechu i chaosu, na nowo dostrzegam w nich to wszystko co kocham, co budzi zachwyt, widzę to o co jeszcze muszę się zatroszczyć i dziękuję, że mogę być ich mamą i codziennie odkrywać to kim są. Bo tak łatwo o tym zapomnieć.

„Oto dzieci są darem Pana, Podarunkiem jest owoc łona”
Psalm 127:3

Pora na podsumowanie jednej z moich ostatnich współprac video. Kiedy przejmowałam pieczę nad profilem klienta w lutym 20...
01/12/2024

Pora na podsumowanie jednej z moich ostatnich współprac video.

Kiedy przejmowałam pieczę nad profilem klienta w lutym 2024, liczba obserwatorów konta wynosiła poniżej 700, a na profilu widniały głównie zdjęcia.

Prace rozpoczęłam od audytu konta, liftingu bio i omówieniu strategii, która miała na celu zbadanie preferencji potencjalnych odbiorców.

Zainwestowaliśmy przede wszystkim w video i rozwój story, które przez pierwsze 6 miesięcy prowadziłam sama. W tym okresie na potrzeby profilu tworzyłam i publikowałam średnio 15 rolek miesięcznie. W ostatnich 3 miesiącach liczba ta spadła do 8-10.

Jako że polem działań była branża modowa, uwzględniając charakterystykę odbiorców, postanowiliśmy utrzymać rolki w konwencji edytoriali modowych oraz zrezygnowaliśmy z trendów na rzecz niewielkiej dawki treści merytorycznych i edukacyjnych.

Wspomagając się niewielkim budżetem reklamowym, w ciągu 9 miesięcy udało się nam pozyskać około 4000 nowych realnych obserwatorów.

Na tym etapie, pomysłów na rozwój profilu i kierunku video jest całe mnóstwo, jako że po dziewięciu miesiącach intensywnej pracy łatwiej jest trafnie ocenić oczekiwania i preferencje odbiorców.

W dalszej drodze tego profilu jednak już nie będę uczestniczyć. Pora na nowe.

Podziękowania dla wspaniałego teamu, który mi towarzyszył w ostatnich miesiącach z podziękowaniem za udostępnienie zdjęć:
Fotograf: Paweł Rozbicki
Modelka: Anna Tkacz
Backstage MVM: Małgorzata Dziurka

Dziś opowiem o tym, co się tu urodziło przez 9 miesięcy mojej współpracy z .[Wyniki liczbowe na ostatnim kafelku!]Kiedy ...
30/11/2024

Dziś opowiem o tym, co się tu urodziło przez 9 miesięcy mojej współpracy z .

[Wyniki liczbowe na ostatnim kafelku!]

Kiedy w lutym 2024 przejęłam pod swoje skrzydła profil salonów obuwia LaStrada, liczba obserwatorów wynosiła poniżej 700, a na profilu wisiały głównie zdjęcia.

Zaczęłyśmy od audytu konta, liftingu bio i omówieniu strategii, która miała na celu zbadanie preferencji naszych potencjalnych odbiorców.

Zainwestowałyśmy przede wszystkim w video i rozwój story, które początkowo prowadziłam ja, a teraz już niemalże całkowicie samodzielnie właścicielka marki.

Dziś liczę, że do końca roku dobijemy do 5000 obserwujących. 5000 realnych obserwatorów, zdobytych regularnymi, dobrej jakości, publikacjami i otwartością komunikacji, wspomagając się jedynie symbolicznym budżetem reklamowym.

Ten rozwój zawdzięczamy nie tylko treściom video, ale zgranej współpracy, zaufaniu, którym od początku obdarzyła mnie właścicielka marki Beata Zamora, oddając początkowo profil całkowicie w moje ręce i zaangażowaniu rosnącego powolutku zespołu.

To było owocne 9 miesięcy 💪🏼

P. S. Kiedyś, moja była kursantka opowiadała mi, że zadziwia ją to, skąd ja biorę nowe pomysły na pokazywanie butów.

Jeśli również Ciebie to ciekawi, to daj znać w komentarzu poniżej, a przygotuję o tym materiał.

Podziękowania dla właścicielki marki Beaty Zamory
Zdjęcia, dzięki uprzejmości Pawła Rozbickiego
Modelka na zdjęciach: Ania
Asysta i backstage: Małgorzata Dziurka

Adres

Tarnowskie Góry
42-600

Telefon

+48519566600

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy VideoNena umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do VideoNena:

Udostępnij