23/11/2025
Dzisiaj na literę N prezentujemy jedno z kluczowych słów jungowskich…nieświadomość🌅
Nie jest ona abstrakcją ani „magiczną” częścią psychiki — to realny obszar procesów, które dzieją się poza zakresem naszej świadomej uwagi.
W ujęciu C.G. Junga jest to dynamiczny system energii psychicznej, wzorców zachowania i symbolicznych treści, które wpływają na nasze myśli, emocje i decyzje, nawet jeśli nie mamy ich w świadomości.
Jung wyróżniał dwa poziomy nieświadomości:
🌠Nieświadomość osobista
Obejmuje wszystko to, co zostało wyparte, zapomniane lub zepchnięte z pola świadomości. To nasze indywidualne doświadczenia, emocje i wspomnienia, które nadal działają, choć pozostają w tle.
Jung pisał, że to „warstwa gęsta od kompleksów” — autonomicznych układów emocjonalno-poznawczych, które mogą wpływać na nas mimo naszej kontroli.
🎇Nieświadomość zbiorowa
To pojęcie charakterystyczne dla psychologii analitycznej. Jung rozumiał ją jako wspólną dla całej ludzkości strukturę psychiki, uformowaną przez ewolucję i dziedziczone wzorce.
Znajdują się w niej archetypy — uniwersalne formy i motywy, które pojawiają się w mitach, religiach, snach czy sztuce. Nie są one treściami, lecz strukturami, które organizują doświadczenie.
Jung podkreślał, że „świadomość nie mogłaby istnieć bez nieświadomości” — ponieważ wiele naszych funkcji psychicznych działa automatycznie: od regulacji emocji po intuicyjne oceny sytuacji. Nieświadomość jest więc fundamentem, na którym zbudowane jest świadome „ja”.
Co istotne, nieświadomość nie jest bierna. Jest procesem: stale generuje sygnały, sny, skojarzenia, impulsy, a nawet somatyczne reakcje, które próbują przywrócić równowagę psychiczną. Stąd potrzeba dialogu między świadomością a nieświadomością — procesu, który Jung nazwał indywiduacją, czyli stopniowym stawaniem się pełnią własnej osobowości.
Nieświadomość nie jest czymś obcym — to ta część nas, która pracuje, nawet gdy my milczymy.
Zrozumienie jej działania oznacza zrozumienie siebie.
Amerykańska jungistka Marsha Sinetar w zbiorowej pracy „Spotkanie z cieniem” pod redakcją C.Zweig i J.Abramsa (Wydawnictwo Therapeutes) napisała „Świadomość i nieświadomość nie tworzą pełni, gdy jedna z nich jest stłumiona i zraniona przez drugą. Jeśli muszą ze sobą walczyć, to mniej przynajmniej będzie to uczciwa walka z równymi prawami po obu stronach.
Obie są aspektami życia (…), a chaotyczne nieświadomości również powinno mieć swoje miejsce – na tyle, na ile jesteśmy w stanie je znieść.
Oznacza to akceptację konfliktu i ofiar wobec nurtu codzienności. Najwyraźniej tak powinno wyglądać ludzkie życie. Jest ono stające pomiędzy młotem a kowadłem; pomiędzy nimi cierpliwie żelazo wykłuwa się w niezniszczalną całość, w «jednostkę».”
́wiadomość
📷 Pinterest