
09/06/2025
Transformacja ustrojowa w Polsce, której 30. rocznica przypadła na 2019 rok, była złą zmianą dla robotników przemysłowych. Zlikwidowano miejsca pracy m.in. dla górników kopalni z Wałbrzycha i robotnic dolnośląskich fabryk, dla górników i hutników z Katowic, dla stoczniowców z Gdyni i Gdańska, dla robotników fabryki produkującej traktory w Warszawie, dla robotników fabryki produkującej aparaturę w Przasnyszu, dla kucharek zakładu odzieżowego w Gorzowie Wielkopolskim, dla robotnic wyrabiających pluszaki w fabryce zabawek oraz dla dziewiarek z fabryki ubrań w Siedlcach.
Książka "Kiedys tu było życie, teraz jest tylko bieda" opowiada o losach przedstawicieli tych grup zawodowych po 1989 roku. Nie są to scenariusze karier "od pucybuta do milionera". W kraju, który podlegał głębokiej deindustrializacji zdobyte przez nich w PRL-u umiejętności zawodowe stały się niepotrzebne. Doświadczyli bezrobocia i podejmowali prace dorywcze, po czym znaleźli zatrudnienie jako ochroniarze/ portierzy bądź osoby sprzątające. Przez długie lata doświadczali radykalnego wyzysku. Pracowali za 7, 5 a nawet 3 zł za godzinę. Po 300, 400 a nawet 500 godzin w miesiącu.
Ich sytuacja uległa poprawie w 2017 roku, niemniej jednak w 30. rocznicę nowej Polski nie mieli okazji do świętowania.
Nie o takiej Polsce marzyli.
Książka dostępna jest pod adresem: katarzynadudapisze.pl