14/07/2025
14 lipca 2009 – szesnastoletni ja w średniowiecznej kiecce, leżę sobie beztrosko na polach Grunwaldu. Do inscenizacji jeszcze kilka dni, więc pełen chill – zero krzyżaków, zero obowiązków, tylko słońce, trawa i błoga niewiedza.
Nie miałem wtedy zielonego pojęcia, czym jest soundsystem, a reggae znałem raczej z opowieści niż z głośników. Tymczasem moi przyjaciele ze skłotu – i – właśnie wtedy, po cichu, rozpoczęli w Lublinie coś, co kompletnie zmieni moje życie.
W sierpniu, kiedy pierwszy raz zagrali w Warszawie, wystąpiłem razem z nimi i puściłem kilka kaset w nieistniejącym już klubie Radio Luxemburg… Ale to już zupełnie inna historia. (Kiedy indziej Wam ją opowiem 🙃). Pozdro Baron!
A teraz – zapraszam Was 15 listopada na wspólne świętowanie 16. urodzin JahLove! Będzie po staremu: dobra muzyka, napoje i przekąski, które musicie przynieść ze sobą, klimat jak za dawnych lat.
Kto by pomyślał, że zacząłem grać reggae mając 16 lat, a teraz – 16 lat ma projekt, w którym to reggae gram?!
PS. Zdjęcie w zbroi - dla atencji oczywiście. 🛡️fragment plakatu .odpadek to kolejny obrazek, a historyczny plakat wrzucam jako trzeci.