22/03/2024
Lubię to pierwsze zdjęcie, bo jestem na nim taka malutka mimo 180cm wzrostu 🤣
Bonez został z nami na stałe. Mija dopiero drugi miesiąc odkąd przyjechał do Polski, a tyle się wydarzyło, że nadal ciężko mi zebrać myśli.
Jego początkowy stan kiedy nie chciał jeść i z trudem się wypróżniał był spowodowany pasożytami w jelitach, o czym dowiedziałam się jak już tydzień u nas mieszkał, więc chata musiała zostać wyozonowana, a cała rodzinka jechała na tabletkach 😁 👌Piotr nauczył się dbać o higienę odbytu psa, co było dla niego chyba traumatycznym przeżyciem 🫣 ale pokonaliśmy to 🌼🫠
Przeprowadziliśmy się na bliżej mojej pracy, dzięki temu mam więcej czasu dla siebie i bąbelków 🌸
Jestem zauroczona tym miejscem, bo są tu fantastyczne tereny dla psów, wiele zamkniętych parków i psich wybiegów, a na trawnikach o połowę mniej psich kup niż na Mokotowie 😁 takie spostrzeżenia z ostatnich dni.
Boniek pięknie rozkwita, jest bardzo przyjazny i ugodowy. Jest opiekunem naszego stada i w domu co jakiś czas budzi się, aby pójść do drugiego pokoju i sprawdzić czy wszystko ok. Na kamerce widziałam, że nawet gdy psy są same, to Boneza sprawdza czy M&N są na miejscu 💜 Gdy Monte i Negro szaleją, to Bonez wchodzi między nich żeby się uspokoiły 🥺 To duży pies z jeszcze większym serduchem i ogromną potrzebą bliskości człowieka.
Jego ciało się wzmacnia, skóra goi a mięśnie zaczynają normalnie pracować. Znikają problemy z chodzeniem, które zauważałam na początku 🌼
nie wiem ile naprawdę ma lat i ile jeszcze mu zostało, ale jestem pewna, że te spędzone z nami, to będą jego najlepsze momenty życia - już są. Będzie też kolejnym dowodem na to, że pies z Leiszmaniozą może normalnie żyć i dobrze wyglądać, tylko wymaga specjalnej pielęgnacji, diety i systematycznego podawania leków.
Trzymajcie za nas kciuki 💜 jak się wszystko ustabilizuje, to dam znać co w Czarnogórze. Póki co moje wszystkie myśli były skupione na Bońku ❤️🥺