Znaki Czasu

Znaki Czasu Znaki Czasu - Wydawnictwo z tradycją, rok założenia 1921 Pragniemy tylko jednego — duchowej i intelektualnej satysfakcji czytelników.

"Znaki Czasu" to pismo, które od samego początku swego istnienia, to jest od 1910 roku, nieustannie zwraca uwagę na najbardziej aktualne zagrożenia i problemy tego świata — narastanie przemocy, kryzysy, upadek moralności, rozpad tradycyjnego modelu rodziny, degradację środowiska naturalnego, rozprzestrzenianie się chorób.

Niektóre cuda wyglądają na nadprzyrodzone, ale są tylko ułudą, magiczną sztuczką. Niektóre są po prostu oszustwem albo m...
05/10/2025

Niektóre cuda wyglądają na nadprzyrodzone, ale są tylko ułudą, magiczną sztuczką. Niektóre są po prostu oszustwem albo można je wyjaśni naukowo jako naturalne zjawiska.

Ale czasami cuda są nieoczekiwane, niepowtarzalne i niewiarygodne – rzeczywiście cudowne!

Prawdziwe cuda mają to do siebie, że pojawiają się w najbardziej zaskakujących miejscach i momentach. Nie da się ich przewidzieć ani zaplanować. Kiedy Bóg zdecyduje się na cudowną interwencję w naszym życiu, dzieje się to wtedy, gdy najmniej się tego spodziewamy.

A Ty, doświadczyłeś kiedyś czegoś, co nazwałbyś prawdziwym cudem? ☺️

https://sklep.znakiczasu.pl/ebooki/1468-e-cuda-w-nieoczekiwanych-miejscach-e-pdf.html

Artykuł pt.: „Państwo lidyjskie".„Lidia zajmowała tereny obecnej Turcji. Jej najsłynniejszym królem był Krezus, który zg...
18/09/2025

Artykuł pt.: „Państwo lidyjskie".

„Lidia zajmowała tereny obecnej Turcji. Jej najsłynniejszym królem był Krezus, który zgromadził skarby w stolicy państwa — Sardes.
W siódmym rozdziale starotestamentowej Księgi Daniela występują zwierzęta, które symbolizują starożytne potęgi takie jak Babilon czy Rzym. Wśród nich „pojawiło się [zwierzę] podobne do niedźwiedzia; było ono podniesione tylko jedną stroną, a miało w paszczy między zębami trzy żebra, i powiedziano mu: Wstań, jedz dużo mięsa!”1. Komentatorzy biblijni są zgodni, że to zwierzę symbolizuje Medo-Persję, a owo podniesienie z jednej strony oznacza, że w koalicji dominowali Persowie. Natomiast trzy żebra mogą oznaczać trzy ważne zwycięstwa Persów i Medów pod przywództwem Cyrusa Wielkiego, mianowicie zdobycie Lidii (546 rok p.n.e.), Babilonu (539 rok p.n.e.) i Egiptu (525 rok p.n.e.). Na temat Babilonu i Egiptu już pisaliśmy, dlatego teraz zajmiemy się Lidią.

Państwo lidyjskie położone było w zachodniej Azji Mniejszej (teren dzisiejszej Turcji), w dorzeczu rzek Kaystros i Hermos. Stolicą było miasto Sardes.

Według starożytnej tradycji Sardes zostało założone przez Greków w epoce Homera. Po raz pierwszy w literaturze taka nazwa miasta pojawia się w dramacie Persowie u Ajschylosa. Wcześniej, w Iliadzie, występuje pod nazwą Hyde."

Zainteresował Cię artykuł? Przeczytaj go w całości klikając w poniższy link ⬇

Lidia zajmowała tereny obecnej Turcji. Jej najsłynniejszym królem był Krezus, który zgromadził skarby w stolicy państwa — Sardes. W siódmym rozdziale starotestamentowej Księgi Daniela występują zwierzęta, które symbolizują starożytne potęgi takie jak Babilon czy Rzym. Wśród nich ...

Artykuł pt.: „O słabych w wierze".„Czternasty rozdział Listu do Rzymian z „jedzącymi jarzynę” i „czyniącymi różnicę międ...
11/09/2025

Artykuł pt.: „O słabych w wierze".

„Czternasty rozdział Listu do Rzymian z „jedzącymi jarzynę” i „czyniącymi różnicę między dniami” należy do trudniejszych fragmentów Nowego Testamentu.
Teolodzy przedstawiają tu różne interpretacje, które niekoniecznie są spójne z paralelnymi tekstami. Spróbujmy im się przyjrzeć.
Już sam początek wspomnianego rozdziału sygnalizuje, że podjęty przez apostoła Pawła temat nie jest tuzinkowy. A tego, który jest słaby w wierze, przygarniajcie życzliwie, bez spierania się o poglądy. Jeden jest zdania, że można jeść wszystko, drugi, słaby, jada tylko jarzyny1. Od ponad 30 lat jestem wegetarianinem. Czy to oznacza, że z tego powodu jest coś nie tak z moją wiarą? Czy należę do słabych w wierze? Czy z tego powodu mam się czuć gorszy od jedzących mięso?

Inny ważny fragment: Jeden czyni różnicę między poszczególnymi dniami, drugi zaś uważa wszystkie za równe: niech się każdy trzyma swego przekonania. Bardzo istotne będzie przeanalizowanie tego tekstu w kontekście całego 14. rozdziału.

Czy w tej perykopie w ogóle jest mowa o wegetarianizmie w opozycji do jedzenia mięsa oraz święceniu jakiegoś konkretnego dnia? Uczciwy czytelnik Biblii powinien zdobyć się na przeczytanie tego rozdziału bez zakładania, że Paweł porusza tam kwestię sporów wokół przestrzegania przykazania o szabacie.

Niestety, istnieje wiele nieporozumień odnośnie do tego fragmentu Pisma. Zanim przystąpimy do egzegezy tego rozdziału, należałoby porównać z nim 8. rozdział Pierwszego Listu do Koryntian, a także fragment 10. rozdziału2 — podobnie jak porównujemy Ewangelie synoptyczne. Apostoł Paweł porusza w tych trzech fragmentach zagadnienia, które się wzajemnie uzupełniają."

Jeśli zainteresował Cię artykuł możesz przeczytać go w całości na naszej stronie ⬇

Czternasty rozdział Listu do Rzymian z „jedzącymi jarzynę” i „czyniącymi różnicę między dniami” należy do trudniejszych fragmentów Nowego Testamentu.Teolodzy przedstawiają tu różne interpretacje, które niekoniecznie są spójne z paralelnymi tekstami. Spróbujmy im się pr...

Artykuł pt.: „Dobór naturalny prawda czy fikcja?"„Dobór naturalny jest powszechnie uznawanym mechanizmem ewolucji biolog...
04/09/2025

Artykuł pt.: „Dobór naturalny prawda czy fikcja?"

„Dobór naturalny jest powszechnie uznawanym mechanizmem ewolucji biologicznej. Bez niego teoria ewolucji nie ma racji bytu. Czy jednak pojęcie „dobór naturalny” rzeczywiście trafnie oddaje to, co obserwujemy w przyrodzie? Czy słowa „dobór” i „naturalny” opisują obserwowalne interakcje między organizmem a jego środowiskiem w sposób weryfikowalny?
Amerykański biolog ewolucyjny Jerry Coyne, będący wiodącym autorytetem, przyznał: „Dobór naturalny zawsze był częścią teorii ewolucji najbardziej poddawaną krytyce. Wielu ludzi, którzy nie mają problemu z ewolucją, wzdryga się na myśl, że wszystko to jest napędzane przez bezmyślny i niekierowany naturalny proces (…). Dobór naturalny nie był powszechnie akceptowany przez biologów aż do około 1930 roku. Głównym problemem był i nadal jest brak dowodów. (…) To właśnie ta trudność prowadzi Dawkinsa do spostrzeżenia, że dobór naturalny jest bardziej chwiejny niż inne założenia teorii ewolucji”1.

Przeglądając dokumentację badawczą, można zauważyć brak zgodnej definicji doboru naturalnego. Darwin nazywał go mocą2, a inne autorytety ewolucjonistyczne uważają, że jest to proces3, prawo, mechanizm lub koncepcja.

Niewłaściwie zdefiniowana istota doboru naturalnego prowadzi poważnych badaczy do fundamentalnych pytań, takich jak na przykład: Co konkretnie dobór naturalny robi w każdej chwili z organizmami? Jak dobór naturalny modyfikuje organizmy? Jeżeli dobór naturalny jest procesem, to czym różni się od rozwijania zdolności właściwych organizmom?"

Spodobał Ci się artykuł? Przeczytaj go w całości klikając w poniższy link ⬇

Dobór naturalny jest powszechnie uznawanym mechanizmem ewolucji biologicznej. Bez niego teoria ewolucji nie ma racji bytu. Czy jednak pojęcie „dobór naturalny” rzeczywiście trafnie oddaje to, co obserwujemy w przyrodzie? Czy słowa „dobór” i „naturalny” opisują obserwowalne inter...

Artykuł pt.: „Sobotnie uzdrowienie"„Jezus przyszedł, aby uwolnić szabat od uciążliwych, zbędnych przepisów, czyniących z...
28/08/2025

Artykuł pt.: „Sobotnie uzdrowienie"

„Jezus przyszedł, aby uwolnić szabat od uciążliwych, zbędnych przepisów, czyniących z niego przekleństwo zamiast błogosławieństwa. Z tego powodu wybrał sobotę na uzdrowienie chorego przy sadzawce Betesda.
Była wtedy w Jerozolimie „przy Owczej Bramie sadzawka, zwana po hebrajsku Betesda, mająca pięć krużganków. Przy nich leżało mnóstwo chorych, ślepych, chromych i wycieńczonych, którzy czekali na poruszenie wody”. W pewnych okresach woda w sadzawce poruszała się. Ludzie byli przekonani, iż jest to wynik nadprzyrodzonej siły i wierzyli, że osoba, która jako pierwsza wejdzie w tym czasie do wody, zostanie wyleczona z wszelkich chorób. Setki cierpiących odwiedzały to miejsce, lecz w chwilach, gdy następowało zmącenie wody, tłum tak pchał się do przodu, depcząc mężczyzn, kobiety i dzieci, że tratował najsłabszych. Wielu nie było w stanie dotrzeć nawet w pobliże sadzawki, a ci, którym się to udało, często umierali na jej brzegu. Ponieważ wybudowano tam zadaszenia chroniące przed żarem dnia i chłodem nocy, znaleźli się i tacy, którzy spędzali po nimi noce, czołgając się codziennie do krawędzi sadzawki w próżnej nadziei uzdrowienia.

Przypadek szczególnej niedoli
Jezus znów zawitał do Jerozolimy. Idąc samotnie, zatopiony w rozmyślaniu i modlitwie, zbliżył się do sadzawki. Widział nieszczęsnych chorych, oczekujących na to, co uważali za swą jedyną szansę uzdrowienia. Zapragnął okazać swą uzdrawiającą moc, by wyleczyć każdego cierpiącego. Był to jednak dzień sobotni. Wielu udawało się do świątyni, aby się pomodlić, i Jezus wiedział, że taki akt uzdrowienia wzbudzi u Żydów uprzedzenia, które mogą przekreślić Jego dzieło.

Zbawca dostrzegł jednak przypadek szczególnej niedoli. Zobaczył człowieka, który od trzydziestu ośmiu lat był bezradnym kaleką. Jego choroba w dużej mierze wynikała z jego własnego grzechu i powszechnie uważano ją za zrządzenie Boże. Ten umęczony, samotny i pozbawiony przyjaciół człowiek przeżył długie lata w poczuciu nędzy i oddzielenia od łaski Bożej. Widział falującą wodę, lecz inni, silniejsi od niego, zanurzali się wcześniej. Nie mógł skutecznie rywalizować z samolubnym tłoczącym się tłumem. Ciągłe rozczarowanie szybko wyczerpały resztki jego sił.

Chory człowiek leżał na swej macie, od czasu do czasu unosząc głowę, aby spojrzeć na sadzawkę. W pewnym momencie zobaczył nad sobą pełną współczucia twarz, a jego uwagę przykuły słowa: „Chcesz być zdrowy?”. Odwrócił się i odezwał ze zniechęceniem: „Panie, nie mam człowieka, który by mnie wrzucił do sadzawki, gdy woda się poruszy; zanim zaś ja sam dojdę, inny przede mną wchodzi”.

Jezus nie wymagał od tego nieszczęśliwego człowieka okazania wiary; rzekł po prostu: „Wstań, weź łoże swoje i chodź”. Wypowiedziane słowa ożywiły wiarę cierpiącego. Każdy nerw i mięsień zadrżał nowym życiem, w jego bezwładne członki wstąpiło nowe życie.

Uzdrowiony paralityk pochylił się, aby zabrać swe posłanie, składające się z koca i maty, a gdy znów się wyprostował, z radością rozejrzał się wokoło za swym Oswobodzicielem, lecz Jezus już wmieszał się w tłum. Człowiek ten martwił się, że w razie ponownego spotkania może Go nie poznać. Gdy tak szedł mocnym, swobodnym krokiem, chwaląc Boga i ciesząc się odzyskaną siłą, spotkał kilku faryzeuszy, którym natychmiast opowiedział o swym uzdrowieniu. Zdziwił go chłód, z jakim słuchali jego opowieści.

Marszcząc brwi, przerwali mu i zapytali, dlaczego w dzień szabatu nosi swe posłanie. Surowym tonem przypomnieli mu, że noszenie ciężarów w dzień sobotni jest bezprawne. W swej radości człowiek ten zapomniał o szabacie; nie widział też nic złego w tym, że usłuchał polecenia Jedynego, który miał wielką moc od Boga. Odpowiedział więc śmiało: „Ten, który mnie uzdrowił, rzekł mi: weź łoże swoje i chodź”. Wówczas faryzeusze zapytali, kim jest Ten, który go uzdrowił, lecz on nie potrafił im odpowiedzieć. Przywódcy żydowscy dobrze wiedzieli, że tylko Jeden mógł dokonać takiego cudu, chcieli jednak mieć bezpośredni dowód, że był to Jezus, aby móc skazać Go za naruszenie szabatu. W ich pojęciu Chrystus nie tylko złamał prawo, uzdrawiając chorego w dniu sobotnim, lecz popełnił dodatkowe świętokradztwo, nakazując mu nieść jego posłanie.

Żydzi tak bardzo zniekształcili Boże prawo, że uczynili z niego jarzmo niewoli. Ich pozbawione znaczenia wymagania stały się przysłowiowe wśród innych narodów. Szczególnie dzień szabatu obwarowali szeregiem bezsensownych ograniczeń. Przestał być dla nich dniem radości i świętem Pana, przeznaczonym na wielbienie Go. Uczeni w Piśmie i faryzeusze uczynili święcenie go nieznośnym ciężarem. W dniu sobotnim Żydowi nie wolno było rozpalić ognia ani nawet zapalić świecy. W ten sposób Izraelici pod wieloma względami uzależnili się od pogan, którzy zamiast nich wykonywali czynności, których prawo zabraniało czynić w szabat. Nie zastanawiali się nad tym, że skoro są one grzeszne, to zatrudniając innych do ich spełnienia, są tak samo winni, jakby sami je wykonywali. Uważali, że zbawienie jest ograniczone wyłącznie do Żydów i że położenie wszystkich innych jest już tak beznadziejne, że nic nie może go pogorszyć. Lecz Bóg dał przykazania, które miały być przestrzegane przez wszystkich. Jego prawa nie uznają nierozsądnych czy samolubnych ograniczeń."

Jeśli chciałbyś przeczytać powyższy artykuł w całości, kliknij w poniższy link ⬇

Jezus przyszedł, aby uwolnić szabat od uciążliwych, zbędnych przepisów, czyniących z niego przekleństwo zamiast błogosławieństwa. Z tego powodu wybrał sobotę na uzdrowienie chorego przy sadzawce Betesda. Była wtedy w Jerozolimie „przy Owczej Bramie sadzawka, zwana po hebrajsku ...

Od lat słuchacze z przejęciem i wzruszeniem poznają niezwykłe historie i budujące przesłania kierowane do nich przez Pav...
25/08/2025

Od lat słuchacze z przejęciem i wzruszeniem poznają niezwykłe historie i budujące przesłania kierowane do nich przez Pavla Goię. Ten pochodzący z Rumunii ceniony duchowny i mówca swoimi zdumiewającymi świadectwami życia w mocy Ducha Świętego niesie siłę i odnawia wiarę tysięcy ludzi.

Jeśli pragniesz doświadczyć wyraźnego Bożego prowadzenia, lepiej poznać moc modlitwy, jeśli jesteś gotowy przejść drogę od przytłaczającego rozczarowania do radosnej wolności, niechaj te przykuwające uwagę przykłady zaufania i posłuszeństwa zainspirują cię do praktycznej zmiany życia w Duchu i mocy.

Nie czekaj, kup książkę już dziś!

https://sklep.znakiczasu.pl/literatura-faktu/1863-w-duchu-i-mocy.html

Artykuł pt.: „Dobór naturalny prawda czy fikcja?"„Dobór naturalny jest powszechnie uznawanym mechanizmem ewolucji biolog...
21/08/2025

Artykuł pt.: „Dobór naturalny prawda czy fikcja?"

„Dobór naturalny jest powszechnie uznawanym mechanizmem ewolucji biologicznej. Bez niego teoria ewolucji nie ma racji bytu. Czy jednak pojęcie „dobór naturalny” rzeczywiście trafnie oddaje to, co obserwujemy w przyrodzie? Czy słowa „dobór” i „naturalny” opisują obserwowalne interakcje między organizmem a jego środowiskiem w sposób weryfikowalny?
Amerykański biolog ewolucyjny Jerry Coyne, będący wiodącym autorytetem, przyznał: „Dobór naturalny zawsze był częścią teorii ewolucji najbardziej poddawaną krytyce. Wielu ludzi, którzy nie mają problemu z ewolucją, wzdryga się na myśl, że wszystko to jest napędzane przez bezmyślny i niekierowany naturalny proces (…). Dobór naturalny nie był powszechnie akceptowany przez biologów aż do około 1930 roku. Głównym problemem był i nadal jest brak dowodów. (…) To właśnie ta trudność prowadzi Dawkinsa do spostrzeżenia, że dobór naturalny jest bardziej chwiejny niż inne założenia teorii ewolucji”1.

Przeglądając dokumentację badawczą, można zauważyć brak zgodnej definicji doboru naturalnego. Darwin nazywał go mocą2, a inne autorytety ewolucjonistyczne uważają, że jest to proces3, prawo, mechanizm lub koncepcja.

Niewłaściwie zdefiniowana istota doboru naturalnego prowadzi poważnych badaczy do fundamentalnych pytań, takich jak na przykład: Co konkretnie dobór naturalny robi w każdej chwili z organizmami? Jak dobór naturalny modyfikuje organizmy? Jeżeli dobór naturalny jest procesem, to czym różni się od rozwijania zdolności właściwych organizmom?

Pytania te pozostają bez odpowiedzi.

Inteligencja przypisana, lecz nieistniejąca

Dla Karola Darwina dobór naturalny stał się zastępczym bogiem. Za jego pomocą mógł wyjaśnić, dlaczego wszystko, co żyje, wykazuje niezliczone cechy wyglądające, jakby zostały specjalnie wybrane do określonych celów przez kogoś inteligentnego. Wybór to dowód woli i inteligencji, dlatego słowo „dobór” jest niezwykle ważne dla darwinizmu — pozwala na przypisanie inteligencji niemyślącej przyrodzie.

Darwin przekonał tłumy do tego, że dobór odbywa się bez osoby, która dobiera. Z pewnością łatwiej było mu postrzegać środowiska zewnętrzne jako siłę oddziałującą na organizmy, gdyż w jego czasach naukowcy nie wiedzieli nic o DNA i działającej wewnątrz maszynerii komórkowej. Napisał: „Nazwałem tę zasadę, zgodnie z którą każda niewielka zmiana, jeśli jest użyteczna, jest zachowywana, terminem doboru naturalnego, aby zaznaczyć jej związek z mocą ludzkiego doboru. Widzieliśmy, że człowiek przez dobór z pewnością może osiągnąć wspaniałe rezultaty (…). Ale Dobór Naturalny, jak zobaczymy dalej, jest siłą nieustannie gotową do działania i nieskończenie przewyższającą słabe wysiłki człowieka (…)”4.

A jednak dobór nie ma prawdziwego umysłu analogicznego do umysłu człowieka. Warunki środowiskowe nie są jakąś zewnętrzną siłą operacyjną i nie mogą zachowywać się jak hodowcy, sprzyjając jednemu organizmowi i nie oszczędzając innego. Odpowiedź zależna jest od organizmu, a nie od stresu środowiskowego. Darwin jednak przypisał doborowi naturalnemu boskie atrybuty: „Można powiedzieć, że dobór naturalny bada codziennie i co godzinę na całym świecie każdą, nawet najmniejszą wariację, odrzucając to, co złe, a zachowując i sumując wszystko, co dobre; działając bezgłośnie i niedostrzegalnie zawsze i wszędzie, gdzie nadarzy się okazja”5.

Kto „dobiera”?
Dr Greg Graffin, profesor na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles, jakiś czas temu uskarżał się: „Kruczek polega na tym: jak mówić o doborze naturalnym bez sugerowania nieugiętości prawa? Posługujemy się nim jak niemal aktywnym uczestnikiem, niemal jak bogiem. W rzeczywistości w wielu pismach ewolucjonistycznych można by zastąpić „dobór naturalny” słowem „bóg” i można by pomyśleć, że słucha się teologa. To ustalona procedura, o której wiemy, że nie istnieje, ale i tak jej nauczamy: mutacja genetyczna i jakaś aktywna siła wybierają najkorzystniejszy wariant”6."

Masz ochotę przeczytać powyższy artykuł w całości? Kliknij w poniższy link ⬇

Dobór naturalny jest powszechnie uznawanym mechanizmem ewolucji biologicznej. Bez niego teoria ewolucji nie ma racji bytu. Czy jednak pojęcie „dobór naturalny” rzeczywiście trafnie oddaje to, co obserwujemy w przyrodzie? Czy słowa „dobór” i „naturalny” opisują obserwowalne inter...

"Jeśli jesteś singlem, lecz myślisz już o żonie, idziesz w dobrym kierunku. Na tym świecie łatwiej jest dwojgu niż jedne...
18/08/2025

"Jeśli jesteś singlem, lecz myślisz już o żonie, idziesz w dobrym kierunku. Na tym świecie łatwiej jest dwojgu niż jednej osobie. Nawet w Biblii jest o tym napisane (por. Koh 4,9-11). Pamiętaj jednak, że pomysł, iż gdzieś istnieje jakaś jedna „szczególna osoba”, która ma stanowić twoje dopełnienie, wcale nie pochodzi od Boga, lecz jest mitem wynikającym ze świeckiego pojęcia „bratniej duszy”. Pismo św. w żadnym miejscu nie naucza, by szukać tej „jednej jedynej”. Zamiast tego używa pojęć: „ZNALEŹĆ” i „WZIĄĆ ZA ŻONĘ”. Małżeństwo jest więc WYBOREM, do którego potrzebna jest mądrość i aktywność.

Mam nadzieję, że kilka rad, które przedstawiam w tej książeczce, posłuży ci pomocą. Chciałbym, abyś uniknął wielu pułapek, które na twojej drodze szukania i wybierania żony zastawi świat, nieobyczajna kultura, nadmiernie uduchowiona rodzina czy wreszcie zasłyszane gdzieś obiegowe głupie przekonania. Opowiem ci o tym, jak znaleźć fajną i mądrą żonę, która nie będzie hołdowała absurdalnej myśli, że jako facet zaspokoisz wszelkie potrzeby jej kobiecego serca. Trzeba bowiem powiedzieć sobie jasno, że nie podołałbyś takiemu zadaniu! Na planecie o nazwie Ziemia nie ma ani jednego gościa, który potrafiłby zaspokoić wszystkie emocjonalne potrzeby kobiety:)!"

Zainteresowała cię książka? Możesz ją nabyć w naszym sklepie ⬇

https://sklep.znakiczasu.pl/poradniki/1517-jak-znalezc-fajna-zone.html

Artykuł pt.: „Wierzyć — jak to łatwo powiedzieć"„Czym jest wiara? Czy łatwo jest wierzyć? Czy ważne jest, w co i jak wie...
14/08/2025

Artykuł pt.: „Wierzyć — jak to łatwo powiedzieć"

„Czym jest wiara? Czy łatwo jest wierzyć? Czy ważne jest, w co i jak wierzymy? Czy wystarczy być o czymś przekonanym, czy trzeba mieć do kogoś zaufanie?
Gdy pożar ogarnął dom, na piętrze pozostała kilkuletnia dziewczynka. Jej tato wbiegł do środka, by ją uratować, ale ogień strawił już schody, odcinając tę drogę pomocy. Wybiegł na zewnątrz i poprzez gęsty dym dostrzegł córkę stojącą w oknie płonącego domu.

— Córeczko, jestem tutaj. Skacz! — zawołał.

— Tatusiu, ale ja ciebie nie widzę — usłyszał w odpowiedzi.

— Za to ja cię widzę. Skacz!

Nie widząc, skoczyła i bezpiecznie znalazła się w ramionach taty.

A jak to jest w naszym życiu, gdy znajdujemy się w trudnej sytuacji? Zastanawiamy się, czy Bóg istnieje, czy interesuje się nami, czy widzi, co przeżywamy. Mówimy: Boże, ja Ciebie nie widzę. Gdzie jesteś? Gdy gęste kłęby problemów zdają się zasłaniać jakąkolwiek nadzieję na lepsze jutro, Pan Bóg chce nam wtedy powiedzieć: Widzę cię i znam. Wiem, co przeżywasz. Nie bój się. Zaufaj mi. Skocz w moje ramiona, wybierając drogę, którą chcę cię prowadzić.

O znaczeniu wiary czytamy w Biblii: „Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu; kto bowiem przystępuje do Boga, musi uwierzyć, że On istnieje i że nagradza tych, którzy go szukają”1. Pragnąc znaleźć i poznać Boga, potrzebujemy przekonania nie tylko o tym, że Bóg jest, ale także o tym, że poświęcając czas i angażując się w szukanie Go, nie pozostaniemy bez odpowiedzi.

Chociaż żyjemy w świecie, gdzie wiara i wiedza często są bezrefleksyjnie przeciwstawiane sobie, w istocie wierzyć znaczy wiedzieć, być pewnym. To przekonanie o prawdziwości nawet tego, czego nie dostrzegamy naszym wzrokiem. „A wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy”2. Mimo iż nie widzimy wiatru, nie wątpimy przecież w jego istnienie, dostrzegając skutki jego działania."

Zainteresował Cię powyższy artykuł? Możesz przeczytać go w całości na naszej stronie ⬇

Czym jest wiara? Czy łatwo jest wierzyć? Czy ważne jest, w co i jak wierzymy? Czy wystarczy być o czymś przekonanym, czy trzeba mieć do kogoś zaufanie? Gdy pożar ogarnął dom, na piętrze pozostała kilkuletnia dziewczynka. Jej tato wbiegł do środka, by ją uratować, ale ogień str...

zy wszechświat stworzył Inteligentny Projektant czy też życie ewoluowało spontanicznie? Czy nauka może zachować obiektyw...
11/08/2025

zy wszechświat stworzył Inteligentny Projektant czy też życie ewoluowało spontanicznie? Czy nauka może zachować obiektywizm w poszukiwaniu prawdy a jednocześnie zgodzić się na istnienie Boga? Czy jest w tym jakaś sprzeczność?

Ariel A. Roth — naukowiec, a zarazem chrześcijanin — bada zasadnicze problemy związane z kwestią Boga:

* misterna organizacja materii we wszechświecie,
* precyzja działania sił fizycznych,
* złożona budowa oka i mózgu,
* skomplikowany kod genetyczny,
* dysproporcja między zapisem kopalnym a ogromem czasu potrzebnym do ewolucji.

Jeśli istnieją tak poważne wskazania, które zdają się wymagać istnienia Boga, aby wyjaśnić to, co znajdujemy w przyrodzie, to dlaczego społeczność naukowa milczy na temat Stwórcy? Mnożą się hipotezy i spekulacje, które próbują dopasować dane naukowe do określonych z góry wniosków. Jakie nadrzędne oddziaływania powstrzymują naukowców od podążania za danymi przyrodniczymi bez względu na to, gdzie mogą one ich doprowadzić?

Nie czekaj, kup książkę już dziś 🙂

https://sklep.znakiczasu.pl/historia-i-nauka/1620-nauka-odkrywa-boga.html

Artykuł pt.: „Rozmowy intymne między małżonkami (1)"„Jako nastolatek usłyszałem w radiu piosenkę „Let’s talk about sex” ...
07/08/2025

Artykuł pt.: „Rozmowy intymne między małżonkami (1)"

„Jako nastolatek usłyszałem w radiu piosenkę „Let’s talk about sex” (Porozmawiajmy o seksie). Ze względu na moje pruderyjne środowisko byłem wstrząśnięty wzywaniem do otwartego dyskutowania o seksualności. Dzisiaj jestem przekonany, że w małżeństwie to wręcz konieczne.
Według badań największą satysfakcję seksualną osiągają te pary, które nigdy nie doświadczyły niewierności, kochają się dwa do trzech razy tygodniowo oraz swobodnie rozmawiają o swojej seksualności, starając się znajdować nowe sposoby na cieszenie się nią. Oznacza to, że powinniśmy rozmawiać z partnerem o naszych seksualnych doświadczeniach, radościach, życzeniach i fantazjach, a nawet lękach i urazach.
Poziomy komunikacji intymnej
Komunikacja intymna podobnie do cebuli ma warstwy. Każda warstwa stanowi krok ku naszej wewnętrznej istocie, naszemu najgłębszemu JA, a im głębiej wpuszczamy tam innych, tym bardziej stajemy się odkryci.
Poziom banału. Na tym poziomie ludzie nie odkrywają przed sobą niczego osobistego. Ukrywają się za pytaniami typu: co słychać? jak ci minął dzień? Rozmowy są krótkie, płytkie i nieosobiste.
Poziom faktów. Tego rodzaju rozmowa nie wymaga otwarcia się przed innymi, gdyż składa się z odłączonych od emocji faktów. To nie wystarcza. W małżeństwie nie chodzi o to, jak długie są rozmowy, ale jak głębokie.
Poziom idei i poglądów. Na tym poziomie zaczynamy się dzielić naszymi poglądami, uważnie obserwując reakcje partnera. Jeśli odpowiada pozytywnie na nasze wstępne otwarcie się, wówczas przechodzimy na następny poziom.
Poziom emocji. Dopiero na tym poziomie rozwijają się głębokie, szczere rozmowy.
Poziom intymnej komunikacji. Na tym poziomie ujawniamy najgłębsze zakamarki swojej istoty. Intymność oznacza tu nagość ludzkiej duszy. Jeśli takie otwarcie następuje w bezpiecznej atmosferze, w której towarzyszy mu wzajemna akceptacja, ten poziom komunikacji staje się niewyczerpanym zasobem małżeństwa, czyniąc je szczęśliwym. Duchowa nagość jest naturalnie uzupełniana fizyczną nagością i dzięki temu podczas aktu seksualnego jesteśmy w stanie doświadczać stawania się jednym ciałem, bez poczucia przymusu, winy czy wstydu.
Płytka komunikacja małżeńska grozi komunikacyjnym impasem, niemożnością przejścia na wyższy poziom rozmowy. Takie pary mają do wyboru dwie możliwości: albo porzucą myśl o głębszej intymności i bardziej satysfakcjonującym życiu seksualnym, albo odłączą seksualność od komunikacji (nie będą wtedy mówić o poglądach ani emocjach, ale za to regularnie uprawiać seks).
Do innego rodzaju blokady komunikacji dochodzi wtedy, kiedy bez żadnej gry wstępnej partnerzy dopadają do siebie i angażują się w bardzo głęboką intymność seksualną. Na początku związku taki bezpretensjonalny i spontaniczny seks może przez jakiś czas wydawać się ekscytujący, zwłaszcza dla mężczyzny, ale po jakimś czasie jawi się partnerom jako nienaturalny i narzucający się. Dlatego ważne jest, by wiedzieć, jak dotrzeć do „środka cebuli”, przechodząc stopniowo od banału do głębokiej intymności, która obejmuje nasze pragnienia i marzenia."

Zainteresował Cię artykuł? Przeczytaj go w całości klikając w poniższy link ⬇

Jako nastolatek usłyszałem w radiu piosenkę „Let’s talk about sex” (Porozmawiajmy o seksie). Ze względu na moje pruderyjne środowisko byłem wstrząśnięty wzywaniem do otwartego dyskutowania o seksualności. Dzisiaj jestem przekonany, że w małżeństwie to wręcz konieczne. Wed...

❓Dzielisz życie z trudnym mężczyzną?❓Szukasz rozwiązania tej sytuacji?❓Co robić z nierozwiązanymi konfliktami w małżeńst...
04/08/2025

❓Dzielisz życie z trudnym mężczyzną?
❓Szukasz rozwiązania tej sytuacji?
❓Co robić z nierozwiązanymi konfliktami w małżeństwie, silnymi emocjami, rozżaleniem?

Nie jesteśmy w stanie same zmienić naszych mężów. Możemy bardzo tego chcieć i wkładać w to całe serce, ale to nie sprawi, że skończą się nasze problemy małżeńskie. Możemy jednak pozwolić Bogu, aby zmienił nas! Zmiana w małżeństwie sprowadza się do słów: zacznij od siebie. On jest odpowiedzią na wszystkie nasze problemy i wady charakteru, tak męża, jak i żony. Jest naszym Przyjacielem, dla którego nic nie jest za trudne. W Nim znajdujemy skuteczne rozwiązania!

Zainteresowała cię książka. Już dziś możesz ją nabyć na stronie:

https://sklep.znakiczasu.pl/rodzina/1785-jak-zyc-z-trudnym-mezczyzna.html

Adres

FoksAleja 8
Warsaw
00-366

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 09:00 - 16:00
Wtorek 09:00 - 16:00
Środa 09:00 - 16:00
Czwartek 09:00 - 16:00

Telefon

22 331 98 00

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Znaki Czasu umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do Znaki Czasu:

Udostępnij

Kategoria