11/09/2019
WSPARCIE ROZWOJU NEUROMOTORYCZNEGO
[Wywiad z Judith Höferlin - terapeutką INPP ze Szwajcarii. Jest długi, ale warto przeczytać, jeśli chce się dowiedzieć czegoś więcej o metodzie INPP.]
Instytut Psychologii Neurofizjolologicznej (INPP) prowadzi program diagnostyczny i treningowy. Skierowany jest on do dzieci, młodzieży i dorosłych z objawami:
✅ADHD,
✅dysleksji,
✅dyskalkulii,
✅dyspraksji,
✅zaburzeń poznawczych,
✅zaburzeń koordynacji i równowagi,
✅problemów z przystosowaniem emocjonalnym,
✅lęku,
✅lęku napadowego,
✅zespołu Aspergera.
🗣swissmom: Neurofizjologiczne wsparcie rozwoju - brzmi to dość skomplikowane. Czy możesz krótko wyjaśnić, co to oznacza?
🗣Judith Höferlin: Podstawą jest rozwój centralnego układu nerwowego. Kiedy rodzi się dziecko już jest wyposażone w odruchy, które nabyło w łonie matki. Na przykład ma odruch ssania. Jeśli dziecko zostanie położone na klatce piersiowej matki natychmiast po urodzeniu odruch ten zostanie uaktywniony. Jeśli wsadzisz palec w dłoń dziecka, to nie pozwoli go zabrać. Te odruchy funkcjonują na poziomie pnia mózgu, że tak powiem na poziomie przetrwania, ale ostatecznie nie będą już potrzebne. Więc są hamowane w wyniku rozwoju neuronów i ostatecznie zintegrowane. Są one zastępowane przez dojrzałe odruchy wsparcia i prostujące, które są podstawą do dobrowolnego ruchu, planowania i koordynacji działań. Im dalej rozwija się mózg, tym bardziej tłumione są odruchy dziecięce. Jeśli ten rozwój zostanie zakłócony widoczne są opóźnienia. Wsparcie rozwoju neurofizjologicznego odnosi się do poziomu neuromotorycznego, który w danym momencie jest dostępny.
🗣swissmom: W jakich warunkach mogą wystąpić takie opóźnienia w rozwoju?
🗣Judith Höferlin: Jak już wspomniano układ nerwowy dojrzewa już w łonie matki, a odruchy są widoczne, gdy dziecko przychodzi na świat. Jeśli dziecko jest narażone na stres podczas ciąży, leczenie lub, w najgorszym przypadku, nawet alkohol i narkotyki, to rozwój ten może być utrudniony. Nawet trudne narodziny mogą zakłócać ten rozwój. Zasadniczo zakłada się, że wczesne odruchy dziecięce są aktywne w pierwszym roku życia, a następnie są wyhamowywane. Dlatego kiedyś nie były testowane po pierwszym roku życia. Jednak u niektórych dzieci nadal tam są. W rzeczywistości powinny one zaniknąć po pierwszym roku, ale jeśli w tym czasie pojawią się jakieś problemy - mogą to być również infekcje ucha środkowego lub drgawki gorączkowe - wtedy mogą wystąpić te opóźnienia rozwojowe.
🗣swissmom: Jakie są oznaki wskazujące na takie opóźnienie rozwojowe u niemowląt i małych dzieci?
🗣Judith Höferlin: Oznaką może być to, że dzieci po urodzeniu mają trudności z dostosowaniem się i regulacją. Na przykład płaczliwe dzieci lub dzieci, które są bardzo, bardzo. Albo małe dzieci, które źle jedzą, są bardzo słabe i nie ssą prawidłowo - czyli nie rozwijają prawidłowo odruchów. Później można zobaczyć, że dziecko nie obraca się lub ma opóźnienie w rozwoju motorycznym.
🗣swissmom: Jak to przejawia się później w wieku przedszkolnym i szkolnym?
🗣Judith Höferlin: Może się to objawiać bardzo różnie u różnych dzieci. Na przykład dzieci, które cierpią z powodu niewytłumaczalnych, silnych lęków. Dzieci, które tak bardzo boją się straty, że prawie nie mogą rozstać się ze swoją matką i przez to nie rozwijają swojej autonomii. Mogą to być również bardzo ciche dzieci, które są bardziej narażone na zastraszanie. Często są to dzieci, które dobrze radzą sobie z nauką w szkole, ale nie mogą rozwijać swojej samodzielności i umiejętności działania z innymi. Są też dzieci, które są bardziej nadpobudliwe, zakłócają pracę w klasie i biją inne dzieci. Te dzieci zwykle zauważane są przez nauczycieli, ponieważ rzucają się w oczy. Co ciekawe, często zdarza się, że dzieci, które są całkiem sprawne motorycznie, na przykład, które są w stanie chodzić stosunkowo wcześnie i dobrze jeździć na rowerze, nadal mają problemy z odruchami. Zwykle myśli się o nich, że są sprawne fizycznie, ponieważ dobrze radzą sobie ze wszystkim, co dzieje się szybko. Trudności pojawiają się, gdy muszą siedzieć cicho lub poruszać się wolno. Wolny ruch jest trudniejszy dla układu równowagi niż ruchy szybkie.
🗣swissmom: Co oznacza termin „neuromotoryczna gotowość szkolna”?
🗣Judith Höferlin: Często zdarza się, że dzieci nie nadają się jeszcze do szkoły. Oczywiście nadal muszą chodzić do szkoły, co jest poprawne. Dzieci nie mają patologii, to znaczy nie są chore. To, co nie działa, to interakcja. Obwody sterujące i odruchy są zbyt wolne i słabo rozwinięte. Mają ręce, mają oczy, mają uszy - ale umiejętności ruchowe nie są jeszcze dobrze rozwinięte. Na przykład mają problemy z pisaniem. Szkoła mówi: „Maluj coś! Napisz coś! Przetnij coś!”- jeśli dziecko ma z tym kłopoty, oznacza to, że nie jest jeszcze gotowe do szkoły lub ma niski iloraz inteligencji. Ale w rzeczywistości dziecko nie jest w stanie poradzić sobie motorycznie, choć poznawczo może być stosunkowo dobrze rozwinięte. Takie dziecko może mieć poczucie humoru i rozumieć ironię, która jest wskaźnikiem wysokiego poziomu rozwoju poznawczego. Ale to nie wystarcza, by radzić sobie z zadaniami na papierze, ponieważ dziecko nie jest jeszcze wystarczająco sprawne ruchowo. Ważnym zagadnieniem jest także równowaga. Dzieci muszą siedzieć cicho i stać w miejscu. Muszą mieć wysokie umiejętności równowagi - coś, czego często teraz nie mają. Następnie skupiają całą swoją uwagę na utrzymaniu nieruchomej pozycji, a przez to nie wykorzystują swoich zdolności poznawczych. Podobnie jest z oczami: najpierw musisz umieć patrzeć w przód, potem w dół, a następnie rozglądać się, co dzieje się z lewej i prawej strony. To są wszystko umiejętności motoryczne, a jeśli dziecko sobie z nimi nie radzi, to nie radzi sobie również w szkole. Albo zachowuje się chociaż, chociaż program nie przekracza jego możliwości poznawczych. Wspieranie rozwoju neuromotorycznego musi nauczyć dziecko kierowania swoimi podstawowymi umiejętnościami motorycznymi tak, żeby miały wolne zasoby do uwolnienia swoich umiejętności poznawczych.
🗣swissmom: Jak konkretnie można pomóc dzieciom dotkniętym takimi problemami?
🗣Judith Höferlin: Kiedy przychodzi do nas dziecko, przeprowadzamy obszerne testy, aby zorientować się, na jakim poziomie rozwoju neuromotorycznego znajduje się dziecko. Dokonujemy bardzo dokładnej oceny, sprawdzamy, które odruchy funkcjonują nieprawidłowo, a następnie wiemy dokładnie, jakich ćwiczeń potrzebuje dziecko. Ale częścią naszej pracy jest również wychowanie i poradnictwo rodzinne. Chodzi o zaakceptowanie dziecka z jego osobliwościami. Dotyczy to również granic w edukacji. Gdzie dorosły ma być surowy i gdzie nie? Często pomagają rytuały. Zwłaszcza u dzieci mających trudności z regulacją, które nie budzą się rano i nie kładą się spać wieczorem. To pomaga dziecku wyciszyć się wieczorem. Albo chodzi o wyciszenie dziecka, na przykład gdy świruje, ponieważ planowana wycieczka rodzinna nad wodę przepadła z powodu złej pogody lub gdy zbliża się zmiana nauczyciela itp. Podczas drugiej wizyty sprawdzamy, czy wyniki się poprawiły. Jeśli tak, oczywiście sytuacja w rodzinie powinna się również poprawić. Jeśli wyniki testów poprawią się i sytuacja poprawi się w domu, wiemy, że jesteśmy na dobrej drodze. Jeśli któryś z nich nie polepszy się, to może program nie był odpowiednio dobrany i wtedy musimy szukać innego rozwiązania. Można więc bardzo łatwo sprawdzić, czy terapia dobrze postępuje, czy nie.
🗣swissmom: W jakich przypadkach może pomóc metoda INPP?
🗣Judith Höferlin: Ogólnie mówiąc INPP to metoda dla dzieci z trudnościami w nauce i dziećmi, które mają trudności z regulacją. Możemy także bardzo skutecznie pomóc bardzo cichym dzieciom, które mają lęki i które czasem są zastraszane. U dzieci nadpobudliwych są pewne granice, ale nawet u nich sytuacja często poprawia się. Stają się bardziej stabilne i łatwiej się kontrolują. U dzieci z trudnościami w nauce czytania i pisania poprawa jest zwykle znacząca. Nawet dzieci, u których diagnozowane jest spektrum autyzmu, ten rodzaj pomocy może okazać się bardzo skuteczny.
🗣swissmom: Metoda INPP jest również dostępna dla grup. Jak to działa?
🗣Judith Höferlin: To program dla nauczycieli, często ze wsparciem terapeuty. Nauczyciele ćwiczą w klasie codziennie rano przez cały rok szkolny. Program rozpoczyna się i kończy przesiewowymi testami INPP. Poranny rytuał trwa krótko - około dziesięć minut. Liczne badania wykazały, że u dzieci wiele się zmienia: dzieci są spokojniejsze, robią postępy w czytaniu, interakcja społeczna w klasie pozytywnie się zmienia, poprawia się motoryczna gotowość szkolna całej klasy. Ten program jest bardziej ogólny i ćwiczenia są bardziej ogólne. Indywidualne dzieci, które mają znaczne trudności, nie uzyskają wystarczających korzyści. Takie dzieci potrzebują indywidualnej terapii INPP.
🗣swissmom: Co można uzyskać dzięki wsparciu rozwoju neurofizjologicznego? Jakie są ograniczenia?
🗣Judith Höferlin: Trudno dokładnie przewidzieć, czasami są prawdziwe niespodzianki. Oczywiście nie zmieniasz charakteru dziecka. Jeśli jest to ciche dziecko, pozostaje raczej ciche, jeśli jest głośnym dzieckiem, pozostaje raczej głośne. Najczęściej dziecko może lepiej się regulować. Czuje się lepiej, może lepiej wyciągać wnioski. Kiedy dziecko świruje - co czasami może się zdarzyć - znacznie szybciej się uspokaja i może później się zastanowić nad swoją reakcją. Regulacja działa znacznie lepiej. Zazwyczaj, kiedy dzieci mogą się lepiej regulować, atmosfera domowa znacznie się odpręża. Dzieci mówią: „Pozostały nam tylko lekkie rzeczy. Wcześniej było to trudne, a teraz jest łatwe.” Sytuacja w rodzinie poprawia się zauważalnie. Ograniczenia istnieją, gdy rodzina ma inne problemy, takie jak depresja, choroba lub śmierć, które należy rozwiązać. Czasami brak zmian widać już na poziomie wykonywanych testów kontrolnych. Może się tak zdarzyć na przykład, gdy odruchy nie są przyczyną, ale jest nią choroba autoimmunologiczna lub choroba metaboliczna. Wtedy musimy wspólnie dowiedzieć się, co się dzieje. Terapeuta INPP może wtedy powiedzieć za siebie: moja część jest skończona, ale gdzieś nadal coś jest nie tak.
🗣swissmom: Niedojrzałe neuromotorycznie dzieci często mają za sobą wiele niepowodzeń, zanim przyczyna ich problemów szkolnych nie zostanie ostatecznie rozpoznana. Co musiałoby się zmienić, aby te dzieci szybciej otrzymywały pomoc?
🗣Judith Höferlin: Myślę, że najważniejsza jest edukacja szkoleniowców, nauczycieli i, na przykład, konsultantów matek i ojców. W ośrodkach opieki dziennej, gdzie pojawiają się pierwsze problemy, później w przedszkolu i szkole, gdzie już podejmowało się liczne próby poradzenia sobie i widać, że dziecko nie idzie wystarczająco do przodu. Zwykle wtedy dziecko powinno otrzymać terapię. Ważne jest również, aby nauczyciele rozumieli, że umiejętności szkolne są zależne od umiejętności motorycznych. Jeśli motoryka nie działa dobrze, to wszystkie ciężkie zadania nie będą dobrze działały. Pracuję z dziećmi, które mają w szkole kontrakt dotyczący zachowania w drugiej lub trzeciej klasie. Jeśli te dzieci nie są w stanie się regulować, to nie są w stanie myśleć o tym kontrakcie. Nie myślą: „Podpisałem, więc nie mogę być głośny.” To nie działa, musimy być tego świadomi. Moim zdaniem to, czego nie potrzebujemy, to ogólnokrajowe badania przesiewowe, jak w profilaktyce stomatologicznej. Zawsze musimy być bardzo ostrożni: jest wiele dzieci, u których można wykryć odruchy wczesnodziecięce, które jednak przez życie przechodzą całkiem dobrze. Przede wszystkim zawsze trzeba sprawdzić, czy dziecko cierpi, czy rodzina cierpi, a potem przyjrzeć się, gdzie leży problem. Nie można powiedzieć: znajduję odruch, więc muszę leczyć dziecko. Bardzo ważne jest, aby nie wywoływać żadnego szumu terapeutycznego. Należy zobaczyć, czy można pomóc dziecku bez terapii i czy sytuacja dziecka w szkole jest prawidłowa. Ważne jest, aby przyjmować dzieci takimi, jakimi są.
🗣swissmom: Co mogą zrobić rodzice, którzy podejrzewają, że ich dziecko ma niedojrzałość neuromotoryczną?
🗣Judith Höferlin: W przypadku nieco opóźnionego rozwoju i trudności w nauce pediatra nie jest pierwszym wyborem, ponieważ pediatrzy zajmują się raczej dziećmi z poważną chorobą lub bardzo silnymi opóźnieniami rozwojowymi. Oczywiście dzieci i rodzice nadal cierpią z powodu tej sytuacji i ma to wpływ również na nauczycieli. Najlepszy sposób na wypełnienie kwestionariusza na stronie INPP [w Polsce: www.inpp.pl] i zadzwonienie do jednego z terapeutów. Często można wyjaśnić już w rozmowie telefonicznej, czy terapia byłaby przydatna dla dziecka, czy nie.
🗣swissmom: A co z kosztami?
🗣Judith Höferlin: Koszty ponoszą rodzice. Oczywiście pierwsze testy są nieco droższe niż koszty powtórnych testów wykonywanych co dwa miesiące. (…) Ponieważ rodzice prowadzą program w domu ze swoimi dziećmi i przychodzą co 8 tygodni w celu ponownego przeprowadzenia testów, to te koszty są dobrze tolerowane przez większość rodzin.
[Tłumaczenie własne INPP Polska. Oryginał wywiadu na: https://www.swissmom.ch/familie/zusammenleben/herausforderungen/die-neuromotorische-entwicklung-foerdern/?fbclid=IwAR30ybKQFOii0aKzz7wEH1XOp5sF5kr_HahvpQn95JIo-kO-7JMIIdknCVU ]
Interesuje Cię, jak prowadzić skuteczną terapię odruchów? Zapisz się na Roczne szkolenie INPP dla terapeutów:
http://inpp.pl/roczne_dla_terapeutow_20192020-196.html