10/12/2025
Gotowi na piekielnie dobrą recenzję 😉📚, a taką przeczytać możecie na profilu Diabeł poleca ❗️
Tym razem w "odmęty piekielne" trafiła nasza nowość - "Łamacz kości", Barbary Baraldi 👌📚. Zachęcamy do przeczytania 👇
PATRONAT MEDIALNY
W IMIĘ OJCA
Aurora Scalviati, bohaterka trylogii autorstwa Barbary Baraldi, powraca. I jest to powrót jak najbardziej w jej stylu - mroczny. „Łamacz kości”, czyli najnowsza powieść pisarki, to obłędnie niepokojący, pełen trwogi i mocny thriller. Czy odważycie się kolejny raz wraz z Aurorą wyruszyć na polowanie ? Powieść, podobnie jak poprzednie z serii o Scalviati, ukazała się nakładem wydawnictwa LeTra.
Komisarz Damiano Provera prowadzi śledztwo w sprawie serii makabrycznych zabójstw. Ofiary zabito w wyjątkowo brutalny sposób, a sprawca pozostaje nieuchwytny. Kiedy okazuje się, że jedną z ofiar mordercy jest Tito Ferretti, komisarz Provera postanawia zwrócić się o pomoc do profilerki Aurory Scalviati. Bowiem to właśnie Tito był jedynym ocalałym z masakry, która miała miejsce trzydzieści cztery lata wcześniej. W 1988 roku Tito, jako czteroletni chłopiec, był świadkiem morderstwa swojej matki i jej kochanka. Oboje zginęli z rąk seryjnego mordercy ochrzczonego mianem Potwora. Mordercy, którego tropił ojciec Aurory. Ta nić łączy zdarzenia z przeszłości z aktualnymi. Czyżby potwór miał naśladowcę? Czy na mieszkańców Turynu padnie złowrogi strach jak w latach osiemdziesiątych? Czy profilerce uda się zatrzymać przerażający slalom śmierci?
Mimo tego, że od tragicznych wydarzeń, które dotknęły Aurorę, minęło już kilka lat, to nadal ma ona problem z uporządkowaniem swojego życia. Gdy osiąga pozorną stabilizację i wydaje się, że sprawy powoli zaczynają się prostować, przychodzi wezwanie z Turynu. Miasta, do którego nie chciała wracać. Miasta, które zawsze już kojarzyć będzie się z jej największą życiową porażką. Jednakże chęć wsparcia dawnych kolegów i wyjaśnienia sprawy seryjnych zabójstw okazuje się silną pokusą. To tu, w Turynie, Aurora kolejny raz stanie twarzą w twarz z demonami przeszłości. Badając sprawę seryjnego mordercy będzie musiała sięgnąć do przeszłości swojego ojca. Czy to, co odkryje w starych aktach pozwoli jej zmierzyć się ze złem, które nadeszło ? Serię Barbary Baraldi o profilerce Scalviati uważam za najlepszą współczesną trylogię zagraniczną. Perfekcyjnie dopracowane thrillery, które budzą autentyczny strach, są misternie skonstruowane i sprawiają, że po plecach przenika nam podstępny chłód. Barbara Baraldi stworzyła postać, którą pokochały tysiące czytelników. Kobietę, której daleko jest do ideału. Kobietę rozbitą, niosącą na swych barkach ciężar traum. Aurora nie jest perfekcyjna. Popełnia błędy, działa impulsywnie, kieruje się własnym kompasem moralnym. Myślę, że to jest jej siła. Ten obraz kobiety, której zdarza się zbaczać z dobrej drogi i gubić się. To sprawia, że w tej bohaterce znajdujemy odbicie własnych lęków i pomyłek. Za to właśnie świat pokochał Aurorę. I cieszę się, że dostaliśmy szansę, by spotkać ją po raz kolejny. „Łamacz kości” jest lekturą zdecydowanie dla czytelników lubiących mocne klimaty. Zarówno działania seryjnego mordercy, jak i szereg kolejnych wypadków następujących w tej opowieści, sprawiają, że czujemy realizm i grozę. Akcja galopuje w szaleńczym tempie. Baraldi nie bierze jeńców. Bezpardonowo rozprawia się z czytelnikiem podrzucając mu coraz to nowe tropy. Jakże wyśmienicie ta akcja meandruje. Ileż tu zagadek i niespodziewanych zaskoczeń ! Suspens jest czymś, co Baraldi kompletnie sobie podporządkowała. Potrafi pisać tak, że jej powieść czyta się z rumieńcem na twarzy, a jednocześnie nie wykracza ona poza ramy autentyzmu. Postać Aurory, wraz ze wszystkimi jej zaletami i przywarami, tworzy trzon tej powieści. To bohaterka tak silna i przekonująco napisana, że jesteśmy w stanie osiągnąć tę nieuchwytną, ale znaczącą, nić porozumienia. My tę postać po prostu czujemy. Współodczuwamy z nią. Wbrew pozorom nie jest łatwo osiągnąć taki stopień identyfikacji z bohaterem literackim, szczególnie jeśli jest to bohater z gatunku kryminalnego. Barbara Baraldi wykreowała postać, która w wyjątkowy sposób potrafi wejść w umysł mordercy. Przeanalizować jego zachowanie, jego motywy, a także jego ból. Czyż to właśnie ból i rozpacz nie są najdoskonalszmi motorami napędowymi ludzkich działań ?
To, co wydarzyło się w 1988 roku położyło się ponurym cieniem na życiu wielu osób. Seryjny morderca nazwany Potworem miesiącami terroryzował mieszkańców Turynu. Tamte wydarzenia miały także niebagatelny wpływ na życie Scalviati. To wtedy dostrzegła jak bardzo zmienia się jej ojciec. Jak ta trudna i straszna sprawa wpływa na jego życie. To, co wtedy nie zostało powiedziane, na zawsze już utonęło w ciszy... Dla Aurory powrót do Turynu jest także ponownym wejściem w mrok. Ten sam mrok przed którym tak bardzo starała się uciec, Przeszłość, która nieustannie ją dogania, burzy konsekwentnie budowany spokój. Czy istnieje szansa na pochowanie starych demonów i zamknięcie dawnych rozdziałów ? „Łamacz kości” to nie tylko perfekcyjny thriller. To również opowieść o miłości córki do ojca, o pamięci, która bywa zwodnicza, o tym, że są w naszym życiu rzeczy, które na zawsze mogą nas piętnować. O zagubieniu pośród splątanych ścieżek życia i samotności. Barbara Baraldi sprawnie łączy wątki obyczajowe z finezyjną zagadką kryminalną. Niestrudzenie prowadzi nas przez gąszcz misternej intrygi. Książka, która właściwie sama się czyta, ponieważ niemożliwym jest odłożenie jej w trakcie lektury. Dla tych, którzy szukają thrillera mrocznego, z gęstą atmosferą, mocno niepokojącego, będzie to idealny wybór.
Trylogia o Aurorze została już zakończona, a „Łamacz kości” to odrębna powieść, w której Scalviati występuje jako konsultantka. Doradzam jednak uprzednie przeczytanie serii, ponieważ jest ona tak intrygująca, że warto znać wcześniejsze losy bohaterki. W „Łamaczu...” jest wiele nawiązań do wcześniejszych zdarzeń, co czytelnikowi nie znającemu trylogii może nieco utrudnić odbiór książki. Warto poznać wszystkie tomy, by należycie docenić tę lekturę. Oryginalną, piekielnie wciągającą i emocjonującą. Baraldi pisze tak, jak chciałoby się, by tworzyli współcześni autorzy. Jednocześnie pozostaje indywidualistką. Dajcie się zaprosić do świata Autory - świata, w którym mieszka niejeden demon. Diabeł piekielnie mocno poleca.