
06/06/2025
Jako 19-latka wkręciłam się w świat wielkich bankietów i czerwonych dywanów, ale nie jako gwiazda, tylko jako kelnerka. Obsługiwałam największe eventy w Warszawie – gale telewizyjne, eleganckie premiery i wystawne bankiety. Z bliska widziałam ludzi, których zwykle ogląda się tylko na ekranie – aktorki tańczące boso, tancerki z TzG poprawiające makijaż w łazience, piosenkarzy, a także dziennikarzy, którzy po wielu kieliszkach wina ledwo stali na nogach.
Miałam to szczęście, że byłam lubiana przez managera, więc często obsługiwałam VIP-ów, w tym nawet byłą pierwszą damę. Praca była ciężka, ale dawała satysfakcję. Wtedy właśnie zarobiłam swoje pierwsze większe pieniądze – i po raz pierwszy naprawdę poczułam, że mogę coś odłożyć.
Z bliska zobaczyłam nie tylko bogactwo i luksus, ale też tony zmarnowanego jedzenia, które po zakończonym evencie bez skrupułów lądowało w koszu. Zauważyłam, że niektórzy z tych „wielkich” ludzi – choć opływający w luksusy – potrafili być serdeczni, uśmiechnięci, a czasem nawet zaskakująco otwarci. Inni zaś nosili drogie torebki i suknie od znanych projektantów, – a pod tym blichtrem skrywaly się osoby, które były chamskie, niekulturalne a nawet pogardliwe.
Czego się nauczyłam? Moje 3 lekcje.
1. Oszczędzanie zaczyna się od małych kwot.
Zrozumiałam, że nawet zaczynając od kelnerki, można zbudować swoje pierwsze oszczędności i zacząć dbać o finanse. Za zaoszczędzone pieniądze mogłam w końcu pójść do ortodonty i rozpocząć leczenie.
2. To, co widzisz w telewizji, często jest kłamstwem.
Ludzie z show biznesu najpierw wygłaszają piękne przemowy o ochronie klimatu, dostają owację na stojąco, a na tej samej gali wyrzuca się tonę jedzenia na śmietnik. dziennikarz który dzień wcześniej publicznie potępił alkoholizm, sam zasnął pod stolikiem tak pijany, że nikt nie był go w stanie dobudzić.
3. Pieniądze nie definiują ludzi.
Możesz mieć miliony na koncie i być chamem i prostakiem, ale również możesz być obrzydliwie bogaty, ale empatyczny, dobry, szanujący innych.
4. Ciężka praca uczy szacunku do pieniędzy.
Choć bycie kelnerką nie było łatwe – długie godziny pracy, bolące stopy, stres – to właśnie wtedy nauczyłam się szacunku do każdej złotówki. Ten szacunek do pieniędzy został ze mną na zawsze.