Wydawnictwo Tetragon

Wydawnictwo Tetragon Wydawnictwo Tetragon narodziło się w 2009 roku z pasji do dobrych
książek historycznych.

Naszym celem jest dostarczenie wymagającemu czytelnikowi pozycji, z obszaru szeroko pojętej literatury historycznej, w szczególności zaś historyczno-wojskowej.

Jak nas widzą tak o nas piszą...Dowódca 4. armii arcyksiążę Józef Ferdynand (w pierwszym szeregu – pali papierosa) ze sw...
18/12/2025

Jak nas widzą tak o nas piszą...

Dowódca 4. armii arcyksiążę Józef Ferdynand (w pierwszym szeregu – pali papierosa) ze swoim sztabem i dowódcami korpusów. Na prawo od arcyksięcia dowódca XIV korpusu gen. dyw. Josef Roth, na lewo – dowódca grupy armijnej gen. dyw. Artur Arz von Straussenburg, za jego plecami dowódca IX korpusu gen. dyw. Rudolf Kralíček. Obok Kralíčka w ciemnym mundurze brat Józefa Ferdynanda arcyksiążę Henryk. Okocim, 28 lutego 1915 r. (AN)

Dowódca armii należał do domu panującego, ale sprawowaną funkcję zawdzięczał nie swojemu pochodzeniu, lecz gruntownemu wojskowemu wykształceniu oraz doświadczeniu, nabywanemu od początku wojny. W pierwszych tygodniach konfliktu stał na czele XIV korpusu, a jego ówczesny zwierzchnik – gen. piech. Moritz von Auffenberg, którego arcyksiążę miał zastąpić na stanowisku dowódcy 4. armii – oceniał go jako wyjątkowo zdolnego, posiadającego wszelkie cechy dobrego dowódcy, dodatkowo wzmocnione jego iście spartańską skromnością.

A jakim dowódcą w opinii podwładnych był arcyksiąże Józef Ferdynand?
********

Jego podwładni po latach wystawili mu raczej dobre opinie. Artur Arz pisał o energii w realizacji planów oraz niesłabnącym szacunku, jaki ten wspaniały, prawy żołnierz zyskał dzięki swojemu poczuciu koleżeństwa, lojalności i życzliwości.

Według Josefa Rotha dowódca armii wyróżniając się wojskowym talentem, był troskliwym i życzliwym przełożonym, który – zwłaszcza na początku kampanii […] – dzielił radość i cierpienie ze swymi podwładnymi, dzięki czemu zjednał sobie serca żołnierzy. Roth zaznaczał jednak, że z uwagi na niepowodzenia w kolejnym roku wojny, arcyksiążę spotkał się później z nieprzyjaznym nastawieniem.

Bardziej złożony obraz wyłania się ze wspomnień Juliusa Lustig-Preana, przez kilka miesięcy poprzedzających majową ofensywę służącego w sztabie 4. armii. Wskazywał on na brak pewności siebie Józefa Ferdynanda, który dla wcielenia w życie swej woli w decydujących momentach potrzebował dobrego szefa sztabu. Był jednak bystry i znał się na swoim fachu. Miewał przy tym „demokratyczne kaprysy”, okazywał demonstracyjną niechęć do wszystkiego, co ceremonialne i dworskie, z drugiej jednak strony dbał o szacunek dla swojej pozycji arcyksięcia i dowódcy armii. Lustig-Prean zapamiętał go jako życzliwego i darzącego zaufaniem
zwierzchnika.

Znacznie ostrzej oceniał Józefa Ferdynanda gen. kaw. Otto Berndt, rok po bitwie gorlickiej zajmujący stanowisko szefa sztabu 4. armii. W jego oczach arcyksiążę był człowiekiem niezrównoważonym, kapryśnym i cynicznym, a w dodatku złośliwym jak małe dziecko. Nawet jednak Berndt, najwyraźniej skonfliktowany ze swym przełożonym, dostrzegał staranne wykształcenie, duże zdolności, dobrą pamięć, poczucie humoru dowódcy armii oraz trafność w doborze ludzi. Zaznaczał przy tym, że arcyksiążę miał wrogi stosunek do oficerów niemieckich.

Można spotkać także opinię, że znajomość wojskowego rzemiosła u Józefa Ferdynanda była w rzeczywistości powierzchowna, wierzył on, że jego rozkazy wypełniane są w najdrobniejszych szczegółach i nie przykładał należytej wagi do nadzorowania swych podwładnych. Miał też całkowicie polegać na swoim sztabie i chętnie pozwalać, aby to on wykonywał za niego pracę.

Z najnowszej książki Tomasza Woźnego: Austro-węgierska 4. Armia w bitwie pod Gorlicami Książka obecnie przygotowywana do druku.

W Armii Polskiej na Wschodzie wystąpił swoisty fenomen w dziejach oręża polskiego, polegający na sformowaniu żeńskich ko...
16/12/2025

W Armii Polskiej na Wschodzie wystąpił swoisty fenomen w dziejach oręża polskiego, polegający na sformowaniu żeńskich kompanii transportowych.

W sytuacji gdy na przełomie września i października 1942 r. okazało się, że stan zdrowia znacznej części żołnierzy uniemożliwia ich dalsza służbę gen. Anders podjął decyzję o przeszkoleniu jako kierowców ochotniczek Pomocniczej Wojskowej Służby Kobiet.

Mając na uwadze niekorzystne warunki panujące w ostatnim kwartale 1942 r. w Iraku kurs kierowców dla ochotniczek został zorganizowany w Szkole Kierowców prowadzonej w Gederze w Palestynie. Duże zainteresowanie ochotniczek Pomocniczej Wojskowej Służby Kobiet kursami dla kierowców spowodowało, że wiosna 1943 r. zorganizowano takie kursy w Teheranie. Ogółem do 1 lipca 1943 r. kursy kierowców ukończyło 670 ochotniczek, w tym 545 w Palestynie i 125 w Teheranie. Duża część spośród nich pełniła później służbę w żeńskich 316. i 317. kompanii transportowej Armii Polskiej na Wschodzie.

Jak widać na zdjęciu ochotniczki z kompanii transportowej Pomocniczej Służby Kobiet nie tylko potrafiły kierować, ale też naprawić samochód, 1944. Fot. Archiwum IPN.

***

A nowa książka Juliusza Tyma Wojsko Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie przechodzi obecnie przez skład, dodajemy mapy i fotografie.

W taką pogodę jak dziś taka fotka Spitfire'a. Nie to nie jest ejaj.***Teraz nasze książki z kuponem w promocji. Zanim za...
16/12/2025

W taką pogodę jak dziś taka fotka Spitfire'a. Nie to nie jest ejaj.

***

Teraz nasze książki z kuponem w promocji. Zanim zabłyśnie pierwsza gwiazdka przytul kupon 😉🎄🎇🎁.
W naszym sklepie wpisz w polu kupon: Mikolaj2025! a otrzymasz rabat 25% (produkty Wydawnictwa Tetragon). Kupon ważny do 24 grudnia.

Przypominamy, że za zakupy powyżej 200 PLN jest dodatkowy rabat 5% oraz darmowa wysyłka.

Cennych danych dostarczało nowe źródło rozpoznania, jakim był radiowywiad. Specjalny zespół, zajmujący się łamaniem szyf...
14/12/2025

Cennych danych dostarczało nowe źródło rozpoznania, jakim był radiowywiad. Specjalny zespół, zajmujący się łamaniem szyfrów – najpierw włoskich, a potem również rosyjskich – został powołany przy Biurze Ewidencyjnym Sztabu Generalnego już kilka lat przed wybuchem wojny. Jego pracę znakomicie ułatwiła nieostrożność strony carskiej, która w pierwszych tygodniach wojny często zaniedbywała szyfrowania radiodepesz – dzięki czemu te zakodowane można było porównywać z innymi, nadanymi otwartym tekstem.

W Okocimiu działała radiowa grupa nasłuchowa Naczelnego Dowództwa, przydzielona 4. armii jeszcze we wrześniu 1914 r. i kierowana przez kpt. Hermanna Pokornego (w maju 1915 r. awansowanego do stopnia majora). Przechwytywała ona liczne radiodepesze przeciwnika – w ciągu miesiąca, poprzedzającego ofensywę, często było ich po kilkanaście dziennie lub nawet więcej. Pokorny i jego ludzie byli w stanie łamać dość nieskomplikowane rosyjskie szyfry.

Zachowane, odkodowane i spisane depesze wskazują, że odbywało się to niemal na bieżąco. W wypadku zmiany klucza szyfrującego jego złamanie zajmowało zespołowi Pokornego zaledwie kilka dni. Podsłuchiwano różne radiostacje przeciwnika działające na obszarze od Pilicy aż po Bukowinę. Aby zachować w tajemnicy efekty pracy oddziału nasłuchowego, przekazując podległym jednostkom pochodzące z wywiadu radiowego dane, sztab 4. armii nie wskazywał wprost ich źródła, lecz określał je jako „wiadomość wiarygodną” (verlässliche Nachricht).

Więcej (znacznie więcej bo 470 stron) o działaniach 4 Armii austro-węgierskiej i jej udziale w przełamaniu pod Gorlicami wkrótce.

Książka Tomasza Woźnego. Austro-węgierska 4. Armia w bitwie pod Gorlicami Warszawa jest obecnie składana do druku.

Niemiec płakał jak sprzedawał? Wojna o wodę i najbardziej kuriozalne starcie izraelskich wojsk pancernych. W połowie lat...
12/12/2025

Niemiec płakał jak sprzedawał?

Wojna o wodę i najbardziej kuriozalne starcie izraelskich wojsk pancernych.

W połowie lat 60. XX zaostrzyła się sytuacja na granicy Syrii i Izraela, co było bezpośrednio związane z tzw. wojną o wodę, w której toczono walki o zasoby wodne rzeki Jordan.

Ówczesne wydarzenia stały się symptomatyczne dla stosunków Izraela i Syrii. Żydzi dostrzegali określone zagrożenie (próbę zmiany biegu Jordanu) i podejmowali ograniczone działania militarne próbując je powstrzymać.

Dokładnie taka sama sytuacja będzie miała miejsce w czasie wojny domowej w Syrii. Dlatego wydarzeniom z lat 60. XX wieku warto przyjrzeć się bliżej. W 1964 roku Syryjczycy rozpoczęli prace ziemne mające doprowadzić do pozbawienia Izraela wody z rzeki Jordan.

W takiej sytuacji incydenty zbrojne stały się właściwe nieuniknione. Izraelczycy zdecydowali się ostrzelać syryjskie buldożery i w ten sposób zakłócić ich pracę lub je po prostu zniszczyć. Aby uniknąć problemów na arenie międzynarodowej sprowokowano Syryjczyków wysyłając 3 listopada 1964 roku patrol w pobliże granicy. W tym zapalnym obszarze samo pojawienie się żołnierzy prowadziło do natychmiastowej reakcji przeciwnika. Patrol zbliżył się do wsi Nukheila. Syryjczycy szybko otworzyli ogień z dwóch okopanych czołgów PzKpfw IV Ausf. J.

Do akcji natychmiast weszły izraelskie czołgi Centurion Mk 5 z dopiero co zamontowanymi brytyjskimi działami L7 kaliber 105 mm. Wśród wybuchających syryjskich pocisków moździerzowych i artyleryjskich, których część była skierowana na pobliskie osiedla żydowskie, doszło do jednego z najbardziej kuriozalnych starć w historii izraelskiej broni pancernej.

Przez 90 minut izraelskie Centuriony wystrzeliły 89 pocisków i nie osiągnęły ani jednego trafienia! Na szczęście Syryjczycy okazali się równie „skuteczni” i nie trafili żadnego Centuriona. Ostatecznie walkę przerwało zawieszenie broni wynegocjowane przez ONZ.

Dziesięć dni później, 13 listopada 1964 roku, doszło do znacznie poważniejszego starcia. Ponownie w pobliżu Nukheili został ostrzelany izraelski patrol. Pluton izraelskich czołgów, tym razem Shermanów, które czekały na syryjski atak, skrócił dystans i otworzył ogień z dział. Ich przeciwnikiem były te same PzKpfw IV Ausf. J, co 3 listopada.

Do walki włączył się szybko kolejny pluton izraelskich czołgów. Syryjczycy otworzyli ogień moździerzowy na pozycje izraelskie, a także na pobliskie osiedla. W takiej sytuacji nad polem bitwy pojawiło się izraelskie lotnictwo, które bombami zrzuconymi na Tel Azaziat, Tel Hamra i Nukheilę, zakończyło starcie. Shermany zniszczyły oba PzKpfw IV Ausf. J, ale Izraelczycy mieli trzech zabitych żołnierzy i 11 żołnierzy oraz cywilów rannych. Starcie z 13 listopada ostudziło bojowe zapędy obu stron na blisko rok. Ciągle jednak dochodziło do sporadycznych starć, a za każdym razem Izraelczycy niszczyli syryjski sprzęt budowlany.

Zdjęcie. Wraki syryjskich czołgów Panzer IV na Wzgórzach Golan zniszczone w trakcie wojny sześciodniowej (1967 r.)

Wiecej o niewypowiedzianej wojnie izraelsko-syryjskiej w latach 2013-23 - link w komentarzu.

***********************

Zanim zabłyśnie pierwsza gwiazdka przytul kupon 😉🎄🎇🎁.
W naszym sklepie wpisz w polu kupon: Mikolaj2025! a otrzymasz rabat 25% (produkty Wydawnictwa Tetragon). Kupon ważny do 24 grudnia.
Przypominamy, że za zakupy powyżej 200 PLN jest dodatkowy rabat 5% oraz darmowa wysyłka.

Bylo już kiedyś, ale nadal się z tego śmiejemy. Piąteczek. 😉Niewykrywalna Taylor Swift. W takim stroju Taylor Swift dosk...
12/12/2025

Bylo już kiedyś, ale nadal się z tego śmiejemy. Piąteczek. 😉
Niewykrywalna Taylor Swift.

W takim stroju Taylor Swift doskonale zlewa się z tłem, tak więc u-booty będą miały problem, aby skalkulowac jej odległość, prędkość i kierunek.

Jakieś 2 lata temu nieżyjący już Jarek Centek porozmawiał o ofensywie gorlickiej z Tomaszem Woźnym - historykiem, niezal...
11/12/2025

Jakieś 2 lata temu nieżyjący już Jarek Centek porozmawiał o ofensywie gorlickiej z Tomaszem Woźnym - historykiem, niezależnym badaczem działań wojsk austro-węgierskich w Karpatach.

W komentarzach pojawiły się uwagi, że chcielibyście, aby te rozważania przelać na papier.

I tak się stało. W najbliższych dniach podzielimy się efektami pracy nad nową książką Tomasza Woźnego. Będzie to monografia 4 Armii austro-węgierskiej i jej udziału w przełamaniu pod Gorlicami.

Zanim podzielimy się dalszymi szczegółami: serdecznie zapraszamy do odsłuchania materiału przygotowanego przez Jarka.

Książka będzie bogato ilustrowana, narysowaliśmy już do niej mapy. Spodziewamy wysłać ją do druku do końca stycznia. Książka będzie liczyć przeszło 400 stron .

Rozmieszczenie jednostek floty miało na celu zabezpieczenie mostów i przepraw, a także było w zamyśle drugą pozycją obro...
09/12/2025

Rozmieszczenie jednostek floty miało na celu zabezpieczenie mostów i przepraw, a także było w zamyśle drugą pozycją obrony dla wojsk generała Kleeberga, które w przypadku odchodzenia na południe byłyby wspierane ogniem artylerii flotylli.

Przegrupowanie jednostek flotylli na nowe stanowiska rozpoczęło się rano 14 IX, ale z powodu niskiego stanu wód odbywało się wolno. O ile niemal bez problemu zajęły stanowiska obsady pododcinków „Sytnica” i „Mosty Wolańskie”(14 IX) oraz „Janów” i „Przewóz Łachewski” (rano 16 IX), powstały duże trudności z obsadą pododcinków „Horodyszcze” i „Osobowicze”, do których nie mogły dotrzeć monitory i kanonierki z powodu licznych mielizn na rzece.

Jak ocenia J.W. Dyskant, odcinek obrony „Prypeć” nie został więc w pełni obsadzony przez flotyllę do czasu wejścia wojsk obrony Polesia do bitwy z Niemcami, która rozpoczęła się na lewym skrzydle ich ugrupowania walkami załogi Brześcia z oddziałami XIX KA gen. Guderiana.

Nie spodziewano się absolutnie zagrożenia ze strony wschodniego sąsiada, a wiadomości o ruchach oddziałów rosyjskich przy granicy były interpretowane przez dowództwo KOP jako środki ostrożności na wypadek, gdyby polskie wojsko chciało przekraczać granicę rosyjską.

Takiego scenariusza i Tom Clancy by się nie powstydził. Zniszczenie syryjskiego reaktora nuklearnego w Deir ez-Zor – 200...
09/12/2025

Takiego scenariusza i Tom Clancy by się nie powstydził. Zniszczenie syryjskiego reaktora nuklearnego w Deir ez-Zor – 2007 r.

To był wyjątkowy cel. Nie atakuje się reaktora nuklearnego codziennie i nawet nie śnisz o udziale w takiej operacji. Historyczne znaczenie było dla nas całkiem jasne.

******

Każdy samolot przenosił dwie bomby. Ponieważ publikacje rozbieżnie podają od 17 do 24 ton (około 20 ton) trudno stwierdzić dokładnie jaki ładunek przenosiły samoloty. Można przyjąć, że F-15I przenosiły po dwie GBU-28 (wagomiar 2268 kg), zaś F-16 – BLU-109, co potwierdza zdjęcie maszyny z 253. dywizjonu uzbrojonej w dwie bomby tego typu.

Strike package (zespół uderzeniowy) wystartował z bazy Ramat David o godzinie 22.30 5 września 2007 roku. Samoloty, wsparte maszyną walki radioelektronicznej, wleciały nad Morze Śródziemne i skierowały się na północ wzdłuż wybrzeża Libanu, a następnie Syrii. Po dotarciu do granicy z Turcją samoloty skręciły na wschód lecąc wzdłuż niej przez około 400 kilometrów.

Wreszcie grupa uderzeniowa skierowała się na południe, lecąc w stronę celu na wysokości zaledwie 70 metrów. Najpierw jednak zakłócono środkami walki radioelektronicznej, a następnie zniszczono bronią precyzyjną radar w Tall al-Abuad. Nie ulega wątpliwości, że Izraelczycy oszukali także resztę syryjskiej obrony przeciwlotniczej.

Dyskusja o tym, jak do tego doszło, prowadzi do kolejnych domysłów. Generalnie przyjmuje się dwie wersje: Izraelczycy zakłócili radary przeciwnika lub dzięki hakowaniu przejęli kontrolę nad systemem obrony przeciwlotniczej, „wymazując” z ekranów radarów grupę uderzeniową.

Bez wątpienia pomógł także lot na małej wysokości. Pomiędzy 00.40 a 00.53 izraelskie samoloty zrzuciły bomby. Do tej pory nie pojawił się żaden świadek nalotu, ale eksplozja 17–24 ton bomb musiała być spektakularnym widokiem (co potwierdzają izraelskie filmy z ataku). Budynek uległ całkowitemu zniszczeniu, a dowódca misji przekazał kodowe hasło „Arizona” oznaczające wykonanie zadania. Jak się wydaje w drodze powrotnej izraelskie samoloty zostały ostrzelane przez syryjską obronę przeciwlotniczą, przynajmniej tak informowali potem Syryjczycy, ale nie da się stwierdzić, na ile te informacje były prawdziwe, a na ile próbą maskowania klęski.

W locie powrotnym jedna z izraelskich maszyn odrzuciła dwa dodatkowe zbiorniki paliwa w nad prowincją Hatay i Gaziantep w Turcji. Liczba ofiar nalotu nie jest do końca jasna. Najczęściej pojawia się informacja o śmierci 10 Koreańczyków, którzy brali udział w pracach nad reaktorem. Straty Syryjczyków nie zostały nigdy ujawnione. Obecność Koreańczyków wskazuje na to, że prace trwały 24 godziny na dobę, a co za tym idzie, jest bardzo prawdopodobne, że w ataku zginęły dziesiątki Syryjczyków.

Uczestniczący w nalocie podpułkownik Dror zastępca dowódcy 69. dywizjonu stwierdził: To był wyjątkowy cel. Nie atakuje się reaktora nuklearnego codziennie i nawet nie śnisz o udziale w takiej operacji. Historyczne znaczenie było dla nas całkiem jasne.

Więcej: Łukasz Przybyło Łukasz Nadolski
Mabam – kampania między wojnami. Działania militarne Izraela w Syrii w latach 2013–2023. Link w komentarzu.



********************************************************
A zanim zabłyśnie pierwsza gwiazdka przytul kupon 😉🎄🎇🎁.
W naszym sklepie wpisz w polu kupon: Mikolaj2025! a otrzymasz rabat 25% (produkty Wydawnictwa Tetragon). Kupon ważny do 24 grudnia.
Przypominamy, że za zakupy powyżej 200 PLN jest dodatkowy rabat 5% oraz darmowa wysyłka

W 1937 roku piłkarze WKS Kotwica Pińsk zostali mistrzami Marynarki Wojennej, które to zawody dotyczyły praktycznie maryn...
08/12/2025

W 1937 roku piłkarze WKS Kotwica Pińsk zostali mistrzami Marynarki Wojennej, które to zawody dotyczyły praktycznie marynarzy z Pińska i Gdyni.

Na zdjęciu: mecz piłki nożnej Czarni Lwów - WSK Kotwica Pińsk we Lwowie. 1935 r. NAC.

O dziejach Flotylli Pińskiej zobacz link w komentarzu.



***

Kupon: Mikolaj2025!. 25% rabatu.
Zanim zabłyśnie pierwsza gwiazdka przytul kupon 😉🎄🎇🎁.
W naszym sklepie wpisz w polu kupon: Mikolaj2025! a otrzymasz rabat 25% (produkty Wydawnictwa Tetragon). Kupon ważny do 24 grudnia. Za zakupy powyżej 200 PLN jest dodatkowy rabat 5% oraz darmowa wysyłka.

Adres

Ulica Żelazna 41 Lok. 21
Warsaw
00-836

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Wydawnictwo Tetragon umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do Wydawnictwo Tetragon:

Udostępnij

Kategoria

Nasza Misja

Naszym celem jest dostarczenie wymagającemu czytelnikowi najlepszej literatury historyczno-wojskowej.