
30/07/2025
Złagodzenie zasad przez Narodowe Centrum Nauki w praktyce oznacza wypaczenie pierwotnej idei . Zamiast konsekwentnie budować system, który uniezależnia naukę od wydawniczego oligopolu i gwarantuje prawdziwie otwarty dostęp do wiedzy finansowanej z publicznych środków, akceptuje i współfinansuje model, który czerpie gigantyczne zyski z pracy naukowców i pieniędzy podatników – pisze dr Anetta Janowska z SGH Warsaw School of Economics.
Przypomnijmy, w czerwcu Centrum ogłosiło odejście od wymogu publikowania wyłącznie w otwartym dostępie. Nowe zasady obejmą nie tylko nowe konkursy, które zostaną ogłoszone we wrześniu, ale i trwające już projekty.
– Systemy ewaluacji nauki, w tym polski, wciąż nie uwzględniają w swoich kryteriach publikowania w otwartym dostępie. Promuje się głównie publikowanie w renomowanych, punktowanych czasopismach. Z drugiej strony grantodawcy wyraźnie wymagali publikowania w OA. Była to więc sprzeczność na poziomie systemowym i paradoksalnie decyzja NCN ją rozwiązała. Tylko czy we właściwą stronę? – pyta pełnomocniczka rektora ds. otwartego dostępu.
Cały tekst ⤵️
Platforma Otwartej Nauki