Usługi Tłumaczeniowe i Językowe Aleksandra Rduch

Usługi Tłumaczeniowe i Językowe Aleksandra Rduch Prowadzę tłumaczenia profesjonalnych tekstów w parze językowej: niemiecki-polski/polski-niemiecki. Zapraszam! www.tlumaczenia24.net

Mam 20-letnie doświadczenie jako tłumacz przysięgły i stale się doskonalę branżowo. Jestem tłumaczem (od 2014 roku na własnym rozrachunku, wcześniej pracowałam także w oświacie, szkolnictwie wyższym, sektorze prywatnym). Zawsze fascynowała mnie estetyka słowa (i nie tylko), jednak nie jest łatwo uprawiać żonglerkę językową i utrzymać się na powierzchni. Interpretując poprzez tłumaczenia systemy pa

ry językowej: niemieckiego i polskiego próbuję oddawać esencję "popiołu spalonego głosu" (Alessandro Baricco "Jedwab"). Od 2004 roku jestem tłumaczem przysięgłym prowadząc z racji tego zaprzysiężenia wspomnianą działalność gospodarczą (poza tłumaczeniami płacę pełne składki dla ZUSu, wystawiam i opłacam rachunki oraz robię także różne inne, ciekawsze rzeczy, na przykład wychowując dwie córki). Wykonuję tłumaczenia tekstów standardowych oraz specjalistycznych z wielu dziedzin współpracując z biurami tłumaczeń oraz przyjmując indywidualne zlecenia. Jednak z racji wykształcenia, doświadczenia zawodowego i przede wszystkim zamiłowania najbliższą sercu jest mi humanistyka. Życie jednak (niestety) epatuje najbardziej prozą, więc odnoszę się i do tego. Zapraszam do zapoznania się z ofertą na stronie i polecam się!

Międzynarodowy Dzień Tłumacza
30/09/2025

Międzynarodowy Dzień Tłumacza

Europejski Dzień Języków
26/09/2025

Europejski Dzień Języków

Dziś obchodzimy Europejski Dzień Języków. Celami święta ustanowionego przez Radę Europy są przede wszystkim: ukazanie Europejczykom znaczenia uczenia się języków; propagowanie nauki języków obcych przez całe życie; propagowanie różnorodności językowej i kulturowej Europy. Ale jakich języków się uczyć? Czy są języki mniej i bardziej "wartościowe"?

Tak, jeśli wyobrazimy sobie, że języki to waluty. Są takie, które mają mocne przebicie na globalnym rynku, inne są jak drobniaki w kieszeni, które wystarczą tylko na zakupy w lokalnym warzywniaku. Brzmi brutalnie? Właśnie tak patrzą na to współcześni ekonomiści języka.

Kai L. Chan, doktor ekonomii University of British Columbia stworzył nawet Power Language Index (PLI) – ranking ponad stu języków, ocenianych przez pryzmat gospodarki, geografii, dyplomacji, komunikacji i wiedzy. Zrobił coś, od czego wszystkich filologów zaboli serce: wycenił języki. Angielski? To dolar, niepodważalny hegemon. Każdemu, kto go dobrze zna, otwiera drzwi do biznesu, nauki, kultury i internetu. Mandaryński? Chiński juan – silny w swoim regionie, coraz ważniejszy globalnie. Francuski czy hiszpański? Solidne euro i peso – zasięg mają, ale bez tego poweru, który daje angielski. A co z resztą? Można je olać, jak grosik, który „będę winna”. Globalnej kariery na nich nie zrobisz.

To dlatego mówienie o „wartości języka” nie jest tylko metaforą, ale twardym rachunkiem ekonomicznym. Język to inwestycja – jedne dają dywidendę, inne… co najwyżej lokalny rabat na bazarku, po niektóre nawet nie warto się schylać.

A to 10 najbardziej „opłacalnych” języków świata (w ujęciu kontynentalnym):

🌍 Europa
Angielski – globalny dolar, język nauki, dyplomacji i internetu.
Francuski – lingua franca Afryki i dyplomacji międzynarodowej.
Niemiecki – gospodarka i technologia Europy.

🌏 Azja
Mandaryński – potęga gospodarcza Chin.
Hindi – rynek Indii, drugiego najludniejszego kraju świata.
Arabski – język bogatych rynków Zatoki i 20+ krajów.

🌎 Ameryki
Hiszpański – cały kontynent latynoski i rosnąca rola w USA.
Portugalski – Brazylia i Afryka lusofoniczna.

🌍 Afryka
Suahili – most komunikacyjny Afryki Wschodniej.

🌏 Regiony transkontynentalne
Rosyjski – mimo geopolityki nadal liczy się w Azji Środkowej

Ciekawostka z pogranicza sztuk.
24/09/2025

Ciekawostka z pogranicza sztuk.

W 1972 roku na oczach świata rozegrano pojedynek szachowy, który przeszedł do historii jako „mecz stulecia”. W Reykjaviku amerykański geniusz Robert Fischer pokonał radzieckiego arcymistrza, Borysa Spasskiego, stając się pierwszym po wojnie nieradzieckim Mistrzem Świata w szachach.

Początek rozgrywki nie zapowiadał triumfu. Spasski prowadził. Mecz był pełen dramatycznych zwrotów - Fischer stawiał wymagania, groził nieprzystąpieniem do meczu, a potem... wygrywał kolejne partie. Ostatnia partia meczu, która miała zadecydować o ostatecznym wyniku, została rozegrana 31 sierpnia. Jednak Borys Spasski, po przegraniu poprzednich partii i w obliczu beznadziejnej sytuacji, miesiąc później, zamiast wznowić grę, poddał ją, uznając tym samym wyższość Fischera. To właśnie wówczas świat obiegła wiadomość, że Amerykanin, po raz pierwszy w historii, odebrał szachową koronę radzieckiemu arcymistrzowi.

W naszej najnowszej publikacji „Tłumaczenia Jana Kochanowskiego” autorstwa Krzysztof Bartnicki centralne miejsce zajmuje literacka perełka - poemat „Szachy” Kochanowskiego. Ta gra, zrodzona w Indiach jako taktyczna symulacja bitew, szybko trafiła na dwory Europy, gdzie zyskała wymiar nie tylko rozrywki, lecz także metafory życia, rywalizacji i dążenia do zwycięstwa. Nic dziwnego, że stała się również tematem literackim.

Jeśli jeszcze nie sięgnęliście po „Tłumaczenia Jana Kochanowskiego”, bardzo zachęcamy!

Link do sklepu: https://wydawnictwo.bs.katowice.pl/sklep/tlumaczenia-jana-kochanowskiego/

fot. AI

Nieraz milczenie uzdrawia.
29/08/2025

Nieraz milczenie uzdrawia.

Myśl Marka Aureliusza  znaleziono w niewielkiej, przepięknie (także kaligraficznie) wydanej książeczce "Quellen römische...
30/07/2025

Myśl Marka Aureliusza znaleziono w niewielkiej, przepięknie (także kaligraficznie) wydanej książeczce "Quellen römischer Weisheit" podczas porządkowania domu.

Wakacyjnie i lekko (choć... może niekoniecznie, abstrakcyjność  zwrotów idiomatycznych jest nie do przecenienia) :-)
17/07/2025

Wakacyjnie i lekko (choć... może niekoniecznie, abstrakcyjność zwrotów idiomatycznych jest nie do przecenienia) :-)

Z serii: Ciekawostki językowe nie tylko z zakresu tłumaczeń polsko-niemieckich/niemiecko-polskichPS Łapacz słów to niezw...
08/07/2025

Z serii: Ciekawostki językowe nie tylko z zakresu tłumaczeń polsko-niemieckich/niemiecko-polskich

PS Łapacz słów to niezwykle interesująca strona lingwo-miłośników, stąd kolejne udostępnienie :-)

Zobaczcie, jakie piękne są te litery! Przypominają runy albo pismo gruzińskie (albo elfickie, jaki wolicie :).

Słowo „głagolica” pochodzi od starosłowiańskiego słowa „glagol”, które oznacza właśnie „słowo” lub „mówić”.

To spuścizna Chorwatów, choć na początku było używane na terenie całej Słowiańszczyzny, w IX w. - czasach, kiedy zarówno Słowianie z południa, jak i z zachodu czy północy rozumieli się jeszcze nawzajem. To dla nich św. Cyryl, który przybył tu ze swoim bratem Metodym wymyślili to pismo, by nawracać i nieść chrześcijaństwo. Powstała ponad 1100 lat temu, zanim ktokolwiek w tych stronach słyszał o cyrylicy czy łacince. I właśnie Chorwaci przez wieki byli jej najwierniejszymi użytkownikami – zwłaszcza na wyspach i w klasztorach.

Nie wiadomo dokładnie, na czym Cyryl się wzorował: na małych greckich literach? Piśmie fenickim? Może jakimś niezachowanych dawnym piśmie Słowian, o którym przebąkuje kronikarz Thietmar?

Szło o to, by chrystianiowane ludy nie odczuwały nowej religii jako obcej. I tak powstało najstarsze słowiańskie pismo.

Każdej literze odpowiada wartość liczbowa, jak w systemie rzymskim. Co więcej, każda litera ma tez swoje własne, symboliczne znaczenie: ja, ziemia, dobro, wiedza….

Istnieją nawet ruchy mistyczno-ezoteryczne, które doszukują się „mocy” w tych literach jak w runach.

Jakiś czas później głagolica została wyparta przez cyrylicę, która wymyślił jakiś uczeń Cyryla - była po prostu łatwiejsza.

Głagolica przechowała się w zasadzie tylko w Chorwacji, gdzie uparcie używano jej w liturgii (katolickiej, trzeba dodać) aż do początku XX w., kiedy jej rolę przejęło pismo łacińskie.

Jej zabytki można oglądać w Dalmacji, ma wyspie Krk, w Trogirze, Splicie.

PS A wiecie, że dalmatyńczyki tez pochodzą właśnie z Dalmacji? :-D

Taka subtelna przymiotnikowa przeciwwaga do nadchodzących upałów (i nie tylko). 😊
28/06/2025

Taka subtelna przymiotnikowa przeciwwaga do nadchodzących upałów (i nie tylko). 😊

Z serii: Ciekawostki nie tylko z zakresu tłumaczeń polsko-niemieckich.
24/06/2025

Z serii: Ciekawostki nie tylko z zakresu tłumaczeń polsko-niemieckich.

☢️Czy zastanawialiście się kiedyś, jak ostrzec przyszłe pokolenia – te za 10 000 lat lub więcej – przed ukrytymi, śmiertelnymi zagrożeniami, takimi jak składowiska odpadów jądrowych? To nie jest temat science fiction, ale realne wyzwanie, którym zajmuje się osobna, interdyscyplinarna dziedzina badań zwana semiotyką nuklearną.

Od 1981 roku, m.in. Human Interference Task Force, pracuje nad propozycjami długoterminowych ostrzeżeń przed odpadami jądrowymi – czyli komunikatów, które mają zapobiec wtargnięciu ludzi na te składowiska w bardzo odległej przyszłości. To fascynujące, prawda? Jak to zrobić, skoro współczesne języki mogą zaniknąć?

W 1993 roku Sandia National Laboratories przygotowało raport z zaleceniami, jak formułować takie komunikaty na kilku poziomach złożoności. Sugerowano, że otoczenie składowisk powinno zawierać złowrogie elementy fizyczne, które informowałyby przyszłych odwiedzających, że obiekt jest dziełem człowieka i jest niebezpieczny. Powinny tam znaleźć się również piktograficzne znaki określające szczegóły zagrożenia oraz ich pisemne odpowiedniki.

Raport Sandia National Laboratories proponował cztery poziomy komunikatów, rosnące pod względem złożoności:
Poziom I – Podstawowe informacje: "Jest tu coś stworzonego przez człowieka".
Poziom II – Ostrzeżenie: "Jest tu coś stworzonego przez człowieka i jest to niebezpieczne".
Poziom III – Dalsze informacje: Odpowiedzi na pytania: co, dlaczego, kiedy, gdzie, kto i jak.
Poziom IV – Złożona informacja: Szczegółowy opis tekstowy, tabele, ryciny, wykresy, mapy i diagramy.

W związku z tym, że znajomość współczesnych języków pisanych jest mało prawdopodobna w dalekiej przyszłości, badacze z Waste Isolation Pilot Plant (WIPP) skłaniali się ku wykorzystaniu dodatkowo piktogramów i "wrogiej architektury". Teksty miały być tłumaczone na każdy język pisany ONZ – do 1994 roku poziomy II, III i IV przetłumaczono z angielskiego na francuski, hiszpański, chiński, arabski, rosyjski i navajo.
Pojawiły się także konkretne projekty fizycznych znaczników:

- Małe znaczniki podziemne: Miały być zakopywane w dużych ilościach na obszarze WIPP.

- Budynek informacyjny w WIPP: Strukturę z granitu lub betonu (ok. 12x10x3 m) zawierającą wiadomości poziomu IV. Co więcej, projekt zakładał, że pod wpływem wiatru budynek miał wydawać "nieharmonijny, żałobny", świszczący dźwięk, działający jako wiadomość poziomu I.

- Znaczniki fizyczne: Sugerowano kształty wywołujące ideę obrażenia ciała oraz koncepcję "ziem zakazanych", które wyglądają na zniszczone lub zatrute, podświadomie wywołując strach.

Ale to nie wszystko! W latach 1982–1983 niemieckie czasopismo „Zeitschrift für Semiotik” przeprowadziło ankietę, pytając ekspertów, jak informować potomków o zagrożeniach jądrowych. Oto kilka najbardziej oryginalnych propozycji:

"Kapłaństwo atomowe" (Atomic Priesthood): Językoznawca Thomas Sebeok zaproponował paradoksalne, ale fascynujące rozwiązanie: stworzyć „mityczną kastę Strażników Wiedzy”
Specjalna grupa ludzi (np. kapłani, szamani, strażnicy) miałaby przekazywać z pokolenia na pokolenie narrację o miejscu, którego „nie wolno dotykać”. Nie chodziło o precyzyjne dane, tylko o trwałe, kulturowe tabu, np. mit:
„W tym miejscu śpi demon. Kto go zbudzi, sprowadzi nieszczęście na lud.”
Czy to miała być fikcja?
Tak – kontrolowana fikcja, stworzona przez ludzi wiedzących, że chodzi o odpady radioaktywne, ale przekazywana dalej jako święta opowieść, która nie potrzebuje tłumaczenia, bo działa emocjonalnie.

Inny pomysł należał do Stanisława Lema. Proponował sztuczne satelity i "kwiaty atomowe". Sztuczne satelity przez tysiąclecia nadawałyby wiadomości na Ziemię. Dodatkowo, opisał pomysł biologicznego kodowania informacji w DNA "informacyjnych roślin", które rosłyby tylko w pobliżu składowisk i informowałyby o zagrożeniach. Lem jednak zauważył, że zrozumienie pierwotnego przeznaczenia tych kwiatów po 10 000 lat jest mało prawdopodobne.

No i (moje ulubione!

Tak zwane przesilenie letnie
21/06/2025

Tak zwane przesilenie letnie

Die „Sommersonnenwende“ ist die Zeit, in der die Sonne im Jahreslauf ihren höchsten Stand erreicht. Dies fällt meist auf den 21. Juni und markiert den kalendarischen Sommeranfang sowie den längsten Tag des Jahres. Ab heute werden die Tage also wieder kürzer, bis zum 21. Dezember, dem Tag der sogenannten „Wintersonnenwende“.

Ciekawostka z serii: niekoniecznie o tłumaczeniachIstnieje nawet 'Słownik zapożyczeń niemieckich w polszczyźnie", Wydawn...
05/06/2025

Ciekawostka z serii: niekoniecznie o tłumaczeniach

Istnieje nawet 'Słownik zapożyczeń niemieckich w polszczyźnie", Wydawnictwa Naukowe PWN, 2008, zawiera ponad 2000 haseł z dodatkiem tzw. "skrzydlatych słów", typu "alles schon dagewesen". :-)

Adres

Rynek 30
Wodzisław Slaski
44-300

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 10:00 - 17:00
Wtorek 10:00 - 17:00
Środa 10:00 - 17:00
Czwartek 09:00 - 17:00
Piątek 10:00 - 17:00
Sobota 12:00 - 14:00

Telefon

+48501045535

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Usługi Tłumaczeniowe i Językowe Aleksandra Rduch umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do Usługi Tłumaczeniowe i Językowe Aleksandra Rduch:

Udostępnij