Wydawnictwo Ossolineum

Wydawnictwo Ossolineum Wydawnictwo Ossolineum
ul. Szewska 37
50-139 Wrocław
tel.: 71 335 64 97
[email protected] W dwudziestoleciu międzywojennym Ossolineum było m.in.

Wydawnictwo Ossolineum powstało w 1827 roku we Lwowie i jest najstarszą działającą nieprzerwanie oficyną wydawniczą w Polsce. Powołane przez Józefa Maksymiliana Ossolińskiego z myślą o publikowaniu opracowań historycznych i literaturoznawczych będących wynikiem pracy naukowej nad zbiorami Ossolineum, szybko stało jednym z najważniejszych ośrodków polskiego życia wydawniczego. wyłącznym wydawcą ksi

ążek Henryka Sienkiewicza. W 1933 roku odkupiło od Krakowskiej Spółki Wydawniczej serię Biblioteka Narodowa, publikującą klasykę polską i światową w opracowaniach wybitnych literaturoznawców. Seria ukazuje się w Ossolineum do dzisiaj. Po wojnie Zakład Narodowy im. Ossolińskich został przeniesiony do Wrocławia. Od 1953 roku działał jako placówka Polskiej Akademii Nauk, a Wydawnictwo, posiadające oddziały w kilku miastach, stało się potentatem na ówczesnym rynku, zwłaszcza w dziedzinie książki naukowej. W latach dziewięćdziesiątych Wydawnictwo skomercjalizowano, w 2007 roku Zakład Narodowy im. Ossolińskich został jego większościowym właścicielem, a w roku 2014 wróciło w jego struktury. Pierwszym dyrektorem Wydawnictwa we Wrocławiu był Julian Pelc, który pracował w ossolińskiej oficynie jeszcze przed wojną. W późniejszych latach kierowali nią m.in. Ignacy Pochwicki, Jan Trzynadlowski, Eugeniusz Adamczak. Po włączeniu Wydawnictwa Ossolineum w struktury Zakładu pierwszym redaktorem naczelnym został Dariusz Sośnicki, który ukształtował obecny profil oficyny, inicjując serie: Z Kraju i ze Świata, Sztuka Czytania oraz Na Jeden Temat. Tworząc kolejny rozdział w historii Wydawnictwa, sięgamy po to, co w literaturze wartościowe i ambitne. Zadajemy pytanie o rolę kanonu we współczesnym świecie i przyglądamy się polskiemu dziedzictwu z nowych, mniej oczywistych punktów widzenia. W kilku seriach wydawniczych publikujemy współczesną eseistykę i prozę, klasykę, literaturę naukową i popularnonaukową; propagujemy także historię i bieżącą działalność Zakładu Narodowego im. Ossolińskich.

„Co przed nami ukryto?”, pyta Wojciech Szot w pierwszych słowach artykułu o nowo wydanej w serii Biblioteka Narodowa edy...
22/07/2025

„Co przed nami ukryto?”, pyta Wojciech Szot w pierwszych słowach artykułu o nowo wydanej w serii Biblioteka Narodowa edycji „Robinsona Crusoe” Daniela Defoe. Całkiem sporo! „Książka, którą miałem w głowie”, odpowiada, „jest bardzo luźną, skracającą sensy, adaptacją dzieła Defoe. Oryginał to powieść momentami niezwykle wciągająca. Często też – zwłaszcza w trzecim tomie, gdzie Defoe zamienia się w wujka Dobra Rada – niestrawna i nudna. Jednak sama historia powstania powieści i tego, co się z nią działo w kolejnych wiekach jest fascynująca”.


„Robinson Crusoe” poleca się nie tylko na wakacje! ☀️

Kilka spośród ostatnich tytułów z serii Wygłosy na różny sposób mierzy się z historią: „U.S. 1” Muriel Rukeyser wpisywan...
19/07/2025

Kilka spośród ostatnich tytułów z serii Wygłosy na różny sposób mierzy się z historią: „U.S. 1” Muriel Rukeyser wpisywana jest w tradycję poetyki dokumentalistycznej i obiektywistycznej, „Osebol” Marit Kapli porównywano z praktykami reportażowymi, a najnowszy tom w serii – „Szkoła ćwiczeń” Ishiona Hutchinsona – powstał m.in. w wyniku kwerend prowadzonych w archiwach londyńskiego Imperial War Museum. Kolejne części poematu Hutchinsona prowadzą czytelnika drogą, którą w czasie I wojny światowej przemierzali na Bliskim Wschodzie żołnierze z Indii Zachodnich. „Odzyskaj ich, / pryszczatych, lodem skutych, stłoczonych na pokładzie, w drodze powrotnej do Starej Brytanii” – tak swoje zadanie określa podmiot „Szkoły ćwiczeń”.

W najnowszym numerze „Czasu Literatury” ukazały się dwa ciekawe omówienia „Szkoły ćwiczeń” Ishiona Hutchinsona, a także ...
18/07/2025

W najnowszym numerze „Czasu Literatury” ukazały się dwa ciekawe omówienia „Szkoły ćwiczeń” Ishiona Hutchinsona, a także fragmenty poematu w tłumaczeniu Jerzego Jarniewicza.

📌 Szkic Bartosza Wójcika kończy się refleksją nad wartością przekładu metody twórczej jamajskiego pisarza: „Publikacja w tłumaczeniu na polski gęstej od znaczeń poezji Hutchinsona, a szczególnie jego głęboko intertekstualnego tomu «Szkoła ćwiczeń», to decyzja znacząca. Piszę te słowa, wychodząc z założenia, że przekład literacki to dla kultury języka docelowego okazja do przekroczenia lub co najmniej przesunięcia granic tego, co znane i wyrażalne”.

📌 Autorką drugiego komentarza jest Teresa Tyszowiecka blasK!, która w sugestywnym tytule „Lekcja musztry” wskazuje na jedno ze znaczeń tytułu poematu. Obok wojskowej szkoły ćwiczeń pisze też o dyscyplinie i instrukcjach, jakie przyswajał uczeń jamajskiej szkoły w latach dziewięćdziesiątych.

Czytajcie! 📖

17/07/2025

„«Autobiografia czerwonego» jest po prostu, kurde, zabawna. To szalone przygody dwóch kochanków, Heraklesa i Geriona, w zwariowanym świecie starożytnej Grecji, w której ludzkość już posługuje się aparatem fotograficznym”, tak Filip Matwiejczuk upomina się o dostrzeżenie roli humoru, który został przeoczony w polskiej recepcji twórczości Anne Carson. I nie tylko tu, bo – jak pokazuje Matwiejczuk – w ogóle coraz rzadziej się śmiejemy i ignorujemy humor w naszych lekturach.

Prawda. Carson jest zabawna, a zabawność jej poezji czy esejów często bierze się z jej fascynacji kulturą starożytną. Kto nie wierzy, że szacowni antyczni komediopisarze, których twórczość chętnie uznajemy za fundament naszej kultury, niewybrednie żartowali sobie z wydalania czy fallusów, niech sięgnie do Arystofanesa, „Lizystraty” czy „Sejmu kobiet”. Można tam poczytać o westchnieniach młodzieńca, który pragnie „do pupki się przytulić” i o strasznym pragnieniu, które pali dziewczynę marzącą o kędziorkach chłopca.

Pouczający szkic Matwiejczuka znajdziecie w najnowszym „Ha!arcie”. 🔥 Przy tej okazji przypominamy fragment „Autobiografii czerwonego”.

„Herakles i Ancash na przednich siedzeniach rozmawiali (po angielsku) o Yeatsie, o którym
Ancash mówił Dżejts.
«Nie Dżejts. Yeats», powiedział Herakles. «Co?» «Yeats, nie Dżejts». «Dla mnie to brzmi tak samo».
«Różnica jest taka, jak między Jell-O i yellow».
«Dżeloł?»
Herakles westchnął.
«Angielski to podstępna suka», nieoczekiwanie oznajmiła z tylnego siedzenia matka Ancasha
i to zamknęło sprawę –”

Nas bawi. 😉

Bohaterki „Smutku w tropikach” Ronalda Firbanka zakrywają swoją nagość tylko przepaskami z pnączy. Gdy przeprowadzają si...
16/07/2025

Bohaterki „Smutku w tropikach” Ronalda Firbanka zakrywają swoją nagość tylko przepaskami z pnączy. Gdy przeprowadzają się do kolonialnego miasta Cuna-Cuna, gdzie wszyscy „noszą ubranka”, kobiety tęsknią za swoimi ciałami. Firbank wystawia naszą wyobraźnię na próbę – każe nam pomyśleć, że aspirujące arystokratki mogłyby tylko przepasać biodra i nic poza tym na siebie nie zakładać, żadnych sukni, żadnych kolii. O tym wątku powieści opowiada cudownie Andrzej Sosnowski w wywiadzie przeprowadzonym przez Katarzynę Sawicką-Mierzyńską: „Firbank bardzo lubi wymyślać i opisywać wyrafinowane kreacje niektórych swoich arystokratek; można zawsze wyczuć, że pęka przy tym ze śmiechu, niemniej ich odzież jest dlań pewnym osiągnięciem artystycznym, czymś tak sztucznym jak jego sztuka i sztuka w ogóle”.

Tłumacz mówi też o błahości Firbankowskiej prozy, do której nie przystają zbyt teoretyczne i ciężkie kategorie, o wymykaniu się pisarza polityczności, o skonstruowanym wokół dialogów języku narracji. Całą rozmowę przeczytacie w „Dwutygodniku”. 🌸

🍍 PREMIERAZaczyna się to tak: „Niebotycznie znudzona, panna Miami Mouth utkwiła wzrok w gałęziach gigantycznego puchowca...
14/07/2025

🍍 PREMIERA

Zaczyna się to tak: „Niebotycznie znudzona, panna Miami Mouth utkwiła wzrok w gałęziach gigantycznego puchowca. Nic tam nawet nie drgnęło w letargu południowej godziny: w rzeczy samej, było tak cicho, że wyraźny odgłos chrapania dobiegał spomiędzy odległych pól trzciny cukrowej.
– Po tylum ignam, strączkach i białym falernum ja dlatego też śpiąca – szepnęła, przenosząc spojrzenie ciężkich od senności oczu na pejzaż, który miała przed sobą.
Przez rozsłonecznioną zieleń świeciło morze, jak posadzka ze srebrnego szkła obsypana białymi żaglami”.

Dalej jest przeprowadzka do miasta, utrata i miłość, pragnienie i opera. W Firbankowskiej wyobraźni mieści się wszystko. Intensywna, sugestywna proza przenosi nas na chwilę w nieistniejącą rzeczywistość, która przypomina podpatrzone gdzieś obrazki. Sztuczność bohaterów prozy Firbanka i świata, który zamieszkują, współgra z „patrzącymi” na nas z okładki ananasami i kaktusami – trochę jakbyśmy mieli przed sobą kawałek tapety przedstawiającej tropiki. Czyż to nie rozkosznie?

Od dziś możecie zamawiać „Smutek w tropikach” w przekładzie i z posłowiem Andrzeja Sosnowskiego. 🤩

Minął tydzień od spotkania z Ishionem Hutchinsonem, na którym swoją premierę miał poemat „Szkoła ćwiczeń” w przekładzie ...
13/07/2025

Minął tydzień od spotkania z Ishionem Hutchinsonem, na którym swoją premierę miał poemat „Szkoła ćwiczeń” w przekładzie Jerzego Jarniewicza. Poeta i tłumacz rozmawiali o muzyczności wierszy, o historii pierwszej wojny światowej i handlu transatlantyckiego, których następstwa odczuwalne są we współczesności, niczym rany znaczące karaibską tożsamość. Spotkanie zaczęło się i zakończyło czytaniem wierszy w językach angielskim i polskim. Można było wtedy usłyszeć melodię tych utworów, ich pokrewieństwo z dubem, miks i cięcia, jakimi posługuje się fraza poetycka Hutchinsona.

„gdy świat przeraża
a czasy w biedzie
jesteś na przedzie

wysławiaj
wysławiaj
wysławiaj”

Fot. Karol Poręba

„A nie korciło Robinsona, aby znów odwiedzić swoją wyspę? Zrobić jakiś rekonesans wspomnieniowy, odbyć podróż sentymenta...
11/07/2025

„A nie korciło Robinsona, aby znów odwiedzić swoją wyspę? Zrobić jakiś rekonesans wspomnieniowy, odbyć podróż sentymentalną?” Podobne pytania często powstawały w głowach czytelników – jak przekonuje Marcin Cielecki w opublikowanej na łamach „Dziennika Literackiego” (Dziennik Literacki) recenzji nowego tomu w serii Biblioteka Narodowa – a Daniel Defoe miał na nie gotową odpowiedź. Sukces pierwszej części zadecydował o powstaniu księgi drugiej i trzeciej.

Robinson Crusoe, jakiego znamy ze skróconej wersji opowieści, awanturnik, ryzykant, człowiek zaradny i pomysłowy, okazuje się jednak innym bohaterem niż ten, którego spotykamy, czytając kompletną edycję. Robinson z postaci heroicznej przemienia się, pisze Cielecki, w postać karykaturalną. Gdy tylko do jego samotni wkracza drugi człowiek, „Robinson opuszcza Robinsona”. Kolejne odsłony opowieści o losach rozbitka wywołują w czytelnikach poczucie, że padli ofiarą pisarskiego oszustwa – bohater z naszych wyobrażeń i dziecięcych wspomnień ani nie budzi szczególnej sympatii, ani nie oddaje się porywającym przygodom. Zamiast tego jest „przemądrzałą i pouczającą wszystkich wokół” osobą (tom II) czy też bohaterem gadatliwym, rozprawiającym o teologii czy ustroju kolonialnym (tom III).

Serdecznie polecamy lekturę całości recenzji, która zabiera w podróż „W trzy tomy dookoła Robinsona”. 📚

10/07/2025

„Karioleczko, tur tur tur przez Sawannę, hej!”

Dotarła do nas karioleczka, kołysana polskimi drogami, a w niej cały nakład „Smutku w tropikach” Ronalda Firbanka w przekładzie Andrzeja Sosnowskiego. Już w najbliższy poniedziałek będziecie mogli zamówić swój egzemplarz powieści, a wtedy karioleczka, tur tur tur, wyruszy w waszą stronę. 😊

ZAPOWIEDŹChasydyzm zrodził się na południowo-wschodnich kresach Rzeczypospolitej w niewielkiej grupie kabalistów i misty...
09/07/2025

ZAPOWIEDŹ

Chasydyzm zrodził się na południowo-wschodnich kresach Rzeczypospolitej w niewielkiej grupie kabalistów i mistyków, ale szybko stał się jednym z największych ruchów religijnych wśród wschodnioeuropejskich Żydów, w niektórych regionach odgrywając także istotną rolę kulturalną i społeczną.

Do ważnych form kultury chasydzkiej należą opowieści. Niniejsza antologia, opracowana przez Wojciecha Tworka i Marcina Wodzińskiego, przedstawia fenomen tego gatunku, odznaczającego się różnorodnością treści i formy. Czytelnik znajdzie tu opowieści cudowne, dokumentalne, fragmenty sensacji historycznych, kompilacji biograficznych, kronik dworskich oraz przykładów apologetycznej historiografii ortodoksyjnej.

Najstarsze teksty zamieszczone w antologii pochodzą z pierwszych zbiorów opowieści, z 1814 i 1815 roku, a najnowsze to niewydane dotąd przekazy, spisane specjalnie na potrzeby niniejszego tomu przez izraelskich chasydów w 2022 roku. Szczególnie istotne było oddanie bogactwa, a także różnorodności narracji chasydzkich w XX wieku. Edycja Biblioteki Narodowej pokazuje więc przemiany opowieści chasydzkiej jako gatunku od jej początków aż do dziś, podkreślając żywy charakter tej tradycji.

Polskie przekłady przygotowali tłumacze z języków hebrajskiego oraz jidysz: Arkadiusz Brudło, Anna Brzozowska, Jagoda Budzik, Jadwiga Czeska-Kosiba, Jan Doktór, Agata Ganczarska, Anna Kałużna, Małgorzata Lipska, Agata Paluch, Marek Tuszewicki, Wojciech Tworek, Wioleta Urbańska, Marcin Wodziński i Piotr Zadworny. Przekład z języka angielskiego wykonał Mirosław Wójcik.

Przedpremierowe spotkanie poświęcone książce odbędzie się 23 sierpnia na festiwalu Warszawa Singera.

‼️ PREMIERA ‼️W serii Wygłosy właśnie ukazuje się pierwszy w całości dostępny po polsku współczesny zbiór poetycki autor...
08/07/2025

‼️ PREMIERA ‼️

W serii Wygłosy właśnie ukazuje się pierwszy w całości dostępny po polsku współczesny zbiór poetycki autora z Jamajki. „Szkoła ćwiczeń” Ishiona Hutchinsona we wspaniałym przekładzie Jerzego Jarniewicza i z posłowiem Bartosza Wójcika jest już dostępna w naszej księgarni internetowej.

„Szkoła ćwiczeń” to poemat zawieszony w czasie, między działaniami wojennymi z lat 1916–1918 oraz Jamajką u schyłku XX stulecia. Hutchinson przypomina o karaibskich żołnierzach, którzy wzięli udział w wielkiej wojnie, walcząc na Bliskim Wschodzie po stronie Imperium Brytyjskiego. Wyobrażenie o ich codzienności autor przeplata narracją o dorastającym siedemdziesiąt lat później (trzy dekady po odzyskaniu przez Jamajkę niepodległości) chłopcu, który konfrontuje własne doświadczenia z wiedzą czerpaną z brytyjskiej encyklopedii. Podwójności czasu towarzyszy inne zwielokrotnienie, które dokonuje się w języku, choćby przez częste aliteracje, nadające mu rytm jak dub w muzyce reggae.

Dla Hutchinsona pisanie wiąże się z nieustannym negocjowaniem tego, co minione: „Poeta jest dla mnie nie tyle twórcą […], ile przetwórcą, kimś, kto odkrywa na nowo rzeczy już istniejące. Poezja to niezawodna forma stawiania oporu wobec pojmowania historii jako przeszłości”. Rewizja ta dokonuje się także w formie gry z tradycją: Hutchinson jest jednocześnie spadkobiercą T.S. Eliota i Dereka Walcotta, Williama Shakespeare’a i George’a Lamminga, kanonu europejskiego i kultury karaibskiej.

Ja hoj!Ósmy tom serii Wygłosy – „Szkoła ćwiczeń” Ishiona Hutchinsona w przekładzie Jerzego Jarniewicza i z posłowiem Bar...
02/07/2025

Ja hoj!

Ósmy tom serii Wygłosy – „Szkoła ćwiczeń” Ishiona Hutchinsona w przekładzie Jerzego Jarniewicza i z posłowiem Bartosza Wójcika – właśnie przyjechał z drukarni. 🚛 W przyszłym tygodniu poemat trafi do księgarń w całej Polsce, ale pierwsze egzemplarze będziecie mogli zdobyć po niedzielnym spotkaniu z autorem i tłumaczem, które odbędzie się w ramach Festiwalu Miłosza. Do zobaczenia 6 lipca o 16.00 w Pałacu Potockich w Krakowie!

Rin-tra-la-la-la. 🎺

Adres

Wroclaw

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Wydawnictwo Ossolineum umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do Wydawnictwo Ossolineum:

Udostępnij

Kategoria

Our Story

Wydawnictwo Ossolineum powstało w 1827 roku we Lwowie i jest najstarszą działającą nieprzerwanie oficyną wydawniczą w Polsce. Powołane przez Józefa Maksymiliana Ossolińskiego z myślą o publikowaniu opracowań historycznych i literaturoznawczych będących wynikiem pracy naukowej nad zbiorami Ossolineum, szybko stało jednym z najważniejszych ośrodków polskiego życia wydawniczego. W dwudziestoleciu międzywojennym Ossolineum było m.in. wyłącznym wydawcą książek Henryka Sienkiewicza. W 1933 roku odkupiło od Krakowskiej Spółki Wydawniczej serię Biblioteka Narodowa, publikującą klasykę polską i światową w opracowaniach wybitnych literaturoznawców. Seria ukazuje się w Ossolineum do dzisiaj. Po wojnie Zakład Narodowy im. Ossolińskich został przeniesiony do Wrocławia. Od 1953 roku działał jako placówka Polskiej Akademii Nauk, a Wydawnictwo, posiadające oddziały w kilku miastach, stało się potentatem na ówczesnym rynku, zwłaszcza w dziedzinie książki naukowej. W 2007 roku Wydawnictwo skomercjalizowano, a w roku 2013 wróciło w struktury Zakładu Narodowego im. Ossolińskich. Tworząc kolejny rozdział w historii Wydawnictwa, sięgamy po to, co w literaturze wartościowe i ambitne. Zadajemy pytanie o rolę kanonu we współczesnym świecie i przyglądamy się polskiemu dziedzictwu z nowych, mniej oczywistych punktów widzenia. W kilku seriach wydawniczych publikujemy współczesną eseistykę i prozę, klasykę, literaturę naukową i popularnonaukową; propagujemy także historię i bieżącą działalność Zakładu Narodowego im. Ossolińskich.