16/05/2025
W pewnym momencie ludzie powinni zdać sobie sprawe że muszą wziąć odpowiedzialność na swoje własne barki i przestać podążać ślepo za ludźmi, przestać odwoływać sie do hierarchi, konsesusu czy autorytetów. Jeżeli interesuje cie temat, to wykonaj swoją prace, bądź odpowiedzialny za siebie, zrób sobie sprawiedliwość, oczyść swoją percepcje tego co kupujesz, zrozum temat i język który używasz, myśl dla siebie, referuj nieustannie do praktycznego rzeczywistego świata, a nigdy nie zabłądzisz. Natomiast jeżeli nie masz na to ani czasu ani chęci, a jesteś emocjonalnie przywiązany do jakiejś idei którą firmują jacyś kretyni, to jesteś częścią problemu. Cierpisz na chorobe psychiczną.
Ludzie oprotestowujący rząd (jedną czy drugą partie polityczną) poprzez to domyślnie mówią że nie chcą brać odpowiedzialności za swoje własne życie, tylko wkładają to w ręce innych i teraz domagają sie aby zachowywali sie w sposób jaki oni chcą by sie zachowywali, wciąż prezentując brak własnej odpowiedzialności. Jeżeli bedziesz oddawać innym ludziom dyktowanie co sie dzieje w twoim życiu, w co masz wierzyć, czym jest rzeczywistość, to jesteś częścią problemu. Powiedzą "musimy protestowac bo nasze prawa są zabierane". Wolość jest w głowie, zawsze tutaj była, a nie na ulicy, w parlamencie, nie w sądzie czy u mamy i taty. Nikt tam cie nie uwolni, to sie dzieje tutaj w głowie.