Pani Geekowska

Pani Geekowska Witaj, drogi Czytelniku! Dzisiaj zabieram cię w magiczną podróż przez światy, które istnieją tylko w naszych wyobraźniach.
(1)

Jestem Pani Geekowska – a moje serce bije w rytmie gier planszowych i komputerowych, RPG, książek i komiksów.

Pyrkonowe wspominki 🥰
25/08/2025

Pyrkonowe wspominki 🥰

fot. Stube

25/08/2025

A w niedzielę można było mnie, zielarkę, spotkać w Rozkochowie 😃

Jakby ktoś mnie szukał, to niech szuka Lohse na Dniach Fantastyki we Wrocławiu 😉
23/08/2025

Jakby ktoś mnie szukał, to niech szuka Lohse na Dniach Fantastyki we Wrocławiu 😉

📓 Party Log: D4nt3 (lvl 7) & B3h3m0tk4 (lvl 7)Daily quests:🐾 D4nt3 – „Obudź człowieka przed świtem” – ✔ wykonano, +5 exp...
20/08/2025

📓 Party Log: D4nt3 (lvl 7) & B3h3m0tk4 (lvl 7)

Daily quests:
🐾 D4nt3 – „Obudź człowieka przed świtem” – ✔ wykonano, +5 exp (+5 bonus za położenie się na twarzy).
🐾 B3h3m0tk4 – „Ciche wejście na kolana” – ✔ perfekcyjny skok, +10 exp, stealth 100%.

Achievements:
🐾 D4nt3 – „Krytyczne uderzenie w klawiaturę” – reakcja człowieka epicka.
🐾 B3h3m0tk4 – „Kradzież gumki do włosów” – loot secured: najlepsza zabawka ever.

Side quest:
🐾 Duo – „Otwórz szafkę z jedzeniem” – progres 55%, B3h3m0tk4 używa stealth & lockpicking, D4nt3 brute force.

PvP encounters:
🐾 D4nt3 vs mucha – ❌ przegrana, boss uciekł.
🐾 B3h3m0tk4 vs mucha przez okno – remis, rzucona emota „fury meow”.

Resting buffs:
🐾 D4nt3 – 6h spania na kanapie, +50 do regeneracji
🐾 B3h3m0tk4 – 4h drzemki na kolanach człowieka, +75 do relacji, +100 do ogrzewania.

Main questline:
🐾 Duo – „Zdominuj człowieka i jego kanapę/kolana” – progres 90%, największy przeciwnik: laptop.

Status drużyny: Online. Ready for next raid. 🐾

15/08/2025
Na skraju szeleszczących łanów zbóż i mrocznej ściany drzew błąkał się mały, rudy kotek. Miał na imię Ifryt – imię zrodz...
03/08/2025

Na skraju szeleszczących łanów zbóż i mrocznej ściany drzew błąkał się mały, rudy kotek. Miał na imię Ifryt – imię zrodzone z cichego uporu i żaru, który wciąż tlił się pod wynędzniałą, drżącą sierścią.

Ifryt od wielu dni przemierzał pola i lasy. Sierść miał posklejaną deszczem, żebra wystawały spod futerka, a łapy drżały z osłabienia, bo nikt nigdy nie pokazał mu, jak upolować mysz ani gdzie schronić się przed wiatrem. A jednak w maleńkim sercu nosił niezachwianą pewność: jeśli podaruje komuś miłość, miłość wróci do niego.

W chłodny zmierzch dostrzegł na skraju lasu niewielki dom. Ifryt podreptał pod drzwi, cichutko zamiauczał i położył się na progu. Kiedy drzwi się otworzyły, zobaczył rodzinę — i pomyślał: „To ich obdaruję moją miłością”. Pierwszy przytulas i pierwszy mruczek wystarczyły, by zapadła decyzja: zostaje tu na dobre.

Ludzie okazali się troskliwi. Leczenie, czyszczenie uszu czy czesanie futerka nie należały do przyjemności, ale w zamian były przytulaski, buziaki, pachnące jedzenie i ciepły kocyk.

W domu mieszkała też czarna jak noc starsza siostra — fukała dla zasady, lecz pozwalała spać w swoim legowisku i bawić się swoimi zabawkami — oraz większy starszy brat, który czasem podjadał z jego miski, ale dbał o lśniące futerko i lubił zasypiać tuż obok.

Ifryt szybko odkrył nowe pasje. Z zapałem oglądał i czytał „Solo Leveling”, dzięki czemu otrzymał domowy tytuł Kotka Rangi E. Podczas rodzinnych sesji „Oathsworna” wyobrażał sobie, że jest jednym, z dzielnych Zaprzysiężonych, którzy walczą ze złem w lesie. Bo on przecież też był dzielny w lesie.
Ifryt był również zwierzęcym towarzyszem podczas przygód w krainie Avel oraz jednym z detektywów, którzy próbowali złapać Liska Urwiska. Ifrytek lubił jak na niego czasem mówili Ifan Ben Mezd, bo słyszał, że był niezwykle silnym i zręcznym bohaterem, który też miał w życiu trudno. Ifryt może trochę nie rozumiał tej całej karcianki "Flesh and Blood", ale podobało mu się, że na niektórych kartach były kotki. Ifryt lubił też słuchać o Maomao z "Zapisków Zielarki", bo miał nadzieję, że może tam odnajdzie przyczynę swojej choroby.

Mijały tygodnie. Choroba wciąż odbierała mu siły, lecz Ifryt nie tracił pogody ducha. Mruczał najgłośniej, jak potrafił, i grzał kolana każdego, kto akurat usiadł.

Aż pewnego dnia Ifryt poczuł, że nadszedł czas wyruszyć ku kolejnemu kociemu życiu — może do innego domu, a może w zupełnie nowe miejsce, gdzie znów podzieli się miłością. Może gdzieś już mruczy na nowych kolanach, oddając czułość równie bezwarunkowo, jak wtedy, gdy po raz pierwszy stuknął łapką w drzwi domu na skraju lasu.

Miała być relacja z Pyrkon, ale jestem zajęta...
21/06/2025

Miała być relacja z Pyrkon, ale jestem zajęta...

To już jutro - epicki zjazd epickich ludzi o epickich zainteresowaniach! Przez 3 dni będziemy w cosplayu chętni na rando...
12/06/2025

To już jutro - epicki zjazd epickich ludzi o epickich zainteresowaniach!

Przez 3 dni będziemy w cosplayu chętni na randomowe pogaduchy, zbijanie piątek i żółwików, wspólne foty i chill w gastro hali 🥰

[Quest rozpoczęty] Spacer Sentymetalny: Wrocław EditionCel: Odkryć na nowo znane ścieżki, zebrać wspomnienia i kilka gee...
10/06/2025

[Quest rozpoczęty] Spacer Sentymetalny: Wrocław Edition

Cel: Odkryć na nowo znane ścieżki, zebrać wspomnienia i kilka geekowskich artefaktów.

Etap 1: Przemarsz przez miasto - początek
Dwoje podróżników – Pan i Pani Geekowscy – wyruszają na wyprawę przez znajome, lecz od dawna nieodwiedzane terytorium zwane Wrocławiem.
W lekkim deszczu, z preclem w dłoni i wspomnieniami z dawnej podróży do Japonii, rozpoczęliśmy naszą mini-wyprawę.
Czas: popołudnie do zmierzchu.
Pogoda: idealna na nostalgię.

Etap 2: Mixturium – gospoda alchemików
Zatrzymaliśmy się na magiczny eliksir w Mixturium (niegdyś znanym jako ArBar). Przestrzeń pełna mikstur, planszowych artefaktów i fantastycznego klimatu. Choć nie ograliśmy żadnej planszówki, rytualnie przeglądaliśmy pudełko Nova Aetas i dyskutowaliśmy o tym, jak cudownie malowałoby się te figurki.
Bonus: Kwiat z eliksiru +2 do uroku, trzymał się dzielnie we włosach aż do końca wyprawy.

Etap 3: Jarmark Świętojański + Festiwal Kulinarny – event specjalny
Eksploracja Rynku z losowymi spotkaniami NPC-ów, muzyką w tle i aromatami, które kuszą z każdej strony. Tematy rozmów: imiona postaci z erpegów i konstrukcja światów, kulinaria.

Etap 4: Yatta – Sklep Skarbów
Loot: „Elden Ring” dla Pana Geekowskiego, „Solo Leveling” dla mnie. Przedsmak nadciągającego rajdu na Pyrkonie.
Kolejny przystanek – Mag. Tam zdobyliśmy boosterki Flesh and Blood, nowe koszulki na karty Dragonshield i primer do figurek.

Etap 5: Plac Solny – quest romantyczny
Jak na każdą dobrą przygodę przystało, finał musiał zawierać wątek romansowy. Pan Geekowski – z miną bohatera anime, który właśnie zrozumiał, że miłość to jego najpotężniejsza broń – wypatrzył słonecznika. Pani z kwiaciarni zauważyła go od razu i z uśmiechem prezentowała najładniejsze egzemplarze. Słonecznik idealnie kontrastował z moim czarnym outfitem.
Aktualizacja dziennika: Zanim umieścisz słonecznika w wazonie z wodą, wykonaj rytuał konserwacji – łodyga do wrzątku na 5 minut. +1 do trwałości, +2 do domowej estetyki.

[Zakończenie questu]
Na koniec wyprawy złapaliśmy jeszcze jakieś przegryzajki na jarmarku w stylu miejskich poszukiwaczy przygód. Potem powrót w kroplach deszczu przez cichy park. Jeszcze kilka ostatnich uliczek.
Quest zakończony. Powrót do bazy.

[Nagrody]
+1 do nostalgii
+2 do relacji
+3 do geekowskiego szczęścia

Słyszeliście co zaszumiało w Zaczarowany Las - Izzy RPG? To Wielki Spis Niezwykłych Istot, a także fandomu RPG, który pr...
06/06/2025

Słyszeliście co zaszumiało w Zaczarowany Las - Izzy RPG? To Wielki Spis Niezwykłych Istot, a także fandomu RPG, który przyczynił się w jego powstaniu. Marek Izraelski napisał do mnóstwa, mnóstwa fantastycznych ludzi aby dorzucili swoje pomysły, zebrał to wszystko, a potem razem z Hechłok RPG złożyli w całość.

A sama pochwalę się tym, że 3 istotki ode mnie i pana Geekowskiego też tam znajdziecie :)

 Pod drzewami oświetlonymi przez złote lampiony, wśród tłumu świętujących, spotkali się po raz pierwszy. Ona, elfia bard...
03/06/2025



Pod drzewami oświetlonymi przez złote lampiony, wśród tłumu świętujących, spotkali się po raz pierwszy. Ona, elfia bardka z harfą lirową przy boku i figlarnym błyskiem w oczach; on – wędrowny najemnik o spojrzeniu ostrym jak stal i dłoniach przesyconych wspomnieniem bitew oraz kurzem dalekich dróg.

Jej spódnica połyskiwała purpurą w blasku leśnego święta, a każde jej słowo brzmiało jak delikatna melodia – lekka, uwodzicielska i swobodna. Najemnik wydawał się ostrożniejszy, jakby każdy krok był przemyślany, choć na moment stracił tę czujność, gdy podała mu drewniany kufel miodu z figlarnym uśmiechem.

– Niewielu wojowników pije z taką gracją – zagadnęła, a w jej głosie zatańczyła zaczepna nuta, gdy przysunęła się odrobinę bliżej.
– A ja rzadko spotykam bardki, z tak zabójczym uśmiechem - odpowiedział, spoglądając na nią zza kufla. W jego głosie dało się wyczuć zawadiacką nutę.

I tak stali – ona z melodią gotową zagrać na strunach, on z ciszą noszoną niczym zbroja – oboje z kuflami pełnymi czegoś, co było mocniejsze od trunku: mieszanki przygody, napięcia, ciepła i może…początku.

   Niektórzy pewnie kojarzą, jak wspominałam, że pomagam w organizacji stoiska naszego lokalnego klubu fantastyki na nas...
02/06/2025





Niektórzy pewnie kojarzą, jak wspominałam, że pomagam w organizacji stoiska naszego lokalnego klubu fantastyki na nasz pierwszy event.

Otóż jesteśmy po. I wyszło zacnie!
Co można było zrobić na naszym stoisku Prudnicki Klub Fantastyki podczas Rajdu Maluchów?
Ano:
- powalczyć bezpieczniakami: między sobą lub z jednym z naszych wojów;
- podjąć się fantastycznych questów z kartą zadań - po ukończeniu wszystkich czekała mała niespodzianka w postaci naklejki, zakładki i kości rpg;
- pokolorować fantastyczne kolorowanki;
- zrobić zakładkę do książki;
- pooglądać trochę szpeju, takiego jak hełmy, miecze, tarcze;
- zrobić zdjęcie z rekwizytami przy naszej foto ściance;
- pogadać z nami o fantastyce;

Byłam padnięta, ale mega szczęśliwa. Pan Geekowski i Młody Geekowski też. Najbardziej serducho radowało mi się, gdy słyszałam, jak ludzie faktycznie nie mogli doczekać się naszego stoiska, jak chętnie brali udział w naszych inicjatywach i jak byli zainteresowani wszystkim. I te zaskoczone spojrzenia, gdy słyszeli, że to zupełnie za darmo! No dobra, za ładny uśmiech :D

Zgrana ekipa to skarb! Byliśmy super zorganizowani, wzajemnie pilnowaliśmy się, aby się nawadniać i docukrzać, bo słońce nas nie szczędziło; wymienialiśmy się sprawnie obowiązkami jak i nawzajem doglądaliśmy naszych dzieciaków.

Nie było idealnie, ale było fantastycznie. Widzę już parę potencjalnych usprawnień, które można wprowadzić. Jak na pierwszy nasz event wyszło naprawdę dobrze.

Ciekawostka: prawie do samego końca nie wiedziałam, które ubrać ciuchy! Wiecie, na co dzień, otwieram szafę, biorę bluzkę, biorę spódnicę i heja do roboty. A przed eventem, patrząc na trzy pudła cosplayów: "OMG, nie wiem, co na siebie ubrać!!! >.

Adres

Wroclaw

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Pani Geekowska umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Udostępnij

Kategoria