
30/08/2025
— Co to jest? — zapytałam sama siebie, trzymając w dłoni pożółkłe zdjęcie, które znalazłam w szufladzie babci zaraz po jej pogrzebie. W pokoju unosił się jeszcze zapach jej perfum, a cisza była tak gęsta, że niemal bolała. Na fotografii stała młoda kobieta, uśmiechnięta, z oczami pełnymi życia. Obok niej mężczyzna, którego nigdy wcześniej nie widziałam. Ale to nie oni przyciągnęli moją uwagę — w rogu zdjęcia stał mój ojciec, jako mały chłopiec, trzymający za rękę tego nieznajomego.
Serce zaczęło mi bić szybciej. Przez chwilę miałam wrażenie, że babcia zaraz wejdzie do pokoju i powie: „Zostaw to, Marto, to nie dla ciebie”. Ale jej już nie było. Byłam sama z tą tajemnicą, która nagle zaczęła rosnąć w mojej głowie jak cień.
Wieczorem nie mogłam zasnąć. Wpatrywałam się w sufit i próbowałam sobie przypomnieć wszystkie historie, które babcia opowiadała mi o swoim życiu. Zawsze mówiła o dziadku — o tym, jak się poznali na zabawie wiejskiej, jak razem budowali dom. Ale nigdy nie wspominała o tym mężczyźnie ze zdjęcia. Kim był? Dlaczego trzymał mojego ojca za rękę?
Następnego dnia zebrałam się na odwagę i poszłam do mamy. Siedziała w kuchni, mieszając herbatę, ale widziałam po jej oczach, że też nie śpi od kilku nocy.
— Mamo — zaczęłam niepewnie — znalazłam coś w rzeczach babci. To zdjęcie... — podałam jej fotografię.
Mama spojrzała na nią i nagle zbladła. Jej ręka zadrżała tak mocno, że herbata rozlała się na stół.
— Skąd to masz? — wyszeptała.
— Leżało w szufladzie pod bielizną. Kim jest ten mężczyzna?
Dokończenie w pierwszym komentarzu 👇