obywatel

obywatel Pismo społeczno-polityczne. Opcja socjalna, nie liberalna. Kupisz w Empikach i na www.nowyobywatel.pl

W kręgach nauczycielstwa polskiego sporo ludzi głosuje na liberałów. Powinni być zatem zadowoleni ze swoich decyzji wybo...
09/07/2025

W kręgach nauczycielstwa polskiego sporo ludzi głosuje na liberałów. Powinni być zatem zadowoleni ze swoich decyzji wyborczych: "Ministerstwo Edukacji Narodowej forsuje pomysł poluzowania zasad zatrudniania nauczycieli. Niepubliczne przedszkola, szkoły i zespoły szkół miałyby wedle znowelizowanej Karty Nauczyciela prawo do zatrudniania nauczycieli specjalistów na podstawie umów innych niż umowa o pracę. Czyli na tzw. umowach śmieciowych". Więcej informacji: https://nowyobywatel.pl/2025/07/07/nauczyciele-na-smieciowkach/

Cud gospodarczy Tuska: po raz drugi w ciągu 25 lat wzrosło bezrobocie między majem a czerwcem, bo zazwyczaj w tym okresi...
09/07/2025

Cud gospodarczy Tuska: po raz drugi w ciągu 25 lat wzrosło bezrobocie między majem a czerwcem, bo zazwyczaj w tym okresie spada ze względu na prace sezonowe. Poprzednim razem takie zjawisko miało miejsce w szczycie pandemii, gdy wiele miejsc pracy likwidowano/wygaszano ze względu na bezprecedensowe zagrożenie epidemiologiczne. Tusk dokonał czegoś podobnego w czasach spokoju i braku zaburzeń gospodarczych: https://nowyobywatel.pl/2025/07/07/bezrobocie-rosnie/

Nowy tekst: https://nowyobywatel.pl/2025/07/08/tam-i-z-powrotem/ Karol Trammer to zarówno jeden z najlepszych w Polsce z...
08/07/2025

Nowy tekst: https://nowyobywatel.pl/2025/07/08/tam-i-z-powrotem/

Karol Trammer to zarówno jeden z najlepszych w Polsce znawców tematyki kolejowej, jak i rzetelny obserwator i krytyk poczynań kolejnych rządów w tej kwestii. Tym razem pisze o tym, jak niewiele wynikło z kolejnych obiecanek liberałów: "Mija jedna trzecia kadencji rządów partii, które do wyborów szły z obietnicami wprowadzenia ogólnopolskiego taniego biletu sieciowego na transport publiczny. Już w styczniu 2023 r. stworzenia takiego biletu domagała się od rządu Prawa i Sprawiedliwości partia Polska 2050, wtedy jeszcze będąca w opozycji. – „Apelujemy, żeby rząd wprowadził jeden bilet za około 150 zł, to 5 zł dziennie. Za te 5 zł dziennie każdy z nas ma możliwość jazdy komunikacją miejską, regionalną i ponadregionalną” – mówił Szymon Hołownia. Następnie w programie wyborczym kierowanej przez niego Polski 2050 stanęło: „Wprowadzimy jeden bilet miesięczny, dzięki któremu będziemy mogli podróżować wszystkimi środkami transportu zbiorowego po całej Polsce za 150 zł”. Z kolei Lewica w swoim programie zawarła punkt „Transport lokalny za 59 zł miesięcznie” i obiecała: „Na wzór niemiecki wprowadzimy abonament na komunikację miejską, gminną oraz kolej regionalną w całym kraju”. Gdy Lewica i Polska 2050 weszły do koalicji rządowej, szybko stopniał ich zapał do wprowadzenia w Polsce biletu sieciowego na wzór rozwiązań funkcjonujących w Niemczech, Austrii i Węgrzech. Stworzenie sieciowych biletów czasowych byłoby również wyjściem w stronę realizacji składanych przed wyborami parlamentarnymi przez Lewicę i Polskę 2050 obietnic dotyczących stworzenia atrakcyjnego cenowo biletu obejmującego kolej, autobusy lokalne i transport miejski w całej Polsce. Pytanie tylko, czy partie te jeszcze pamiętają, że obiecały wprowadzenie takiego rozwiązania".

Całość w powyższym linku. Zdjęcie: Tomasz Chmielewski.

08/07/2025

Jest to naprawdę mocny, choć niekrzykliwy tekst:

Populizm stał się jednym z dyżurnych terminów w dzisiejszej debacie publicznej. O bycie populistami, składanie populistycznych obietnic czy populistyczne zagrywki oskarżają się w zasadzie wszystkie strony sceny politycznej. Przeciwko populistom organizuje się wyborcze kordony sanitarne. Zagrożeniem ze strony populistów uzasadnia się zarówno konieczność porzucenia własnych przekonań i głosowanie na „mniejsze zło”, które zatrzyma „zło większe”, jak i strategie polegające na przejmowaniu postulatów populistów po to, by odbić część ich elektoratu. Ta spektakularna kariera pojęcia populizmu ma jednak swoją cenę. Mawiamy czasem, że słowo, które używane jest na prawo i lewo, luźno, niedbale i pochopnie, doznaje inflacji. Przestaje cokolwiek znaczyć i staje się raczej retoryczną pałką do bicia niż precyzyjnym i poznawczo płodnym konceptem. Niesie to ze sobą określone skutki, wykraczające dalece poza przełożenie na jakość i uporządkowanie dyskusji specjalistycznych. [...] Maria Pia Lara w tekście poświęconym pojęciowej analizie terminu populizm stwierdza dobitnie: jeżeli zostawimy na boku abstrakcyjne rozważania o tym, co jest, a co nie jest populizmem, a zamiast tego przyjrzymy się, kto jest nazywany populistą we współczesnym kontekście, to okaże się jasne, że populistą jest ten, kto postrzegany jest jako adwersarz neoliberalizmu. Nie chodzi o to, że wszyscy, którzy nazywani są populistami, w swojej polityce faktycznie zrywają z neoliberalizmem. Prezenty podatkowe dla najbogatszych, prywatyzacje i deregulacje sektora publicznego czy traktowanie świata pracy i przyrody w kategoriach półdarmowych zasobów, charakteryzują przecież znaczną część twarzy obozu populistycznego, a oznaką ślepoty byłoby temu zaprzeczać. Rzecz w tym jednak, że głównonurtowych neoliberałów nigdy nie nazywa się populistami. Nawet jeśli forma ich polityki jest robiona pod publiczkę, cynicznie i z masą przekłamań, i nawet jeśli treść tej polityki zaczyna być kopiowana z programów populistów – jak dzieje się przecież coraz częściej – populizm zawsze jest przywarą „tamtych”, „tych złych”. [...] Belgijska filozofka Chantal Mouffe, w ostatnich latach wielokrotnie powtarzała, że przez to, iż populizm jest traktowany jak gangrena demokracji, której to gangreny należy się pilnie pozbyć, a nie jako jej konieczny żywioł, polityka osuwa się w dwie formy antydemokratyczne: technokrację i sanację. Obie są motywowane wyższą koniecznością zatrzymania populistów: technokracja jako deklaratywnie apolityczne i „obiektywnie racjonalnie” zarządzanie, z dala od ideologii, emocji i populistycznych obietnic, jest tak naprawdę wyrazem ideologii neoliberalnej, która naturalizuje wolny rynek i konsekruje figurę „niezależnego eksperta”. Sanacja tymczasem, wyrażana w terminach moralnych i estetycznych, zakłada zjednoczoną mobilizację „dobrej” i „zdrowej” części społeczeństwa przeciwko części „złej” i „zepsutej”. [...] Rzeczą uderzającą jest to, jak bardzo krucjaty antypopulistyczne przeciwko populistom przyjmują kształt zadziwiająco podobny do tego wszystkiego, przed czym mają nas obronić. Skonfrontujmy pokrótce zbawców demokracji z barometrem populizmu, którym tak lubią mierzyć swoich antagonistów. Grubociosany podział „my/oni”, rozpisany po liniach „dobro/zło”, „norma/patologia”, „prawda/kłamstwa”, „rozum/emocje”, „obywatele/demagodzy”? Wyśmiewanie drugiej strony jako zindoktrynowanych i przekupionych ciemniaków? Konstruowanie biologizującego wizerunku pisiora, rednecka, przegranego globalizacji, podatnego na bakcyla populizmu? Wyjaśnianie sukcesów wyborczych drugiej strony teoriami spiskowymi: propagandą telewizyjną, fake kontami w social mediach i trollami z zagranicy? Strach przed utratą statusu w wyniku wprowadzenia świadczeń socjalnych i zakwestionowania domyślnej pozycji prawomyślnych autorytetów? Udział w wiecach politycznych zorganizowanych wokół urojonych lub nadmuchanych ponad miarę zagrożeń (jak Polexit, n-ty pogrzeb demokracji czy udział w „ostatnich wolnych wyborach”) czy jednoczenie się wokół pustych haseł pozbawionych konkretów? Potrzeba sporo jednostronności, by populistyczne skłonności przypisać wyłącznie jednej stronie. A jednak mimo to składanie obietnic wyborczych bez pokrycia i nierealizowanie ich, kontynuowanie kursu po poprzednikach-populistach czy posługiwanie się zideologizowanymi manipulacjami w rodzaju „deregulacja rynku pracy poprawi jakość życia” – wszystko to uchodzi obozowi liberalnemu na sucho. Populistyczni są zawsze związkowcy, nigdy pracodawcy; zawsze ruchy społeczne, nigdy „niezależni eksperci”; zawsze reprezentanci klas ludowych, nigdy inteligenci.

Na nasze łamy wrócił po długiej przerwie Łukasz Moll i napisał ten tekst o populizmie. Tekst na... 20 stron. Ale długo nie oznacza nudnie. Autor nie bierze jeńców i nie kłania się narracji liberalnych elit. Cały tekst w nr 97 naszego pisma.

Numer 97 Nowego Obywatela poświęciliśmy w całości populizmowi. 140 stron o tym zjawisku. Numer w całej Polsce w Empikach w wersji papierowej. Wersja elektroniczna dostępna u nas wysyłkowo. Niedrogo, a w prenumeracie jeszcze taniej. Zapraszamy na zakupy i do lektury: https://nowyobywatel.pl/sklep/

Niewesoło: W ostatnich dniach media, szczególnie lokalne, alarmują o zwolnieniach w firmie. Nieprzedłużane są umowy o pr...
07/07/2025

Niewesoło: W ostatnich dniach media, szczególnie lokalne, alarmują o zwolnieniach w firmie. Nieprzedłużane są umowy o pracę na czas określony. Zatrudnienie tracą także osoby świadczące Eko Oknom pracę za pośrednictwem agencji tymczasowego zatrudnienia. Jeden z portali podaje pogłoski o planowanych zwolnieniach 3-4 tysięcy osób, aby firma zachowała płynność finansową i spłacała zadłużenie. Informacje o zwolnieniach dochodzą z każdego z miast, gdzie działają zakłady firmy. Więcej informacji: https://nowyobywatel.pl/2025/07/06/beda-wielkie-zwolnienia/

Zawsze gdy rządzi Tusk i jego neoliberalna ferajna jest tak samo: "Bezrobocie wśród młodych w Polsce rośnie najszybciej ...
07/07/2025

Zawsze gdy rządzi Tusk i jego neoliberalna ferajna jest tak samo: "Bezrobocie wśród młodych w Polsce rośnie najszybciej z wszystkich krajów UE. Chodzi o osoby w wieku do 25. roku życia. Między majem 2024 a majem 2025 roku w Polsce bezrobocie wśród nich wzrosło najmocniej w Europie". Więcej informacji
https://nowyobywatel.pl/2025/07/06/mlodzi-bez-pracy/

Nasz redaktor naczelny pisze na portalu Nowy Ład o polskiej peryferyjności, jej skutkach i możliwościach/koniecznościach...
06/07/2025

Nasz redaktor naczelny pisze na portalu Nowy Ład o polskiej peryferyjności, jej skutkach i możliwościach/koniecznościach przezwyciężania: https://nlad.pl/przeciw-polskiej-peryferyjnosci/

"Polska rzeczywistość w znacznej mierze przypomina opis mechanizmów, jakie powodowały i utrwalały zależność krajów Latynoameryki od światowych potęg. Nie jest to widoczne tak jaskrawo jak tam, gdyż w 1989 roku startowaliśmy z innego poziomu rozwoju materialnego oraz kulturowego niż np. brazylijscy chłopi w roku 1950. Ale mimo to jesteśmy dostarczycielami surowców i prostych produktów, oferujemy tanią siłę roboczą, całe branże są zdominowane przez obcy kapitał wywożący stąd zyski, importujemy drogie nowoczesne technologie i rozwiązania. Krajowa kultura jest w znacznej mierze ślepą i czołobitną imitacją zachodniej. Znaczna część systemu gospodarczego została pomyślana tak, aby stanowiła dopełnienie gospodarek zachodnich i była zależna od nich nie tylko na dobre, ale i na złe, co widzimy dzisiaj, gdy sypie się na przykład zachodni przemysł motoryzacyjny, co ciągnie w dół cały sektor jego kooperantów w Polsce. [...] Na gruncie takich konstatacji uznano, iż rozwój naśladowczy, czyli kopiowanie rozwiązań z silniejszych krajów, jest drogą donikąd. Nie pozwala dogonić innych ani uzyskać trwałych podstaw własnej siły. Nie chodzi o to, że naśladownictwo nie zmienia zupełnie nic. Daje ono szanse na wzrost zamożności i poziomu życia, ale w niewielkim stopniu skraca dystans wobec potęg, jeszcze bardziej uzależnia od nich i ogranicza pole manewru. Jest, jak nazwał to André Gunder Frank, rozwojem niedorozwoju. Czyli utrwalaniem peryferyjnej pozycji, a czasami, w niektórych aspektach, jak choćby dewastacja środowiska i eksploatacja zasobów naturalnych, wręcz pogarszaniem sytuacji krajów zależnych od obcych potęg". Całość w powyższym linku.

W nowym numerze Tygodnika Solidarność nasz redaktor pisze o tym, że po krótkiej przerwie POwróciła fala dewastacji, likw...
02/07/2025

W nowym numerze Tygodnika Solidarność nasz redaktor pisze o tym, że po krótkiej przerwie POwróciła fala dewastacji, likwidacji i zwolnień grupowych w firmach publicznych i prywatnych. Od napisania tekstu półtora tygodnia temu sytuacja jeszcze się pogorszyła, np. zwolniono całą załogę zakładu Diora w Świdnicy, o której w tekście pisał, że jeszcze ma nadzieję na zachowanie pracy:

Wydawało się przez chwilę, że fala zwolnień grupowych już się przetoczyła. Ale ruszyła znowu, bo wciąż rządzą nami liberałowie. Ich zwolennicy twierdzą, że to sprawa rynku, popytu, koniunktury. Dziecinne wykręty, skoro zwalniają też spółki państwowe.

Nasz redaktor naczelny pisze w Tygodniku Solidarność o tym, że "transformacja energetyczna" i "ekologia" są robione kosz...
01/07/2025

Nasz redaktor naczelny pisze w Tygodniku Solidarność o tym, że "transformacja energetyczna" i "ekologia" są robione kosztem biednych i średniaków, zubażając ich i wpędzając w rozmaite problemy finansowe, społeczne i zdrowotne, zostawiając ich niemal bez wsparcia, a w tym czasie bogaci nie stracą nic, wręcz zyskają, a neoliberalne państwo umywa ręce od ludzkich bolączek. Tak wygląda "ekologia" w kapitalizmie: https://www.tysol.pl/a142771-jaki-jest-klimatyzm-kazdy-juz-widzi

Dzisiaj okazało się, że wyprzedaliśmy już całą naszą część nakładu papierowego wydania nowego numeru Nowego Obywatela. Z...
01/07/2025

Dzisiaj okazało się, że wyprzedaliśmy już całą naszą część nakładu papierowego wydania nowego numeru Nowego Obywatela. Została tylko wersja elektroniczna. Można jeszcze próbować upolować numer 97 w Empikach, ale u nas już go nie ma w wersji papierowej. Za to zachęcamy do zakupu i lektury nr 97 w wersji elektronicznej. 150 stron o populizmie, wkurzeniu ludu na liberalne elity, o przyczynach i skutkach populistycznej fali na całym świecie. Wersja elektroniczna do kupienia u nas za jedyne 9,99 zł, a jeszcze taniej w prenumeracie elektronicznej. W numerze m.in. mocny i duży tekst Łukasza Molla o fałszu liberalnej narracji na temat populizmu. Zachęcamy do zakupów i lektury: https://nowyobywatel.pl/sklep/

Adres

Zawiercie

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy obywatel umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do obywatel:

Udostępnij

Kategoria