
12/09/2025
Dosyć intensywnie, ale teraz już zwalniam 😮💨
W niedzielę ostatnie steady + rytmy, a potem luzuję już naprawdę znacznie i czekam na start!
Zawsze na koniec maratońskich przygotowań warto przypomnieć sobie, ile pracy w to włożyliśmy. Raz szło lepiej, raz gorzej, ale to właśnie tę drogę należy docenić. Bo na sam wynik startu wpływa tak wiele czynników, że nie zawsze pokaże on to, czego oczekujemy. Ale naszej drogi nikt nam nie zabierze. Dlatego cieszmy się startem, zawsze. Niezależnie od presji, oczekiwań czy założeń. 😍
Widzimy się w Berlinie, a tydzień później będę ogromnie kibicować na Maratonie Warszawskim i biec dyszkę!