Sylwia Odkrywa Więcej: Safari i Wyprawy

Sylwia Odkrywa Więcej: Safari i Wyprawy Kliknij po ofertę! Od 20 lat jestem w podróży – najpierw dla siebie, od 15 lat również dla innych. Czasem Zanzibar Cię zaskoczy, a Oman — rozkocha.

🦒 Safari i wyprawy • Tanzania • Zanzibar • Dubaj • Oman • Bez filtrów, z pasją, doświadczeniem, bez stresu
📖 Inspiracje, poradniki
🌴Od intensywnych ekspedycji po rodzinne wakacje
🧭 Marzysz o wyjeździe, a nie wiesz, od czego zacząć? Tworzę autorskie wyprawy i safari: Tanzania, Zanzibar, Oman, Emiraty Arabskie. Organizuję wyjazdy z pasją – bez stresu, z opieką, autentycznie i w zgodzie z miejscem.

Zabieram Cię do miejsc, które dobrze znam: od sawann i plaż po pustynie i bazary. Tworzę wyjazdy dla singli, grup, rodzin i tych, którzy szukają czegoś więcej niż katalogowa oferta. (Znasz mnie na pewno z projektu Hello Tanzania 🌍)

Obserwuj mnie – zobaczysz nowe oferty, poznasz miejsca, o których pewnie jeszcze nie słyszałaś/eś. A ja Ci to wszystko pokażę, tak jak jest – z bliska.

Czasem muszę się zmotywować... żeby  nie brać wszystkiego do siebie.Powtarzam sobie, żeby nie zwariować - Recenzja to ni...
27/08/2025

Czasem muszę się zmotywować... żeby nie brać wszystkiego do siebie.

Powtarzam sobie, żeby nie zwariować - Recenzja to nie ja – to tylko doświadczenie gościa w danym momencie. Ale nie określa mnie.

My naprawdę zawsze się staramy.

Po wielu dniach podróży wyczekiwany odpoczynek. W trakcie safari tęsknię za tym, żeby naprawdę się wyspać, a kiedy wresz...
25/08/2025

Po wielu dniach podróży wyczekiwany odpoczynek. W trakcie safari tęsknię za tym, żeby naprawdę się wyspać, a kiedy wreszcie mam ten wyczekiwany czas na to, zaczynam myśleć: co dalej? gdzie jeszcze wyruszyć?

No i w takich chwilach ciszy przychodzą refleksje... Najtrudniejsze w tej pracy nie są wcale krotkie noce czy logistyka – tylko ciągłe poczucie, że coś zawalam.

Bo kiedy robię to, co kocham – jestem w Tanzanii, czy w innym miejscu, prowadzę safari i wyjazdy, jeżdżę z grupami, realizuję się i idę swoją drogą – mam wrażenie, że zawalam na prywatnym polu - jako żona, matka, babcia...
A gdy wyłączam telefon, żeby na chwilę być tylko z najbliższymi, pojawia się inny niepokój – że w tym czasie ktoś czekał na odpowiedź, że coś w pracy uciekło, że powinnam być dostępna...

Może życie zawsze tak dawkuje, trochę szczęścia, trochę smutku – i sztuka polega na tym, żeby w tym niedoskonałym balansie znaleźć jego sens?....

A Wam udało się znaleźć złoty środek w życiu ?

42 dni w drodze. 11 lotów. 16 godzin w autobusach, gdzie czas dłuży się jak nigdy.Dziesiątki kilometrów przejechanych au...
23/08/2025

42 dni w drodze. 11 lotów. 16 godzin w autobusach, gdzie czas dłuży się jak nigdy.
Dziesiątki kilometrów przejechanych autem safari w kurzu, z głową wystawioną przez okno, żeby nie przegapić lwa w trawie.
Niezliczone przejazdy tuk-tukami i boda-boda, bo czasem tylko one dowożą tam, gdzie nic innego nie dojedzie.

8 dni w Serengeti. 5 w Tarangire. 5 razy krater Ngorongoro.
Dwa trzydniowe wyjazdy do Selous – noce pachnące dymem ogniska i wilgocią rzeki Rufiji.

6 dni w Aruszy. 5 na Zanzibarze. 4 w Dar es Salaam.
Po drodze jezioro Natron, jezioro Duluti i trekking przez rwące potoki do wodospadu, gdzie mokre buty nie miały już żadnego znaczenia.

Było też kilka spotkań z Masajami w wioskach po drodze. Ale przede wszystkim – mnóstwo wspaniałych gości, którzy byli częścią tej podróży. Każdy grupa inna, każda zapadła mi w pamięć...

Teraz – Dar es Salaam. Jutro Zanzibar i chwila oddechu i gotowe plany na kolejne wyjazdy.

Masz ochotę na przygodę? Zabiorę Cię ze sobą.
Jeśli też nie potrafisz usiedzieć w miejscu – dołącz do mnie.

Wyjątkowy rok, wyjątkowe wyjazdy ze mną. Wracam na szlak. Na wrzesniowe safari do Selous I Mikumi  po polsku zostalo kil...
19/08/2025

Wyjątkowy rok, wyjątkowe wyjazdy ze mną. Wracam na szlak.
Na wrzesniowe safari do Selous I Mikumi po polsku zostalo kilka miejsc. Rozne programy, rozne daty.
Wyjazd dla tych, którzy nie boją się przygody – i to w specjalnej cenie.
A na polnocy ?🦓 Wielka Migracja? Nadal trwa.
Stada wciąż w ruchu. Zostało kilka miejsc – możesz jeszcze dołączyć.
I nie, nie trzeba mieć worka pieniędzy, żeby to przeżyć.
A jeśli masz ochotę na coś naprawdę poza szlakiem, to zapraszam do Gombe – na spotkanie z szympansami.
Zabiorę Was tam samolotem albo pociągiem. To wyprawa, której się nie zapomina.
📩 Pisz, pytaj, dołącz
Afryka czeka – bez filtrów, z przygodą, jakiej się nie spodziewasz.
https://wa.me/255767414200

Masajowie z innej bajki i moje pierwsze zdjęcie📍 Dzień kolejny i coś, czego się nie spodziewałam.W drodze do jeziora Nat...
30/07/2025

Masajowie z innej bajki i moje pierwsze zdjęcie

📍 Dzień kolejny i coś, czego się nie spodziewałam.
W drodze do jeziora Natron zajrzeliśmy do wioski Masajów. W sumie nie planowaliśmy. A ja, szczerze mówiąc, od lat unikam takich miejsc.
Bywałam w takich wioskach gdzieś za Arushą, na turystycznym szlaku.
Masajowie gotowi do tańca, pokaz pod turystów, wszystko ładnie ustawione – czyste, świąteczne ubranka, gotowe bransoletki, kilka dolarów za zdjęcie.
🙅‍♀️ Nie moja bajka.

Ale to miejsce mnie pozytywnie zaskoczyło.
cała sytuacja, widok, otoczka.
🌪 Szarość, piach, kurz, wiatr. Jeden kolor.
A na tym tle oni – Masajowie – w kolorowych ubraniach, błyszczących ozdobach.
Wyglądali, jakby byli z innego świata.
I to wszystko było trochę przerażające.
Jak oni potrafią tu żyć? Jak to wytrzymują?

🛖 Ta wizyta zmienila mój ostatni obraz Masajów.
Zostaliśmy zaproszeni do środka.
Pokazali nam swoje domy, dzieci przywitały nas, próbowały rozmawiać, przedstawiały się.
Trochę ciężko, bo wiadomo – bariera językowa robi swoje.
Ale mimo tego było tak swojsko, serdecznie. Ciepło – mimo wiatru i piachu.

📷 Jeśli mnie znacie, wiecie, że nigdy nie robię sobie zdjęć z dziećmi.
Naprawdę – jestem w Tanzanii od 15 lat i nie mam ani jednej takiej fotki.
Ale tutaj…
Te dzieci same podchodziły. Rozmawiały, śmiały się, przedstawialy.
Stanęły obok mnie, tak naturalnie chciały mieć zdjęcie. I nie było to natarczywe.
Więc zrobiłam je.
Pierwsze takie.
I pewnie – ostatnie.

________________________________________
✨ Jeśli masz ochotę na takie spotkania – nieplanowane, prawdziwe, gdzieś po drodze…
To zapraszam.
Pokażę Ci Tanzanię, ktora kocham.
Możesz dołączyć do wyprawy, safari.
Możesz po prostu pojechać ze mną.
📩 Napisz, jeśli czujesz, że to też Twoja bajka.

🦓 Opowieści z SafariJezioro Natron. Dojechaliśmy do Moivaro Camp  wieczorem. Droga była wymagająca – kamienista, sucha, ...
29/07/2025

🦓 Opowieści z Safari

Jezioro Natron.

Dojechaliśmy do Moivaro Camp wieczorem. Droga była wymagająca – kamienista, sucha, pełna pyłu, który wdzierał się wszędzie: do włosów, nosa, między zęby. W świetle reflektorów wszystko wyglądało surowo i trochę obco.

To był mój pierwszy raz w Moivaro Camp – wcześniej zatrzymywałam się w innych miejscach.Camp bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Dużo zieleni, ciekawie zaprojektowane namioty, łazienki w kamieniu. Kolacja pod gołym niebem, przy wspólnym stole. Piękny widok na Górę Boga-Ol Doinyo Lengai. Miejsce z duszą.
***
Następnego dnia ruszyliśmy nad jezioro Natron.
Byłam tam już kilka razy – pierwszy raz ponad 10 lat temu. To był taki przejazd pełen wrażeń, ale szczerze mówiąc… niewiele z niego pamiętam. Dwa kolejne razy – szybkie przystanki z grupami. A ostatni raz jeszcze przed pandemią, z grupą; popołudniowy przejazd, szybkie tempo, inna pora roku– i znów, wszystko gdzieś uciekło.

Dopiero teraz miałam okazję naprawdę tu być.

Samo jezioro nie wygląda tak, jak na niektórych zdjęciach czy w opisach.
Nie czerwone. Nie gorące. Ale inne.
Kiedy szłam w stronę tafli wody po wysuszonej powierzchni, czułam, jak miękko ugina się pod stopami. Jak trampolina. Pod spodem –@@ woda. Czuć to z każdym krokiem. To dziwne uczucie – niby twardo, a jednak jakby oddychało.
Samo jezioro jest szare. Czasem oliwkowe, matowe, jakby pokryte cienką warstwą kurzu i soli. W powietrzu czuć delikatnie ten specyficzny, słonawy zapach – suchy, trochę metaliczny. Jeśli się oblizesz, masz na ustach smak soli i popiołu. Niby nic, a jednak zostaje. Nie da się tego pomylić z żadnym innym miejscem.

A kiedy się odwrócisz – niesamowity widok.
Ol Doinyo Lengai, zadymiona sylwetka, wyrastająca z szarości i ciszy.
Wokół – popękana ziemia, surowy krajobraz, przelamany soczysta zielenią traw.Ta zieleń jest niezrozumiała w tym krajobrazie.
I między jednym krokiem a drugim wiesz, że to nie jest miejsce „do zobaczenia” – to miejsce do przeżycia.

🔍 Kilka faktów o jeziorze Natron:

✅ Najbardziej zasadowe jezioro w Afryce – woda ma bardzo wysokie pH (nawet do 12) i może podrażniać skórę i oczy.

✅ Temperatura wody potrafi sięgać nawet 40–50 °C, zwłaszcza w porze suchej przy gorących źródłach – ale nie jest to „wrzące jezioro”, jak czasem piszą.

✅ Czerwony kolor? Zdarza się. To efekt obecności alg (np. spiruliny), które barwią wodę na czerwono lub pomarańczowo – ale głównie widać to z lotu ptaka z ziemi jest po prostu szare.

✅ Flamingi wybierają to miejsce do składania jaj, bo woda chroni pisklęta przed drapieżnikami. Tu rodzi się większość flamingów małych we wschodniej Afryce.

✅ To nie jezioro do pływania – zasolenie i zasadowość tworzą wyjątkowy, ale trudny ekosystem. Mimo to żyją tu unikalne ryby i mikroorganizmy.

📸 Skamieniałe ptaki z jeziora Natron – prawda czy mit?

🔴 MIT:
Nie, ptaki nie zamieniają się w kamień natychmiast po dotknięciu wody. To kompletna bzdura – żadna substancja w jeziorze nie działa jak „spust skamienienia”.

🕵️‍♂️ Skąd to się wzięło?

Wszystko zaczęło się od serii artystycznych zdjęć autorstwa Nicka Brandta, brytyjskiego fotografa.
W 2013 roku opublikował on zdjęcia martwych ptaków (m.in. flamingów, pelikanów), które wyglądały jak kamienne rzeźby – trzymane przez niego lub ustawione na gałęziach.

➡️ Brandt sam napisał, że znalazł te ptaki martwe przy brzegu i ustawił je w naturalnych pozach. Wysoka zasadowość i sól zakonserwowały ich ciała – dlatego wyglądają tak „skamieniało”, ale to był proces pośmiertny, a nie coś, co wydarzyło się w chwili dotknięcia jeziora.

🧂 Co jest prawdą?

✅ Jezioro rzeczywiście ma bardzo wysokie zasolenie i zasadowość – działa konserwująco.
✅ Martwe zwierzęta (ptaki, nietoperze) mumifikują się, bo woda wypłukuje tłuszcze i osadza sole sodowe.
✅ Ale śmierć następuje zwykle z innych powodów: zmęczenie, uderzenie o wodę (np. przy złym lądowaniu), brak pożywienia, odwodnienie.

🔁 Szukasz więcej takich historii?
Po prostu śledź serię Opowieści z Safari.

Chcesz to przeżyć?
Napisz – wyślę Ci plan i terminy.

Mieliśmy ogromną przyjemność gościć na 1 dniowym safari do Selous  Andersa Lilebo i jego żonę, uroczą parę. Anders jest ...
30/12/2022

Mieliśmy ogromną przyjemność gościć na 1 dniowym safari do Selous Andersa Lilebo i jego żonę, uroczą parę. Anders jest profesjonalnym fotografem i podzielil się z nami niektórymi swoimi zdjęciami z safari. W norweskiej TV bedzie rowniez film z safari do Selous.
Więcej prac można obejrzeć na https://www.anderslillebo.no/

Dla tych,ktorzy chcieliby obejrzec to wszystko z bliska -mamy ostanie wolne miejsca na1 i 2 dniowe safari do Selous na styczen; safari mamy 3-4 razy w tygodniu,wec latwo sobie dopasowac daty , o ile beda jeszcze wolne miejsca.
Latamy mala cessna caravan lub duzym samolotem, wylot pomiedzy 5.45,a 6.30, tak jak wylatuja wszystkie samoloty z goscmi do Selous z Zanzibaru, powrot pomiedzy 16.30-17.00.W cenie wszystkie transfery na Znz, przelot, posilki i napoje i zdjecia -caly czas jest z wami fotograf ,a po safari wysylam link do zdjec.

Address

Zanzibar/
Dar Es Salaam

Alerts

Be the first to know and let us send you an email when Sylwia Odkrywa Więcej: Safari i Wyprawy posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.

Share

Hello Tanzania

DOLACZ DO NAS - RAZEM WESELEJ I ... OCZYWISCIE TANIEJ

Tanzania – marzenie każdego podróżnika. Największy kraj Afryki Wschodniej oferuje spektakularne safari, zapierające dech w piersiach krajobrazy i fenomenalne plaże, gdzie jeszcze można znaleźć spokojne miejsce tylko dla siebie. A wszystko to w bliskim sąsiedztwie od siebie. Tanzania to bogactwo miejsc wpisanych na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO oraz samych najważniejszych miejsc na kontynencie: najwyższa góra Afryki, największy rezerwat dzikich zwierząt, największa kaldera wulkaniczna, najstarsza ludzka osada; oraz – wznoszący się ponad wszystkie inne safari – niesamowity spektakl 1,5 miliona antylop, gnu i zebr przekraczających równiny Serengeti, w których przyrodnicy na całym świecie konsekwentnie oceniają go jako „największy pokaz przyrody na Ziemi”.

Tanzania nie jest tanim miejscem – prywatne safari często przekracza możliwości podróżników. Ale w kupie siła ;) –grupowe wyjazdy są dużo tańsze. I właśnie jesteśmy tu po to, by pomoc zorganizować się w grupy i wyjechać na safari „na każdą kieszeń „:)