
22/12/2024
Uszatka dopadł świerzbowiec. Bidulek musiał walczyć z ciągłym świądem w okolicy ucha. Do tego przyplątał się katar. Pięć dni spędził w klinice. Teraz jest już po "remoncie". Trzeba go znów odłowić za miesiąc i powtórzyć czyszczenie uszu oraz aplikację środka przeciwpasożytniczego. Uszatek nie jest łatwym zawodnikiem. Na żywca się nie da obsłużyć, choć to dla jego dobra.
Uszatek będzie wdzięczny za wsparcie.
Uszatek jest kotem dzikim. Mieszka w Przyjezierzu. Przy uchu zrobiła mu się niegojąca rana. Udało mi się go odłowić. W klinice spędził 5 dni. Okazało się, że ma świerzbowca usznego. Świerzb to nieustający świad, który kot próbuje zagłuszyć drapanie, się. Rozdrapuje skórę i jes...